Pan ze zdjęcia jest terrorystą samobójcą?
Evangelos powinieneś dostać z dziób za dawanie takich trudnych-do-oderwania-się linków tuż przed świętami... ;)Co, makowiec wyszedł na wolność? ;D
Dość przerażające jest jak inteligentnym ludziom da się wmówić że dwa miliardy ludzi jest zła bo mieszka w odpowiednim miejscu na Ziemi.Oj dzi, nikt nie mowil nic o dwoch miliardach i watpie, zeby ktos na forum byl uprzedzony.
Wciaz sie ucze i rzadko robie zdjecia w stu procentach poprawne, ale bledow raczej nie koryguje elektronicznie. Uwazam to za dyshonor.Też tak się staram, ale cnotę niestety już straciłem ;D. Mam zasadę nie upiększania głównego tematu zdjęcia (doklejanie włosów, usuwanie zmarszczek, montaż itepe). Robie tylko to, co byłem w stanie zrobić w ciemni. Bo w ciemni to się też różne rzeczy robiło ;-)).
Mogę użyćJeśli pytasz o moje to ależ proszę ;).
...a jak trzeba to i dać klapsa...O tak, sprobuj tylko i sie nie zdziw, jak nastepnego dnia wsadzisz noge do mokrego buta albo nasikaja Ci na stojace pod sciana, oprawione XIX-wieczne mapy tak, ze podejdzie pod ramke i zawartosc sie nada tylko do wyrzucenia... Ale i tak nie moge przestac ich lubic...
Ostatnio popelnilem portret kaczce-lysce. Uwazam za calkiem udany: :)Haha, dobre. W pracy mam tak ściemniony monitor, że widać było tylko sam dziób, ale byłem na tyle skołowany, że widząc uśmieszek na końcu Twojego zdania uznałem, że tak ma być... Teraz widzę, że łyska jest w całości. Dobre...
Mazku, ja nic o taranowaniu Albanczykow nie wiem :) Opoooooowieedz :)
Zdjecie zaglowca moje, mam jeszcze drugie, gdzie widac bandere i mozna sie zorientowac gdzie fotografowalem, ale sama fotografia slabsza i nie wklejalem. Tu za to widac swietnie: (http://farm4.static.flickr.com/3208/3143256849_2530a7d38b_o.jpg)
Musze, też, przepraszam, ale muszę... ze względu na wzgląd. Husarz to co innego niż huzar.Slusznie slusznie, ja sie zastanawialem jak powinno byc, ale nie przyszlo mi do lba, zeby sprawdzic w slowniku ( :-[ - forumowe emoty sa zbyt ubogie, zeby oddac moje zaklopotanie).
koniec takiej kapilary, notabene bardzo cienkiej, rezonuje pod wpływem napięcia el. z ustaloną częstotliwością.)Czyli to działa jak plujka ;).
Pan Da Trzy :) Dostane batonik w nagrode?
Hdr? Okej, czemu nie... Przy okazji zobaczycie kawałek mojego domu :) Kto policzy cienie, może dociec ile zdjęć się składa na ten obraz.
Pozdrawiam
Spojrzenie w oczy drugiej rudej kolezanki powstrzymalo mnie od dalszego roztrzasania golemowych problemow z osobowoscia;) za co forumowicze powinni byc Ci wdzieczni Evangelosie;)Dziekuje. A ja sie czuje nieco winny, wlasnie z powodu powyzszego :-\
maziek - coz za perfidia, by lowcy przyczepiac dzwonek na szyiPtaszki też lubię... a on jeszcze bardziej ;) . A co gorsza sąsiad hoduje gołębie ;D .
A co to jest "GO", ze jest jak kartka papieru?DOF, głębia ostrości.
Ziemia widziana z kosmosu. Atmosfera, biosfera ,rozgrzane jądro, na zdjęciu trzecim.
Fake ;)Eeee, nie znam sie na programach graficznych i nie lubie komputerow :) Nie umialbym :)
W takiej niszy gdzie nie zaglądają często ARTYŚCI
No nie wiem, nie wiem czy się kilku chłopakom właśnie nie naraziłaś Roll EyesQ
Wink
Wyślę Ci RAW-a... a potem ogłosisz w trzech ogólnopolskich gazetach, że Twoje domniemania były niesłuszne... ;DPrawnikami nie strasz. Moi zaprzyjaźnieni tak to odwiną, że (z pomocą ABWery) zarekwirują obiektyw (jako dowód w sprawie) i zajmą mieszkanie na poczet odszkodowań dla boćka i spadkobierców ( bo pewnie zeszła bidula) żabki. Bo nie sądzę, że posiadasz zgodę na fotografowanie ptaka i ujawnianie wizerunku, naruszenie dóbr itp. żabci. Nie mówiąc o obrońcach małych zwierząt, którzy zrobią ci piekło, gdyż nie interweniowałeś. Jeszcze sam będziesz się bronił, że ofiara była wklejona ;)
A, no i wpłacisz parę patyków na jakiś cel (zbożny). na przykład dofinansujesz mi obiektyw
Bzz...bzz...a mi zapachnialo;)Bez bzzz proszę :)
To bydle (pszczoła) wleciało mi w kadr i go zepsuło ;-) .
(Zwracam uwagę na komara.)
To zdjęcie jest zrobione bez zbliżenia...Ale niewiele brakowało ;-)... jakies 12 kroków. Wiedzialem, że gdzies jest, ale go nie widziałem. Szedem powolutku i wreszcie przez lornetkę z odległości najwyżej 20m zobaczyłem...
To jest takie gardłowe pomieszanie szczekania brytana i beczenia barana. Byyy-byyy...Dla pewności dałem ten szyfr do kapitana Prandtla, który przepuścił go przez DESZa. Wyszło barbimuchowe śnietopały przez turmańsk celeratywny wnikliwość wskazana. I już tylko dla formalności porucznik (jeszcze grubszy niż kiedyś) Kruuh przekancelerował to na wersję ostateczną. Wyszło że... eh, Maziek koziołek nie był gentelmenem Stanleyem. Nie brzmiało to jak np.:"dr Maziek, jak sądzę?" ;)
Przepraszam, że zanudzam Was swoimi fotami, ale z niezrozumiałych dla mnie samego przyczyn lubię akurat Wam je pokazywać i wcale nie dlatego, że na ogół jesteście bardzo mili tylko na skutek ekhm... pokrewieństwa duchowego...
Mam nadzieję, że jakoś to znosicie ;D .
(Z ciekawości: jak powstało pierwsze zdjęcie?To rybie oko 8mm. Aprat trzymałem w dłoni, widać na niej okręcony pasek. Fajny sprzęt za małe pieniądze :-) .
ktory to Brando w tym niezwyklym tramwaju?Twardziel z założonymi rękami ;-)
... choć gdzie mnie tam do Maźka ;)Proszę bez takich uwag! ;) Ciekawe, co to za ptasiory. Szpaki latają w ten sposób (zwroty na komendę).
...jak sie uda to z dedykacja dla livTrochę mnie nie było i proszę :) Dzięki, ażem się wzruszył. Księżyc śliczny, taki jakim go widziałem w sierpniowe noce w rożnych okolicznościach przyrody. Z tej zazdrości chyba też kupię lepszego fotopstryka. Tymczasem przypomniał mi się stary kawał, jak Sowieccy pierwsi wylądowali na Księżycu i pomalowali, z dużym nakładem sił takoż środków, cały na czerwono. Amerykańscy przylecieli drudzy, wzięli pędzel i ekonomicznie, jak to oni....(http://i611.photobucket.com/albums/tt197/Liv62/ksiycoli3kopia.jpg)
Ale zazdroszczę. Nie zapomnij w Nowogrodzie wyjść i zwiedzić schrony obronne poszarpane w 39, oraz jeden "mój" czołg.Mój? To jest Twój? Jakże to?! :o
Mój? To jest Twój? Jakże to?!Zwyczajnie, zdobyłem przez wdrapanie się ;)
Są jeszcze takie miejsca w Polsce...
W sumie fajnie, że są tu i ówdzie takie Taplary. Pozwala to utrzymać wizję jako takiej ciągłości życia w tym pędzącym świecie.
A do kołchozowej facjaty tarkowskiego Kelvina nigdy się nie przyzwyczaiłem, choć to głupie. Zawsze dziwiło mnie, co ten "kierownik obory" robi na stacji kosmicznej i grzebie przy neutrinach. Zamiast widłami w... ;)
Raczej nie pasował do mojego (z młodych lat) stereotypu astronauty, jakiś taki - misiowaty.
Przez to, nie stało się ono sentymentalną historią rodem z Space Harlekina i zmusza odbiorcę do skupienia się na głęboko humanistycznym przesłaniu
A wszystko dzięki temu, iż bohater w niczym nie przypomina gwiezdnego herosa ;)
Zgadnij, do kogo te oczko?
A propos gwiezdnych herosów i amantów... Obejrzałem niedawno trailer cameronowego "Avatara", i mimo ładnej strony plastycznej wydał mi się jakimś koszmarkiem,
ps. zdaje się, że w offtop ostro poszliśmy, i może nas spalić w atmosferze... :Fakt, trza wiedzieć, kiedy skończyć, zatem
Hm...liv i Q tak wzniosle o tych miejscach a mnie sie rzucil w oczy jeno ten uroczy benzynowy dystrybutor;)
Su-27 - najpiekniejsza maszyna, jaka stworzył człowiek.
Start, ostatni przelot przed publiką i...
