Człowieku to, że opowiadasz na okrągło pierdoły to już chyba wszyscy na tym forum wiedzą, ale czasem jak się zapędzisz w swoim rozumowaniu to jesteś w stanie każdego doprowadzić do łez ze śmiechu.
Klęska Polski w roku 1939 była nieunikniona. W 1939 r. żadne państwo Europy nie dałoby rady potędze militarnej Niemców. No chyba, że idąc dalej twoim tokiem rozumowania, szefowie rządów wszystkich poległych państwa także byli terrorystami
![Duży uśmiech ;D](http://forum.lem.pl/Smileys/default/grin.gif)
CU
Deck
1. Pisalem o konkretnych przypadkach. Czytales moj artykul w "Stosunkach Miedzynarodowych"?
2. W roku 1939 Niemcy nie byly jeszcze przygotowane do wojny. Polska byla slaba gospodarczo i militarnie na skutek liberalno-ortodoksyjnej polityki gospodarczej (silna waluta, slaby przemysl) a Pilsudski i "marszalek" Rydz-Smigly przygotowywali Polske do kolejnej wojny z kawaleria Budionnego a nie z czolgami i samolotami III Rzeszy... W roku 1920 Sowieci nie mieli praktycznie ani czolgow ani samolotow, stad kilkadziesiat czolgow i samolotow z demobilu z I Wojny Swiatowej (ktore byly "na stanie" WP az do roku 1939) pozwolilo pokonac Sowietow nad Wisla, ale tego Pilsudski nie chcial przyjac do wiadomosci - wolal wersje potwierdzajaca jego genialnosc (taki maly polski Stalin)...
3. W roku 1939 polaczone armie Polski, Francji i W. Brytanii z latwoscia by rozgromily Niemcy. Tyle, ze na zachodzie nikt nie chcial nie tylko umierac za Gdansk, ale nawet dac Polsce troche samolotow i dzial przeciwpancernych...
4. Skoncz a atakami ad personam!