Proszę wybaczyć ale jestem (bardzo) niskonakładowy..
Napisałem książkę pt. "Przeholowana wyspa", wyszła w maju w wyd. Lampa.
To rodzaj political-fiction, dzieje się w końcu tzw. lat zerowych, opowiada o wirusie niszczącym urządzenia elektroniczne a umieszczonym dla bezpieczeństwa na płycie winylowej. Akcja toczy się w basenie Morza Śróziemnego oraz w zapomnianej londyńskiej dzielnicy L4.
Występują m.in: pisarz ekstremalny który pisze tylko w ekstremalnych sytuacjach oraz znikający dyskdżokej. A także mauretański assasyn, który nie chce już być assasynem. Oraz Dżordżio Bakkado czarny PR-owiec, który potrafi manipulować czasem. Jest dużo przygód ale takich powiedzmy bardziej dla trzydziestolatków.
Chciałem jeszcze powiedzieć że spośród wielu książek Pana Lema jedną z bardziej inspirujących jest dla mnie "Kongres futurologiczny".