Autor Wątek: Właśnie się dowiedziałem...  (Przeczytany 1946798 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1410 dnia: Października 25, 2007, 10:09:16 pm »
Cytuj
Z artykułu z Wikipedii, do którego zamieściłeś linka:

Wnętrze księżycu, jak się okazało (...)

Czy nie powinno być wnętrze księżyca ??

Pewnie tak, ale pretensje proszę mieć do autoru tego artykuła ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1411 dnia: Października 25, 2007, 10:10:21 pm »
Cytuj
Cytuj
Z artykułu z Wikipedii, do którego zamieściłeś linka:

Wnętrze księżycu, jak się okazało (...)

Czy nie powinno być wnętrze księżyca ??

Pewnie tak, ale pretensje proszę mieć do autoru tego artykuła ;).

Chyba nie myślałeś, że się czepiam Ciebie ?

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1412 dnia: Października 25, 2007, 10:18:28 pm »
Cytuj
Chyba nie myślałeś, że się czepiam Ciebie ?

Chyba nie ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1413 dnia: Października 28, 2007, 08:59:08 am »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1414 dnia: Października 28, 2007, 11:06:12 am »
Cytuj
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4618675.html

Może i facet trochę racji ma, ale wydaje mi się, że rzucanie takimi hasłami jak "zbrodnia przeciw ludzkości" to demagogia i robienie szumu. Nie wiem tylko, czy wobec problemu, czy własnej osoby ;)

Nie wydaje mi się, żeby np. ceny kukurydzy używanej do produkcji biopaliw (na pewni gorszej, jeżeli chodzi o walory spożywcze) miały aż taki wpływ na ceny żywności na świecie, żeby uniemożliwiały zakup, nawet krajom najbiedniejszym. A z drugiej strony - jeżeli produkcja takich roslin pod biopaliwa naprawdę powoduje zwyżkę ich cen, to może jest to szansa dla krajów, które nie mają niczego poza rolnictwem (a tak jest przecież w b. wielu krajach Afryki), zwłaszcza, że - znowu - na pewno normy dla takich roślin są niższe niż dla roślin na spożycie, więc łatwiej je wyprodukować i sprzedać, inwestując mniej.


maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1415 dnia: Października 28, 2007, 11:22:57 am »
Podejrzewam, że chodzi o areał. Kiedyś super modna była żywność ekologiczna, i wszyscy urbaniści pisali na swoich mapach np. "truskawki - uprawa ekologiczna". W końcu jeden się zapytał - skoro ekologiczna = mniej wydajna. Skoro ziemi nie przybywa, to truskawek będzie mniej. Tu jest podobnie. Przy czym tzw. społeczność naukowa nie ma wyrobionego zdania nt. biopaliw, ale czytałem gdzieś, że gdyby wszystkie ziemie przeznaczyć tylko na produkcję paliw - to i tak nie zaspokoiłoby rocznego zapotrzebowania świata na paliwa. Czyli w gruncie rzeczy biopaliwa nie sa rozwiązaniem ostatecznym. Może więc facet buntuje się, bo przewiduje (słusznie) ze jakiekolwiek perturbacje na rynku zywności na pewno odbiją się na najuboższych...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1416 dnia: Października 28, 2007, 02:33:42 pm »
Cytuj
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4618675.html

Dla mnie, niezależnie od tego czy facet ma racje, czy przesadza, to o czym jest ta wiadomość, jak i Wasze refleksje po jej przeczytaniu to przede wszystkim lekcja pokory. Pokazuje, że cały czas i jako ludzkość, i jako jednostki, poruszamy się, dokonując swych wyborów, na oślep, a konsekwencji wielu działań nie umiemy tak naprawdę jednoznacznie ocenić.

Pokazuje to też, że nie umiemy mysleć globalnie, rozwiązywać problemów uwzględniając wszystkie punkty widzenia i aspekty, tylko każdy ciągnie w swoja stronę, nie zastanawiajac się nad konsekwencjami jego działań w szerszym wymiarze.

