Wyjaśniam, choć oczywiście to pali dowcip, że śmieszne jest, iż teoretycznie zamazany rządowo obiekt gdzie indziej widać w szczegółach. Choć nawet Ixiński może zamazać swój dom na Googlach. Ale rząd nie dał rady. Poza tym jedno czy drugie, podobnie jak pobliskie Klewki, średnio mnie interesuje.