Term stawiam na pinhola!No, tez moze byc :) Tak czy siak jesli mam szacowac cene aparatu, stawiam dwie-trzy dychy (peelenow) :)
Ale mimo, że ta pochwała trafiła mi się jak ślepej kurze ziarno - to bardzo mi się ciepło w brzuszku zrobiło i zacząłem mruczeć i ugniatać... :-)Hihi, wszystkie koty, jakie w zyciu przewinely sie przez moj dom, a bylo ich sporo, takze slinily sie nadmiernie :D
przegladam swoje zapiski z Prousta (od paru dni sprawdzam czy nic sie nie zmienilo w moim lubieniu tegoz;)) i tak pomyslalam...patrzac na Wasze zdjecia ze to tez owe "drobiny czasu w stanie czystym"...zatrzymania.
p.s. czy to nie Mao wymyslil, zeby strzelac do wszystkiego oprocz samolotow?Tzn. tyle wiem, że swego czasu Chińczycy postanowili wytłuc wróble, bo im się wydawało, że wyżerają im ziarno. I wydano prikaz, aby w razie zauważenia wróbla natychmiast go atakować. Ponieważ wróbli było mimo wszystko mniej niż Chińczyków - to nie mogły nawet na chwilę usiąść - i ponoć ginęły w locie.
No właśnie Evangoles, o tym mówiłem (vide Twoja ostatnia fota). A solargraf jest nie mój - z tych stron, które wkleilem poniżej niego. Solargrafów nie robiłem, ale od dawna się noszę z zamiarem zrobienia sobie "obiektywu otworkowego" do mojej cyfry o jakiejś fajnej ogniskowej - 1000 czy 2000 mm ;-) . Walają mi się po pracowni rolki (rdzenie) od papieru do plotera, bardzo solidne tubusy z twardej tektury o dlugości 90cm. Jeden problem to jest zdobycie bagnetu, a drugi problem to jest celowanie, bo przez wizjer raczej się nie da (ciemność). Trzeci problem to jest stabilicja takiej tuby (żeby bagnetu nie wyłamało).
Ciekawe, jak wyglądałby Księżyc przez takie coś?
Term - jest jakaś formuła opisująca rozmiar dziurki od ogniskowej i ta dziurka rośnie wraz z tą drugą. A Blady świeci calkiem nieźle, prawidłowe naświetlenie tarczy to przy ISO 200 f/8 są kilkusetne sekundy. Kompletnie gdybam, ale myślę, że z minutę można bezkarnie naświetlać i się jeszcze nie ruszy.Wzorki istnieją rzeczywiście. Dla rury z tonera o długości 900 mm, optymalna dziurka ma 1,37mm. Zatem łatwo Ci będzie ją zrobić (przerabiając jednego zenita na "otworkowy" musiałem wykonać 0.2mm, to dopiero była zabawa). Inny wzorek daje, że czasy dla przysłony f22 musisz przy takim obiektywie przemnożyć przez ... 838 :) Zatem, jeśli jak piszesz, dla f/8 i iso200 masz czas naświetlania rzędu setnych, powiedzmy, 1/125 to dla f22 miałbyś czas pewno z 1/30, to daje omawianym otworkowcem... 5 minut. Myślę że księżyc przesunie się niemało w takim czasie, i to właśnie miałem na myśli.
Liv, nie widać Twojej foty.Może mam szlaban. Albo ty, bo u mnie jest :).
Najbardziej mi się podobają te trzy kawki i zastanawianie się, co one robią .
Jak to się robi (pomijając zdobycie modelki ;) )?A co takiego? Bo modelka bardzo chciala i prosila, nic nie musialem zdobywac :):)
zapraszam obok do wątku „Co się stało jedenastego listopada?”
Wygląda, bo cień pada od kolumny na lewą połowę drzwi. Fota komórką WinkAnaliza cienia wprawdzie potwierdza tą tezę ale... ;)
Hm...wyglada mi to na prequel The Blair Witch Project;)Również mam skojarzenia z tym filmem, aż mnie ciarki przeszły! :D
ForestBrain ;)Fake :(
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/Blota%202010/brain-2.jpg)
Bo? ;)No zdjęcie mózgu włożone w niebieski kolor wody albo zielony trawy, przecież od razu widać.
Jak to było z tymi co nie widzieli i uwierzyli itd?Zapewne wciśnięto im jakiś trefny towar ;)
Madafaka kiliim ;)Wierzę, żartuję tylko że widok tak nierealny że można do takich wniosków dojść. :) Gdybym zobaczył to gdzieś indziej byłbym pewny że jakiś słaby fake ;)
Jak to było z tymi co nie widzieli i uwierzyli itd? ;)
Jakiego dowodu żądasz?! (by uwierzyć)?
Bo jak ten z uśmiechem Gioccondy, to też płonę :);D :D
"Kju w oparach sobizmu" - czyli scena z tego balu co wiecie.
No i to jest taki pierwszy wypadek by udało się koogś ustrzelić z... miecza dwuręcznego (http://memory-alpha.org/en/wiki/Bat'leth).... ;D (Fakt, dość nietypowego.)
Co powiecie na prawdziwego kilera Wink ?
Ola, wybacz, że znów "pożyczyłem" Twój Księżyc.Raz darowanemu ksiezycowi sie nie zaglada...;)Skoro pasowal Ci do Bajkonuru to proszszbarr...;)
Ja jej całej np. nie "przerobiłem". Po prostu od czasu do czasu sobie sięgam. Czasami myślę sobie, że jak złamię obie nogi kiedyś albo lepiej nogi i ręce naraz - to będę miał dużo czasu - to wreszcie porządnie do tego podejdę ;) . Ale pogadać b. Chętnie. Założy się topic i hajda :) .
Pisałem już Wam, że mieszkam niedaleko kosmodromu?Coś nie tak z kolorami ;)
(http://i611.photobucket.com/albums/tt197/Liv62/321startkopia.jpg)
Ola, wybacz, że znów "pożyczyłem" Twój Księżyc. ;)
Coś nie tak z kolorami
Jest ich za mało.Fake ;)
Boskie, najlepsze jest to, że ślimak wpadł mi w oko dopiero jak zacząłem sobie zadawać pytanie "osochozi?". ;DHmm...a ja zobaczylam slimaka i pomyslalam ze wyglada jakby myslal: ale o co chodzi?;)
Te trzy tulące się gracje
Z tym lasem to ja powaznie - naprawde mi sie bardzo podoba to zdjecie.Ja też na poważnie, bo las jest banalny prawdę mówiąc i naocznie wygląda znacznie lepiej niż na zdjęciach (nie mówiąc, że działa na wszystkie zmysły). Tzn. chodzi mi o to, że jak jestem na pokazach lotniczych, to w zasadzie każde ostre zdjęcie "jest ciekawe" i nadaje się do ludzi (mimo, że czasem nie ma czasu na kadrowanie i kombinowanie, bo wszystko dzieje się z sekundy na sekundę), a z kolei w lesie jestem na długim marszu zwykle 2 razy w tygodniu i widzę tam mnóstwo fantastycznych kadrów, które staram się (i mam czas) ładnie zdjąć - a na zdjęciach okazują się one słabe i nieciekawe... Ot zagadka.
Rewelka co?No;)
Rzeznia. Tfu, rzezba.Wrzucić, nie wrzucić...
że Rosjanie tę rzeźbę w latach 50-tych rozebraliCóż, dar od nieistniejącego narodu (Ghany w latach 30-tych!!!), musiał zniknąć, gdyż zbyt naruszał spoistość postrzegania przeciętnego so-viet-czyka.
Zasada brzytwy Ockhama nie jest bezwzględnym prawem - na ogół prostsze wyjaśnienie jest prawdziwe - w świecie nieożywionym. Wśród bytów inteligentnych bywa dokładnie odwrotnie Wink .Znakomity bon mot.
z bańki (mydlanej, nie mojej ;) ) mam oczy. Poskładam do kupy ;) .
I cos muzycznego w temacie (powinno byc w muzycznym), Zywiolak:Byłem na ich koncercie w Wigrach. Nieopodal klasztoru Kamedułów.
To już rozumiem, dlaczego ojczulkowie kazali się wynosić i dobra oddać Wink .Chyba jednak nie. Za pewne hmm... gratyfikacje, ministerstwo się utrzymało.
Wklejam, bo moze kogos zainteresuje i bedzie sobie przegladal od czasu do czasu...No widzę łączycie przyjemne z pożytecznym. Brawo!
Jak wakacyjne wspominki, to i ja dokładam.Kurcze, a gdzie dokładnie jest ta pompa? Gdzieś na północnym krańcu Czarnej Hańczy, jak nadjeżdza się od strony Oklin, w takim ni to parku, ni to lesie?
Pompa w lesie nad Czarną Hańczą. I na dodatek działająca.
Przydała się, bo akurat Suwalszczyzna, złośliwie, była biegunem gorąca.
a gdzie dokładnie jest ta pompa?Przed kanałem. Miedzy Dworczyskiem a Rygolem. Jakieś 3 km przed tym ostatnim. Takie płaskie, częściowo zalane pole biwakowe po lewej stronie (wyjątkowo wysoka woda była).
CytujToc to musi byc liv, nieprawdaz?!A gdzieszzzzby....to przypadkowy mmenelik-kkajakarz. ;)
Ja wyglądam znacznie bardziej..... dostojnie Smiley
to mrugnij do niego przyjaznie;)No to mrugam :o :o :o
Moje miasto...
Fajnie, że to wrzuciłeś. Serwis EnglishRussia w ogóle jest kopalnią smaczków.
Na youtubie pojawiło się dużo dobrych materiałów z misji wahadłowców.
