Stanisław Lem - Forum
Polski => Lemosfera => Wątek zaczęty przez: A-cis w Grudnia 06, 2005, 12:19:19 am
-
Przepraszam że zaczynam od założenia tematu, ale przejrzałem kilkadziesiat ostatnich wątków i nigdzie nie zauważyłem nic takiego.
Chodzi mi o to, że dziś Planette wyświetliła film o S. Lemie. Film, który w "To i Owo" był reklamowany informacją, że 3 uniwersytety wystapiły z wnioskiem o przyznanie mu literackiej nagrody Nobla. W filmie nic o tym nie wspominano, w związku z tym mam pytanie: czy ktoś może potwierdzić bądź zdementować tą informację?
Może Skrzat?
-
Ciekawe! Może i Skrzat mógłby coś potwierdzić, ale nie pokazuje się tu ostatnio za często.
Choć kto wie, może go zdopingujesz.
Co do Nobla dla Lema, to Nobel należał mu się już 25 lat temu spokojnie, to i tak skandal że go jeszcze nie ma.
Może nie chcą mu dać, bo jest za mądry?
-
Co do Nobla dla Lema, to Nobel należał mu się już 25 lat temu
Zgadzam się z tym :)
Specjalnie nie wierzę że dostanie, ale sama nominacja jest też znamienna. Tym bardziej, że wystąpili z nią (wg. notki) przedstawiciele 3 uniwersytetów w tym jednego niemieckiego.
Taka koalicja polsko-niemiecka może mieć większą siłę przebicia.
-
Oby, oby, towarzyszu !
-
Ja tam calkowicie nie potrafie ocenic komu nalezy sie nobel z literatury a komu nie ale informacja jest bardzo ciekawa.
A tak na marginesie, film na planette tez byl ciekawy?
-
No właśnie. Może tak ktoś to nagrał, albo co?
A może skrobniemy petycję do Planette, przedstawiając się jeko pozarządowa organizacja skupiająca fanów Lema, i poprosimy o wydanie nam kopii.
::)
-
Film byl taki sobie. Tylko pół godziny. Wypowiedzi Lema przeplatane wypowiedziami różnych naukowców z ww. trzech uniwersytetów plus jeszcze jakiegoś szwajcarskiego profesora (nota bene Polaka).
Sądziłem, że może coś będzie o jego konflikcie z Dickiem i Tarkowskim.
Rozbawiła mnie tylko wypowiedź Lema nt. jego stosunku do komputerów. Zasugerował, że on ma maszynę do pisania a komputera nie dotyka, kończąc zdaniem: Ja tylko znam teorię ale w praktyce - ciemna masa :)
Acha. I nic nie było nt. Nobla co skłonilo mnie właśnie do poszukiwań w necie i założenia tego topicu.
-
A tak na marginesie, film na planette tez byl ciekawy?
Możesz to sam sprawdzić, bo film będzie powtarzany jutro o godz. 9.00
Podejrzewam zresztą, że będzie powtarzany jeszcze kilka razy. Wystarczy śledzić program Planette.
-
Nie mam planette ;)
-
Ja chyba mam, nawet nie wiem nie oglądam TV, ale sprawdzę.
-
Nobel dla Lema powinien być oczywisty. Masz rację Terminus, że ta nagroda należała się Lemowi conajmniej 25 lat temu. Ale cóż komitet noblowski nie zawsze przyznaje nagrody tym co najbardziej zasłużyli.
-
A jakie sa kryteria?
-
Hehe...
-
Jakiś czas temu (chyba kiedy Nobla literackiego dostała Jelinek za "Pianistkę") usłyszałem mniej więcej coś takiego: "Komitet przyznający literacką nagrodę Nobla jest grupą ludzi, która przy podejmowaniu decyzji nie musi się kierować niczym innym poza tym, czy coś jej się podoba, czy nie".
-
A bo czym innym miałaby się kierować? Ilością wydanych egzemlarzy? Nobel dla Rowling? ;D
pzdr
-
No wlasnie. Wiec skoro gremium Lem sie nie podoba to moze Nobla dostac nie powinien?
-
Nagroda Nobla tak na prawdę nie jest nikomu potrzebna, uśmiałbym się setnie, gdyby Lemowi na niej zależało. Po cóż bowiem człowiek, którego IQ sięga podobno dwóch setek bez haka, miałby się przejmować tym, czy jakaś zgraja Państwa Literatów Ze Sztokholmu uzna, że "dać trza". A co to kogo obchodzi?
A czy z drugiej strony nam - Lema wielbicielom, jest to na coś potrzebne? Czy Nobel sprawi że będziemy czytać dwa razy więcej stron Lema dziennie? Wątpię.
-
Nam z pewnoscią nie. Ale nagroda mogła by spowodować, że więcej osób zainteresowało by się jego twórczością.
A moim zdaniem jest tego warta.
Myślę, że samemu Lemowi też by było przyjemnie...
-
A ja jednak zaufam autorytetom ;)
-
No wlasnie. Wiec skoro gremium Lem sie nie podoba to moze Nobla dostac nie powinien?
