Stanisław Lem - Forum

Polski => Lemosfera => Prezentacje maturalne => Wątek zaczęty przez: djfm w Marca 20, 2010, 04:43:04 pm

Tytuł: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: djfm w Marca 20, 2010, 04:43:04 pm
Witam,
kończę pisać pracę maturalną nt: "Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction. Zanalizuj wybrane przykłady."
Jako lektury do omówienia wybrałem dzieła Lema:
"Przekładaniec"
"Ze wspomnień Ijona Tichego" opowiadania: Profesor Corcoran, Profesor Zazul, Profesor Decantor
Recenzje: "Non Serviam" oraz "Being. Inc."
Opisałem w pracy na przykładzie postaci z w/w utworów problemy dotyczące: klonowania ludzi, nadmiernej transplantacji organów, ustawiania sobie życia, sprzedawania wiecznej świadomości, twórzenia mikroświatów oraz rozumieniu Boga. Zwróciłem również uwagę na to, że nowe technologie (np działalność korporacji Byt) bardziej rozwarstwiają społeczeństwo ze względu na ilość posiadanego majątku.
Jako literaturę przedmiotu wybrałem: "Wszechświat Lema" Jarzębskiego oraz jego posłowie do "Dzienników gwiazdowych"
Największy problmem mam ze zinterpretowaniem utworu o Decantorze zwracając uwagę na temat mojej prezentacji.

Chciałbym zapytać, czy wiecie, w jakich książkach dotyczących Lema można znaleźć opracownia tych utworów, oraz jak można bardziej rozwinąć ten temat odwołując się do utworów, które wybrałem?

Proszę o pomoc i pozdrawiam!
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 21, 2010, 10:48:37 pm
Cześć maturzysto.
W podanych książkach powinieneś znaleźć wystarczającą ilość materiału na 15 minut.
Jak ci mało, to jeszcze Orlińskiego - "Co to są sepulki", rozmowy z Lemem pana Beresia (Tako rzecze Lem...), czy pani Szpakowskiej ("Dyskusje ze Stanisławem Lemem").
Poza tym obecna edycja GW zawiera dodatki, m.in. omówienia pana Jarzębskiego.
Przyjrzyj się też tematowi - zwłaszcza dwom słowom - ...wybrane przykłady.
Masz 7 problemów. Wychodzi ci 2 min. na jeden. (pomijając jakieś zagajenie i zakończenie).
Zanalizujesz?
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: djfm w Marca 21, 2010, 11:05:11 pm
Czyli sugerujesz, aby usunąć problem, z którym mam największe problemy w jego opisaniu i skupić się na reszcie?
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 22, 2010, 12:09:03 am
No, trochę tak.
Można wymienić wszystkie na początku. Potem sugerując się tematem wybrać, optymalnie chyba trzy (najlepiej opracowane). Te omówić dokładniej. Gdyby komisja była ciekawa, dać jej szansę, niech dopyta.
P.
możesz zerknąć jeszcze tu http://forum.lem.pl/index.php?topic=336.0 (http://forum.lem.pl/index.php?topic=336.0)
A, zerknąłem jeszcze na temat. Nie jest wprost o Lemie. Wypadałoby dorzucić jeszcze paru autorów. Przynajmniej Dicka z jego androidami.
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: djfm w Marca 22, 2010, 04:49:25 pm
ok. Dziękuję za pomoc.
Jutro pojadę do biblioteki po dostępne opracowania i sprawdzę, które problemy są najlepiej omówione. Dam znać jak mi idzie.
Czy wiesz może, jakich pytań mogę się spodziewać od komisji? Chodzi mi o jakieś przykładowe.
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 22, 2010, 11:06:01 pm
Cytuj
Czy wiesz może, jakich pytań mogę się spodziewać od komisji? Chodzi mi o jakieś przykładowe.
Oczywiście :)
Z jakich, oprócz zawartych w bibliografii, dodatkowych źródeł pan korzystał? ;D
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: djfm w Marca 23, 2010, 08:42:00 pm
Poważnie? Może być takie pytanie  :o?
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Marca 24, 2010, 01:09:46 am
Jaki jest pana zdaniem wpływ Heideggera na podejmowane przez Lema tematy etyczno-moralne? Proszę uwzględnić szczególnie tak zwany okres niebieski...

