6976
DyLEMaty / Re: Świat za 127 lat albo za 40
« dnia: Lipca 10, 2009, 11:08:59 pm »
Z zainteresowaniem czytam Wasze posty...ulozyly mi sie w calosc z artykulem o sensacyjnym tytule;) ktory czytalam jakis czas temu :
http://www.tvn24.pl/12690,1590664,0,1,komputer-wyrosnie-w-doniczce,wiadomosc.html
oraz z wywiadem z prof. Magdalena Fikus (genetyk i biochemik) w Przekroju z 25 czerwca br.Wysunelabym niesmialy wniosek ze swiat za 127 lat albo za 40 bedzie nalezal do szeroko pojetej biologii syntetycznej.Z tej strony spodziewalabym sie zasadniczych zmian.
Natomiast a propos bezrobocia...ciekawe ze nie padlo slowo o bezrobociu wsrod pracownikow umyslowych jeno o fizycznych.Skoro zwiekszaja sie moce obliczeniowe...mozliwosci analizy itp czyli "umyslowe" mozliwosci komputerow zas mozliwosci zbudowania poruszajacego sie sprawnie i ze tak powiem "uzmyslowionego" robota sa skromne to dlaczego obawiac maja sie pracownicy fizyczni?Na przykladzie bankow:sa wplatomaty...bankomaty...reszte mozna zalatwic online...jak dlugo bedzie sie kalkulowalo bankom utrzymywanie sieci placowek?Za to owych scian wplatwyplat robot nie wypucuje;)
Przy okazji masowego bezrobocia owych fizycznych pracownikow ktos napisal ze beda sie przekwalifikowywac...doksztalcac...w sumie dobrze.Z tym ze od kilku...kilkunastu? lat obserwujemy w Polsce owo masowe doksztalcanie...zwlaszcza w prywatnych przybytkach ( oczywiscie nie generalizuje...sa bardzo dobre szkoly prywatne) np Wojewodzki Uniwersytet Robotniczy w Katowicach...jaka nazwa taka jakosc ksztalcenia.Drugi koniec kijka to nadpodaz ludzi z tymze wyksztalceniem wyzszym.Pare dni temu czytalam ze w Anglii na jedno miejsce pracy przypada w tym roku...o ile pamiec czegos mi nie pokrecila...48 absolwentow szkol wyzszych.Mnie z tego wszystkiego wychodzi odwrotny rachunek;) ze predzej zabraknie pracownikow fizycznych niz beda masowo...podkreslam masowo!czyli te 80% czy cos;)... bezrobotnymi.
http://www.tvn24.pl/12690,1590664,0,1,komputer-wyrosnie-w-doniczce,wiadomosc.html
oraz z wywiadem z prof. Magdalena Fikus (genetyk i biochemik) w Przekroju z 25 czerwca br.Wysunelabym niesmialy wniosek ze swiat za 127 lat albo za 40 bedzie nalezal do szeroko pojetej biologii syntetycznej.Z tej strony spodziewalabym sie zasadniczych zmian.
Natomiast a propos bezrobocia...ciekawe ze nie padlo slowo o bezrobociu wsrod pracownikow umyslowych jeno o fizycznych.Skoro zwiekszaja sie moce obliczeniowe...mozliwosci analizy itp czyli "umyslowe" mozliwosci komputerow zas mozliwosci zbudowania poruszajacego sie sprawnie i ze tak powiem "uzmyslowionego" robota sa skromne to dlaczego obawiac maja sie pracownicy fizyczni?Na przykladzie bankow:sa wplatomaty...bankomaty...reszte mozna zalatwic online...jak dlugo bedzie sie kalkulowalo bankom utrzymywanie sieci placowek?Za to owych scian wplatwyplat robot nie wypucuje;)
Przy okazji masowego bezrobocia owych fizycznych pracownikow ktos napisal ze beda sie przekwalifikowywac...doksztalcac...w sumie dobrze.Z tym ze od kilku...kilkunastu? lat obserwujemy w Polsce owo masowe doksztalcanie...zwlaszcza w prywatnych przybytkach ( oczywiscie nie generalizuje...sa bardzo dobre szkoly prywatne) np Wojewodzki Uniwersytet Robotniczy w Katowicach...jaka nazwa taka jakosc ksztalcenia.Drugi koniec kijka to nadpodaz ludzi z tymze wyksztalceniem wyzszym.Pare dni temu czytalam ze w Anglii na jedno miejsce pracy przypada w tym roku...o ile pamiec czegos mi nie pokrecila...48 absolwentow szkol wyzszych.Mnie z tego wszystkiego wychodzi odwrotny rachunek;) ze predzej zabraknie pracownikow fizycznych niz beda masowo...podkreslam masowo!czyli te 80% czy cos;)... bezrobotnymi.