Autor Wątek: Bluzg l'artistique  (Przeczytany 46202 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13669
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #30 dnia: Lipca 24, 2012, 08:14:12 pm »
*śniło mi się śniło...
Te, pułeta... żebyś fioletowej obwódki nie dostał...

Uważam to samo co Ty co do przestrzeni publicznej, oczywiście. Ująłem to tylko od tej strony, że bogactwo języka polskiego w tym zakresie to w istocie sztukówki kilku rdzeni. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że przeklinanie kiedy słyszy ktoś, co do kogo nie mamy absolutnej pewności, że mu to nie przeszkadza, to zwykła chamstwo.

Można to trudno sprecyzować, jak to ująć, powiedzmy, czy chodzi o to, że jak lecą bluzgi to automatycznie to dla Ciebie (kogoś) nie jest już sztuka lecz rynsztok. Opisowo to w odwrotności ja osobiście uważam, że przeciwnie, są takie dzieła, które bez bluzgów byłyby niemożliwe. Dotyczy to zarówno bluzgów użytych jako sztafaż jak i bluzgów będących istotnymi rekwizytami.

Co do anegdot to niedawno mi opowiedziano taką historyjkę - poproszono pewną panią o odebranie indeksu studenta od profesora Kotasa. Pani poszła do dziekanatu po drodze, ze zrozumiałych względów, usiłując sobie wbić do głowy na śmierć i życie bezwzględną i absolutną wymienność "u" na "o". Tak była tym zaaferowana, że jak już weszła, to się zapytała, czy zastała profesora Choja ;) . Ponoć autentyk, ale kto to tam wie...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #31 dnia: Lipca 24, 2012, 08:50:51 pm »
Ponoć autentyk, ale kto to tam wie...

Też to słyszałem, w ósmej klasie podstawówki bodaj, od kolegi z klasy, który - synem ówczesnego wicewojewody będąc (wyjdzie, że się chwalę koneksjami jak kto glupi ::)) - sprzedał mi to, w ścisłym sekrecie, jako "autentyczną historię z Urzędu Wojewódzkiego" (ino tam występował, nie profesor, a towarzysz K.).

Wygląda zatem, że urban legend i to stara... (A do dziś myślałem, że prawda ;D.)
« Ostatnia zmiana: Lipca 24, 2012, 09:51:18 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #32 dnia: Lipca 24, 2012, 08:59:03 pm »
Osobiscie bluzgi mnie raczej nadmiernie nie wzburzaja i uwazam, ze w przestrzeni publicznej mozna je czasem uzyc, ale oczywiscie w pewnych okolicznosciach. Te 5 slow, o ktorych STAR mowil, to ciekawa sprawa, bo w innych jezykach moze byc inaczej. Np. w arabskim najgorszym bluzgiem jest wyrazenie, ktore tlumaczy sie: "Gowno w Allacha", a z kolei jakowys czas temu sluchalem audycji w ang. radiu o najgorszych wyrazeniach w jezyku angielskim i te blazny stwierdzily, ze najgorszym mozliwym bluzgiem jest slowo "Nigger", ukrywajace sie pod enigmatyczna nazwa "N word". Blisko szczytu jest tez slowo "Cunt", czyli Polska p...a. Co ciekawe nie mowili nic o innych slowach o wydzwieku rasistowskim typu: Paki, coon, honky.
Co ciekawe, slowo nigger nie bylo wulgarne jeszcze do niedawna i wg. mnie nadal nie jest, a nawet bylo bardzo popularne w UK jako imie dla czarnych psow, co wzielo sie z filmu The Dam Busters, gdzie tak nazywal sie pies, czarny Labrador, maskotka szwadronu, postac prawdziwa i historyczna. Wychodzi na to, ze wazniejszy w angielskim jest kontekst znaczeniowy niz samo slowo, nieco inaczej niz  w polskim. Teraz dolacza sie do slow takich slowo "faggot", czyli okreslenie na homoseksualiste. Co smieszne, czarni moga bezpiecznie uzywac slowa na N, bo to jest "ich slowo". ;D
A propos slowa "cham"; o ile mi wiadomo to polski sad uznal, ze nie jest to slowo obrazliwe, co sie okazalo przy okazji procesu wytoczonemu Palikotowi przez Kaczynskiego, za takiez go nazwanie. Prawda, li to?
Panie Remuszko, chetnie bym przeczytal Panski pean na czesc Jaruzela. Ten zas, ktory byl zalinkowany, kojarzy mi sie rytmicznie i po czesci slownie z tym  ;):
Kabaret Starszych Panów (I. Kwiatkowska) - Shimmy szuja

