Autor Wątek: De impossibilitate contactus  (Przeczytany 45282 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #15 dnia: Kwietnia 07, 2011, 06:22:09 pm »
Ognisty Panie Smoku, też mam dziś pogodół... Tylko żeby nas stąd nie przegonili :-)
Męber Very Senior
P.S. @ omnes (w odpowiednim przypadku): sławny Ksiądz Prałat orzekł, że Maziek wskazał kontaktusa jak sam Cicero!
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13393
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #16 dnia: Kwietnia 07, 2011, 09:16:25 pm »
właśnie szukam kogoś z kim mógłbym się napić,
może w tej samej restauracji? O_o

Przy 0,999... c może się pojawić Twój bliźniak, w tej samej restauracji :) .

(W której będziesz Ty) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Peterek

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 38
  • Cóż to za Robot piękny i młody.
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #17 dnia: Kwietnia 07, 2011, 10:53:52 pm »
Panowie Lemo-znawcy, Lemo-tronicy. Otóż problem podróży z  V "podświetlną", został "załatwiony" przez Mistrza. w Dziele pt. "Fiasko":
 - Statek główny, wyprzedzany jest przez bezludnego "Pilota" , ale i tak ....etc, ect. Nie mam ksiązki "pod ręką" aby zacytować dokładnie, ale mogę przeprowadzić wizję lokalną w piwnicy.  No chyba, że mnie dopada jędza skleroza. :o

edit: Oupsss ! Na Chomiku bezczelnie publikują bez zabezpieczeń m.i. to Dzieło Mistrza. >:(

edit2:
właśnie szukam kogoś z kim mógłbym się napić,
może w tej samej restauracji? O_o

Przy 0,999... c może się pojawić Twój bliźniak, w tej samej restauracji :) .

(W której będziesz Ty) .
Podobno od V=0.99999C, przechodzi się w inny wymiar :o, aczkolwiek znam o wiele łatwiejsze metody.

maziek: Peterek, w miarę możliwości nie wysyłaj kilku postów raz za razem, używaj edycji :) .

maziek: P.S. co do tego pilota to jakoś tak nie pamiętam. W pewnym momencie używają tarcz (osłon) ale to już w pobliżu kwazara, który ma ich cofnąć w czasie.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 08, 2011, 07:02:07 pm wysłana przez maziek »

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #18 dnia: Kwietnia 07, 2011, 11:30:09 pm »
http://www.dailymotion.pl/video/x15bqv_bobby-mcferrindont-worry-be-happy_music
Śpijcie smacznie :-)
Mureszko
P.S. @ OP: Kasia dostała i, niestety, zżarła wszystko :-(
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Peterek

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 38
  • Cóż to za Robot piękny i młody.
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #19 dnia: Kwietnia 08, 2011, 08:16:23 pm »
No tak skleroza >:(. "Orfeusz" nie był urzadzeniem ochronnym/zabezpieczającym a był gracerem aczkolwiek CHYBA ?, leciał przed statkiem głównym - "Eurydyką" od początku podróży? Wystrzeliwane ekrany zabezpieczające były w Pirxie - "Rozprawa", no ale prędkości nie te.   ::)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 08, 2011, 08:29:01 pm wysłana przez Peterek »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13393
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #20 dnia: Kwietnia 08, 2011, 08:46:16 pm »
W Fiasku też były, te osłony. Gracer wleciał do kwazara ale Eurydyka wówczas już nie podążała jego śladem.

Z osłonami to jest tak, że zakładając, że meteoroidy stoją w miejscu (w każdym razie poruszają się powoli w porównaniu do samego statku) takie coś zadziałałoby. Jeśli zaś przestrzeń międzygwiezdna wypełniona jest gruzem śmigającym w te i wewte z relatywistycznymi prędkościami - to będą na nic, bo może się zdarzyć postrzał z boku.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #21 dnia: Kwietnia 08, 2011, 09:07:59 pm »
Śmiem wątpić co do tych osłon z "Fiaska". To - na mój rozum - nie miało prawa działać (skutecznie).
Męberytoid
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #22 dnia: Kwietnia 08, 2011, 11:07:05 pm »
Kurczę, Fiasko mi się spaliło, a to moja ulubiona książka Lema. Mógłbym sprawdzić jak to było z tą podróżą, pamiętam tylko w zarysie jakieś przeczekiwanie w obszarze o silnej grawitacji i hocki klocki z pętlą czasu... Ktoś tu mówił, że maziek jest fizykiem? To prawda? To może mały kurs z OTW pod pretekstem Fiaska? (Kurczę, jeśli to prawda to także będziemy musieli przestać się lubić - ze względów tradycjonalnych :) )...