To jest fajny film (choć dla niezainteresowanych nudnawy), pokazujący start wahadłowca z wielu kamer w znacznie zwolnionym tempie:
http://www.youtube.com/user/interbartolo#p/a/u/0/W2VygftZSCs
Jego autor wrzucił jeszcze kilka innych ciekawych ujęć i dość szczegółowo wszystko tłumaczy.
Ode mnie - mroźny wschód w Wojsławicach. Na pierwszym planie (z prawej) chałupa Jakuba Wędrowycza. Właśnie pędzi!
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/Dzialy%202010/zacianek-1004.jpg)
Eeee ! Pusta ?Ależ skąd - do połowy pełna :)
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/Blota%202011/lis-5115.jpg)
Hm, zasadniczo jak otworzysz obrazek w nowym oknie i usuniesz nazwę obrazka z końca url a następnie przeładujesz to się znajdziesz w moim albumie i będziesz mógł resztę zobaczyć. A na pasku u góry będziesz miał dostęp do reszty moich albumów. Mam tam bałagan itede generalnie to nie lubię porządku i może dlatego nie zakładam galerii...
W temacie owadow. Zdjecie nedzne, ale okaz ladny:Dałeś o jedno img ... /img za dużo i zaplątało Ci się gdzieś niepotrzebne http, wystarczy:
http://imageshack.us/photo/my-images/193/pajakchwat.jpg/
(http://imageshack.us/photo/my-images/193/pajakchwat.jpg/)
(http://[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/193/pajakchwat.jpg/][IMG]http://img193.imageshack.us/img193/9969/pajakchwat.jpg)[/URL]
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)[/img]
Jak zrobic, zeby zdjecie bylo widoczne?
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/193/pajakchwat.jpg/][IMG]http://img193.imageshack.us/img193/9969/pajakchwat.jpg[/img][/URL]
Jak skończymy z Lemopedią, to zrobimy galerię maźkowi;)
No, to się może podobać. Dużo buka, nie zdominowany przez świerk, jak w całych Beskidach. Może dobry pomysł tam skoczyć. Są tam jakieś sensowne szczyty? Nie mam pod ręką wykazu do GOT:)Szczyty są ;) Może i nie najwyższe jeśli chodzi o wysokości bezwzględne, ale podchodzenia (i schodzenia) trochę jest (np Turbacz z Rabki coś ponad 600m). Co do GOT to się nie znam, ale kojarzę jakąś tablicę z trasami i punktami. Tak jak pisałem, można pochodzić. Skład lasów zależy od miejsca, ale liściastych faktycznie nie jest mało. Przy takich deszczach jakie mieliśmy ludzi prawie nie było, ale przy dobrej pogodzie tłoków też chyba nie ma. Więcej możesz poczytać w jakimś przewodniku, w necie czy obejrzeć na mapie.
Taaa, zeszłoroczna ;) ...Wiosna jest wiosna.
Taaa, zeszłoroczna ;) ...Masz tąroczną...
Ptaki to ciekawe zwierzęta do obserwacji (jednocześnie trudne do fotografowania zazwyczaj!) - zarówno te "miejskie", małe, zwinne, energiczne oraz te majestatyczne, drapieżne... i wszystkie pośrednie ;). Jestem świeżo po lekturze "Wizji lokalnej", ale i bez tego miałem takie zdanie.
Ale Lara (2,3 od g.) ma coś w oczach.
Oku.
Błysk.
W ptasim imieniu - dziękuję bardzo:)
Nie trzeba wcale się specjalnie starać. Śląsk jest pełen np. pustułek, które gnieżdzą się nawet w fabrykach. W Bieszczadach można spotkać sowy na znakach drogowych... i to jest dopiero spotkanie, szczególnie jeśli ma miejsce w środku nocy:)
Nie wiem czy to jest to samo miejsce, ale na zboczu Czantorii, blisko końcowej stacji kolejki od strony Ustronia jest taka "pokazownia" z dzikimi ptakami. Omijamy to miejsce z żoną szerokim łukiem, z dokładnie takich samych powodów o jakich pisała Rachel. Ale nie zaprzeczam, że ptaki są pięknę, i jeśli ludzie, których odwiedziłaś trzymają je by im w jakimkolwiek sensie pomóc, to dobrze. Gorzej, jeśli je uwięzili i po prostu na nich zarabiają. Ale nie przesądzam.
Nie ma to jak zobaczyć takiego ptaka w naturze. Nie trzeba wcale się specjalnie starać. Śląsk jest pełen np. pustułek, które gnieżdzą się nawet w fabrykach. W Bieszczadach można spotkać sowy na znakach drogowych... i to jest dopiero spotkanie, szczególnie jeśli ma miejsce w środku nocy:)
Takich spotkań życzę.
chciałam się wytłumaczyć przed livem i tzokiem,Zupełnie, ale to zupełnie, nie rozumiem, z czego tu się tłumaczyć?
olkapolka ale zamieszania narobiłam, nie chciałam konkretnie Ciebie tutaj przywracać do porządku, a bardziej pokazać absurd całej sytuacji ( ja to tak widzę ), nie jesteś przecież jedyną osobą, która tam zdjęcia robi.
Z drugiej strony rozumiem, że pomagają ptakom lecząc je i dając schronienie, ale czy przy okazji muszą na tym zarabiać?
Wyobraź sobie szpital, normalny taki dla ludzi, trafia chora kobieta, która ładnie tańczy albo recytuje wiersze, leczymy ją, a przy okazji dla zwiedzających pokaz jej umiejętności.
Ja to tak widzę, niestety. Tak mało potrafimy zrobić bezinteresownie.
Q z tym drapieżnikiem, to ciekawe bardzo, bo czy drapieżnik, to tylko ten co jest przystosowany do trawienia mięsa? Ja p. Grodecką bardzo cenię mimo iż nie zgadzam się z nią w 100 %, natomiast ludzi postrzegam jako najgorszych z najgorszych przede wszystkim myślimy drapieżnie i tyle.Trudno się z nie zgodzić z napisanym przez Rachel. :)
Q z tym drapieżnikiem, to ciekawe bardzo, bo czy drapieżnik, to tylko ten co jest przystosowany do trawienia mięsa? Ja p. Grodecką bardzo cenię mimo iż nie zgadzam się z nią w 100 %, natomiast ludzi postrzegam jako najgorszych z najgorszych przede wszystkim myślimy drapieżnie i tyle.
Łaach... Ale ciekawe, dlaczego jest "kocie oko" (owalny, prawie ostrokończysty Księżyc)?
Na moją sugestywną prośbę...prosto z Kalifornii...wczorajsze pierścieniowe zaćmienie słońca...udostępnione przez Mębera...zrobione przez VI (to nie jest liczebnik;) ) Daughter czyli Panią Annę...domowo: Remuszko:)Ależ entrée, zapomniałaś wymienić tytułów szlacheckich.
Na moją sugestywną prośbę...prosto z Kalifornii...wczorajsze pierścieniowe zaćmienie słońca...udostępnione przez Mębera...zrobione przez VI (to nie jest liczebnik;) ) Daughter czyli Panią Annę...domowo: Remuszko:)Ależ entrée, zapomniałaś wymienić tytułów szlacheckich.
Uuu, romantik...Ci dam, oszczerco! Chodzi o Uuu. Uczywista.
Wprost przepiękne!!!... itede.Bez uwłaczania?
Angielska, zlota jesien:Dobry żart :)
Czy to moje zdjecie jest widoczne, bo ja go nie widze na forum?Ja też nie widzę. Ale myślałem, że tak ma być...angielska... złota. 8)
Jakoś tak polsko - symptomatycznie wygląda.Nex nie wrócił, bociek został. Bo to bociek-patriota. Albo, łatwowierny? :)
pluskay
Wormhole?Przez chwilę myślałem czy się nie obrazić, za wyzywanie od Andych.
Liv zaczął uprawiać sztukę sakralną! :)Raczej krakralną. :)
W muzycznym zagadka, co za łatwa?Gorzej/lepiej...to zagadka, którą zgadujący musi odkryć;) Słowem - umknął mi fakt zadania:) Alejeśli dotyczy T.B., to wicierozumicie nie mam szczęścia do tego zestawu literek;) Odnotowałam tylko ostatnie zejście ze składu - literek P.B. :-\ ;)
Liv. Gdzie jest Liv? Widział go ktoś? Na oczy?Tu jestem - jako cień. :-X
opowiadanie "Dom" Andrzeja Stoffa (tego (http://solaris.lem.pl/o-lemie/prace/andrzej-stoff), co się zawodowo lemologią trudnił)
Andrzej StoffNie umniejszając zasług Pana S na lemowym polu - jakoś w tym domu go nie widzę - znaczy Lema. Kosmiczna wdowa...eghem...matka primusa - taka jego lukrowana nostalgia, bo fakty typowe dla wiadomego systemu. No dobra - kawę lubię;) - mnie się skojarzyło trochę tak:
DOM
(Niedługie, a Lemem inspirowane to pozwalam sobie wrzucić.)
Nie umniejszając zasług Pana S na lemowym polu - jakoś w tym domu go nie widzę - znaczy Lema.
Kosmiczna wdowa...eghem...matka primusa - taka jego lukrowana nostalgia
fakty typowe dla wiadomego systemu.
mnie się skojarzyło trochę tak
Toś rozjechała tego Stoffa na miazgę, trochę i mnie walcem zahaczając (aaa! moje nogi!) ;DTo boty mają nogi? ::) Enie...tam zara rozjechała - no grzyta mnię to - i skojarzyło z tym domem, bo tam przed wejściem taka tabliczka była, na której mnie więcej - że mieszkamy w takim polskim wywrotowym domu, gdzie do wszystkiego zabieramy się nawet nie od wodociągów strony, a od antygłowy;)
No i czy to w efekcie nie przypomina słynnego ziemskiego prologu "Solaris"?Może może przypominać - ale jednak tam ma to inksze konotacje i uzasadnienia...chcesz na nowo o Tarkowskim? ;D ;)
Ładny splot wyszedł.
