Autor Wątek: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji  (Przeczytany 12900 razy)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpnia 04, 2019, 10:34:17 pm »
Czekaj, to co konkretnie wydaje Ci się dyskusyjne w w/w tytule prelekcji?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpnia 16, 2019, 11:09:38 pm »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpnia 18, 2019, 08:21:39 pm »
Przybyłem, zobaczyłem, uczestniczyłem ;). Ze wspomnień, którymi warto się podzielić: moment, w którym Michał Cetnarowski przyznał, że ma świadomość, iż "Głosem Lema" w żadnym stopniu Lemowi nie dorównali (wypada docenić taką uczciwość), i kolejny, gdy W.O. powiedział głośno, co i ja mówiłem, że Dukaj jednak Mistrza przeskoczyć nie jest w stanie (podał jako przykład pozostawioną bez kontynuacji, co stanowi dowód klęski, "Pierwszą tercję Progresu"*), oraz ta chwila w kuluarach, kiedy Wojtek tłumaczył - po angielsku - gościowi z dalekiego Azerbejdżanu między jakimi punktami Krakowa rozgrywało się codzienne życie Lema (a obok podpisany ;) wcinał szarlotkę robiąc za tło). No i moment prywatnej satysfakcji gdy zaskoczyłem salę informacją, iż S.L. oparł "Solaris" na motywie wziętym z "Samotnej planety", nieskończenie lepiej rozgrywając ten sam pomysł, a zaraz potem ukłucie wstydu, gdy uświadomiłem sobie, że przypisałem w/w opowiadanie Weinbaumowi, podczas gdy napisał je Leinster (oczywiście, dokonałem sprostowania).

* Nawiasem podobnie poległ wcześniej Kołodziejczak kończąc "Dominium Solarne" po dwu tomach (plus opowiadania), i przerzucając się na fantasy.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 18, 2019, 08:43:13 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpnia 19, 2019, 12:11:15 pm »
Cytuj
gdy zaskoczyłem salę informacją, iż S.L. oparł "Solaris" na motywie wziętym z "Samotnej planety", nieskończenie lepiej rozgrywając ten sam pomysł, a
A jakie dałeś argumenty?
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpnia 19, 2019, 01:10:24 pm »
Nie było czasu dać jakichkolwiek. Panelistów było sporo, czasu niewiele (po godzinę na panel). Mam wrażenie, że - choć i tak przeciągałem swoje wypowiedzi ponad granice przyzwoitości - powiedziałem może 1/10 (jak nie 1/100) tego, co powiedzieć chciałem* (o rozwijaniu wątków mowy być nie mogło).

Przy czym, choć podobieństwo pewnych schematów jest uderzające - sprawdź sam:
https://archive.org/stream/Thrilling_Wonder_Stories_v35n02_1949-12/Thrilling_Wonder_Stories_v35n02_1949-12_djvu.txt
Szansa, iż Lem czytał - też niemała (polski przekład ukazał się w '58, w oryginalnych "Rakietowych szlakach"). Traktowałbym rzecz - tak już b. serio mówiąc - jako hipotezę do weryfikacji (kłania się sprawa "Bohaterskiego misia"), w dodatku nie własną (bo pokrewieństwa "Solaris" do w/w opowiadania wytykane były przez zachodnich krytyków SF - minimum jednego ;) - w ramach niekończącego się pokłosia sławetnej Lem Affair). Satysfakcja brała się tylko stąd, że mimo obecności na sali tylu tęgich głów byłem tam jedynym, mającym pojęcie o w/w paralelach.