 ;D

uszy do góry, masz fajny temat, omówisz go i finito. Z doświadczenia (czasem smutnego) wiem, że poloniści rzadko Lema czytają, więc pewnie ty będziesz najlepiej zorientowaną w temacie osobą :)
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Marca 24, 2010, 03:20:43 pm
niebieskie to były śrubki, a nie okres  ::)
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 27, 2010, 10:10:36 am
U błękitnokrwistych różnie mogło z tym być ;).


Ale do adremu ;). Ja tam bym nie tylko wziął na tapetę modne tematy, co to - z publikatorów - każdy już słyszał, że generują etyczne kontrowersje (nawet jeśli nie wie czemu).

Wziąłbym też "Głos Pana" (niedawno w "Akademii..." pięknie odgrzany) gdzie Lem nie tylko duma nad moralnością tego, czy owego, ale i moralnością sensu stricte.
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: djfm w Marca 28, 2010, 09:03:39 pm
Skończyłem wstępną wersję mojej pracy w końcu  ;D.
W bibliotece wypożyczyłem kilka opracowań, z czego przydatne były fragmenty z książek pana Orlińskiego, Jarzębskiego, Smuszkiewicza oraz pani Balcerzak.
Wyrzuciłem problemy, z którymi miałem największy problem oraz te, których nie było w opracowaniach.
Pozostawiłem problemy: klonowania (Zazul), powielania świadomości (przez Decantora), tworzenia mikro światów (Dobb i Corcoran) oraz transplantacji (Johns).
Wybrałem tylko pozycje Lema ale myślę, że to nie jest błędem.
Co do Głosu Pana: czytałem tą książkę dawno  i już za późno żebym brał się za jej opracowanie, ponieważ trzeba już oddawać powoli bibliografie... Ale dziękuję za pomysł :)

Ogólnie dziękuję wszystkim za pomoc :)
Tytuł: Re: [M] Dylematy moralne jako temat literatury science-fiction
Wiadomość wysłana przez: .chmura w Marca 28, 2010, 09:32:17 pm
na pożegnanie dla djfm od .chmury - cytat z rozmowy maszyny (nieliniowca burnsa) i czlowieka (pirxa) o "dylematach moralnych":
"Jak przejawia się w praktyce tak zwana miłość bliźniego? Ulituje się pan nad ofiarą wypadku i pomoże jej. Ale jeśli stanie pan wobec dziesięciu tysiecy ofiar naraz, nie ogarnie pan wszystkich litością. Współczucie jest mało pojemne i mało rozciągliwe. Dobre, dopóki w grę wchodzą jednostki - bezradne, kiedy pojawia się masa. A właśnie rozwój technologii rozsadza wam moralność coraz skuteczniej. Aura odpowiedzialności etycznej obejmuje ledwo pierwsze człony łańcucha przyczyn i skutków - człony bardzo nieliczne. Ten, kto uruchamia proces, nie czuje się wcale odpowiedzialny za jego dalekie konsekwencje.
- Bomba atomowa?
- O, to tylko jedna z tysięcy spraw. W sferze zjawisk moralnych jesteście może najśmieszniejsi."
*
otóż djfm skoncentrował się na przejawach "rozsadzania nam moralności przez technologię" (np. czy klonowanie jest etycznie naganne, czy też nie, itp.). a przecież Mistrz pisuje także o zupelnie innych "dylematach moralnych". zdaniem Mistrza, oglądani maszynowym wzrokiem, okazujemy się "śmieszni" (najśmieszniejsi!) wlasnie "w sferze zjawisk moralnych". a to dlatego, ponieważ wsród nas, ludzi "[a]ura odpowiedzialności etycznej obejmuje ledwo pierwsze człony łańcucha przyczyn i skutków - człony bardzo nieliczne. Ten, kto uruchamia proces, nie czuje się wcale odpowiedzialny za jego dalekie konsekwencje." na przyklad, myśli sobie .chmura, ten, kto swoimi decyzjami powoduje falę bezrobocia, nie czuje sie odpowiedzialny za tysiące spowodowanych tym samobójstw...  podobnie - nieudolny minister, który przeputał miliardy,  nie czuje się winny zgonów w prowincjonalnych szpitalach, w których zabraklo pieniędzy (tych pieniędzy!) na leki.  aż dziwne, że np. przedwojenny oficer wiedział podobno dobrze, co wypada zrobic w pewnych sytuacjach...