I piramidkowo-schodkowy.
Poza tym obraz tej matki otworzył mi połączenia do matki z Domu wariatów i Dnia Świra - jedz zupę, bo wystygnie, zupa dobra na wszystko;)
Mnię zaćmiło ino tak - może u nas nie było?;) Parę minut po 22:08:A ja przegapiłem zaćpaninego trabanta.
A jednak...co też zazdrość potrafi, z tego Księżyca....Yyyy...mój księżyc pozieleniały i taki sobie - w dodatku się samozaćmiewał w towarzystwie jakiś czerwonych słońc;):
Produkt zastępczy z cyklu: "mikrokosmos kuchenny".
W zaćmiewajacej roli...no, jakżeby inaczej - popielniczka. :)
Czy co? Też w kuchni pichciłaś? ;)No właśnie, że nie - znaczy tak, ale ten jest prawdziwy naniebny - musiała mi ręka zadrżeć i się rozmnożył i samozaćmił;)
te czerwone...ledwiem zauważył - no, ale...kolory, ja...wiadomo.Nic straconego;) A propos poszerzania percepcji i różnistych wszczepek: podobno czerwień gra między f a fis:
P.S. Pewnie w Star Treku już nie takie cuda przerobili - kojarzy się mi taki gość w dziwnych okularach;)
Chociaż nie - ten hałas. Tylko czerń i biel milczą:)Powiedzenie "krzykliwy kolor" nabrało treści, choć...jest już jakaś tradycja.
Czy to strzał przez lornetkę?Glob Czujny jak zawsze. ;)
Bardzo dumnie ta kaczka wygląda, swoją drogą :) .Jak tak godzinami siedzi na tym skraju, przypomina mi galion.
cywilna wersja PZO 7x45Prawie, raczej wojskowa.
Synapsa 2.Harmonia Morfeusza :)
Kot z mar muru:Ale jeden żyw, mruu?
Ale miałaś fajnie :) . Ech... Dwa dzbany, obiekt na pierwszym planie wykazuje niejakie podobieństwo :) ...Muszę powiedzieć, że rozumiem niechęć Greków do pracy - w takich okolicznościach przyrody i tego...niepowtarzalnych:)
No i ja tyż zachwyconym fotkami ino wolałbym z natury,że tak powiem.W związku z tem mam pytania typowo praktyczne.Z zdjęć kota wnioskuję,że to hotel "pobytowy" i bliskość parasoli zwiastuje bliskość plaży,czyli taki hotel odpowiadał by mi.Z zdjęć "dzbanów" wnioskuję również możliwość wynajęcia jakiegoś pojazdu.Planów wakacyjnych jeszcze nie mam zprecyzowanych i mam zwyczaj podejmować decyzję "gdzie" tuż przed wyjazdem.Zakhyntos już mi wcześniej chodziło po głowie,w związku z tym prosiłbym o insze informacje(nazwa hotelu,możliwość wypożyczenia pojazdu itp.,nie lubię siedzieć na pupie w hotelu).Jeśli nie na forum,to na priv mile widziane,choć myślę,że takie informacje innym użytkownikom też się przydadzą.Prawda, że hotel był przy plaży - po prawdzie z parasoli nie korzystałam ni razu, bo nie lubię. Ale wiem, że można na ręczniku za free, za parasol chyba 3 euro za dzień.Tam w stronę cypla było prawie bezludnie i taka mała zatoczka wraku;)
Fajną historię mają te wyspy jońskie.Nie wiem czy fajna, ale na pewno burzliwa:)
No tak znowu pomyliłem fora.Mi chodzilo co,gdzie,jak i za ile?Jaki hotel i dlaczego tak drogo a łone poezją w mnie strzelają ;) Teraz już wiem,ze to forum nie o turystyce :(No przecież było, z 5 listów nazad. Parasol - 3 euro itepe. :)
...to ta jutrzenka swobody (co to ten pachalik?) powinna widocznie wrócić tylko do wybranych;)Dalej, jeszcze lepiej. Cięty ten Julek, jak nie przymierzając...inny Julek.
I twój z usłużnych lokajów pachalikWzględem pachalika.
Świadczą, że jesteś coxcomb lub migdalik.
W sensie paszalik - świta paszy?Też sobie to wytłumaczyłam na podobieństwo - taki popychalik: przynieśpodajpodrap;)
P.S. A ile kosztuje, żeby gość nie tyko przestał grać ale i oczyścił kadr ;) ?Bezcenne, a kart gość nie przyjmował;)
P.S. A ile kosztuje, żeby gość nie tyko przestał grać ale i oczyścił kadr ;) ?To był pis-owiec a łone grają do końca świata lub, aż nawet do wyprowadzenia wszystkich szczurów za bramy miasta Piper At The Gates Of Dawn :)
Ale szczerze powiedziawszy ostatnie robi wrażenie - wygląda na zagładę jakiejś planety - w jednym błysku. Puff...Taaa, robi. W jednym błysku przekierowuje, niepytane, na stronę logową facezbuka.
To był pis-owiecJak chorym na serce, trza było założyć baj pisy. ;)
Tak, że duchownie się czuję bezwinny.:)
Jestem pod wrażeniem opowiedzianego:)Podzielam podwrażenie. Chwilami przechodzące w nadwrażenie. :)
Ola, żarełko dla gołębi, w folii...to tak, celowo?Nie mam pojęcia co to w ogóle było - jakiejś płatki kukurydzine? Ale najwidoczniej ptaki wiedziały. To jest to nabrzeże w Wenecji z pierwszego zdjęcia i z jupidowego filmiku - dlatego sobie przypomniałam - sporo ludzi się przewija, bo dopływają tam łódki, promy itp. Może ktoś rzucił celowo, może zgubił. Nie wiem. Ja przechodziłam, miałam aparat w ręce, zobaczyłam te foliowe potyczki - nie trwały długo: minutę czy dwie - zrobiłam zdjęcia, bo tak jak napisałam: wydało się mi to symptomatyczne i smutnawe - takie dostosowanie do plastikowych czasów.
Ukraińcy uważają Daniela za pierwszego króla Ukrainy, co jest konstrukcja śmiałą, ale ich broszkaI nie przeszkadza im, że insygnia którymi się koronował, przysłał papież Innocenty, ten najtwardziejszy z niewinnych?
Zwróćcie proszę uwagę na strzałkę, która wskazuje na mnie z niebios. Co prawda nie wiem w jakim celu...Omen oglądałeś? Ten pierwszy. Scena z księdzem. Uważaj !!! ;)
A ta pętelka - to gdzie?Ta:
Muszę :) .To jak się zdecydujesz, warto o fotkowego Tytana zahaczyć. Turda salina czyli. Jest po drodze.
Evangelos się przypomniał. Ciekawe jak mutam?
A co do Tytana, nie wiedzialem, ze takie zdjecia sa dostepne. Zaraz sie zainteresuje.Nie są.
Rumuńskie domy patrzą na ludzi kocimi oczami...że patrzą to nic...ale na pierwszym piętrze wisielec - nie zniósł tego monitoringu?;)
Jego rakieta Dae Woo Space 3, wpadła w wir grawitacyjny kiele Saturna. To się kręcił i z nudów pstrykał.Zapobiegliwy ten Tichy...w tę ciemną kosmiczną noc zabrał ze sobą podręczne, przenośne słońce kwarcowe - na prąd? ;)
Kilka mi dał, ot co. ;)
Ale czy naprawdę nie widzicie tych muszelek okalających Matkę?Dyć myślałem, że muszelki z ryżu.
Zawiało jesienią:Że spiczasty,to fraktal ;) Zajrzałem tu przelotnie i myślę,że o transfogarskiej(wcześniejsze fotki) mógłbym trochę "podyskutować" odwiedziłem tą trasę dwa razy w 2009 i 2011 roku.Także polecam,póki jest za darmo, w przeciwieństwie od innych "alpejskich".Tymczasem uciekam ,bom zaproszon na dobrom łysky!Do jutra!
Las (fraktal)
Tkwię w samym sercu wydarzeń.Maziek, daj cynk - wykopaliście coś ciekawego? Np. jakiegoś Daniela?
I to nie jest nasze ostatnie słowo :) !Mam nadzieję, że i Twoje. Czekam na dalej.
A z góry - Szekspir... ;)https://www.youtube.com/watch?v=0n79w7vfkew (https://www.youtube.com/watch?v=0n79w7vfkew)
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/DSCN0189.jpg)Przed laty wymyśliłem Ryzykanta (kręgosłup notacji), a potem, grając z Żoną, wspólnie docyzelowaliśmy ją (nie Żonę, tylko notację). Teraz jest super. Wśród P.T. Forumowiczów, w Ryzykanta grać umieją tylko Ol, Tzok i ja (no, chyba że ktoś jeszcze - bez mojej zgody i wiedzy...). Jedna partia Ryzkanta we dwoje (we dwóch, we dwie, bo ta gra jest unisex) trwa 30-45 minut, a we troje (we trzech, w trzy) koło godziny. Panm Tomasz grając wczoraj pierwszy raz w zyciu dołożył mi różnicą 10 punktów, mimo mych deprawatorskich wysiłków absolutowo-kurantowch (w obu szklankach)...
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/DSCN0190.jpg)Mistrz wyszczupla, czyli Fantomas-Pantomasz w mem salonie przy swem kompie wykańcza System Szybkiego Reagowania. On będzie cirrusowy (a może kumulusowy?), ale nie jako towar, tylko jako usługa. Abonamętowa.