* Zdążyłem powtórzyć swoją starą tezę, że Mistrz odcinał się od (amerykańskiej) SF przez jej pulpowość (gdyby standardy gatunku wyznaczali Wells z Stapledonem, to by się może nie odcinał; zwł., że - "Człowiek z Marsa" dowodem - ciągnęło Go do lasu ;)). Jako dowody (pop)kulturowego impaktu Lema wymieniłem twórczość Peteckiego (z naciskiem na powieść "Kogga z Czarnego Słońca"), tę knigę Benforda, co Ci ją kiedyś polecałem (jako realizację postulatu unikania domestyfikacji Kosmosu), a także autorów rodzimej social SF (co to chcieli inaczej niż S.L., ale nieświadomie kontynuowali tradycję Jego antytotalitarnych kawałków; potem jeszcze do Zajdla wróciłem - na etapie dyskusji o językowej inwencji - mówiąc o koalangu, i nadaniu przezeń nowego, futurologicznego, znaczenia słówku Klucz), no i krążącego nam nad łbami LEM-a-satelitę (chciałem jeszcze wspomnieć o Reynoldsie, który, w przeciwieństwie do Asimowa, opisując kosmiczną politykę, uwzględniał jak Mistrz przykazał, nieprzekraczalność pś - nie zdążyłem). Napomknąłem też coś o tym, że "Ślepowidzenie" Wattsa to stare lemowe tezy w nowszym opakowaniu naukowym. Jako jednego z literackich protoplastów Patrona wspomniałem znów Żuławskiego (nie przebiłem W.O., który w Tworach F. zauważył nowszą generację gości z wyspiańskiego wesela ;)). Porównując S.L. z J.D. zarzuciłem temu ostatniemu zbyt silne zanurzenie w popkulturze (przywołałem - też połebkowo - analogie do W.J. Williamsa, Egana i stylistyki komiksów Jima Lee), oraz zatonięcie we własnych worldbuildingach - podczas gdy Lem zawsze o realnym świecie pisał. (Chciałem jeszcze wypomnieć Dukajowi ciągoty snobistyczno-elitarystyczne; i na to czasu zabrakło. Więc i nie rozwinąłem tego lingwistycznie, pokazując, jak lemowskie neologizmy udają słowa wzięte z mowy potocznej i tym samym w ucho wpadają, podczas gdy Jego następca urabia słówka nieco pretensjonalne, zdradzające przesadnie swoje naukowo-wysokokulturowe korzenie, i tym samym sztucznawo wypadające. Tak samo nie nachyliłem się nad worldbuildingową stroną "Bajek..."/"Cyberiady", choć planowałem. Tudzież nie pochwaliłem - acz nie bez zastrzeżeń - J.D. "Katedry" - jako lemowskiej, "Serca Mroku" - jako przepisania Conrada na SF, oraz "In partibus..." - jako ciekawej dyskusji z wątkiem ojca Lacymona i opowieści jego. No i - co najbardziej boli - nie wygłosiłem podebranego ;) McIrvinowi wywodu o tym, jak S.L. z nieporównaną gracją przyszłe/fikcyjne historie Nauki budował, ani - siłą rzeczy - nie uzupełniłem go - własnymi już - przemyśleniami o podobieństwach "Głosu Pana" i - powstałej równolegle - watsonowej "Podwójnej helisy".) Rzuciłem żartem, iż - w świetle obecnych mód w SF - paradoksalnie najnowocześniejszym dziełem Mistrza jest "Obłok..." (jest obyczajowość, są kobity, ba, nawet komunizm dałoby się wpisać w jeden ciąg z tymi MacLeodami, o których gadaliśmy). Sugerowałem, iż społeczna niewidoczność - obserwowalnej w nakładach - popularności Lema może brać się stąd, że miłośnicy Dostojewskiego np. nie bawią się w hałaśliwe fanowanie, jak zwolenninicy "Star Wars" (a Mistrz to jednak biegun F.D.), acz i zdementowałem przy okazji twierdzenie, iż podkoszulki z S.L. nie istnieją (skrzacie, spodziewaj się zamówień ;)). No i jeszcze wywodziłem lemowsko-dukajową metodę zanurzania czytelnika w świecie przedstawionym (którą uznałem za rzecz w SF jednak spotykaną - "Diuna", "Aristoi", "Diaspora") od Heinleina (musiałem się z tego gęsto tłumaczyć ;)) i zapomnianych SF-ów Kiplinga, przywołując przy tym wiadome czarnodziurowe opowiadanie Aldissa jako wczesny przykład odpowiedniego dawania rzeczy słowa (gdzie nawiasowo dorzuciłem, że B.A. z Ballardem nie okazali się jednak Mesjaszem SF, więc Lem musiał sam).
