Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - olkapolka

Strony: 1 ... 419 420 [421] 422 423 ... 477
6301
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Czerwca 10, 2011, 04:37:29 pm »
Hm...taka szybka zagadeczka;) nie dam sobie paznokcia uciąć czy odpowiedź na moje pytanie nie tkwi w którymś z rozdziałów wymienionej niżej książki  - niemniej : zainspirowana  ostatnią lekturą  -> mała wedlowska dla tego, kto wytłumaczy - wspierając się książką autorstwa Stanisława Lema (najlepiej cytując zeń) - skąd wziął się tytuł książki Tomasza Lema - Awantury na tle powszechnego ciążenia? Gdyżponieważ myślę, że źródło tkwi właśnie w zagadkowym cytacie:)

6302
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Czerwca 10, 2011, 12:35:21 am »
Właśnie przeczytałem Oko Potwora Jacka Dukaja, w jego najnowszym zbiorze Król Bólu i ośmielę się stwierdzić, że to najlepsza rzecz, jaką czytałem w ostatnim czasie.

Mnie - Oko -  przywróciło chęć na czytanie reszty opowiadań:). Ciekawe - Miesław - co sądzisz o tytułowym Królu B.?

zaległe zasie
Pamiętam Olu.
 Jakoś nie mogę się zebrać, żeby odbiór tego, co w zwierciadle zobaczyłem, spisać.
Zaś u Lenina, dużo o Tołstoju. O Dostojewskim nic.
Po przejrzeniu 5%. ;)
Hm...więc co z tym pociemniałym zwierciadłem? Chyba Cię Lenin tak nie pochłonął?;)

6303
Hyde Park / Re: List półotwarty do Staszka R.
« dnia: Czerwca 10, 2011, 12:23:43 am »
Doprawdy - Senior Męberze - potrafi Senior przywrócić - człeka wakacjami rozbabranego - do pionu.
 Zerkam co w postach piszczy a tu Męberyta rozciągniety operacyjnie...półotwarty...puff...jednak dobrze, że Cetarian nie wystosował listu otwartego, a ja doczytałam, że operacja się udała;)
Do ad REMu: reguły w sumie godzi się przyjąć, ale wg mnie nie ma sprawy (i nawet lubię ten styl), gdyż Mr. Stanislaw (w moim czuciu) nie stawia się ponad tyźniami - jeno tytularnie je ubarwia.

P.S.Chciałam nadmienić, że mis (ni vice miss) tureckich w kraju pochodzenia nie ma zbyt wiele - zaczynam myśleć, że to wschodniopolskie fanaberie  :-\

6304
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Maja 19, 2011, 01:16:58 am »
Dla złapania pomaturalnego oddechu - właśnie się dowiedziałam, że ASIMO wybiera się na Piknik do Polski ;) :
http://honda.pl/pl/samochody/swiat-hondy/aktualnosci/78-debiut-robota-asimo-w-polsce.html

6305
Lemosfera / Re: Królowa Elinor
« dnia: Maja 08, 2011, 03:32:31 pm »
Nie ma za co:)
Czytam Rasę drapieżców i o opowiadaniach Lata czterdzieste sam Lem mówi:
Zacząłem w "Tygodniku" publikować wiersze i prozę, dosyć słabą, Jarzębski w posłowiu do Lat czterdziestych na zbyt wysokiego konia mnie wsadził. To były rzeczy powstałe w dużej mierze dla zarobku; chciałem wspomóc ojca, którego wojna pozbawiła wszystkiego - biblioteki, gabinetu lekarskiego, instrumentów - i musiał w wieku blisko siedemdziesięciu lat pracować jako zwykły lekarz w szpitalu.


Hm...ale mnie zainteresował kolejny akapit:
Z Romkiem [Hussarskim] napisaliśmy wspólnie dramat wierszem Królowa Elinor, dość nieprzyzwoity; nie tak jak pewne teksty Fredry, ale jednak śmiały. Zgubiłem go później, mój pan sekretarz odnalazł niedawno kawałki; cóż, Wesele to nie jest...