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13393
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #23 dnia: Kwietnia 08, 2011, 11:30:21 pm »
Nie no, dzięki, chciałbym, ale nie jestem ;) . Rozumek za mały :) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #24 dnia: Kwietnia 08, 2011, 11:32:07 pm »
Str. 170 I wydania
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13393
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #25 dnia: Kwietnia 09, 2011, 12:32:48 am »
Stoi tam, że one od promieniowania były.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #26 dnia: Kwietnia 09, 2011, 12:52:41 am »
No, Panie Profesorze, Pan to ma parę!
Już całkiem przedsennie (komp działa!): czytaj, proszę :-)
Z pamięci: tam stoi TAKŻE, że ów dysk, od statku pędzącego z prędkością prawie 300 000 km/s oddalony o zaledwie kilka mil, rozwalał się w drebiezgi wskutek zderzenia z (teraz już sięgnę do oryginału; Ty nie masz litości dla starca...) garścią kosmicznego pyłu, potem ze szczyptą meteorytowego czy kosmicznego pyłu...
(Czysto intuicyjnie) uważam, że byłaby to katastrofa = kres "Hermesa".
Oczywiście, trzeba by to policzyć. Oszacować masę tej szczypty i garści. Oraz fizyczne skutki takiego zderzenia.
Pamiętasz może, z jaką prędkością pędziły fragmenty tej komety (Hyakutake?), co się zderzyła z Jowiszem (widziałem to na własne oczy!), i jaka energia była wówczas wyzwalana przy prędkościach, o ile pamiętam, o KILKA RZĘDÓW wielkości mniejszych???
Staszek

Modify (nie mogłem pójść spać): Shoemaker-Levy 9, 1994, marne 60 km/s!!!
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 09, 2011, 01:01:25 am wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13393
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #27 dnia: Kwietnia 09, 2011, 08:17:50 am »
Ha, ha, ja mogę pójść spać i jeszcze móc, bo nad łóżeczkiem mam półkę z Lemem a obok netbuka :) .

Weźmy do obliczeń w pamięci zwykły pocisk karabinowy. Po niewielkich "naciąganiach" mamy tak: pocisk 10 gram, prędkość 1 km/s, energia 5000 dżuli, przebija 5mm stali. 30 cm ściany murowanej albo 80 cm drewna litego sosnowego. Jeżeli jego prędkość pomnożymy o czynnik 200 tyś (2/3 c) to energia wzrośnie 40 tysięcy milionów czyli 40 miliardów razy. Masa będzie zmniejszała/zwiększała czynnik rażenia liniowo, rzecz 10 razy lżejsza 10 razy mniejszą szkodę poczyni. 40 miliardów razy 5000 dżuli to jest 200 bilionów dżuli czyli 2*10^14 dżula. jest to równoważne rozpadowi promienistemu 10 kilogramów uranu U235 a to jest równoważne spaleniu 15 tysięcy ton węgla. Pisałem jednym tchem i liczyłem w pamięci, proszę sprawdzić czy nie ma czeskiego błędu.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #28 dnia: Kwietnia 09, 2011, 12:09:31 pm »
Ty byś rzekł: Remęberytowi kopara opadła...
a ja to szczerze potwierdzę :-)
Tyci Remęberyt
P.S. Z nawyku sprawdziłem arytmetykę (prócz uranu/węgla); jest O'K.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Peterek

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 38
  • Cóż to za Robot piękny i młody.
    • Zobacz profil
Re: De impossibilitate contactus
« Odpowiedź #29 dnia: Kwietnia 10, 2011, 08:20:17 pm »
Ha, ha, ja mogę pójść spać i jeszcze móc, bo nad łóżeczkiem mam półkę z Lemem a obok netbuka :) .

Weźmy do obliczeń w pamięci zwykły pocisk karabinowy. Po niewielkich "naciąganiach" mamy tak: pocisk 10 gram, prędkość 1 km/s, energia 5000 dżuli, przebija 5mm stali. 30 cm ściany murowanej albo 80 cm drewna litego sosnowego. Jeżeli jego prędkość pomnożymy o czynnik 200 tyś (2/3 c) to energia wzrośnie 40 tysięcy milionów czyli 40 miliardów razy. Masa będzie zmniejszała/zwiększała czynnik rażenia liniowo, rzecz 10 razy lżejsza 10 razy mniejszą szkodę poczyni. 40 miliardów razy 5000 dżuli to jest 200 bilionów dżuli czyli 2*10^14 dżula. jest to równoważne rozpadowi promienistemu 10 kilogramów uranu U235 a to jest równoważne spaleniu 15 tysięcy ton węgla. Pisałem jednym tchem i liczyłem w pamięci, proszę sprawdzić czy nie ma czeskiego błędu.
wychodzi 2 exp 12 J czyli 12 TJ  (terra ) czyli bilionów. Oczywiście dla masy 10g  (10 ex-2).  I oczywiście pod warunkiem, że druga masa jest w spoczynku , czyli składowa prędkości 0. Oczywiście dla mechaniki klasycznej a tu się już kłania relatywistyka bo przecież zakładamy 2/3 prędkości światła czyli masa będzie miała przyrost (współczynnik Lorentza). Dla tej prędkości Lorentz wychodzi jakieś 1,33 czyli masa będzie 13,3g . Cóś w tym guście ale jest jeszcze chyba ze trzy teorie na temat ZDERZEŃ relatywistycznych. Właśnie  to mają badać w Hadronie w CERN.
W poprzednim poście Maziek poruszył arcyciekawy temat :
 - "Jeśli zaś przestrzeń międzygwiezdna wypełniona jest gruzem śmigającym w te i wewte z relatywistycznymi prędkościami - to będą na nic, bo może się zdarzyć postrzał z boku."
Tego "gruzu" (wyjąwszy niektóre cząstki) a właściwie PRĘDKOŚCI - NIE MA. A przynajmniej DOTYCHCZAS ich nie zaobserwowano. Dlaczego ???
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 10, 2011, 08:30:50 pm wysłana przez Peterek »