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 24, 2019, 12:58:37 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpnia 24, 2019, 12:22:17 pm »
Cytuj
Traktowałbym rzecz - tak już b. serio mówiąc - jako hipotezę do weryfikacji (kłania się sprawa "Bohaterskiego misia"),
Miś jeśli już miałby być inspiracją, to wyłącznie formą i to tylko początku (zacytowanego) - nie konceptem.
 Choć nie wykluczyłbym jej na amen (niekoniecznie uświadomionej), ze względu na pojawiający się w historii Lwów. Jednak idąc tym tropem (punktu narracji w utworze) dorzuciłbym Plastusiowy Pamiętnik   ;)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plastusiowy_pami%C4%99tnik
https://www.youtube.com/watch?v=cK18UDcHzh0
Tyle tytułem żartu.
Cytuj
Przy czym, choć podobieństwo pewnych schematów jest uderzające - sprawdź sam:
Tak się składa, że mam stosowny egzemplarz Rakietowych Szlaków, więc sprawdziłem. I rzeczywiście. Kilka istotnych podobieństw jest (istota okalająca planetę, choć nie płynna, zdolność do materializowania wyobrażonych przez ludzi - jednak tylko rzeczy, inteligencja, choć istota tej istoty zupełnie inna).
Czy to wystarcza, by mówić o inspiracji? Faktycznie data pierwszego tutejszego wydania może tak sugerować. Solaris pisane dwa lata później. Zatem, nie wykluczałbym, choć znaleźć bardziej uprawdopodabniający dowód raczej będzie trudno.
 Poza tym inspiracji może być więcej, mogą się mieszać i trudno tu o jednoznaczność.
 Otóż, Samotna Planeta nie jest pierwszym utworem o żyjącej planecie. Ten pomysł jest znacznie starszy i można go np. zobaczyć w omawianym już tu opowiadaniu Doyla - "Eksperyment profesora Challengera".
Dobra tam, jeden futrzak mniej... 8)
Krótko mówiąc, chodzi o udowodnienie, że ziemia, na której żyjemy, jest sama również żyjącym organizmem i że posiada swój własny system nerwowy, własne narządy oddychania, krążenia itd. Zaiste człowiek ten był chyba szaleńcem. - Widzę, że pański mózg nie stoi na wysokości zadania. Ale postaram się wytłumaczyć stopniowo, co mam na myśli. Zapewne zwróciło pańską uwagę podobieństwo wrzosowisk do sierści jakiegoś wielkiego zwierzęcia. A potem, przypomnij pan sobie wzniesienia i spadki terenu, które wskazują na powolne oddychanie stworzenia. W końcu, weź pan pod uwagę drobne poruszenia się i skurcze, które naszym lilipucim organizmem odczuwamy jako trzęsienia ziemi. - A wulkany? - zapytałem. - Właśnie. Te odpowiadają aparatowi regulującemu dopływ ciepła w naszym ciele. Zakręciło mi się w głowie. Nie umiałem znaleźć odpowiedzi na te monstrualne twierdzenia. - A temperatura? - zawołałem. Czyż nie jest faktem, że ta podnosi się raptownie w miarę posuwania się w głąb ziemi? Czyż nie uczono nas, że centrum jej pozostało w stanie płynnym dzięki panującemu tam gorącu? Machnął ręką. - A czy nie uczono pana, że ziemia jest spłaszczona na biegunach? Znaczyłoby to, że bieguny znajdujące się bliżej środka ziemi niż jakiś inny punkt na jej powierzchni, powinny być bardziej wystawione na działanie tego gorąca, o którym wspominasz. Czemuż nie panują tam tropikalne upały? - Wszystko to jest dla mnie zupełnie nowe.  