Nie wiem czy to tylko dla mnie jakieś novum w twórczości Lema? Coś wiecie bliżej o tym utworze?
 Stąd pytanie do pana sekretarza skrzata: co z owymi kawałkami? zostały gdzieś wydrukowane? może jakaś próbka wierszowana?:)

6306
Lemosfera / Re: Koniec świata o ósmej
« dnia: Maja 06, 2011, 10:32:04 pm »
Dziennikarz "Evening Star" - Roughton - typ rodem z SE - trafia podstępem na tajną konferencję fizyków. Swoje odkrycie ma tam zaprezentować profesor Farragus. Nie chcę pisać jaki to rodzaj odkrycia, bo może ktoś jeszcze nie czytał i przyjemność będzie średnia. Napiszę tylko, że do prezentacji genetonu (tak się nazywa "dziecko" F.) dochodzi - pojawia się kwestia udowodnienia odkrycia. Jak na profesora - Farragus daje sie łatwo podpuścić i dosyć spektakularnie chce przeprowadzić ów dowód. Pod względem wiarygodności psychologicznej i naukowej trochę to kulawe. Za to wątek sensacyjny typowy dla amerykańskich kryminałów i dzisiejszych fabuł hollywoodzkich;) Jeden podstęp inspirowany lekturą Karola Maya. Całość dosyć naiwna. W końcu to opowiadanie z 1947 roku. Niemniej z sympatii do autora można się zapoznać:)

6307
Lemosfera / Re: Koniec świata o ósmej
« dnia: Maja 06, 2011, 01:05:07 pm »
Mam...ale wieczorem:) Jeśli ktoś nie udzieli Ci odpowiedzi z pamięci, to postaram się odświeżyć sobie to opowiadanie i coś napisać :)

6308
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Maja 06, 2011, 12:57:42 pm »
http://wyborcza.pl/1,75248,9547548,Matura_z_matematyki__lepsza__pomyslowa.html
Maturę z matematyki znieśli czerwoni bodaj w 1984 roku, i kto wie, czy nie była to największa zbrodnia komunistyczna na narodzie pod koniec PRL (mówię serio).
S.R.

Może najpierw tak: gdybym teraz zdawała maturę i nawet gdyby matematyka nie była obowiązkowa - to i tak wybrałabym ją jako drugi - po języku polskim - przedmiot.
A teraz: dlaczego zbrodnia? Przecież ja np. nie mówię o wycofywaniu matematyki z programu nauczania, zmniejszania godzin lekcyjnych itd. Sądzę, że jakość i skuteczność nauczania matematyki zdecydowanie trzeba poprawić. Jednak uważam, że przymusowy egzamin maturalny wcale nie poprawi jakości ścisłego wykształcenia, nie przyczyni się do wzrostu zainteresowania kierunkami technicznymi. Matematyki uczymy się tak naprawdę od przedszkola - pospołu z polskim. Dlaczego więc takie słabe wyniki? Dlaczego taka niechęć do tego przedmiotu?Strach?Nie można dzieciaków straszyć trygonometrycznym - czy innym -  potworem. Trzeba po prostu znaleźć drogę do wytłumaczenia podstaw, pokazać, że to nie jest trudne, że łączy się ze sobą, poruszyć wyobraźnię itd.- wtedy sami zaczną wybierać ten przedmiot. Tędy droga - system, sposób nauczania a nie przymus zdawania czegoś. Poza tym są ludzie - że tak powiem - amatematyczni, ale realizują się w innych dziedzinach. Gdyby system nauczania działał dobrze to i oni byliby matematycznie wyedukowani na przyzwoitym poziomie ( licząc przedszkole - około 14 lat!!! uczenia się matematyki, egzaminów, testów, klasówek itd.) - na pewno na tyle, by radzić sobie w banku, z obliczeniem rolek tapety itp. Nie sądzę by musieli zdawać przymusowo maturę z matematyki - wszak przechodzenie z klasy do klasy, zaliczanie szeregu testów już powinno być świadectwem podstawowej wiedzy! Nie jest? Dlatego właśnie uważam, że tworzenie obowiązkowych egzaminów jest rozprawianiem się z problemem od strony...delikatnie mówiąc: złej;) Pozytywne świadectwo maturalne powinno być już potwierdzeniem umiejętności - natomiast egzamin maturalny winien pokazać w którym kierunku uczeń się rozwija i w jakim będzie kontynuował naukę.
Poza tym: przymus (ja mam po prostu osobisty wstręt do zmuszania mnie do czegoś)...dlaczego nie przymusić do zdawania biologii? Wszak wiedza o własnym pochodzeniu, działaniu własnego organizmu itp. - bezcenna.
Dlaczego więc zbrodnia? Jak się przekłada przymus egzaminacyjny na znajomość matematyki w np. pokoleniu obecnych 60/70 latków? Są jakoś specjalnie wyedukowani? Nie piszę personalnie o Seniorze- rzecz jasna - jeno o jego pokoleniu. Nie sądzę. Może na Politechnikę nie dopuszczano delikwenta bez znajomości ułamków, bo było mniej miejsc? Mniej ludzi studiowało?Nie było płatnych kierunków? Nie wiem. Ale czym więc objawia się ta zbrodnia? Gdzie są te badania pokazujące, że brak przymusu jest głównym powodem dla którego notujemy spadek umiejętności matematycznych? Przecież jest min 13 letni przymus uczenia się matematyki. I co?