Rzeczywiście, źrenice masz ciutkę rozszerzone...Zakropiłam St atropinę - dla efektu ::)
Może pamiętacie? Był taki aparacik...lornetkopodobny...wsuwało się kartoniki ze zdjęciami...przesuwało i bez zezowania - 3D bajka:)Pierwszy raz widzę coś takiego...ech, wioska, wiosna... :)
Mowa, pewno, że się miało. Pamiętam jakieś historyjki z misiami :) . Olka, nie może nie dać rady. Jedno zdjęcie robisz stojąc na prawej nodze, a drugie na lewej, celujesz w ten sam punkt. Potem albo łączysz (do zeza z prawej nogi ma być wstawione z lewej strony) albo po prostu wstawiasz na stronę obok siebie.Banał-nie-banał ale fajny:)
Jeszcze banał wiosenny :)
AngelokastroAle żeby aniołom takie rzeczy robić?
Żeby sie dostać do chóru - nie takie rzeczy ::)CytujAngelokastroAle żeby aniołom takie rzeczy robić?
::)
Tosz oksymoronides.
To aprop księżyca - sprzed miesiąca - zawiesił się na drzewie:Samoubijca konserwatysta?
Zdjecia popelnilem oczywiscie ja. Jeden z utworow Yanna Tiersena wymplumpalem na pianinie ja takoz.Może dlatego, że w Warszawie jest środek nocy, i mgła, wiele mgły, a .chmura wypiło dużo bardzo mocnej herbaty... no, krótko mówiąc, poruszające (i zdjęcia, sposób prezentacji zdjęć, i muzyka). podobało się, metafizyka, :).
z zielonym promieniem
Wiem, że nikt w to nie uwierzy, ale na tym zdjęciu na lewo od drzewa jest sarna, a na czubku drzewa jakiś drapieżny ptak :) .Ot, sedno wiary;)
Jeśli jednym ciosem ostrej siekiery, to wporzo.Eeee, na wsi nie bawią się w takie niuanse.
Jeśli jednym ciosem ostrej siekiery, to wporzo.W czym problem? I siekierę i rybę kupisz choćby w tesco, w sumie jakieś 20-30 zł.
Sam bym tak chciał...
vosbm
Zestaw wyniesiony na szybko z pracowni: lornetka, tablo do papieru wsadzone w krzaki, kolega w roli statywu do ajfona, ja w roli statywu do lornetki (mój ci to profil z lewej) ;) ...Ładnie ten księżyc wyszedł, tyko coś dziwnie odwrócony. ;)
Muszę powiedzieć, że nie nadążam za prezentacjami w tym wątku :D;)Proponuję przyśpieszacz. :)
Bardzo ładne :-)Dziękuję, to przyroda.
Ty, a co to jest: czeremcha, jabłoń czy wiśnia?
R.
Nooo, może z jednym wyjątkiem, który zaraz wyłapie Maziek...albo i nie wyłapie ;)
Przyroda jako natura?Naturalnie.
R.
Tak właśnie. :)Nooo, może z jednym wyjątkiem, który zaraz wyłapie Maziek...albo i nie wyłapie ;)To świecące coś jest tzw. sztuczne (czyli należy do fenotypu rozszerzonego Homo sap.)?
Na podstawie zdjęcia zgadnij, jaka muzyka zapisana jest na tej płycie? (bo to płyta cd)Disco polo albo muzyka z Ptaśka...tertium non...;)
Obcy :)Bazia:)
Obcy :)
Dżewo! Dżewo jakie?
R.
A u maźka to musi zmurszały łoś.
Gdzieś było o bucy, ale nie pamiętam gdzie. Oto buca chełmska z mego ogródka :) :Tutaj;
P.S. i jeszcze - walka trwa...Dziwne - rok powstania NSZ a symbol Związku Jaszczurczego...choć, salamandrę widziałem też na mundurach BŚ. Pewnie z przyzwyczajenia.
Co to BŚ? Teraz ob. Remuszko zamaluje.TiaaaaaaiT ::)
Fajny ten Twinpeaksowy lasek...
Co tam lasek, Terminus naładował stos i znów nadaje...
"Moja matka"Moja analiza. :)
Ale na co?Takie góry - dokładniej Szczawienko górne.
Te śląskie piranie obgryzają kaczuszkom nóżki?Gorzej - te piranie to chyba serbskie, obgryzają chorwackie udka - gdyż to jeziorko, to jedno z wielu na terenie, który zapisał się w historii krwawą wielkanocą czyli zaczątkiem wojny w Jugosławii.
R.
Gdy Sobieski był sułtanem?Wiadomo: stary Bismarck z konia spadł;)
R.
NRDejowskie ;) ekranizacje May'a z Brice'm - w roli wiadomego Apacza - tam, po prostu, kręcili.Kręcili.
Teraz się na tym biznes robi:
O biznesie nie wiem - widziałam tylko skromne tabliczki:
A to, jak jeszcze tam jesteś, zahacz o miejscowość co zwie się Starigrad-Paklenica (Stari- nie Stalin- ;)).Już mnie nie ma:)
Ol, czy to Ty się tam wspinasz i ktoś Ci zrobił zdjęcie?Taa - mam zwyczaj zmieniać płeć - na wakacje:)
R.
Winetou! Jedna z moich ulubionych dzieciecych czytanek, pamietam jak dzis, wypozyczalem ja w czesciach, w takich cieniutkich ksiazeczkach, ktorych bylo cos z kilkadziesiat, ze szkolnej biblioteki. Bylem zdruzgotany, kiedy sie dowiedzialem ze to sciema. Nawet nie wiedzialem, ze zrobili film.Witaj w klubie;)
Witaj w klubie;)Ha! Chyba nie te. Tamte byly w roznych kolorach, okladki byly z takiego nedznego papieru, cos jak stare okladki zeszytow (niebieskie) w podwojne linie i chyba nie bylo zadnego obrazka na okladce, ale skalpu sobie za to zdjac nie dam. A Old Shatterhand byl o ile pamietam w jednej, grubszej ksiazce.
Te zeszyciki?:
http://sprzedajemy.pl/winnetou-karol-may-biblioteka,22701492?source=right
To i Old S. - wakacyjne kłótnie z kuzynem kto ma pierwszy czytać;))
Film kręcili w Jugosławii - kolejna ściema;)
Ale ile radości:
Po czym poznać płeć wspinacza(ki)?Po gołej, męskiej klacie? ???
R.
Ha! Chyba nie te. Tamte byly w roznych kolorach, okladki byly z takiego nedznego papieru, cos jak stare okladki zeszytow (niebieskie) w podwojne linie i chyba nie bylo zadnego obrazka na okladce, ale skalpu sobie za to zdjac nie dam. A Old Shatterhand byl o ile pamietam w jednej, grubszej ksiazce.Czytałam wydania ksiązkowe (gdzieś mam), ale też te zeszycikowe.
Typowe światło "zaraz przed tragedią" ;) ...Znam te światło - uroczyste, a po nim dwa dni lało... :)
Myśliwiec Imperium (które kontratakuje) :) .O to mi chodziło [ w tle Marsz Imperialny];)
z mleczarni po mliko jado.Ba...mleko, widzi pan, ma najszybszy transport...znaczy środkowe najbliższe lubionej jesieni:)
No trochę się uspokoili z tymi szpadlami, to napiszę ciąg dalszy.Ciąg jeszcze dalszy, czyli pociąg;
Jaki tam seler...prawie mandragora;)Jaki seler.
W takim razie to nie rak, tylko nieborak ::)Jaki tam seler...prawie mandragora;)Jaki seler.
Nimandragora, nikipor, ponimidor - to mój rak, któren już to beł.
Wszedł kiedyś.
Niepytany między stopę a sandał w tracie bredzenia (...)
Zaprawdę, Wielkanoc nadchodzi dużymi krakami.
W takim razie to nie rak, tylko nieborak ::):D
A jak stopa?Życiowa?;)
Też - to po drugie.CytujW takim razie to nie rak, tylko nieborak ::):D
Czyliże do nieba poszedł?
Hmmm...to by się nawet zgadzało. I, że wrócił pędem też...chyba, co antyrak.
A jak stopa?Dobrze...zwykła, angielska. Do kila 30 cm. Ino te łachy i kamulce.
Życiowa?;)Raczysz żartować? Aaale skoro już... stopa wysoka, czyli ciężka. Szczerze pisząc - to była egzekucja ze szczękiem chityny :-[
Raczysz żartować?Gdzieszsz...raczę się kawą.
.raczę się kawą.
Czyrak.A racz się.
Teraz cofasz się rakiem do tyłu?Gdzieszsz...cofam do przodu...życie po życiu itp. ::)
Chodziło mi o egzystencjalne, pośmiertne (wrak, brak): czy nieborak i piekłorak to jeszcze rak?Poważna sprawa - czy truchło raka to jeszcze rak? Tak siak, właśnie go unieśmiertelniliśmy niczym ewangeliści. Był sobie jeszcze żywy, anonimowy, jeden z tysięcy raków w najlepszym razie do konsumpcji, a teraz jest...no właśnie - czym? :)
Żeby pływać w takiej toni, to cza sobie buty do wody kupić - wtedy i rak cały;)Kiedy ja za każdym razem, naiwnie wierzę, że da się wypić bez zamoczenia.
Prusy, Prusy... Może ty prusak jesteś? To Mazury i Warmia, patryjoto wschodni!Ani to Warmia, ni Mazury.
Zaprzeczasz, ty Prusaku Fryderycki, warmińsko-mazurskości tych terenów???:D
R.