Rzecz prosta. Przywilejem oryginalnego myśliciela jest głosić idee nowe i niezrozumiałe dla pospolitego motłochu. Czy pan wie, co to jest? - Pokazał mi mały przedmiot, który wziął ze stołu. - Powiedziałbym, że to jeżowiec. - W istocie - zawołał zdziwiony, jakby nie spodziewał się ode mnie rozsądnej odpowiedzi. - Jest to jeżowiec - pospolity jeż morski. Przyroda powtarza się w wielu formach, różniących się do siebie tylko wielkością. Jeżowiec ten jest modelem, pierwowzorem świata. Ma kształt kulisty, ale jest spłaszczony na biegunach. Twierdzę, że ziemia jest olbrzymim jeżowcem. Cóż pan na to? Myśl ta wydała mi się absurdem, ale nie śmiałem mu tego powiedzieć. Starałem się wycofać z dyskusji jak na j ostrożniej. - Zwierzę potrzebuje pokarmu - rzekłem. - Skąd ziemia mogłaby pobierać pokarm dla swego olbrzymiego cielska? - Doskonały argument, doskonały - profesor rzekł tonem protekcjonalnym. - Na ogół orientuje się pan szybciej, niż przypuszczałem. W jaki sposób ziemia pobiera pokarm? Wróćmy do jeżowca, mój przyjacielu. Woda, która go otacza, przepływa przez cewki tego małego stworzenia i zaopatruje je w materiał potrzebny do życia. - A więc pan sądzi, że woda... - Nie, sir. Eter. Ziemia krąży w przestrzeni, a eter przedostaje się do jej wnętrza i zaopatruje ją w czasie ciągłej wędrówki w substancje odżywcze. Inne światy-jeżówce, Mars, Wenus itd. pobierają pokarm w ten sam sposób.
https://docer.pl/doc/vne0s1
Ba, można w rzeczonym opowiadanku dopatrzyć się inspiracji Snerga... :D
Zajmiemy się jeszcze tym małym stworzonkiem w mojej ręce. Przyjmijmy, że na tej twardej jego skorupie żyją maleńkie owady. Czy jeż morski zdaje sobie sprawę z ich obecności? - Sądzę, że nie. - Podobnie i ziemia nie ma najmniejszego pojęcia, że rasa ludzka wykorzystuje ją do swoich celów. Nie zdaje sobie sprawy z istnienia drobnych żyjątek, które rozmnożyły się na jej powierzchni, nie wie nic o roślinności pokrywającej jej skorupę na kształt pleśni. Tak się sprawa miała do dnia dzisiejszego.
... tu włączył mi się APOMaK -  (automatyczny program oszczędzania małych kotków) zatem kończę z cytowaniem.  :)
Dodam tylko, że Lem mógł, a zapewne też czytał wzmiankowane opowiadanie, ponieważ polskie wydanie było w roku 1930.
https://allegro.pl/oferta/eksperyment-profesora-challengera-1930-conan-doyle-8401290211?reco_id=8dbd5748-c650-11e9-8965-246e96870598&sid=0e7a5475e04eefd78184d559df6fb9f87c889ad5ac94196dac75ac99722370c3&bi_s=archiwum_allegro&bi_c=Product&bi_m=reco&
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 24, 2019, 01:26:39 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpnia 24, 2019, 12:50:54 pm »
Pamiętam, że wspominałeś o tym "Challengerze" (mam zresztą słabość do SF-ów Doyle'a):
https://forum.lem.pl/index.php?topic=1570.msg74561#msg74561
I, że napomknąłem wtedy, iż idea żywej planety jest jeszcze starsza (Lovelock wyjdzie na odgrzewnika ;)).
Przyznasz jednak, że podobieństwo między "Samotną..." i "Solaris" w zakresie realizacji - starszego od nich - żywoplanetarnego schematu jest znacząco większe* niż pokrewieństwo ich obu (razem i z osobna) do innych propozycji SFowych i filozoficzno-naukowych zawierających ten sam bazowy koncept...