6309
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Maja 06, 2011, 01:16:04 am »
@olkapolka:
Tej podstawowej próbnej matury - z tego, co mi wiadomo - nie zdała 1/3 próbujących zdać :)

Prezentacja zaś jest całkiem ciekawa; przeczytałem dzięki niej kilka interesujących książek.
Trx nie wiem doprawdy dlaczego?Złe przygotowanie?Taki rocznik?Nie każdy musi mieć maturę (to wydaje się najmniej oczywiste - jak sądzę)? Nie wiem. Natomiast wiem, że matematyka jest bardzo specyficznym przedmiotem - i wg mnie pies jest właśnie pogrzebany w tym, że nie można jej naumieć się wyrywkowo - braki z algebry wyjdą w geometrii, z trygonometrii w np stereometrii itd. Program nie jest nawet źle ułożony - problem w tym, że jeśli dzieciak czegoś nie załapie to ciągnie się to za nim. Najczęściej rodzice nie potrafią pomóc. Nie jestem przekonana czy matematyka powinna być obowiązkowa - to wręcz trauma dla niektórych. Nie ma zwolnień typu dyscośtam a z "ojczystego" są. Hm...
Bez prezentacji też pewnie czytasz interesujące książki. Dla mnie coś, co można za 20 - 120 zł kupić w necie i nazywa się to egzaminem nie ma sensu. Nie mówiąc o darmowych formach pomocy;)
Chciałbym tylko dodać, że nie mitologizuję. Moim zdaniem wówczas (tzn. kiedy ja zdawałem) matura była a prostsza, w takim sensie, że my byliśmy do niej dobrze przygotowani. Tłukliśmy te zadania bez litości i w zasadzie od I klasy rozwalało się te maturalne (oczywiście te, które opierały się na już "przerobionym" materiale). Poza tym było 5 zadań, a na ocenę bardzo dobrą (szóstek nie było) trzeba było rozwiązać 3. Uczeń miał więc wybór i jak np. był noga z logarytmów to mógł wziąć inne zadanie. Dziś wyboru nie ma i jak ktoś jest noga z logarytmów to to wyjdzie. 3 do 5 to jest 40% szansy, że niewiedzę da się ukryć ;) .
To nie było - o mitach -  personalnie do Ciebie ani do nikogo :) Po prostu taki konflikt stare- nowe się mi zarysował.
W istocie: można się było nastawić na 2-3 typy zadań: prawdopodobieństwo, funkcje albo stereometria były właściwie pewne. Z tym, że teraz tłuką te testy...nie wiem co trudniejsze: kilkanaście prostszych pytań czy jedno- dwa "treściwe" zadania. W sumie jeśli ktoś  "czuje" i lubi matematykę to chyba nie ma dlań różnicy - zwłaszcza, że do formy egzaminu jest przygotowywany (egzamin po szkole podst, gimnazjalny - wszystko testy). W testach też nie ma 10 pytań z logarytmów...a już na pewno z ułamków - skoro można z taką podstawową niewiedzą trafić na Politechnikę (nie mieści mi się to w głowie - serio).
Co do łatwości zdawania "starej" matury: naprawdę nie pomijałabym tutaj sposobu oceniania...