To jest geograficzne położenie miejsca na Warmii i Mazurach. Podałem link do Wiki, mogę podać link do PWN. Zaprzeczasz ich hasłom-definicjom? Polski też nie ma? "Co to jest polskość, bo nie wiem, czy zaprzeczam"...Cytuj dokładniej, czyli tak - miasto w województwie warmińsko-mazurskim.
R.
Ty, ale osy czy szerszenie?Małe takie, przylgło do koszyczka, to chyba osy?
R.
Nie, żeby zdjąć Marsa sensownie to trzeba mieć teleskop.
A ja mam Dawida i Goliata:Mnie to wygląda na tatuaż;)
Ol, ale może wyjaśnisz wreszcie, co to za dziura?Ta najpopularniejsza: w całym:)
E tam, z brzegu jest ;) . W zasadzie to się nie liczy jako dziura. To wygryzek!Ol, ale może wyjaśnisz wreszcie, co to za dziura?Ta najpopularniejsza: w całym:)
To jest PRP (Polska Religia Pocztowa). Czynne bieżące okienko na mojej ursynowskiej poczcie. Obiecałem tę ilustrację bodaj w wątku "Rzeźba religijna"
Z ogryzkiem masz rację - mnie bardziej chodziło o wiercenie dziury w brzuchu;)E tam, z brzegu jest ;) . W zasadzie to się nie liczy jako dziura. To wygryzek!Ol, ale może wyjaśnisz wreszcie, co to za dziura?Ta najpopularniejsza: w całym:)
@ MaziekPodreguluj kolorki, kontrast itp. - następnie spójrz poniżej złotej listewki.
Może mówimy o czymś innym? Gdzie widzisz tu jakiś wygryzek? To jest dziura ujęta w złote obramowanie, a nie wygryzek:
Na mojej poczcie przez ostatnie trzydzieści lat nic takiego nigdy nie było. Zaczęło "być" w początkach tego roku.
Dopiero teraz spojrzałem na dół. Pora do grobu. To, co brałem za dziurę, jest chyba szyldzikiem z klameczką, tak?Bez przesady - pora do okulisty;)
pjes: a co z moją fotozagadką?Ależeco? Mam sobie sama ją zadać? Na tym polega?;)
A to jest zagadka dla Ol. Rewanż za brak wyjaśnienia "dziury w całym".Od razu mówię, że znam tylko pawika;)
o, to już są prawdziwe Himalaje ajkjuChyba Ci się jednostki pomyliły - nie powinny być Urale? :-\
Dobrze, że nie Pawlika Morozowa :) .Bo ja wiem kto tam dorasta - w pokoju obok? ::)
Olu Kochana, jako wyrozumiały dziadek spytam o nauczaną w szkole podstawowej liczbę owadzich nóg :-)A czytałeś seks na sześciu nogach? ::)
To z prawej to Kaj i Gerda?
ech...
Pikne, kojarzy mi się drogocenny kamień ujęty w "palce" oprawy pierścienia :) .
(tu może troche przesadzone, ale idea jest ;)
ale, że udało Ci się wszystkie podwodnie uchwycić...Na powierzchni DTV leciał... znaczy Wiadomości TVP1.
wyglądają nieco przerażająco - albo po prostu: martwo :-X;)Żywe, oto dowód.
Na powierzchni DTV leciał... znaczy Wiadomości TVP1.To jestem szybszy niż telewizje. :)
Pasażerowie na gapę;)Super super - trzymając się morskiej poetyki - blinda...ale coś kotu zrobił...kręcisz tym jak nakrętką?
Pożyczyłem od sprzedawcy zniczy kartkę, długopis, torebkę foliową a także tubkę butaprenu, wróciłem i nalepiłem ostrzeżenie na ławeczce, dociskając kamykami.Przez ułamek sekundy pomyślałam, że wrzucisz to gniazdo do foliówki i zalepisz butaprenem...tylko kartka z długopisem nie pasowała...swoją drogą przygotowany ten sprzedawca...butapren???;)
W poniedziałek zgłoszę to administracji, podobno straż pożarną wzywają.Maziek, nie wiem jak u was, ale u nas telefon na policję czy do straży pożarnej od ręki i lecą na sygnale. Niezależnie od dnia tygodnia, świąt etc. Nudzą się zwyczajnie.
Eee, tam alien. Zwykly szczupaczek.Bo to podlaski alien..dobratam kosmopolito, niech będzie alienek, albo..Alinek. ;)
najpiękniejszy PerseidMaziek, ale od niego taka mgiełka/chmurka idzie, ledwo widoczna, jakby od "wybuchu" przy wejściu...to od niego?
się rozpylił przy ablacji. Jeszcze lekko świecącaAblacja, ablacja świecąca to i ja podświetlę...swojaka dla odmiany.
U, władymirec ;) .Noo, świetle dnia wygląda bardziej męsko, jakby świeżo od barbera wyszedl ;)
To był rejs z Dubaju do Wawy.Latające taksówki były?;)
U mnie dwie ostatnie linki wyglądają tak:Widać tak masz spersonalizowany gugiel - najczęściej odwiedzane strony? ;)
Też nie widzisz tych sklepów???CytujU mnie dwie ostatnie linki wyglądają tak:Widać tak masz spersonalizowany gugiel - najczęściej odwiedzane strony? ;)
...udało mi się cyknąć protuberancję że aż mi żółta plamka zbielałaTararara - co to, zaćma Siężyca?
Tararara - co to, zaćma Siężyca?Tararara..zaćmę księżyca też mam 8)
Jaki to rodzaj chmury? ::)
Jaki to rodzaj chmury? ::)albiwertykalnoskrętny ::)
To ja coś ziemskiego - choć czy ja wiem...Gaudi?
gapi się w ocean i co? Jedną ręką broni dostępu, a drugą przyjaźnie macha?
Tak, Gaudi :) .Mnie zawsze dziwiła nie tyle jego wyobraźnia (chociaż oczywiście - też), co tego, który wyłożył pieniądze na jej zwizualizowanie;)
Ot, udane dzieło - skoro dopuszcza taką wielorakość odczytów;)
Mnie zawsze dziwiła nie tyle jego wyobraźnia (chociaż oczywiście - też), co tego, który wyłożył pieniądze na jej zwizualizowanie;)Mnie bardziej interesują pieniądze, jakie ten ktoś musiał wyłożyć na Gaudiego ;) - żeby ten tak dogłębnie mógł się poświęcić poszczególnym tematom, co może bardziej dotyczy jego burżuazyjnych kamienic niż SF, bo SF to może (nie wiem) realizował za wikt i opierunek jako dzieło życia. Za to teraz sobie tak na spokojnie poczytuję i odświeżam co widziałem i wczoraj mało nie zszedłem na atak śmiechu, ponieważ wyczytałem, że w 2018 urząd miejski Barcelony wykrył, iż kościół jest od 136 lat budowany jako czysta samowola bez stosownego pozwolenia - w związku z czym wdrożono adekwatne procedury i aby uchronić świątynię przed rozbiórką inwestor będzie musiał zapłacić karę do kasy miejskiej - 36 milionów euro w ratach przez 10 lat :) . Jest to dobry kierunek, a powinniśmy dobre wzorce przejmować i stosować - moim zdaniem należałoby wziąć pod lupę taki Wawel (zwłaszcza w reliktowej warstwie) czy Ostrów Tumski etc.
Pieniądze miałam w pamięci podręcznej czyli domyślnej;)Mnie zawsze dziwiła nie tyle jego wyobraźnia (chociaż oczywiście - też), co tego, który wyłożył pieniądze na jej zwizualizowanie;)Mnie bardziej interesują pieniądze, jakie ten ktoś musiał wyłożyć na Gaudiego ;) - żeby ten tak dogłębnie mógł się poświęcić poszczególnym tematom, co może bardziej dotyczy jego burżuazyjnych kamienic niż SF, bo SF to może (nie wiem) realizował za wikt i opierunek jako dzieło życia.
Za to teraz sobie tak na spokojnie poczytuję i odświeżam co widziałem i wczoraj mało nie zszedłem na atak śmiechu, ponieważ wyczytałem, że w 2018 urząd miejski Barcelony wykrył, iż kościół jest od 136 lat budowany jako czysta samowola bez stosownego pozwolenia - w związku z czym wdrożono adekwatne procedury i aby uchronić świątynię przed rozbiórką inwestor będzie musiał zapłacić karę do kasy miejskiej - 36 milionów euro w ratach przez 10 lat :) .Piękna akcja... ;D
Mnie się wydaje, że oni po prostu tą babą otwierają oczy niedowiarkom...
Gaudi?
wczoraj mało nie zszedłem na atak śmiechu, ponieważ wyczytałem, że w 2018 urząd miejski Barcelony wykrył, iż kościół jest od 136 lat budowany jako czysta samowola bez stosownego pozwolenia - w związku z czym wdrożono adekwatne procedury i aby uchronić świątynię przed rozbiórką inwestor będzie musiał zapłacić karę do kasy miejskiej - 36 milionów euro w ratach przez 10 lat :) .
Alele...Maziek...Ty nie podpowiadaj naszym... i lepiej nie martw się o Wawel, a o swoje podwórko - archiwum u was jest? Bo u nas był kiedyś pożar... :-X ;)A wot i mam ci ja w domu oryginalne pozwolenie i dokumentację na swoją hawirę z 1924 roku :) . Mieści się nota bene na jednej kartce (w zasadzie tekturce) formatu A3 złożonej na pół ;) . Tak, że mnie mogą skoczyć :) .
Ale skorzystaliście :) ?Jasne, a skąd wiem, że na dole nie ma obsługi?;) To teleferico miałam upatrzone wcześniej.
