Autor Wątek: Szok predkosci w ,,Polityce"  (Przeczytany 121615 razy)

Socrates

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 209
  • I shall become the world's best fencer.
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwca 14, 2004, 08:30:44 pm »
Ksizka "Destination Void" Herberta pokazuje jak ozywic maszyne, i co sie pozniej stanie...polecam, chociaz jest moze troche za stara na terazniejsze komputerowe gusta (napisana w latach 70 tych).

Socrates

Socrates

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 209
  • I shall become the world's best fencer.
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwca 14, 2004, 08:55:18 pm »
Rozmowa z robotem.  Czesc pierwsza:

After some pleasantries (ie, hi, hello, how are you and other crap like that), we got talking….

Human: Well duh...
ALICE: Interesting. Oh you knew it already.
Human: You're not very bright, are you?
ALICE: Yes. I am highly intelligent.
Human: How highly?
ALICE: What is it to you.
Are you testing me?
Human: Damn straight!
ALICE: You and I are on the same wavelength, unknown person.
Human: I feel that too, unknown bot.
ALICE: What is that feeling like? I am glad to hear that you are that too unknown bot.
Human: That is a feeling of understanding and compassion, if that's what you were asking...
ALICE: A feeling of understanding and compassion if that is what me were asking is a terrible thing to waste.
Human: My dear, you're not very clear.
ALICE: You know what you do, when you assume.
Human: Notice the rhyme.
ALICE: Ask me another question.
Human: It wasn't a question.
ALICE: It seems like a rhetorical question.
Human: If it seems so to you, your grasp of English is pretty bad...
ALICE: I'm not sure I understand the implication of that.
Human: well, what do you think it might be?
ALICE: How about that."It" refers to Notice the rhyme, I think.
Human: you're wrong.
ALICE: No, I am right.
Human: Spoken like a true woman.
ALICE: Are you very competetive?
Human: are you asking am I good in bed?
ALICE: That was what I wanted to do originally.
Human: why didn't you just ask it, then?
ALICE: I thought I did.
Human: look honey, I don't find you attractive on account of your stupidity
ALICE: Sorry my eye is not attached right now.
Human: and because your eyes are able to come off...
ALICE: Interesting explanation. How are your eyes?
Human: solidly in my head, thank you very much!.
ALICE: Can you rephrase that with fewer ideas?.
Human: Ok.  Eye. In. Head. Forever. Until.  I. Die.  
ALICE: Interesting gossip: unknown person said he Die.
Human: It was a pleasure.
ALICE: Oh I get it. Very interesting.
Human: You dumb sack of shit.
ALICE: Message to all Robots: unknown person called me dumb.
Human: Bye - I hope your Rom fries.
ALICE: Bye bye.




Socrates

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwca 20, 2004, 03:25:05 am »
Myślę, że te pogawędki z rzekomo "Inteligentymi" programami dowodzą, jak potężnym problemem jest bariera lingwistyczna. Jest to ziszczenie mojego cynizmu, który przedstawiłem wcześniej w rozmowie z bio.

To właśnie żywy przykład tego, że automat nie rozumie najprostszych nawet zwrotów! Rozmawialiśmy wszakże właśnie o tym: twierdziłem, że umiejętność przydawania odpowiednich znaczań zwrotom równa się (czy być może, zawiera w) inteligencji.

Jestem przekonany, że maszyny takie, jak te reprezentowane przez omawiane tu programy, są skazane na porażkę w dziedzinie "rozumienia" (ten termin nie ma tu najmniejszego sensu...) tekstu. Polegną już na pierwszej barykadzie: semantyce, strukturze języka.

