Ja bym ściął. Albo zostawił przyklejone. Z tą jedną zupą, żeby sobie zlizały. Choć to byłoby okrutne, śmierć z głodu po ostatnim posiłku z puchy. A może to nadgorliwe naśladownictwo Warhola z tym, że zupy im się pomyliły? To puszka i to puszka. A może to parafraza Warhola z ukrytym znaczeniem tropem do którego jest Heinz a nie Campbell? A może nieistotne logo - ważne że pomidorowa? W zasadzie skoro "olej do oleju" to powinny puszką flaków w oleju. Za jednym zamachem byłoby i o rzezi niewinnych stworzeń, ginących ku ludzkiej uciesze napychania żołądków drgającą jeszcze rąbanką. Hm, tym niemniej ściął bym, tak na wszelki wypadek i ku przestrodze.