Pierwsze wrażenie, jakie się ma (przynajmniej ja) oglądając dzieła Gaudiego to poczucie naiwności i cukierkowatości, która nie miała finansowych czy technicznych zahamowań, a miała możliwości. Podobne wrażenie odnoszę oglądając budynki O'Gherego - brak w ich formie większego sensu ponad to, że są poudziwniane (to są oczywiście komentarze padalca o orle).Ten park Gaudiego wygląda trochę na Disneyland. Kolory, kształty – bajkowe.
Co do o'Gherego to pozostaję przy swoim, Gaudi natomiast tylko tak wygląda na pierwszy rzut oka a w rzeczywistości jest bardzo złożony.Przy Gaudim - Gehry jest po prostu ubogi. Czy brak jego pracom sensu? Inny świat, inna mentalność, bez ideowej podbudowy. Gaudi to wielki szczególarz - jak patrzę - u niego nie tylko kształt bryły, te krzywizny, ale też detale, mnóstwo szczegółów i znaczeń.
I on to pociągnął dalej, praktycznie-naukowo, był jednym z prekursorów zastosowania krzywej łańcuchowej do projektowania konstrukcji. Swobodnie wisząca za dwa końce, luźna i wiotka lina (łańcuch), obciążona odwrotnie tak, jak będzie obciążony łuk w budynku - układa się samorzutnie w najlepszy możliwy kształt do przeniesienia takich obciążeń. Wystarczy to potem obrócić do góry nogami :) . Gaudi budował bardzo skomplikowane modele swoich dzieł z linek, obciążając je woreczkami z piaskiem (można sporo więcej znaleźć wpisując "Gaudi catenary"), dlatego te dziwne kształty wbrew pozorom są możliwie najbardziej zgodne z naturą i sztuką budowlaną - w tym sensie, że wszystkie kamienie w jego budynkach są zasadniczo tylko ściskane, nic nie jest wyłamywane czy przesuwane.Tak, czytałam o tych jego woreczkach. Niemniej budowa tych krzywizn, powyginanych kolumn - na zacisk - ok - możliwość to jedno, ale wykonanie? Mnie już dziwi zwykłe sklepieni łukowe...a co dopiero cała taka zaciśnięta budowla;)
Zleciałzleciał, ale wtedy był krótszy pas:
Lotnisko fajne :) . Ciekawe, czy już ktoś zleciał ;) ...
Ano co do wykonania - wracamy do do Twego pierwszego postu - kto i ile za to płaci ;) . Z te detale, w zasadzie niewidoczne z mniejszej odległości niż kilkadziesiąt metrów, a wykonane dość po jubilersku mimo monstrualnej skali...]Ano co do wykonania - wracamy do do Twego pierwszego postu - kto i ile za to płaci ;) . Z te detale, w zasadzie niewidoczne z mniejszej odległości niż kilkadziesiąt metrów, a wykonane dość po jubilersku mimo monstrualnej skali...Ot, rzemiosło kontra sztuka;)
Z tym, że jak popatrzysz na pierwszy lepszy gotyk, jakąś porządniejszą katedrę z kamienia - to tam też jest tak, że każdy kamień musiał być dopasowany, każda służka idzie od posadzki aż ku zwornikowi czy zawraca znów do podłogi tworząc dość "matematyczne" wiązki...Niby tak - niby oczywiste, ale jednak budzi respekt:)
Gdzieś już widziałem takie Gaudamater...gdzieś daleko...o tu!Żeby nie powiedzieć guanomater - sor;)) ale z daleka - bez szczegółów te budowle wyglądają jakby coś po nich spłynęło;)
Żeby nie powiedzieć guanomater - sor;)) ale z daleka - bez szczegółów te budowle wyglądają jakby coś po nich spłynęło;)Czyli zasadniczo, poza niemal 1000-em lat różnicy, większość pasuje.
Swoją drogą zastanawia mnie - wychwycone i przez Friedensreicha Hundertwassera - podobieństwo dzieł Gaudiego do Le Palais Idéal Chevala:on to pociągnął dalej, praktycznie-naukowo, był jednym z prekursorów zastosowania krzywej łańcuchowej do projektowania konstrukcji. Swobodnie wisząca za dwa końce, luźna i wiotka lina (łańcuch), obciążona odwrotnie tak, jak będzie obciążony łuk w budynku - układa się samorzutnie w najlepszy możliwy kształt do przeniesienia takich obciążeń. Wystarczy to potem obrócić do góry nogami :) . Gaudi budował bardzo skomplikowane modele swoich dzieł z linek, obciążając je woreczkami z piaskiem (można sporo więcej znaleźć wpisując "Gaudi catenary"), dlatego te dziwne kształty wbrew pozorom są możliwie najbardziej zgodne z naturą i sztuką budowlaną - w tym sensie, że wszystkie kamienie w jego budynkach są zasadniczo tylko ściskane, nic nie jest wyłamywane czy przesuwane.Tak, czytałam o tych jego woreczkach.
Skoro padło na Forum nazwisko Gates... Kiedy lata temu gościł w Polsce, spotkał się (w hotelu Mariott) z grupą przedstawicieli rodzimych firm. Nic wielkiego, chciał wcisnąć ;) krajowym przedsiębiorcom nową wersję systemu operacyjnego MS SQL Server, itp. Tak się złożyło, że w w/w grupie była jedna z moich ciotek, i - jak wszyscy uczestnicy wspomnianego spotkania - została przez B.G. obdarowana promocyjnymi microsoftowskimi drobiazgami (palmtop - wtedy krzyk mody, zegar elektroniczny, zestaw trzech koszulek polo)... Zgadnijcie do kogo te prezenciki ostatecznie trafiły? ;)No i wyjasnilo sie, dlaczego tak bronisz Gatesa. Przybyl zza wielkiej wody, sypnal paciorkami i juz Cie kupil ;D (zart, nie obrazaj sie ;))
No i wyjasnilo sie, dlaczego tak bronisz Gatesa. Przybyl zza wielkiej wody, sypnal paciorkami i juz Cie kupil ;D (zart, nie obrazaj sie ;))
Liv, te drugie zdjecie bardzo mi sie podoba!Te drugie? Obojętność ptaków? Miło mi. :)
, gdyż zdało mu się, iż jestem nadobną samicą - i biegł ku mnie.A skąd wiesz, że samicą - nie stygmatyzuj koziołka >:( Poważniejąc, można by brać Ciebie na łowy w roli wabika. :)
Masz rację, mogło mu się zdawać, że jestem nadobnym samcem.Pozostając w klimatach "nadobnych samców".
Znakoza polskaTo jakiś fotomontaż, prawda?
Kwestia tej słynnej matematycznej elegancji, czy raczej jej pitagorejskiego odpowiednika, dźwiękowej harmonii?Nie wykluczono. Z drobnym zastrzeżeniem, że pitagorejski strój muzyczny podobno nie jest aż tak doskonały z punktu widzenia harmonii matematycznej. Jak zresztą i naturalny, a nawet współczesny, równomiernie temperowany. Nawet tu, w królestwie zdawałoby się czystej, niczym niezmąconej harmonii, nie obeszło się bez usterek - "wilcze tony" itp.
Nie wiem dlaczego "jajecznica" jest całkiem miła dla ucha - natomiast "imbirnica" niczym "tarcica" zgrzyta, chrzęści - słowem jest niesmaczna;)Hm. A czy to prawda, że nieznajome słowo, dajmy na to, w obcym języku, faktycznie bezsensowny zestaw dźwięków, niesie jednak określone zabarwienie emocyjne i może wywoływać te czy inne skojarzenia?
Pewnie, że tak.Nie wiem dlaczego "jajecznica" jest całkiem miła dla ucha - natomiast "imbirnica" niczym "tarcica" zgrzyta, chrzęści - słowem jest niesmaczna;)Hm. A czy to prawda, że nieznajome słowo, dajmy na to, w obcym języku, faktycznie bezsensowny zestaw dźwięków, niesie jednak określone zabarwienie emocyjne i może wywoływać te czy inne skojarzenia?
Tak też i mówią, że w Rosji naród pije ;) .Ale w sumie że co? :-\
Zdarza się nawet, że słowo we własnym języku wywołuje inne skojarzenia.Hm. Przyznaję, że różnica między "emocyjnym" i "emocjonalnym" jest dla mnie zbyt subtelna ::)
Ot, "zabrwienie emocyjne" - jak lokomocyjne - stąd już prosta droga do choroby;)
Za to "zabarwienie emocjonalne" już takich skojarzeń nie prowokuje.
Tak też i mówią, że w Rosji naród pije ;) .Nie sądzę, żeby bohater opowieści Kuprina, porucznik Romaszow aż tak nadużywał alkoholu :)
No że ktoś powtarza sobie słowo jakieś i ono jawi mu się jako brązowe coś z ogonkami. Mnie się takie rzeczy po alkoholu robią.Bobry hasają wokół?
Szczerze powiedziawszy niezbyt często - żeby nie powiedzieć "wcale" - słyszałam w użyciu słowo "emocyjny" - kojarzy mi się jakoś takoś po staropolsku.Zdarza się nawet, że słowo we własnym języku wywołuje inne skojarzenia.Hm. Przyznaję, że różnica między "emocyjnym" i "emocjonalnym" jest dla mnie zbyt subtelna ::)
Ot, "zabrwienie emocyjne" - jak lokomocyjne - stąd już prosta droga do choroby;)
Za to "zabarwienie emocjonalne" już takich skojarzeń nie prowokuje.