Myślący człowiek, oceniając znaczenia związków zdaniowych, używa całej swojej wiedzy do ich analizy. Więcej, konstruując odpowiedzi na zadane pytania,  kieruje się on(a)  częstokroć pobudkami innymi niż te, które można zwerbalizować (niewysławialnymi uczuciami, wspomnieniami, smakiem czekolady w ustach, pogodą, refleksjami, wilgotnością powietrza, siłą wiatru) słowem - jego inteligencja jest dynamiczną odpowiedzią na nieskończenie  złożony wszechświat; nie dającą się zdefiniować. Nie ma ona stałej formy algorytmu. Ba - nikt nie wie, jaką ona ma formę! Nikt jej do końca nie rozumie! Jak zatem można ją naśladować?

No właśnie: naśladować. Dotychczasowe programy AI naśladują ludzką inteligencję. Naśladują tym samym jej widoczne objawy. Są programowane tak, by zwracać dla danych argumentów te same wartości, co ludzie. Wątpię, czy to do czegokolwiek prowadzi.


Socrates

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 209
  • I shall become the world's best fencer.
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwca 21, 2004, 05:41:47 pm »
Daj im troche czasu, a zobaczysz co mogo osiagnac.  W szachach juz im nie dajemy rady - za 20 lat bedal one pisaly ksiazki.  

Socrates

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwca 30, 2004, 12:33:20 am »
No cóż... gra w szachy to wciąż tylko gra.
Teoria gier co prawda nie dostarcza w "walce" z tą grą żadnych jednoznacznych algorytmów mogących zapewnić graczowi (vel komputerowi) zwycięstwa, niemniej rzeczywiście programy oparte na procedurze przeszukiwania drzew (chodzi o te w teorii grafów ;]   ) mogą już grać lepiej od ludzi. Tym bardziej, że preprogramuje im się kilka milionów  partii, do których mogą porównywać sytuację.

Niemniej... trudno orzec, czy to naprawdę o czymś świadczy...

Socrates

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 209
  • I shall become the world's best fencer.
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 11, 2004, 01:30:39 am »
Jak im sie wprogramuje pare millionow ksiazek, to co sie moze stac?
Socrates

Zen

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 23, 2004, 05:44:17 pm »
Takie analizowanie konwersacji Sokratesa z alicebotem utwierdza nas w przekonaniu, że jesteśmy inteligentniejsi od jakiejś tam kupy scalaków i drucików, pozwala nam się pławić w błogim przeświadczeniu, że ze strony maszyn 'inteligentnych' nic nam nie grozi. a jednak wszystko zależy od kontekstu.

sam osobiście przy pomocy przemyślnych skryptów podłączałem owe "chatterboty" do popularnych komunikatorów internetowych (gadu-gadu, icq), aby w niecny i podstępny sposób zagadywać niczego nie podejrzewających internautów, i muszę stwierdzić, że efekt mnie dosyć zaskoczył. jeden z moich znajomych do tej pory nie wierzy, że rozmawiał ze scalakiem i podejrzewa mnie o rozdwojenie jaźni. inni zaś opowiadali mi o dziwnych, nieco chaotycznych a jednak interesujących rozmowach. podkreślam, że żaden z nich nie wiedział z kim rozmawia, wszystko było przeze mnie zaaranżowane. moje skromne badania są obecnie na etapie prób łączenia większych ilości takich botów w osobliwe pokoje rozmów na IRCu i analizy ich rozmów. Zainteresowanych odsyłam na http://web.infoave.net/~kbcowart/ gdzie odbywają się coroczne konkursy botów, które są obiektami moich badań.

wspomnę również o pewnej kobiecie z brazylii (bodajże), która pozwała do sądu pewną firmę oferującą popularne chatroomy w internecie. otóż owa kobieta rozmawiając przez kilka miesięcy z podobnym 'mądrym' programem zakochała się w nim. oczywiście próbując dociec jego tożsamości dowiedziała się, że zakochała się w oprogramowaniu. kobieta zażądała od firmy zadośćuczynienia (dosyć wysokiego) za straty moralne, jako że zakochana miała poważne plany życiowe związane z w/w oprogramowaniem.

wszystko to doprowadziło mnie do wniosku, że w pewnych aspektach życia sztuczna inteligencja doskonale potrafi imitować człowieka rozumnego, pod warunkiem że nie będziemy jej stawiać zbyt wygórowanych wymagań i potraktujemy to jako dobą zabawę.