* To co wyliczyłeś:
Kilka istotnych podobieństw jest (istota okalająca planetę /.../ zdolność do materializowania wyobrażonych przez ludzi /.../, inteligencja,
No i pozasłoneczność obu tych żywych/zamieszkałych planet.

znaleźć bardziej uprawdopodabniający dowód raczej będzie trudno.

Toteż po cichu liczę na listy (może kto jeszcze korespondencję z Mistrzem trzyma? ;) ) i znaleziska szufladowe.

ps. Może wpadniesz na kolejny LemCon (jeśli Alqua z Toudim znów zechcą Lempeelowców zapraszać)? Mógłbyś np. swoje odkrycia genealogiczne spopularyzować? Albo o starej SF byśmy se pogadali? ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 24, 2019, 01:02:01 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpnia 24, 2019, 01:30:06 pm »
Cytuj
Pamiętam, że wspominałeś o tym "Challengerze" (mam zresztą słabość do SF-ów Doyle'a):
O, cholivcia - kręcę się w bębnie. Ciekawe, kiedy znów to "odkryję".
Cytuj
Przyznasz jednak, że podobieństwo między "Samotną..." i "Solaris" w zakresie realizacji - starszego od nich - żywoplanetarnego schematu jest znacząco większe*
Przyznaję.
Cytuj
Toteż po cichu liczę na listy (może kto jeszcze korespondencję z Mistrzem trzyma? ;) ) i znaleziska szufladowe.
Jak pamiętam, Lem sam nie wiedział jak mu się Solaris "napisało". Postawił pierwsze zdanie i poszłoo... czyli oddał robotę nieświadomości. A w niej mogło byś wszystko kiedyś usłyszane i przeczytane. Natomiast, czy w Challengerze, czy w Misiu, czy w Samotnej P. rzecz jest przemyślana i ma cel znany autorowi, który prowadzi doń bohaterów.
Jeśli Lem brał, świadomie lub nie, szkielet, ramy gdzieś tam usłyszane, to jednak wprowadzał element niewiadomego, nieznanego, niepoznanego - również dla autora.
Cytuj
Może wpadniesz na kolejny LemCon (jeśli Alqua z Toudim znów zechcą Lempeelowców zapraszać)? Mógłbyś np. swoje odkrycia genealogiczne spopularyzować? Albo o starej SF byśmy se pogadali? ;)
Nie robię tak dalekosiężnych planów, zresztą, jakie tam odkrycia - większość to zebranie i wiązanie już napisanego.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 24, 2019, 03:03:56 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpnia 24, 2019, 03:09:44 pm »
O, cholivcia - kręcę się w bębnie. Ciekawe, kiedy znów to "odkryję".

Wszyscy się kręcimy. Rozmawiając z LA o "Ponieważ kot" uświadomiłem sobie, że niedawno zachwalałem to samo opowiadanie xpilowi, i to identycznymi słowami, więc gorączkowo przeedytowywałem szukając (we łbie) wyrazów bliskoznacznych, by choć pozór świeżości zachować. ;)
Zresztą i to mieści się pod patronatem - w późnej felietonistyce Mistrza (która, jak twierdził na LemConie Wojtek O., czytana dziś wydaje się lepsza niż w chwili powstania), powtarzalność sformułowań i ulubionych zagadnień była spora.

jakie tam odkrycia - większość to zebranie i wiązanie już napisanego.

Jak już lemolog chwalił, to się tu nie deprecjonuj ;).
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 24, 2019, 03:11:54 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

lemolog

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 444
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpnia 25, 2019, 12:20:37 am »
Szansa, iż Lem czytał - też niemała (polski przekład ukazał się w '58, w oryginalnych "Rakietowych szlakach").

Czytał. I nawet opublikował recenzje na "Rakietowe szlaki":
Lem S., Wielkie rozczarowanie. – Nowa Kultura (Warszawa), 1958, Nr 17, s.2.

