Dick (jak 90% pisarzy amerykanskich) pisal praktycznie gotowe scenariusze pod Hollywood. a Lem? no cóz... Lem jest Bogiem SF!!!!
Dopiero co napisalam w temacie o Polakach, ze Lem jest czlowiekiem.
No dobrze, ale to dotyczylo czego innego, w pracy jest on rzeczywiscie wielkim tworca, niech ci bedzie - jest 'Stworca'. Ale nie o tytulach chcialam pisac, chcialam podkreslic, ze przed Holywood jest jeszcze dluga droga, o ile w ogole, by zekranizowac ewentualny scenariusz do powiesci Lema, ktory uwzgledni sposob, w jaki funkcjonuje wyobraznia Lema. To zbyt skomplikowane, najlepszym przykladem jest "Solaris".