I co? Nikt nie kupił dzisiejszego "Przekroju"?
Heh, kupiłem przedwczorajszy Przekrój - to ten sam?
W każdem - opowiadanie wiąże kilka możliwych wątków z różnych innych Lemowych lektur.
Poza adlemowymi, naszło też skojarzenie koniolubnogrubaśne. Konkretnie z tytułem tłumaczonym u nas jako Łowca a, po cześć z tytułowym jak na filmie, a po drugiej części z występującymi w książce elektronicznymi didaskaliami do pieszczenia (semania?) - z tym, że inaczej.
Ale po "Gajewskiej" nic już nie jest takie samo...i po prostu:)
Taa, Pan Bereś zrobił wykładnię "gajewską" jak swoją, bez podania nazwiska autorki. Widać w świecie lekturoznawców obowiązują podobne zasady co w rzeczonym opowiadaniu - mój, moje...
No, i poniekąd podanie międzypokoleniowej tudzież międzygenderowej ręki Pani Tokarczuk (Prowadź...)
Dodatkowo - życzenia świąteczne ilustrowane "Mrozem" i wykładnia opowiadania by Bereś.
Dodatkowo do powyższych dodatków - tekst o czeskim LSD, skojarzenia z Lemem nieuniknione.
Czy ja aby nie przesadzam tak reklamując numer...kubełek dla schłodzenia - prawie 20 ziko...numer 5 złotych droższy niż poprzednie. Podatek lemowy?
Kończąc - figura nastoletniej dziewczynki, nietypowa dla pisarza.