Zastanawiam sie, czy to jest jakas zorganizowana, miedzynarodowa akcja ze zmianami w prawie dotyczacymi kwestii homo. W tym samym czasie we Francji, Polsce i UK, nie wiem jak w innych panstwach. Wskazywalo by to na istnienie jakis decyzyjnych centrow ponadnarodowych, albo porozumienie dzialaczy prohomo z roznych krajow.
Ogolnie, a nawet precyzyjnie i szczegolowo, zgadzam sie z Livkiem, odnosnie tego ze zalosne jest wyznaczanie i okreslanie samego siebie przez pryzmat swojej plciowosci i seksualnosci i robienie z tego kwestii spolecznej. To juz wskazywalo by na jakas forme zboczenia, lub co najmniej obsesji.
Sadze, ze cale zamieszanie w temacie jest nakrecane przez polityczne i okolopolityczne srodowiska lewicowe, bardziej nawet niz faktycznych homo (poza dzialaczami gejowskimi). To chyba kwestia koniecznosci posiadania przez lewice proletariatu, na grzbietach ktorego moga dojsc do wladzy. Tradycyjny, robotniczy proletariat nie sprawdza sie do konca i czesto odwraca od ideologii i politykow, wiec trzeba szukac gdzie indziej pokrzywdzonych, ucisnionych i przesladowanych: Kobiety, dzieci, LGBT.
Osobiscie uwazam, ze jesli homo chca miec jakas forme sformalizowania zwiazku, to niech sobie maja. Tylko, na Croma! Nie probujmy tego nazywac malzenstwem, ani nawet porownywac tego.
To Tzoka:
Użył Pan argumentu utylitarystycznego mówiąc, że ograniczenie przykrości odczuwanej przez większość jest pożądanym rozwiązaniem (jeśli źle zrozumiałem, proszę o poprawienie). Ja się z tym zgadzam i powtórzę raz jeszcze, że jeśli ktoś odczuwa przykrość to nie można tego ustawą czy nawet konstytucją zmienić. Ale jednocześnie należy też krytycznie podchodzić do całej sprawy i obnażać bezpodstawność odczuwania takich czy innych negatywnych emocji, o ile oczywiście w istocie są bezpodstawne (a moim zdaniem w przypadku homoseksualizmu tak jest).
jest ciekawe
Oznacza bowiem, ze wewnetrzne i osobiste poczucie "przykrosci", czy "nieprzyjemnosci" nalezy weryfikowac jako podstawne/bezpodstawne, sluszne/niesluszne i potepiac, badz pochwalac w zaleznosci od pogladow i odczuc osob trzecich. Jest to kwestia z tego samego worka, co selekcjonowanie i tepienie pogladow, ktore nie sa jedynie sluszne. Bardzo mnie to niepokoi i niepodoba mi sie to, bo to jeden z glownych skladnikow totalitaryzmu. Chyba, ze Tzokowi chodzilo o cos innego zupelnie? Niestety staje sie to coraz czestrza praktyka, takze na gruncie prawa. A najgorsza rzecza jest stworzenie z homo odrebnej grupy ludzi, osobne i odmienne jej traktowanie przez przepisy prawa, w polaczeniu z tym idiotycznym wymyslem "mowy nienawisci" i "przestepstw na tle nienawisci" (hate crime). Nie wiem na jakim etapie jest to w Polsce, ale w UK homo sa wyraznie faworyzowani, jesli dochodzi do konfliktu ideologii homo z np. chrzescijanska i ogolnie cackaja sie z ta sztucznie wyodrebniona grupa jak z jajkiem. Niedawno doprowadzili do likwidacji sieci domow dziecka, prowadzonych przez katolikow swieckich i duchownych. Takie postepki budza gniew i agresje, tyle ze katolicy wydaja sie wykastrowani i niezdolni do walki i poswiecen w imie swoich przekonan.
P.S. Q, zlituj sie! Dopiero zjadlem lancza
A tak w ogole, to zeby nie bylo za powaznie, bo to w koncu tematyka gay:
Joe Rogan Live from the Tabernacle CLIP from the Brand New Standup Special