Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - nescitus

Strony: [1] 2
1
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Lutego 28, 2012, 01:16:24 pm »
zabawki z nazwiskami: Hopfstosser od teorii rozwoju cywilizacji wziął się od hopsztosów (f jest zamiast wysokiego niemieckiego s, fkrybowie częfto fię tak mylili.

2
Lemosfera / Elektrybałt żyje!
« dnia: Listopada 17, 2011, 02:11:35 pm »
http://turniej.wolnelektury.pl/

znaczy wreszcie programiki pisane z okazji 90. rocznicy urodzin Lema zostały udostępnione wraz z kodem źródłowym. Zasadniczo są to maleństwa żerujące na dużej bazie danych serwisu Wolne Lektury, ale czasem już całkiem sprawny bełkot tworzą na zasadzie statystycznej czy podmieniania słów w utworze istniejącym (Przewrotnik). Przykłady:

http://turniej.wolnelektury.pl/poezja/wiersz/pr3yo5nojonlmd5euo-u3bkcei4/
http://turniej.wolnelektury.pl/poezja/wiersz/u1ju1zqsmmufasofm2fuozivw1k/

3
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Sierpnia 12, 2011, 04:12:31 pm »
Q, jest jeszcze jedna możliwość: nie tyle związki religii z krwioutaczaniem i masochizmem (te występują wyraźnie, ale z drugiej strony krew to mocny symbol po prostu, a o podobnych związkach można by mówić w przypadku np. państwowości), ile w ogóle pozytywne ewolucyjnie skutki pewnej dozy masochizmu. Lem pisał o człowieku jako o gatunku zasadniczo agresywnym, Freud zresztą też. Agresja zaś musi znaleźć sobie ujście. Tymczasem bywa tak, że palnięcie siebie w czoło w bezsilnej złości skutkuje co najwyżej mikrouszkodzeniami mózgu, palnięcie zaś tego, komu się faktycznie należy - potencjalną ogólną bijatyką klanów i paroma pękniętymi czaszkami.

4
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Sierpnia 12, 2011, 09:08:16 am »
Przez Q wystosowany argument o krwawym podglebiu religii od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie. Nie umiałbym go tylko tak zgrabnie sformułować - głównie z tego powodu, że za mocno biedziłbym się z ustaleniem, czy akcent dawać na "krew" czy na "krew moją", a tego bez komparatystyki religijnej ustalić nie idzie. Słowem: brak mi danych o tych Hindusach z hakami w plecach: czy w ceremonii chodzi głównie o to, żeby krew się lała, czy o to, że oni sami siebie tak preparują. Nie brak natomiast w kwestii, ekhem, kultu lokalnego. Zdaje się, że funkcjonuje w nim taki mem, nie używany w ewangelizacji, ale dla bardziej zaangażowanych insajderów ważny niezmiernie, mem pochwały cierpienia (masz krwawić/jesteś winny). Czasem manifestuje się on (mówi się o manifestacjach genów, prawda?) tyleż szlachetnym, ile przeważnie praktycznie chybionym etosem współcierpienia, kiedy indziej - spowiedniczym bełkotem na poziomie "Może Pan chce ci coś ważnego powiedzieć, butem swym zbawczym głowę nadeptując tak, że neuroprzekaźników pewnych brak sprawia, iż żyć ci się nie chce". I jakoś jest im to niesprzeczne z aksjomatami, że "Bóg nas kocha" nawet wtedy, kiedy sama wypowiedź świadczy, że byłaby to miłość na miarę ojca patologicznej rodziny.

Chętnym do zgłębienia zagadnienia polecałbym jednak co innego - stare teksty mistyczne, do których zaglądałem, bo znaczna część świetnej XVII-wiecznej poezji na nich stoi. Słyszeliście zapewne o schemacie "nocy ciemnej". Otóż mistycy zazwyczaj referują doznania tak, że najpierw jest kontakt z Bogiem, a potem rzeczona noc, kiedy się On oddala i znaku istnienia nie daje, choć przedtem dawał. Prawie do ateizmu u ofiary "eksperymentu Kontakt" to ponoć prowadzi. I zaznaczam: to właśnie opowieści o tych religijnie rzecz biorąc "najlepszych z najlepszych", o kanonizowanych, o doktorach Kościoła. Potężna manifestacja memu, prawda?


