Widzisz, jesteś dinozaurem. Wciąż sądzisz, że praca i myślenie się opłaca. Ja mieszkam w mieście, które w nic nie zainwestowało. Miejscowe przedsiębiorstwo energetyki cieplnej, sądząc z gazet, jest zombi de facto, choć w papierach ma, że tryska zdrowiem. Opala się wunglem. Ale ma miasto brezenta, któren "odzyskał" je dla jedynej słusznej partii. I teraz partia pomaga. Komunikacje miejską mamy za darmo dla wszystkich. Wodę, jak to ustaliliśmy kiedyś, możliwie najtańszą. Takoż śmieci. Czynsze, oczywista, ze względu na taniość ciepła i wody jak wyżej. Już dwa razy przejechał po nas Tour de Pologne. I po co się męczyć? Słomę - to my mamy ewentualnie w butach.