Jasne, że powinien, ale jedyna metoda jej przyznania jaka mi przychodzi do głowy to wybór gremium noblowskiego. Innej możliwości nie widzę.
pzdr
-
Dlaczego powinien skoro gremium tak nie uwaza?
-
Kiedyś, zupełnie przypadkowo i niespodziewanie wpadłem na angielską stronę i się dowiedziałem:
Lem ma dostać NOBLA!
czytam dalej i dowiaduję się dlaczego nei dostał:
pisał pod szyldem SF i właśnei to go zdyskwalifikowało
SZOK!!!
Potem sprawdziłęm listę noblistów w dzidzinie literatury: żaden pisarz fantasta nie dostał Nobla!!!
To jest właśnie ignorancja fantastyki przez GłÓWNY NURT, ignorancja, która wynika z niewiedzy. Dla mnei ci co mówią, że fantastyczne książki, filmy to gnioty są po prostu ignorantami do potęgi ntej.
-
Chyba jednak zaczyna w tym tunelu pojawiać się swiatełko.
Po raz pierwszy Oscara dostał film fantastyczny. Może to jest zapowiedź innego spojrzenia na ten gatunek.
-
Ha! Szok to jest taki, że widzę post Pirxa! No no, co to za dziwne miejsce, to forum. Jedni znikają, inni się pojawiają... cholera wie co jeszcze się zdarzy...
-
Jako uzupełnienie do naszej wcześniejszej dyskusji zacytuję fragment z dzisiejszego włoskiego dziennika "La Stampa":
Jak zauważył, w 1977 roku Polska zgłosiła pisarza do nagrody Nobla. "W tamtym roku wygrał Vicente Aleixandre: czy ktoś go jeszcze pamięta?" - zapytał sarkastycznie włoski publicysta" (Ventavoli - dop. mój)
-
Uważam, że Nobel powinien być już dawsno przyznany człowiekowi, który wykraczał swoim umysłem i wyobraźnią daleko poza możliwości wspólczesnej mu cywilizacji.
Wszyscy miłośnicy Stanisława Lema powinni działać na rzecz nadania mu tej nagrody pośmiertnie, o ile to możliwe.
Pozdrawiam wszystkich uczestników forum i zachęcam do współpracy na rzecz takiej idei.
Waldemarus
-
Zgadzam się z opinią, że być może Nobel dla samego Lema nie byłby niczym pożądanym, ale byłby wspaniałą metodą propagacji jego myśli i twórczości. W czasach zaniku myślenia trzeba bronić jego twórczości, jak skarbu ludzkości.
Waldemarus
-
Ten argument do mnie przemawia, Waldemarusie.
My tu nie potrzebujemy Nagrody Nobla dla oceny twórczości Pisarza lecz tak w ogóle... to przydałaby się.
Jako promowanie Lema (wiem, Jego książki nieźle promują się też same lecz to nie szkodzi) i pewnych rozumnych nurtów w literaturze. SF to tylko sztafaż, gatunek, którym On się posługiwał a nie był jego więźniem, jak powieść historyczna na przykład.
To by było również coś jak oficjalne oraz symboliczne włączenie Stanisława Lema do literatury, którą snadź współtworzył - też pożytek z tego (dla literatury i potencjalnych czytelników). Krytycy nie mogliby wówczas tak łatwo Go pomijać w omówieniach z powodu różnorakich niewygód.
Skoro Nobla dostali tacy 'giganci' jak Dario Fo i Wilfride Jelinek zdał by się Lem dla przeciwwagi, no nie tak ?
Nie ma co się obrażać na rzeczywistość, lecz próbować ją zmieniać. Jestem więc "ZA". Owszem, NOBEL DLA STANISŁAWA LEMA bo i czemu nie ?
-
Ale przecież autorom SF nie dają...
-
I zmarłym chyba również ...
-
O qurczę ! Szkoda >:(
-
To się zawsze może zmienić. Już widzę tą czołówkę w gazetach: "Pierwszy Nobel przyznany pośmiertnie" :). Bo i czemu nie?
Swoją droga Janowi Pawłowi II też by się należał - pokojowy, bo komu jak nie jemu?
-
Nobel dla Lema powinien być oczywisty. Masz rację Terminus, że ta nagroda należała się Lemowi conajmniej 25 lat temu. Ale cóż komitet noblowski nie zawsze przyznaje nagrody tym co najbardziej zasłużyli.
To jeszcze jest szansa,że Nobla Lem dostanie pośmiertnie???
-
Kiedyś usłyszałem taką opinię:
"Nobel nie jest godzien Lema".....
I coś w tym jest
Pozdrawiam wszystkich
AdaM
-
Wątek tak pięknie zamknięty, że wracam do niego głownie po to, by przypomnić dawnych dyskusji czar. Ale za "przypominajkę" posłuży rozmowa dwóch panow o twórczości Lema (taki trochę groch z kapustą: jest o hard SF, jest - nawet ciekawie - o "Edenie", jest o PRLu, jest - IMO za dużo - o Dukaju, jest o Dicku, ale kończy się właśnie wątkiem bartoszewsko-noblowskim, podsumowanym nader zgrabnie:
http://www.esensja.pl/ksiazka/publicystyka/tekst.html?id=10218