6310
Lemosfera / Re: LeMizerie
« dnia: Maja 05, 2011, 11:19:37 pm »
Pani Olkopolko,
Dzięki za wskazówkę. Zaraz zajrzałem do kolekcji, przeczytałem i aż achnąłem: jakież to marne... Tak jak to opowiadanie z Plejboja, którego kupiłem na Allegro (chyba już o tym gdzieś tutaj pisałem)...
Może założę nowy wątek? Która rzecz Mistrza podoba ci się najmniej (najbardziej ci się nie podoba)? Wydaje mi się, że były na Forum ankiety, by tak rzec, odwrotne... Czyżby tego tematu jeszcze nikt nie ruszył???
VSM
P.S. Skąd wziął się Pani kolor noża Rywinowo-Michnikowego w odniesieniu do mnie? Sugeruje Pani, że jestem zardzewiały? 

Marne?Może za bardzo czytelne:) Na pewno marnie wypada np. na tle tych z tomu Maska. Ale ja je w sumie lubię - wszyscy karmimy jakiegoś smoka;)
No jak to skąd? Sam Pan Męber napisał o sobie: Korozjusz-Sklerozjusz VSM...

6311
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Maja 05, 2011, 11:05:39 pm »
Szczerze powiedziawszy nie widzę różnicy programowej w zakresie zadań z matematyki - podobnie jak maziek kończyłam mat-fiz. Mój rocznik był na tyle "przełomowy", że zniesiono obowiązek zdawania matury z matematyki dla uczniów klas sprofilowanych czyli z mat - fizu - mogliśmy zdawać historię, biologię...nie mitologizowałabym "jak to kiedyś było trudno a teraz łatwizna". Z punktu widzenia zdających trudności są zawsze. Trzeba zresztą  przyznać, że matury były oceniane przez nauczycieli i we własnej szkole. Cóż - sądzę, że znakomity odsetek uczniów nie zdałby matury w mniej sprzyjającym środowisku. Wśród obecnych 30/40 latków jest wiele osób które się prześliznęły, zakupiły licencjaty itd.
Różnica jest wg mnie taka, że poziom podstawowy - obecnej matury - dał oficjalne przyzwolenie na "prześliźniecie". Ten poziom jest rzeczywiście...hm...zbyt podstawowy.
Natomiast co do matury z matematyki to są szersze zmiany w sposobie egzaminowania czyli sprowadzenia go do testów. Za tym zaś budowa zadań. W części rozszerzonej są po prostu podpunkty z zadań ze starej matury - wcześniej były skoncentrowane do 5 zadań z kilkoma poleceniami np badanie przebiegu zmienności funkcji + parametr m + coś z wart bezwzględna, układzik jakiś itp. i to było jedno zadanie - teraz rozbite na kilka zadań.
Terminus ma rację - system nauczania jest paskudny - gimnazja to zupełna pomyłka.
EDIT: a już zupełną żenadą jest prezentacja z języka polskiego. Strata czasu dla wszystkich.

6312
Lemosfera / Re: Lemopedia w Waszych rękach!
« dnia: Maja 04, 2011, 08:21:27 pm »
Nie wyszedłem poza moja twoja lubić kochać, lecz wydaje mi się jakoś, że albo dosłownie i wprost profit of, utility of albo zrobić z tego jednak liczbę mnogą, i wtedy, istotnie, mogłyby być advAntidżis, choć mi wciąż chodzą po głowie jakieś gudsy. The Goods of the Dragon?
A gdzie jest to opowiadanie po polsku, przepraszam?
Korozjusz-Sklerozjusz VSM
Niby to oczywiste, ale może być takie tłumaczenie jak nie przymierzając - Dirty Dancing czyli Wirujący Sex ::)

