qertuo przyznaje Ci poniekad racje...czytam teraz Na Srebrnym Globie Żulawskiego...statek a w nim 4 mezczyzn ..hm..nie liczac kobiety?
...wg mnie w tego typu prozie watek damsko-meski bywa po prostu zbednym.A jak zauwazyl
Q
Moźna też po prostu zauważyć, że miłość stanowi jeden ze stałych elementów ludzkiego życia, i skoro bohater główny jest heteroseksualnym mężczyzną, obecność kobiet musi budzić w nim określone emocje i reakcje.
..to co sie dzieje kiedy jest ich 4?
Jednak w Szpitalu...jest inaczej...ale te rozdzialy dopiero tutaj beda omawiane
Mnie przychodzi do glowy inna przyczyna unikania przez Lema watkow damsko-meskich...moze slowami samego Pisarza z "Rozmow"..(na Tako rzecze ciagle czekam...) :
W tym kontekscie zawsze staralem sie sprowadzic do minimum wyklad fabularyzacyjny.Od dawna nuzyla mnie wazkosc opowiadania,ze "markiza wyszla z domu o piatej".Po cholere mi markiza,jej dom i godzina piata.Trzeba powiedziec tylko to , co konieczne.
Fakt ze to byla wypowiedz dotyczaca realizmu...powiesci realistycznej ale wg mnie rzuca swiatelko na pomijanie pewnych watkow przez Lema w swoich powiesciach.
P.S.
Zdaje sobie sprawe ze to jest OT...wiec prosze...oswieccie mnie co robic jesli cos jest OT ale a propos czyjegos postu?Przepraszac na koncu?;)Bo umieszczenie odpowiedzi w bardziej topicowym miejscu urywa "rozmowe".