...a jak powtarzam to robią mi się z tego nowoczesne e-mocje;);D
Ostatnio ładny Księżyc był. Cyknąłem widoczek, a potem nałożyłem lepszy obiektyw i odkryłem ślady cywilizacji. Łunochód tam był?Chiba sanki? :)
(https://i.imgur.com/VKeWRIH.jpg)
Jak można zatytułować poniższy obrazek? ;)Dupalon.
Jak można zatytułować poniższy obrazek? ;)Ewidentnie "biała chusteczka!"
Ewidentnie "biała chusteczka!":D
Zająłeś jego dziuplę? :-\Skąd wiesz? 8)
Tom zajął dziecielą, w trybie administracyjnym. Malutką, ale też już jakiś grzybek w niej rośniete grzybki podążają za Tobą?! Chyba musisz poddać się izolacji oraz dezynfekcji :D ;)
te grzybki podążają za Tobą?! Chyba musisz poddać się izolacji oraz dezynfekcji :DA to grzybki nie maja wartości leczniczych? Mykofekcja - brzmi dostojnie :)
PS a Siężyc czem?Canon SX70 HS
PS a u mnie kosowo. Po wyczekaniu, aż matka poszła se polatać.O! Ale, że od razu pisanki w koszyczku?
Latać mogło to:A ja myślałem, że to anioł :)
U mnie też sprawy idą do przodu. A babcia zawsze ostrzegała "nie śpij na słońcu!".To gratki - zostałeś dziadkiem (nowoczesnym).
Oho, i w tym roku się zaczyna...Heh, chociaż ptaki się mnożą :) Może temu gołębiu pójdzie lepiej, niż temu wyżej...
Świetna seria :) . Miałeś szczęście taką akcję zobaczyć.No-co-ty Maziek! Czysty przypadek i óczmi "on-live" nic nie widziałem, jako że scena trwała z sekundę, może dwie.
No-co-ty Maziek! Czysty przypadek i óczmi "on-live" nic nie widziałem, jako że scena trwała z sekundę, może dwie.Noż piszę: "miałeś szczęście" ;) . Ja to dobrze znam - świetne ujęcia na przypadkowych zdjęciach. Natomiast przeciwnie też - 4h siedzenia w błocku na klęczkach z kupą sarny pod nosem - i jedyne co wyszło z lasu to gajowy z kochanką ;) . I był agresywny bardziej od koziołka na wiosnę ;) .
;D To na gajowego. Miał prawo sobie pomyśleć, że... ten tego, co to było?No-co-ty Maziek! Czysty przypadek i óczmi "on-live" nic nie widziałem, jako że scena trwała z sekundę, może dwie.Noż piszę: "miałeś szczęście" ;) . Ja to dobrze znam - świetne ujęcia na przypadkowych zdjęciach. Natomiast przeciwnie też - 4h siedzenia w błocku na klęczkach z kupą sarny pod nosem - i jedyne co wyszło z lasu to gajowy z kochanką ;) . I był agresywny bardziej od koziołka na wiosnę ;) .
Może temu gołębiu pójdzie lepiej, niż temu wyżej...
* Publicznie, pod (czy raczej nad) sołtysim pomnikiem:Czy to soltys wąchocki? Tłumaczyłoby wystawne jaskółki.
Musze powiedzieć, że ja po iluś udanych (i wielu nieudanych) razach doszedłem drogą obserwacji do wniosku, że wszystkie zaćmy wyglądają tak samo.Zasadniczo, to wypada się z kolegą zgodzić. Gdyby do niej, doszło. ;)
Czy to soltys wąchocki?
Dodatkowoż, trudno zaprzeczyć noblistce (https://www.youtube.com/watch?v=08afxj7FiHA)No pacz, a mnie jak klucz upadnie tak misternie, że akurat trafi na dziurkę w schodach na co ma pobieżnie szansę jak 1 do 100, to mam jakąś taką pewność, że następną razą też tam trafi... Dobrze, że wynaleziono neodymowe magnesy.
Księżyc extraklasa - z zaćmieniem poprzecznym - w każdem wstydu nie ma patrząc na te chwalone:Dziękuję w imieniu Księżyca ;)
A te kaczki to z autopsji? :-\ ;DRaczej z okna ;)
Czasem przyleci coś większego;Bociano-struś chowający się przed zakupami?;)
Kaczuszki (tradycyjnie pokazały sempiterny ;)):A ja miałem poważną rozmowę, niemal awanturkę...
To jest kotołąb. Ewidentnie zamiast prawej tylnej ma wszczepionego białego gołąbka pokoju. Tylko gałązka się zagubiła.Heh, tam to on ma bardziej deficyty niż wszczepy.
A teraz taki monster;W "Diunie" mieli pojazdy napędzane takimi skrzydełkami - może nie ażurowymi, ale...
W "Diunie" mieli pojazdy napędzane takimi skrzydełkami
- do wojny jednak nie pasuje - chociaż poniekąd pokazuje jej zasięg, konsekwencje.Ale co, skąd takie bukwy? Ma coś wspólnego z tym?
Miałam dzisiaj kogoś odebrać z dworca autobusowego - chciałam sprawdzić jak tam z wjazdem i jednokierunkowością - wpisałam: "dworzec autobusowy Katowice".
Mapowy wynik trochę mnie zaskoczył:)
Uu widzę kolega szkoli się na fakira.Chyba wodnego. Bo w ramach ekspiacji po dłuższej przerwie spłynąłem jednodniowo; i taa...dałem radę. Znaczy moje poszczególne części jakoś radziły - z jednym wyjątkiem.
Tyż wznoszę się, by krwioobieg poprawić, z tym że, z przeproszeniem, na pedałach.
Jakoś nie przyszło mi do głowy robić zdjęcia stołom więc nie mam jak zwizualizować "pod".Chcesz powiedzieć, że gniazdo jest nad stołami?
Chcesz powiedzieć, że gniazdo jest nad stołami?Uspokajam - stół odsunięty, ekipa sprzątająca działała świetnie - na bieżąco ogarniała okolicę:)
Oj!
Oszczędziłbym obiektywu, jednak ujęła galanteria jednego z nich.:D
Uspokajam - stół odsunięty, ekipa sprzątająca działała świetnie - na bieżąco ogarniała okolicę:)Uff...
Resztę wdzianka zostawił na parterze?;))A o tym nie pomyślałem :D
Inwazja z morza! 8)
Inwazja z morza! 8)Skoro inwazja, to pod zaskakującą flagą...
Eee, miały być jaszczury...Są też gady, ale poszły w drugim rzucie. I do zwiadu.
Ten z trombkom to cuś jakby ułan? Właściwie złoman?Sami ułłamani ;)
Skoro inwazja, to pod zaskakującą flagą...Flagowa bystrzacha. ;)
Poza tym to Hasior jak nic - chociaż nie...on by to wszystko jeszcze podpalił :D
ten najprawdziwszy dopiero w kolejce produkcjnej
w której to historii bohatyr wszedł był do magazynu zużytych robotów, co strasznie jęczały?
W "Powrocie..."...Tak mi się zdawało, dzięks.
Te dwa osobne wtyki to cuś jakby do sprzętu radiowego czy głosnika ...Mhm, owszem.
Q już częściowo wykrył zastosowanie - przystawka.Teraz to zbyt proste.
Jeszcze tylko pytanie - do czego?
Ok, to odwracam.
Do odbierania napędu z silnika gramofonu na szpulki zakładane na wystające trzpienie.Ta jest!!!
Nie bardzo jednak dostrzegam, jak trzpienie i szpulki są napędzane.CytujDo odbierania napędu z silnika gramofonu na szpulki zakładane na wystające trzpienie.To jest to;
http://technique.pl/mediawiki/index.php/Viola_-_przystawka_magnetofonowa_Sp%C3%B3%C5%82dzielnia_Pracy_Elektrotechnika_1956 (http://technique.pl/mediawiki/index.php/Viola_-_przystawka_magnetofonowa_Sp%C3%B3%C5%82dzielnia_Pracy_Elektrotechnika_1956)
A działało podobnie jak Toni - męski (i niemiecki) odpowiednik Violi
Co to za wtyk 8pin okrągły na końcu przewodu w oplocie ?Donoszę uprzejmie: to nie żaden fenomen, tylko standardowa wtyczka do "oktalowego" gniazda lampowego (octal socket). Dość popularne w latach 50-60-70-tych, niezawodne złącze elektryczne:
Nie znam takiego typu złącza.
Te laboratoryjne wtyki banany są dość powszechne i od zawsze, ale ten przy górnej ramce kadru z bolcem centrującym to jakiś fenomen.
Teraz lewa człowiek będzie. Postój na mrozie w śniegu bosymi nogami to sam złapiesz rytm ;) .Więc powiadasz, że to od mrozu?
Tatuś Muminka...niemoże (w znaczeniu (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Niemóc), że zaniemógł). Wygląda to na syndrom dnia następnego 8).
Drodzy fotohobbiści!Pytasz fotografów, po co coś robią graficy? To jakbyś pytał chemika po co alchemicy szukają kamienia filozoficznego. Albo lekarza, po co ludzie piją wodę z cukrem, nazywaną lekiem homeopatycznym.
Po co graficy wstawiają owale, kółka w okolicy biegunów geograficznych Ziemi?
To tyłek zajęca. Zające to świnie.Ja miałem dwa skojarzenia - z kotem i z zającem, oczywiste że od tyłka.
Te, magik obiektywu i szyby...Hehe... pudło. 8)
Znaczy co, jak było otwarte - źdźwigi tam jakieś stoję lebo komniny? Dobrze dajesz, wal dalej ;) .Prawidłowo. Jest dźwig (lina), jest komin ze światełkami i dodatkowo zapętał się jeszcze hilihipter, ale szybko uciekał...