Wreszcie widać też wyraźnie, jak wiele przeciwstawnych wniosków można wysnuć na podstawie tych samych faktów, co pokazuje rozmiar naszej niewiedzy...

ps. widać też stąd, że krótkowzroczne nastawienie na zysk moze być b. groźne...

pps. dodatkowym bodźcem do przemyśleń którymi przed chwilą się podzieliłem była też dla mnie lektura tej oto recenzji (trzeba poszukać na stronie) z powieści "Biały rój" Andrzeja Zimniaka. Ostatni fragment tejże recenzji chciałbym zacytować:
Cytuj
Dzięki rozumowi z otchłani świata prymitywnego doszliśmy do tego, czym jesteśmy dzisiaj. Czy wystarczy nam owego rozumu, by mądrze pokierować losami całego gatunku?

We wszechświecie zderzają się słońca, planety oraz galaktyki. Gwiazdy karłowacieją, zapadają się same w sobie i wybuchają, zamieniając się siłą eksplozji w tak zwane czarne dziury. Nie ma zatem w kosmosie nic wiecznego ani trwałego. Czy krucha, drobna istota myśląca jest w stanie przeciwstawić się odwiecznemu chaosowi bezrozumnego kosmosu?
« Ostatnia zmiana: Października 28, 2007, 03:20:10 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1417 dnia: Października 28, 2007, 03:24:17 pm »
Z zupełnie innej beczki ;), na pociechę:
http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,52108,4617609.html

Wychodzi na to, że z polską szkołą, mimo, że jej poziom spada, nie jest najgorzej. A to oznacza, że mamy (jako społeczeństwo) wieksze szanse odnalezienia się w tym skomplikowanym świecie.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1418 dnia: Października 28, 2007, 03:41:08 pm »
Na to co pisze The Sun mozna zawsze spojrzec z rezerwa, bo to kompletny badziew. Cos jak polski Superexpres. Natomiast co do angielskiego systemu edukacji, to opis jest wlasciwy, acz niepelny. Istnieja tu szkoly panstwowe i niezalezne. No i jak to zawsze bywa, to co panstwowe jest niewydolne, a co prywatne radzi sobie o wiele lepiej. Pomiedzy poziomem w tych dwoch rodzajach edukacji zieje otchlan. Jest za to prosta zaleznosc: Placowki prywatne ksztalca swoich uczniow wg. metod uzywanych od setek lat, a panstwowe "ida z duchem czasu" i zunifikowanemu programowi. Pomiedzy pierwszymi istnieje wolna konkurencja, co bezposrednio wymusza jakosc. W bardzo dobrych szkolach rodzice podpisuja zgode na stosowanie kar cielesnych wobec ich dzieci, w panstwowych nauczyciel nie moze dotknac ucznia (doslownie dotknac). Ostatnio podniosly sie alarmujace glosy w prasie, dotyczace zalosnie niskiego poziomu wiedzy dzieciakow konczacych szkoly i ogromnemu wzrostowi przestepstw wsrod tychze, ale coz mozna zmienic na lepsze odgornie i centralnie, jak to w socjalizmie? Na dniach minionych, niewielka iloscia glosow padl szczesliwie projekt, ktory zabranialby rodzicom karac cielesnie ich wlasne dzieci  :o. I nie chodzilo tu wcale o jakies katowanie, lecz o jakiekolwiek dawanie klapsow nawet. Podobnie aparat panstwowy chce wprowadzenia urzednikow do szkol prywatnych, ktorzy mieliby nadzorowac i kontrolowac ich funkcjonowanie. Prywatne placowki zareagowaly oczywiscie z furia, jednak tendencja jest wysoce niepokojaca i kto wie czy jednak nie zniszcza tak dobrego systemu jaki istnieje.
« Ostatnia zmiana: Października 28, 2007, 03:42:54 pm wysłana przez NEXUS6 »

