Z przyjemnością posłuchałam Lema - dawno nie oglądałam żadnych lemowych wywiadów, filmów itp.
Felietony z przyszłości teraz brzmią jak oczywista oczywistość - ale kiedy wyświetla się tam rok 1970 - odzyskują proporcje. Tak mi się narzuciło: 1970 - Lem mówi o koniecznym zwrocie w stronę nauki, jako remedium na globalne kłopoty. Rok 2012 - kilka numerów wstecz -
Świat Nauki - podobne wezwania i apele do rządzących:)
Ciekawsze są
Niepokoje St.Lema - Lem starszy, a mówi z większą werwą, poczuciem humoru, zdystansowaniem - super. I mamy zapowiedź
Wizji lokalnej - w temacie stronności świata:)
Po kolejnych 20 latach pobrzmiewa zmęczenie i niejakie rozczarowanie - może dlatego, że o Lwowie.
Jak już pisałam - Sugera nie widziałam, ale za to kilkanaście innych filmów. Wybiórczo. Ostatnio - kontynuując wątek Smarzowskiego - byłam w kinie na
Drogówce. Przez pierwsze 15-20 minut myślałam, że pomyliłam sale. Męber na pewno by wyszedł - co najmniej z się;) - przez język. Jak na Smarzowskiego to zbyt duże nagromadzenie nieprawdopodobieństw, ale po pierwszej pół godzinie film po prostu się ogląda. Mocne kino. Właściwie nie o drogówce, a o skorumpowanej Polsce. Mam nadzieję, że aż tak to wszystko nie wygląda. Aktorsko bez zarzutu. Ktoś napisał, że to najgorszy film Smarzowskiego, który jest najlepiej oceniany:) I tak to chyba jest. Z
Różą nie ma nic wspólnego - prócz wypróbowanej ekipy.
http://www.filmweb.pl/film/Drog%C3%B3wka-2013-631979W końcu zobaczyłam też
Rzeź Polańskiego - małżeńska czarna komedia. Dobre. Z muzyką Desplata - właśnie.
http://www.filmweb.pl/film/Rze%C5%BA-2011-599742I obrazkowy film z tezą -
Drzewo życia Malicka (jedyny reżyser, na którego filmie zasnęłam kiedyś w kinie;)) - słabo oceniany, ale ja bym go nie wyrzucała ze wszystkim - no może z końcówką - zdjęcia, muzyka, chwila zadumy nad przemijaniem wszystkiego i wszystkich. Znowu z muzyką D.
http://www.filmweb.pl/film/Drzewo+%C5%BCycia-2011-273584