Autor Wątek: no nie mogę...  (Przeczytany 595579 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #630 dnia: Lutego 15, 2015, 09:59:27 pm »
Spalić się nie spalił, ale się wygł. Sam widziałem.
- Dlaczego tramwaj skrunca?
- Bo mu sie szyny wygły.

Ol, może to po ślunsku?
vosbm
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #631 dnia: Lutego 15, 2015, 10:51:14 pm »
Spalić się nie spalił, ale się wygł. Sam widziałem.
- Dlaczego tramwaj skrunca?
- Bo mu sie szyny wygły.

Ol, może to po ślunsku?
vosbm
To bydzie jakoś tak:
- Czymu bana skrynco?
- Bo sie jej glajzy wygły.

To przy okazji: od dłuższego czasu myślę nad takim złożeniem słówek: katastrofa humanitarna.
Nadużywane medialnie.
Mnie to zgrzyta strasznie. Humanitarny to:
adekwatny, altruistyczny, bezinteresowny, bezkrwawy, charytatywny, dobroczynny, dobroduszny, dobrotliwie, dobrotliwy, dobry, dostateczny, etyczny, filantropijny, godny naśladowania, godziwy, gołębiego serca, humanistyczny, litościwie, litościwy, ludzki, ludzko, łagodnie, łagodny, łaskawy, miłosiernie, miłosierny, miłościwy, moralny, należyty, nierygorystyczny, odpowiedni, ofiarny, pobłażliwy, poczciwy, pokojowy, porządny, prawy, przezacny, przychylny, przyjazny, przyjaźnie, przyzwoity, samarytański, samarytańsko, stosowny, szlachetnie, szlachetny, wielkodusznie, wielkoduszny, właściwy, wspaniałomyślnie, wspaniałomyślny, współczujący, wyrozumiale, wyrozumiały, wystarczający, zacny, zadawalający, zbożny, życzliwy,
Co prawda była taka piękna żałoba, ale katastrofa?
Bezinteresowana katastrofa (noo...może być), filantropijna? porządna? przychylna? litościwa?
Ludzka? Ale synonim odhumanitarny ma znaczenie jak wyżej - nie w sensie, że katastrofa dotycząca ludzi.
Wg mnie to jakieś noniemogę...może jednak katastrofa...niehumanitarna? :-\
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #632 dnia: Lutego 15, 2015, 11:03:12 pm »
Hehe, sądzisz że diabli palili ten ogień ;) ?
Faktycznie słyszałem, jak reporter relacjonował rady ekspertów jeszcze w czasie trwania pożaru - żeby jak najszybciej ugasić, ale bez polewania wodą :) . Wiadomo, że diabły wody się boją jak ognia ;)
Nie, no...związek bardzo luźny.

Znaczy nie diabli, a inni szatani, myślisz? ;)

Edit: no, w zasadzie... Jakiś diabeł w tym piecu palił...
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-pozar-mostu-lazienkowskiego-w-poblizu-palono-kilka-ognisk,nId,1673071

A antychryst to nie diabeł.  :)

No, niby technicznie ino półdiablę...

może jednak katastrofa...niehumanitarna? :-\

Ewolucja ogólnie humanitarna mało... Jej katastroficzna część tyż... Choć akurat wymarcie dinozaurów dało w sumie ludziom szansę zaistnienia... ::)
« Ostatnia zmiana: Lutego 17, 2015, 01:39:17 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #633 dnia: Lutego 17, 2015, 02:16:08 am »
Cytuj
Wg mnie to jakieś noniemogę...może jednak katastrofa...niehumanitarna? :-\
Eeee, jakaś dziennikarska nowomowa. Mają takie mody na zbitki słowne.
Kiedyś, przy okazji debaty polityków powtarzali jak mantrę słowo "niedoczas". Że niby jak miał gadać 2 minuty a gadał półtorej, to miał niedoczas.
I w drugim secie dodawali te brakujące pół....niedoczasu.
Cytuj
Humanitarny to:
adekwatny, altruistyczny, bezinteresowny, bezkrwawy...
Ale, że humanitarny to adekwatny??? - urocze.
Katastrofa adekwatna.
I wszystko się zgadza.

Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #634 dnia: Lutego 17, 2015, 10:31:07 am »
To bydzie jakoś tak:
- Czymu bana skrynco?
- Bo sie jej glajzy wygły.
Widzę, że z tym narodem śląskim to jednak prawda. Znaczy, że jest.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #635 dnia: Lutego 17, 2015, 04:01:10 pm »
Niedoczas - wypożyczę sobie;))
Katastrofa adekwatna.
I wszystko się zgadza.
...do kraju?;)
To bydzie jakoś tak:
- Czymu bana skrynco?
- Bo sie jej glajzy wygły.
Widzę, że z tym narodem śląskim to jednak prawda. Znaczy, że jest.
Uhm...taaa...znaczy ja,ja, so, so...
"Bana" pochodzi od niemieckiego Straßenbahn - tramwaj. Bahn - pociąg.
"Glajzy" od niem. gleis - tory.
Jaki język taki naród? Ewentualnie - odwrotnie;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #636 dnia: Lutego 17, 2015, 05:56:09 pm »
A ten, skrynco - to od czego?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #637 dnia: Lutego 17, 2015, 06:41:48 pm »
Od skřyn Corcorana?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #638 dnia: Lutego 17, 2015, 06:47:45 pm »
A ten, skrynco - to od czego?
No jak od czego?
Od "skryncać". 3 os. l.poj. ::) ;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #639 dnia: Lutego 17, 2015, 07:02:38 pm »
Znaczy macie niektóre słowa z polskiego też?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #640 dnia: Lutego 17, 2015, 07:21:18 pm »
Jasne. Wg mnie śląski to zniekształcony polsko-niemiecki.
Przynajmniej w moim użyciu;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #641 dnia: Lutego 17, 2015, 07:29:46 pm »
Hm... to jest bardzo podejrzane. Nawiasem mówiąc przeczytałem własnie kolejną powieść Twardocha "Wieczny Grunwald" i ogólnie muszę powiedzieć, że nie żałuję, że się przemogłem. W zasadzie to nawet pasuje, bo to takie science-fiction, tyle, że bardziej fiction niż science.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #642 dnia: Lutego 17, 2015, 08:11:24 pm »
Hm...dlaczego? Podejrzane?
Twardoch leży przede mną Morfiną - skończę co czytam i może spróbuję.
On się nieco uniósł, kiedy SN anihilował naród śląski;)
Więc nie wiem co tam ewentualnie o sajlesi pomieszcza w swoich pismach.
Ok - też się muszę anihilować:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #643 dnia: Lutego 17, 2015, 08:45:46 pm »
Cytuj
Twardoch leży przede mną Morfiną
Ja już po Morfinie. I czuję się całkiem dobrze, choć z rok wstecz ona zapodana. Bohater trochę wydziwiony, aleć...
Cytuj
Nawiasem mówiąc przeczytałem własnie kolejną powieść Twardocha "Wieczny Grunwald" i ogólnie muszę powiedzieć, że nie żałuję, że się przemogłem.
Co, początek ciężki był?
A ogólnie dobra?
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: no nie mogę...
« Odpowiedź #644 dnia: Lutego 17, 2015, 08:56:11 pm »
Przemogałem się z powodu, że T. powiedział że p. P.

Jest dobra, cokolwiek zbereźna. Coś jak Ubik względem reszty s-f, inna przestrzeń. Lepsza IMO od Morfiny. Morfina jak dla mnie to jakoś pod koniec rozlazła się w szwach i nie wiadomo, o co w zasadzie chodziło.

Nawiasem mówiąc kończę właśnie zebrane Himilsbacha i to są wszystko opowiadania, które w ogóle nie mają zakończenia w sensie jakiegoś wniosku, który się nasuwa po przeczytaniu, do niczego nie prowadzą. Tzn. nie wiadomo osochozi. Właśnie jakoś tak (dla mnie) Morfina się skończyła. Nie wiem na ile to prawda, że Himilsbach nadużywał, ale jego proza wygląda, jakby nie zdążył nigdy zakończyć opowiadania przed utratą wątku, a na drugi dzień dopisywał jedno zdanie lewą ręką na odwal, bo sam nie pamiętał, o co w gruncie rzeczy chodziło.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).