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1419 dnia: Października 28, 2007, 04:05:25 pm »
Cytuj
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4618675.html
Zapewne jesli wiecej ziemi przeznaczy sie pod uprawe roslin do produkcji paliw, to zostanie mniej pod uprawy spozywcze i ceny moga wzrosnac. Trzeba by dokladnie wyliczyc jaki obszar jest potrzebny. Z 1 ha mozna miec 3 tony rzepaku, z tony rzepaku 300 litrow oleju, czyli 1 ha=900 l oleju. Prawdopodobnie wiecej tez lasow zostanie wycietych. Jednak ropy nie przybywa, a gdy ceny paliw rosna, rosna ceny wszystkiego innego, zywnosci takze. Z pewnoscia beda sie tez scieraly interesy roznych grup, z ktorych kazda bedzie miala swoich ekspertow, ktorzy beda dowodzic jakie opcje sa lepsze.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1420 dnia: Października 28, 2007, 04:13:41 pm »
Cytuj
Natomiast co do angielskiego systemu edukacji, to opis jest wlasciwy, acz niepelny. Istnieja tu szkoly panstwowe i niezalezne. No i jak to zawsze bywa, to co panstwowe jest niewydolne, a co prywatne radzi sobie o wiele lepiej. Pomiedzy poziomem w tych dwoch rodzajach edukacji zieje otchlan. Jest za to prosta zaleznosc: Placowki prywatne ksztalca swoich uczniow wg. metod uzywanych od setek lat, a panstwowe "ida z duchem czasu" i zunifikowanemu programowi. Pomiedzy pierwszymi istnieje wolna konkurencja, co bezposrednio wymusza jakosc.

U nas niestety (przynajmniej w odniesieniu do szkolnictwa wyższego) zrobiło się na odwrót. Uczelnie państwowe trzymaja jako taki poziom, podczaś gdy lwia część prywatnych wystawia de facto dyplomy w zamian za czesne...

Cytuj
Ostatnio podniosly sie alarmujace glosy w prasie, dotyczace zalosnie niskiego poziomu wiedzy dzieciakow konczacych szkoly i ogromnemu wzrostowi przestepstw wsrod tychze

Choć na tle poziomu edukacji publicznej w USA jest to i tak poziom imponujący.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1421 dnia: Października 28, 2007, 04:19:09 pm »
Cytuj
Z pewnoscia beda sie tez scieraly interesy roznych grup, z ktorych kazda bedzie miala swoich ekspertow, ktorzy beda dowodzic jakie opcje sa lepsze.

Jest to więcej niz pewne, jak i to, że opinie tych ekspertów nie będą obiektywne... Wolny rynek działa na oślep tak jak i ślepa jest ewolucja (której jest on przedłużeniem), przez co nigdy nie wiadomo ku czemu nas to ostatecznie zaprowadzi (chyba, że prawdą byłoby istnienie czuwajacej nad nami Opatrznosci czy innej Gai).

Z drugiej zaś strony centralne planowanie jako alternatywa nie wchodzi w grę (bo też słusznie Mistrz w "Dialogach" wytknął nierealizm tej koncepcji).

Jednym słowem jasnych rozwiązań brak, a przyszłość nadal niepewna. Ewolucja cały czas nas unosi gdzie "chce" (w cudzysłowie, bo i slepa ona i bezrozumna)...
« Ostatnia zmiana: Października 28, 2007, 04:20:54 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1422 dnia: Października 28, 2007, 06:19:02 pm »
Cytuj
Cytuj
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4618675.html

Dla mnie, niezależnie od tego czy facet ma racje, czy przesadza, to o czym jest ta wiadomość, jak i Wasze refleksje po jej przeczytaniu to przede wszystkim lekcja pokory. Pokazuje, że cały czas i jako ludzkość, i jako jednostki, poruszamy się, dokonując swych wyborów, na oślep, a konsekwencji wielu działań nie umiemy tak naprawdę jednoznacznie ocenić.

Pokazuje to też, że nie umiemy mysleć globalnie, rozwiązywać problemów uwzględniając wszystkie punkty widzenia i aspekty, tylko każdy ciągnie w swoja stronę, nie zastanawiajac się nad konsekwencjami jego działań w szerszym wymiarze.

Wreszcie widać też wyraźnie, jak wiele przeciwstawnych wniosków można wysnuć na podstawie tych samych faktów, co pokazuje rozmiar naszej niewiedzy...
O, zaczynasz łapać.

Cytuj
ps. widać też stąd, że krótkowzroczne nastawienie na zysk moze być b. groźne...
Choc jak na poczatki przystalo idzie narazie slabiutko...