5
Lemosfera / Re: Nie daniel, lecz hipopotam
« dnia: Lipca 16, 2011, 10:50:37 am »
Jak dla mnie najlepiej obrobione są bajki Doradcy Króla Hydropsa, Uranowe uszy i Biała śmierć (w tej właśnie kolejności). Może dlatego, że najdalej im od logotypu, a najbliżej do modeli jakichś pokręconych zabawek (te składane rybki-elektrybki!) i gier komputerowych - a w Uranowych uszach kapitalna jest stylizacja ilustracji na przedmioty kultu.

6
Hyde Park / Re: Gry słowne
« dnia: Lipca 01, 2011, 12:28:47 am »
mnie się zasadniczo podoba wersja z albedo :)

Książę Kambru i Triasu! Tak wygląda schodek,
który przeskoczę, albo sromotnie zawiodę,
pyskiem waląc o beton. Jasne gwiazdy, które
świecicie, omijajcie pragnień czarną dziurę,
oko, na dłoń patrz krzywo; niech się jednak zdarzy
to, co oko, gdy widzi, pragnie uciec z twarzy.

7
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Maja 29, 2011, 09:37:06 am »
Ator...Ator...Ator....

Wreszcie wyjaśniono mechanizm efektów specjalnych z oczami w serialu "Siedem życzeń"

8
Lemosfera / Re: jeszcze trochę popularyzacji
« dnia: Maja 27, 2011, 10:01:45 am »
musieli uciec z prv dosłownie w ciągu ostatnich 3 tygodni :(

spróbuj tutaj

http://wkajt.republika.pl/acta/left.htm

9
Lemosfera / Re: Lem o Masce
« dnia: Maja 21, 2011, 05:57:46 pm »
są w tej dyskusji dwie, a może nawet trzy sprawy:

(1) "sztuczna inteligencja" jako marzenie o czymś samosterownym, adaptującym się do nieznanego otoczenia i pewnie dysponującym jakimś naddatkiem wiedzy o swojej sytuacji oraz własnych zamiarach ("kopię dziurę pod rurę, którą płynąć będą murkwie z sąsiedniej gwajdolnicy, skończę o piątej, a potem się urżnę"). nie dosyć, że to póki co słabo wykonalne, to jeszcze mało praktyczne. potrzebna byłaby dziedzina, w której wytworzenie naddatku i jego, nazwijmy to, eksploatacja, czyli chodzenie samopas na jałowych obrotach, byłoby bardziej przydatne niż zestaw człowiek plus system ekspercki.

(2) "sztuczna inteligencja" na pokaz - czatbot jako reklama i doradca w jednym, program szachowy który gra tak, jakby się bał przeciwnika - takie rzeczy są, inteligencją w sensie (1) jednak nie grzeszą.

(3) dziedzina nauki, która przypadkiem historycznym tak samo się nazywa, a oferuje albo rozwiązania czysto algorytmiczne, albo statystyczne (tak ponoć działają niektóre systemy tłumaczące), czyli wykonywanie nietrywialnych zadań bez naddatku, za to w wąskiej domenie.

Maska jest o (1), Cetarian potrzebuje mixu (2) i (3), w którym to kierunku idzie praktyka (choć system ekspercki do jajecznicy byłby pięknym osiągnięciem myśli ludzkiej). tzok chciałby (1) i postuluje trening etyczny na (2)/(3)

10
Lemosfera / Re: Lem o Masce
« dnia: Maja 20, 2011, 05:47:59 pm »
tzok, mogłeś o samoprogramowalnej AI przeczytać w opowiadaniu "Doktor Diagoras", dołączanym do "Dzienników gwiazdowych" (swoją drogą jak parę dni temu przeczytałem najpierw ten kawałek, a potem w Wikipedii hasło "AI nouvelle", to nieźle mnie trzepnęło, Lem się znał na rzeczy). podobny podtekst ma parę opowieści z Pirxa, najbardziej może ten ANIEL, czyli robot, który odkrywa w sobie żyłkę alpinistyczną, ucieka w góry i do pewnego momentu radzi sobie lepiej niż człowiek z hakami, liną i czekanem.