Cytat: "Jest chciwy 'Parlamentariusz' Leinstera – zamiast jego rzeczy o nieco lepszych, jak np. 'First Contact'. Jest kompletna już bzdura tego pisarza, pozbawionego niestety, samokrytycyzmu – bajęda o 'planecie-pierwotniaku' bardzo inteligentnym, posłusznym i tęskniącym za ludźmi, jak pokojowy piesek."

Jak pamiętam, Lem sam nie wiedział jak mu się Solaris "napisało". Postawił pierwsze zdanie i poszłoo... czyli oddał robotę nieświadomości. A w niej mogło byś wszystko kiedyś usłyszane i przeczytane. Natomiast, czy w Challengerze, czy w Misiu, czy w Samotnej P. rzecz jest przemyślana i ma cel znany autorowi, który prowadzi doń bohaterów.
Jeśli Lem brał, świadomie lub nie, szkielet, ramy gdzieś tam usłyszane, to jednak wprowadzał element niewiadomego, nieznanego, niepoznanego - również dla autora.
Zgoda

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpnia 25, 2019, 12:11:04 pm »
Czytał. I nawet opublikował recenzje na "Rakietowe szlaki":
Lem S., Wielkie rozczarowanie. – Nowa Kultura (Warszawa), 1958, Nr 17, s.2.

Dziękuję :). A teraz powiedz mi jeszcze kiedy Mistrz zaczął pisać "Solaris".

Jeśli Lem brał, świadomie lub nie, szkielet, ramy gdzieś tam usłyszane, to jednak wprowadzał element niewiadomego, nieznanego, niepoznanego - również dla autora.

Owszem. I tu przywołam kontekst w jakim wzmianka o "S.P." i "Solaris" padła. Otóż prowadząca panel o Lemie i Dukaju Katarzyna Koćma:
https://klubjagiellonski.pl/profil/katarzyna-kocma/
Wspomniała o niedawnej dukajowej translacji conradowego "Heart of Darkness" (tej, o której swego czasu olka pisała), mówiąc, że J.D. nie tyle dokonał literalnie wiernego przekładu oryginału, ile przepuścił tenże przez siebie i swoją wrażliwość, a następnie spytała czy S.L. dokonał kiedykolwiek czegoś podobnego. Wtedy perfidnie przeczekałem swoją kolejkę, by na koniec, gdy wszyscy myśleli, że nikt już przykładem nie rzuci, z chytrym uśmieszkiem stwierdzić, że - owszem, przepuścił przez siebie schemat wzięty z "The Lonely Planet" i wyszło z tego znacząco doskonalsze artystycznie i intelektualnie "Solaris".

ps. A propos nowszego z dukajowo-conradowych "Serc...":
http://wyborcza.pl/7,75410,22726302,jacek-dukaj-spolszczyl-na-nowo-arcydzielo-conrada-co-ma-steve.html?disableRedirects=true
https://www.dwutygodnik.com/artykul/7508-nie-pisze-dla-czytelnikow.html
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 25, 2019, 01:53:23 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

lemolog

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 444
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpnia 25, 2019, 12:37:35 pm »
A teraz powiedz mi jeszcze kiedy Mistrz zaczął pisać "Solaris".

1 czerwca 1959 r.

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpnia 25, 2019, 12:41:22 pm »
Dzięki (to się nazywa precyzja! :) ). Czyli - jak widać - "moja" teza była uprawniona - czytał przed i musiało w Nim utkwić.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Alqua

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 34
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpnia 28, 2019, 11:53:58 pm »
ps. Może wpadniesz na kolejny LemCon (jeśli Alqua z Toudim znów zechcą Lempeelowców zapraszać)? Mógłbyś np. swoje odkrycia genealogiczne spopularyzować? Albo o starej SF byśmy se pogadali? ;)

Na chwilę obecną nic jeszcze nie mogę obiecać w tej kwestii. Natomiast nie widzę powodu by tematów Lemowskich nie poruszać także na innych konwentach :)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Lemcon 2019 - zaproszenie i garść informacji
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpnia 29, 2019, 12:12:26 pm »
A można gdzieś zobaczyć owe panele i posłuchać co w nich piszczy?
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)