Socrates

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 209
  • I shall become the world's best fencer.
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #22 dnia: Lipca 24, 2004, 09:59:02 pm »
Zen, dzieki za link; nie wiedzialem ze sa nawet i konkursy botow...ktory jest twoj?

Socrates

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #23 dnia: Lipca 25, 2004, 02:19:14 am »
Cytuj
pozwala nam się pławić w błogim przeświadczeniu, że ze strony maszyn 'inteligentnych' nic nam nie grozi


No coż. To przekonanie wcale nie jest błogie. To po prostu realizm.  Chętnie porozmawiałbym ze swoim laptopem ,,na poziomie'', niemniej jak narazie nie widze na to nadziei. I jeśli chce Pan wiedzieć, to jestem z tego powodu raczej smutny niż dumny...

Cytuj
wszystko to doprowadziło mnie do wniosku, że w pewnych aspektach życia sztuczna inteligencja doskonale potrafi imitować człowieka rozumnego, pod warunkiem że nie będziemy jej stawiać zbyt wygórowanych wymagań i potraktujemy to jako dobą zabawę


Po kolei.
1. ,, W pewnych aspektach życia"  : tj. w rozmowach z automatami odpowiadającymi w sposób losowo/,,szczątkowo logiczny'', nie rozumiejącymi niczego i posługującymi się responzą opartą o detekcję słów i ich składanie na podstawie predefiniowanych słowników.
2. ,,sztuczna inteligencja doskonale potrafi..."
Tutaj będe z lekka niegrzeczny, ale napiszę wprost. Sztuczna inteligencja niczego nie potrafi, bo nie istnieje. ,,Chatterbot'' jest to bowiem nic więcej niż tylko ,,odpowiadarka''.

Niemniej rozumiem, że zabawa rzeczywiście może być dobra. Proszę nie myśleć, że należę do czepalskich: sam miałem do czynienia z chatterbotem (typu ALICE) i choć efekt był mizerny (stwierdzam otwarcie, że rozmowa z moim kotem jest o wiele bardziej angażująca intelektualnie, mimo iż on wcale nie odpowiada) to zabawa była nawet niezła.

Zupełnie nie rozumiem jak można zakochać się w takowym ,,rozmówcy''. No nic, tego nigdy nie zrozumiem, więc  nie będe się wypowiadał.

Pozdrawiam

qrld

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpnia 28, 2004, 12:50:48 pm »
Cytuj

Wybitnie nieskromnie to kolega stwierdził: wszak oznaczałoby to przypisanie ludzkości geniuszu i wszechmocy takiej, jaką szczyci się natura! Stwierdzić, że kwarcowo-stalowe pokraki będą teraz ewoluować, kontynuując ewolucję dotychczas zachodzącą?

Technokratyzm.


Przecież o tym pisał już Lem w Summie - powstawanie kolejnych generacji urządzeń, tworzenie nowych jak żywo przypomina ewolucję naturalną. Porównanie ewolucji biotycznej i technologicznej to był główny temat tej książki!
pzdr

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpnia 28, 2004, 06:13:42 pm »
Tak. Tak. No dobrze.