w ogóle ciekawe jest to, jak duże możliwości sztucznej inteligencji Lem sobie wyobraził w zakresie woli, i jak kompletnie daleko od tego jesteśmy.

hokopoko, porównanie z Solaris, mimo że autorskie, jest rzeczywiście trochę kontrowersyjne. mam takie wrażenie, którego w żaden sposób nie umiem naukowo ani filologicznie uzasadnić, że z Harey jest trochę tak, jak z kotem. jest to stworzenie zasadniczo zdolne do wykonywania bardzo złożonych akcji (otwieranie drzwi przez skakanie na klamkę, uczenie potomstwa korzystania z toalety, gry psychologiczne w stadzie, takie jak straszenie innego przedstawiciela gatunku rzucaniem się na zasłonę), lecz kiedy indziej reaguje jak kiepski automat ("zakopywanie" jedzenia w podłodze, trącanie miski z wodą, aby wydawała się bieżąca, czyli świeża).

11
Lemosfera / Lem o Masce
« dnia: Maja 19, 2011, 02:07:35 pm »
Romantyczna w formie sytuacja i atmosfera miały pokazać, jak nową, racjonalną treść można włożyć w formę starej, tajemniczej, „gotyckiej”, jak ją nazwano, noweli. Skorzystałem z kilku motywów tej klasycznej opowieści – „fatalnej” miłości, miłości od pierwszego wejrzenia, zazdrości, lecz przy tym starałem się, by każdy z tych motywów miał jeszcze uzasadnienie nieliterackie, a mianowicie by można go było wprowadzić i wytłumaczyć w oparciu o naszą wiedzę cybernetyczną.

(Stanisław Lem, Przedmowa do “Maski”, z rosyjskiego przełożyli Wiktor Jaźniewicz i Maciej Płaza, „Przegląd Filozoficzno-Literacki” 1 (22) / 2009; pierwodruk w Moskwie, w czasopiśmie "Chimija i żyźń", 7/1976)

Jest jeszcze uwaga, że opowiadanie traktuje o tym samym, co "Solaris" (to jest o człowieczeństwie czegoś, co człowiekiem nie jest), a główne pytanie ma dotyczyć samopoznania i wolnej woli u automatu:

jeżeli sztuczną istotę skonstruowano tak, żeby wykonywała określone zadanie, do którego ją zmusza program wprowadzony w jej mózg, to czy może ona w całości zrozumieć swoje przeznaczenie jako nakazane działanie, uwarunkowane przez program, i czy może się przeciw temu programowi zbuntować

Ciekawe, że Maska jest najbardziej chyba "literackim", wystylizowanym opowiadaniem Lema, a tok myślenia autora absolutnie ścisły. Z pewnością ta przedmowa to świetny kawałek do pokazywania humanistom (takim naukowym bladawcom, cóż, zaliczam się  :-[).

13
Lemosfera / Re: się pochwalę
« dnia: Maja 11, 2011, 10:47:09 pm »
1921 jest oczywiście numerem domu, jak w starym żarcie: "strasznie dłuuugie ulice w tej Warszawie - Bitwy warszawskiej 1921, i jeszcze do tego 1921 budynek r?"

a serio to za jakiś tydzień kontaktuję się z redaktorami serwisu, więc mogę powiedzieć, że jest potrzeba poprawki.

PS liv, porównanie z rolnictwem świetne!

14
Lemosfera / się pochwalę
« dnia: Maja 10, 2011, 09:23:01 am »
http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_lem_stanislaw

taka popularyzacja, mam nadzieję, że nie nabzdurzyłem

15
Lemosfera / Re: Lemopedia w Waszych rękach!
« dnia: Maja 08, 2011, 10:06:47 am »
Standard jest taki, że przy alfabetycznym układaniu tytułów angielskich pomija się a/the, bo to by tylko utrudniało szukanie danej pozycji.

Strony: [1] 2