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #33 dnia: Lipca 24, 2012, 09:48:13 pm »
kojarzy mi sie rytmicznie i po czesci slownie

A myślałem, że z racji p. Szui pagonów iście generalskich...  8)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #34 dnia: Lipca 24, 2012, 10:12:17 pm »
kojarzy mi sie rytmicznie i po czesci slownie

A myślałem, że z racji p. Szui pagonów iście generalskich...  8)
Takowoz.

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #35 dnia: Lipca 24, 2012, 11:12:54 pm »
W odróżnieniu od Kju, słyszałem tę historię (z dyr. Kotasem) w siódmej (ostatniej) klasie podstawówki, co twardo dowodzi KjuPóźniejszości, czyli Młodszości Uogólnionej. A tow. Maziek, zdaje się, nie błąkał się wtedy jeszcze nawet w myślach jego Szlachetnych Rodzicieli.
Co się tyczy istoty chamstwa, to uważam, że maziek ujął to arcycelnie:
Cytuj
przeklinanie, kiedy słyszy ktoś, co do kogo nie mamy absolutnej pewności, że mu to nie przeszkadza, to zwykłe chamstwo
Stosunek do innych ciekawych wpisów (ale się zrobił wątek!) wyrażę później. Przepraszam.
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpnia 10, 2012, 12:14:54 pm »
W przelocie (i jako częściową rekompensatę dla Pana Nexa) przedstawiam dwa ostatnie wersy Bluzgu II (1982):
...Za to, coś z nami zrobił, zdechniesz, to wiadomo
Na śmierć zapałowany przez swe własne ZOMO...