Cytuj
pps. dodatkowym bodźcem do przemyśleń którymi przed chwilą się podzieliłem była też dla mnie lektura tej oto recenzji (trzeba poszukać na stronie) z powieści "Biały rój" Andrzeja Zimniaka. Ostatni fragment tejże recenzji chciałbym zacytować:
Cytuj
Dzięki rozumowi z otchłani świata prymitywnego doszliśmy do tego, czym jesteśmy dzisiaj. Czy wystarczy nam owego rozumu, by mądrze pokierować losami całego gatunku?

We wszechświecie zderzają się słońca, planety oraz galaktyki. Gwiazdy karłowacieją, zapadają się same w sobie i wybuchają, zamieniając się siłą eksplozji w tak zwane czarne dziury. Nie ma zatem w kosmosie nic wiecznego ani trwałego. Czy krucha, drobna istota myśląca jest w stanie przeciwstawić się odwiecznemu chaosowi bezrozumnego kosmosu?
Podpowiem: odpowiedź brzmi "nie". A nam od tysięcy lat wiele się wydaje i oszukujemy samych siebie.

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1423 dnia: Października 28, 2007, 07:20:39 pm »
Cytuj
O, zaczynasz łapać.

Wbrew pozorom mam tę świadomosc od początku, ale w przeciwieństwie do ciebie, nie popadam od razu w negację i nihilizm. To, że mam świadomość jak mali jesteśmy i jak wielki Wszechświat przed nami nie skłania mnie do kapitulacji, a przeciwnie umacnia w przekonaniu, że musimy mozolnie poszerzać obszar naszej wiedzy, a co za tym idzie i naszych mozliwosci.

Cytuj
Podpowiem: odpowiedź brzmi "nie". A nam od tysięcy lat wiele się wydaje i oszukujemy samych siebie.

Skapitulować łatwo. Sztuka szukać rozwiązania... I dlatego własnie mam tak niskie zdanie o filozofii którą  głosisz... Za jej (w sumie bardzo wygodne bo rozgrzeszajace ze wszystkiego) kapitulanctwo, zwątpienie i odrzucanie tego co mimo trudnych warunków udało nam się osiągnać.. Za odrzucanie tego w czym widzę najwiekszy heroizm ludzkosci, i jedyną jej nadzieję.

Per analogiam: ludzkość w groźnym Wszechświecie jest jak banda rozbitków na pontonie. A filozofia, którą głosisz każe nam jeszcze ten ponton podziurawić, bo walka z żywiołem nie ma sensu... Nie dziw sie wiec, że tak nerwowo na nia reaguję... (Jest ona bowiem. by pozostać przy metaforach, podcinaniem - wątłej i tak - gałęzi na której siedzimy. Jest samobójstwem.)
« Ostatnia zmiana: Października 28, 2007, 07:41:17 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1424 dnia: Października 28, 2007, 08:07:46 pm »
Ty jesteś Q wielkim idealistą, ale (zanim powiecie sobie jak bardzo się kochacie) po pierwsze IMO dotąd nigdy ludzkość nie pokierowała się rozumem. Jak dotąd jej historia (celowo nie piszę: rozwój) to meandry wzajemnie przeciwbieżnych procesów poszczególnych jej odłamów. Nie było jeszcze takiego procesu historycznego, w którym cała "ludzkość" wzięła by udział.

Dalej, jak dotąd, z praktycznego punktu widzenia, rozwój nauki słuzy nie ludzkości, ale własnie poszczególnym jej odłamom, państwom, narodom, jak zwał tak zwał, głównie jako przedłużenie niskich instynktów przywódców lub tzw. vox populi.

Szczerze wątpię, aby nastąpił taki moment, w którym każdy (a przynajmniej większość) obywateli (obywateli Ziemi) zastanowił się nad losem naszej skorupki, i pod wpływem tej zadumy zmienił swoje plany na dziś, albo zrezygnował z wyższych zarobków, czy przestał wycinać las itd. Jeśli nastąpi taka chwila globalnego myślenia to będzie to indywidualny pomysł przywódców najbardziej rozwiniętych państw, którzy widząc co się dzieje wezmą reszte towarzystwa za mordę i zakażą sikać w kącie i chować skarpetek pod łózkiem.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).