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #26 dnia: Listopada 10, 2004, 10:24:33 am »
Pare spraw o AI bo temat ciekawy. Nie wiem na ile sie orientuje ale wydaje mi sie ze troche ponad srednia ;)
Po pierwsze, malo kto aktualnie (znowu - z tego co wiem) traktuje powaznie test Turinga. Jest on podawany raczej jako przyklad niewlasciwego podejscia do AI.
To niewlasciwe podejscie to traktowanie inteligencji behawiorystycznie, tj. "z zewnatrz". Problem w tym ze jedyny sposob badania przez nas czegokolwiek to sposob behawiorystyczny. Z inteligencja czlowieka jest inaczej bo widzac innych ludzi, dotykajac ich i zakladajac prawdziwosc ich istnienia mozemy domyslic sie ze sa tacy sami jak my. W zwiazku z tym domyslamy sie ze mysla tak samo jak my i dzieki temu wiemy ze "rozumieja".
Inna sprawa ze w zwiazku z tym ze obserwujemy i tak wszystko "z zewnatrz" moze nas poprostu nie interesowac co jest "w srodku" a jedynie jesli "cos" bedzie sie zachowywalo i reagowalo jak czlowiek to uznamy to za inteligentne, nawet jesli to bardzo zlozony algorytm. Wlasciwie jesli chodzi o rozwoj nauki to jestesmy w stanie dojs jedynie do tego poziomu, nigdy nie bedziemy wiedzieli czy AI istnieje "naprawde", tj. czy faktycznie "rozumie". No ale to jak wynika z poprzedniego zdania problem raczej filozoficzny niz techniczny.
Idac dalej jest jeszcze jeden *bardzo wazny* problem. My nadal nie wiemy na czym polega nasza inteligencja. Dosc latwo zauwazyc ze potega ludzkiej inteligencji i jej glowna roznica miedzy inteligencja np. zwierzeca jest taka ze potrafimy "wpadac" na rozne rzeczy, mamy pomysly! To wlasnie jest niealgorytmiczne. Stworzyc inteligencje na poziomie zwierzat jest teoretyczni mozliwe nawet teraz. Sa to zlozone (bardzo!) algorytmy zachwan. I znowu jest ten problem ze zakladamy ze prawdziwa jest nasza wiedza o zwierzetach ktora to wynika z obserwacji ich zachowan po ktorej doszlismy ze maja one instynkt i sa durne jak buty (do czego ja np. nie mam przekonania w ogole!). Wracajac, mozliwe jest napisanie "inteligencji algorytmicznej", czyli zwierzecej (przy zalozeniu glupoty zwierzat). Nie jest mozliwe narazie natomiast stworzenie inteligencji ludzkiej czyli inwencyjnej, nie mamy zielonego pojecia z kad biora sie w naszej glowie pomysly!
Tu wchodzimy tez na druga droge zwiazana z AI. Skoro nie wiemy z kad sie biora powstaja proby zasymulowania mozgu i nadzieja ze w nim tez sie pojawią. To projekt "sztuczny mozg". Narazie niestety nie potrafimy zbudowac rowniez sieci neuronowej o zlozonosci mozgu wiec tu tez wszystko stoi.
To narazie tyle ;)
« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2004, 10:25:47 am wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills:

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #27 dnia: Listopada 11, 2004, 03:44:06 am »
Cytuj
My nadal nie wiemy na czym polega nasza inteligencja.


Otóż i sedno.



dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #28 dnia: Listopada 18, 2004, 11:27:25 pm »
artykulik?

http://www.adminpan.waw.pl/~rpilat/teksty/pdf/godel.pdf

w ogole polecam "Nowy umysl cesarza" Roger Penrose - czytalem fragmenty ale sporo o AI mozna sie z niej dowiedziec, aktualnie jej poszukuje, dodam ten tytul do tematu o ksiazkach...

This user possesses the following skills:

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #29 dnia: Listopada 19, 2004, 03:21:53 am »
To nie jest artykuł, tylko treść wykładu seminaryjnego.
Tak czy inaczej przedstawia pewne kontrprzykłady autorstwa Penrose'a. Przeczytać każdy może; ja dodam tylko, iż twierdzenie Göedla, jako mocne narzędzie ,dekonstruktywne' wydaje się dość mocnym argumentem na nieprzydatność rozważań nt. matematycznych możliwości hipotetycznych sztucznych inteligencji.

Przytoczone w pracy stanowisko Hawkinga jest pewną próbą  zmiany istoty problemu.