Panie Męberze Rdzawy Pożytek ze smoka w takiej formie bywa na allegro:
http://allegro.pl/pozytek-ze-smoka-stanislaw-lem-i1528630713.html
a jest też (to opowiadanie) w drugim tomie kolekcji Gazety Wyborczej pt. Kongres futurologiczny/ Opowiadania Ijona Tichego - do kupienia np. tutaj:
http://kulturalnysklep.pl/6836/wd/-kongres-futurologiczny--opowiadania-ijona-tichego---stanislaw-lem.html

Przychodzi mi do głowy takie proste rozwiązanie: urządzenie, które będzie kopać użytkownika prądem za każdym razem, kiedy wpisze zły tytuł, tylko nie wiem, czy klawiatura nie jest za słabym przewodnikiem? ;-) A tak poważnie, to umieszczę jeszcze jakieś dodatkowe ostrzeżenie. Wydaje mi się przy tym, że w wypadku wprowadzania wydań obcojęzycznych trudniej popełnić błąd, bo gdzie miałby się znaleźć tytuł konkretnego wydania?

To raczej napędzi produkcję izolatorów;) Może racja, że to tylko polski problem. Się okaże gdzie można wpisać rzeczony tytuł albo czy można nie wpisać go wcale:)
Dozgonna wdzięczność...niech będzie...liczyłam na odcisk dłoni w Alei Gwiazd w jakimś Ustroniu Zamorskim ;)

6313
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Maja 04, 2011, 08:00:26 pm »
Ja też - szyn;) Nudna matura...jakieś novum;)

6314
Lemosfera / Re: Lemopedia w Waszych rękach!
« dnia: Maja 04, 2011, 12:57:53 pm »
Pod koniec tego tygodnia planujemy oficjalną premierę Lemopedii.

Też myślę, że dobry pomysł z premierą - z tym, że skrzacie to naprawdę nie działa:

2. As the first title put the title of the specific edition.

Zauważ - ciągle są wpisywane tytuły po angielsku - może dopisz tutaj jakiś forexamplarz?;)

Poza tym odezwał się do mnie ponownie R.B. - wpisał parę pozycji do Lemopedii - jednak z braku czasu idzie mu to opornie (książki mieszkają w innym domu) - mam wpisywać pozycje z jego stronki:
http://wwsl.wordpress.com/category/astronauci/
a on uzupełni brakujące pozycje np. zdjęcie, ISBN. Może ktoś się przyłączy, bo sporo tych książek:)
Prosił tylko o linkowanie co ma uzupełnić.

EDIT: jak przetłumaczyć tytuł Pożytek ze smoka? Znalazłam tylko The Adventages of the Dragon, ale nie wiem czy to nie inny smok :-\  Brakuje tej pozycji w tytułach.

Hm...i nie wiem czy tylko mnie się tak dzieje, ale Official site "wchodzi" na górne napisy. Nakładają się.

6315
Hyde Park / Re: think tank?
« dnia: Maja 04, 2011, 03:04:48 am »
po prostu myślę, że w miarę postępów procesu opanowywania Kodu i "cyfryzacji" osiągnięcia tych technologi nieuchronnie trafia pod strzechy. (tak było z ogniem, pismem, kompem itd.) Więc - myślę sobie - ważne, żeby w ogóle się zdarzyło; osmoza nastąpi sama

Uhm...takie więc to "byle było"? ;) Jednak przenikające, upowszechniające...więc wpływowe, znaczące - zgoda.

odpowiem cytatem sprzed 45 lat
Ja - a propos urzeczywistniania - cytatem uzupełniającym sprzed 50 lat:
Rzeczywiście!Pomyśl tylko! Gdy budząc się pewnego poranku spostrzeżesz, że za przyczynieniem się bio- fizjologicznych metod wyrosła ci w ciągu nocy druga głowa z tyłka, gdy, widząc to, przerażony, stracisz głowę i nie będziesz już wiedział, która z tych głów jest twoją właściwą głową - cóż ci pozostanie, jeśli nie krzyk grozy, buntu, protestu, rozpaczy...krzyk, że się nie zgadzasz!
Ten to krzyk znajdzie swojego poetę...i zaświadczy, że wciąż jeszcze jesteś tym, kim byłeś wczoraj.

Detal z Gombrowicza:) Może nie będzie krzyku...


Strony: 1 ... 419 420 [421] 422 423 ... 477