VOSM (2012)
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpnia 29, 2012, 11:43:12 am »
Szukając słusznego komsensusu, między wrażliwością wokalną Staszka i Cetariana, zmodyfikowałem podmiotny wyraz uznania na "zaisty job".
W moim prywatnym słowniku znaczy to tyle, co przybliżnie - "dobra robota".
Świadom jednak, że gdy ktoś odbiera również językiem rosyjskim i tak nie będzie zadowolniony. :)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13669
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpnia 29, 2012, 12:34:30 pm »
E, no rzucać joby to w zasadzie wyrażenie literackie z niejaką nutką subtelnego artyzmu w tle, w którym słychać stachanowskie tłuczenie młotami i harmoszkę...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpnia 29, 2012, 01:05:51 pm »
Ciekawostka przyrodnicza:
Jeden z pięciu wiadomych wyrazów, zaczynający się na je (jak jeti), a kończący w bezokoliczniku na ć jak ćwikła, wszyscy znają. Spieszę donieść, że "Gazeta Wyborcza" z sobie tylko znanych względów postanowiła właśnie ten wyraz (i jemu pokrewne - fleksje, przedrostki, impresje) uszlachcić poprzez uznanie go na swoich forach za obyczajny. Owszem, gdy się kliknie "kosz" przy wpisach zawierających pozostałe cztery wyrazy (na "ch", na "q", na "pi" i na "pie"), to moderator/admin zazwyczaj usuwa taki wpis jako sprzeczny z ichnim regulaminem, który expressis verbis zakazuje używania wulgaryzmów. Lecz j-ć w "GW" można do woli.
(mam nadzieję, że to nie zaraźliwe i nie przejdzie na to bezcenne PanaLemowe Forum :-)
VOSM
pjes: co zaś tyczy się rzucania jobów lub rzucania jobami - to, na mój nos, ucho i oko, jest to taka, nazwijmy ją, fraza pograniczna, bez jasno określonej przynależności państwowej albo z wieloobywatelstwem (rosyjsko-białorusko-ukraińsko-polskim). Tak jakby MULTIKULTI...
[Last edit]
Przypomnę jeszcze genialną lipcową maźkową definicję chamstwa w zakresie wulgaryzmów: przeklinanie, gdy nie ma się absolutnej pewności, że żadnemu ze słuchaczy to nie przeszkadza.
@ liv
w słownikach jp ani wo nie ma wyrazu konsensus. jest konsens. (należy się 3,80)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2012, 01:17:08 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpnia 29, 2012, 01:44:24 pm »
Cytuj
@ liv
w słownikach jp ani wo nie ma wyrazu konsensus. jest konsens. (należy się 3,80)
Tym bardziej nie ma wyrazu komsensus.  ;)
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2564370
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpnia 29, 2012, 02:36:37 pm »
O, proszę pana! To znaczy, że jestem nieaktualny. Ja mam papierowego dużego Jodłowskiego-Taszyckiego, takżesamo trzytomowego Szymczaka, nie wspominając już o wielkim Kopalińskim - lecz widzę, że tym peerelowskim komuchom jeszcze bardziej niż onegdaj wierzyć dziś nie można :-(
VOSM
pjes: mówiąc serio, uważam, że sjp.pwn podaje błędnie :-)
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpnia 29, 2012, 08:36:12 pm »
Ciekawostka przyrodnicza:
Jeden z pięciu wiadomych wyrazów, zaczynający się na je (jak jeti), a kończący w bezokoliczniku na ć jak ćwikła, wszyscy znają. Spieszę donieść, że "Gazeta Wyborcza" z sobie tylko znanych względów postanowiła właśnie ten wyraz (i jemu pokrewne - fleksje, przedrostki, impresje) uszlachcić poprzez uznanie go na swoich forach za obyczajny. Owszem, gdy się kliknie "kosz" przy wpisach zawierających pozostałe cztery wyrazy (na "ch", na "q", na "pi" i na "pie"), to moderator/admin zazwyczaj usuwa taki wpis jako sprzeczny z ichnim regulaminem, który expressis verbis zakazuje używania wulgaryzmów. Lecz j-ć w "GW" można do woli.
(mam nadzieję, że to nie zaraźliwe i nie przejdzie na to bezcenne PanaLemowe Forum :-)
VOSM
Mysle ze ten fenomen moge panu wytlumaczyc. Zapewne prekursorem i propagatorem tego slowa w GW byl jej redaktor naczejny, ktory z tym slowem w wersji pier...c obnosil sie publicznie:
 http://niepoprawni.pl/files/images/komuch.jpg
A jak uslyszalem ten komentarz, prawie umarlem ze smiechu. I wez, Pan opisz odpowiednio takie zdarzenie bez uzycia zwrotow niecenzuralnych, chocby jako cytatu:
Redaktor Blumsztajn 'pierdoli' - tylko oralnie! - Stanisław Michalkiewicz

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13669
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpnia 29, 2012, 09:41:08 pm »
Powiem tylko, że mam poważne wątpliwości, czy to nie jest Photoshop. A w zasadzie mam mało wątpliwości, że nie ;) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Bluzg l'artistique
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpnia 29, 2012, 09:52:11 pm »
Sam to podejrzewalem (zgodnie ze swoja podejrzliwa natura), zwlaszcza slowo NIE wygladalo podejrzanie, ale wychodzi na to, ze nie jest to photoshop, a transparent dal mu Sierakowski. Gdyby to byl przekret, byly by jakies sprostowania. Mnie tam, na lewicy nic nie zdziwi, po tych ludziach mozna sie spodziewac wszystkiego, a z wypowiedzi Blumsztajna mozna tez wywnioskowac, ze umyslowo-moralnie jest... hmm...
http://wpolityce.pl/wydarzenia/24754-kto-wreczyl-red-blumsztajnowi-nieszczesny-transparent-se-ustalil-to-slawomir-sierakowski
http://wpolityce.pl/wydarzenia/25397-sierakowski-potwierdza-w-lozy-prasowej-ze-to-on-dal-blumsztajnowi-transparent-pier-nie-rodze-chcial-go-wrobic