Ależ się koleżeństwo rozhistoryzowali
Anim się obejrzał, dwie strony nawklepane. Widać rocznica skłania. To się przyłączam.
tylko jakąś pomyłką historii przywrócona w międzywojniu. Gdyby nie ta pomyłka nigdy by nie odrodziła się
Ta pomyłka to 600 tysięczna armia w połowie 1919. Wzrost: 6 tys. w listopadzie 1918, ponad 100 tys w styczniu 1919, 600 tys w sierpniu 1919. Z tego ponad 100 tys. znakomicie wyposażonych przez Francuzów hallerczyków i innych. A u wszystkich sąsiadów rewolucja i rozkład.
Gdyby Hitler nie wyciągnął łap na zachód i dotrzymał paktu ze Stalinem
Nierealne. Hitler już w Main kampf określił, kto jest głównym wrogiem. Mógł się wstrzymać rok, góra dwa. Wtedy Rosja by to zrobiła. Już w 1940 Stalin pobuntował Jugoslawię przeciwko Niemcom. Zresztą pakty z Rosją, hehe... Napoleon też był sojusznikiem Rosji i pisywał do cara "mój ukochany przyjacielu", czy podobnie.
duzo mozna o nich niedobrego powiedziec, ale angielscy politycy w tym akurat przypadku zachowali sie dosc szlachetnie i o ile Chamberlain jeszcze rok wczesniej dostal oklaski za swoje wygibasy dyplomacyjne, tak 1-wrzesnia jego kolejne pro-appeasmentowe przemowienie przyjete zostalo bardzo chlodno i gdy wieczorem spozywal kolacje z Lorderm Halifaxem, reszta czlonkow parlamentu urzadzila im pod oknem pikiete protestacyjna i pod ich naciskiem premier wystosowal hitlerowskim Niemcom ultimatum, ktorego waznosc uplynela o godzinie dwunastej 3-wrzesnia.
Dokładnie odwrotnie. Anglicy wpuścili nas w tą wojnę. Bali się, że się dogadamy z Niemcami, stąd gwarancje. A jak zaczęliśmy, bali się naszej szybkiej kapitulacji. Dlatego wypowiedzieli wojnę, choć nie mieli czym walczyć. (nawet armii lądowej nie posiadali). Potrzebowali czasu i my im go daliśmy. I do tego momentu w miarę w porzo. Ale pod koniec wojny nas wy... I tylko trochę usprawiedliwia ich to, że już niewiele wtedy mogli.
ednym słowem, kręcimy się wokół - przykrej - tezy Lema, że jesteśmy "zadupiem, które tak naprawdę nie liczy się w świecie"...
Niby prawda, ale jak będziemy tylko tak myśleć, staniemy się zadupiem jeszcze większym. W XVIIw. Prusy były zadupiem Europy. W XVIII rozdawały karty.
Przykładem tego jest to, że w defiladzie w Wielkiej Brytanii po zakończeniu IIWŚ brały udział WSZYSTKIE jednostki WSZYSTKICH narodów walczących z Brytyjczykami, a więc Nowozelandczycy, Hindusi etc. etc. - poza... Polakami.
Czyli nie wszystkich
. A Czesi też byli?
Można też napisać tak, że na niedawnej rocznicy wybuchu nie było delegacji brytyjskiej (ja przynajmniej nie zauważyłem, choć pewnie gdzieś schowana była). Swoją drogą to akurat świństwo z ichnia defiladą ,bo conieco nam zawdzięczają. My im nic ( w tem temacie oczywiście). Tego się nawet realizmem politycznym nie da wytłumaczyć, w końcu to była tylko pic i puc defilada. Widać nas nie lubieją a jak jeszcze wyjdzie, że Sikorskiego utłukli, to już widzę jak...rosyjscy zacierają ręce.
Eh, i mnie wzięło . Czas powtórzyć -Amen