5671
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Maja 06, 2012, 08:33:57 pm »Cytuj
Do Twojego trzeba skomponować muzykę...ot, różnica:)
Marzy się Kosa remix (już wprawiony w księżycach) i jakiś raper z Poznania
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Do Twojego trzeba skomponować muzykę...ot, różnica:)
To może znowu coś na czasie - i zaangażowanego ideowoUff..rozmarzyłem się marzycielsko.
Kiedy znaczenie tam jest - zasadniczo - jedno (Lem o tym ładnie w "FIFie" pisał): jeśli przyjmiesz możliwość, że otaczająca rzeczywistość może być fałszowana (wszystko jedno czy po gnostycku posądzisz o to czynniki boskie/szatańskie, czy obawa ta będzie - jak w "Podróży" - wynikała z istnienia zaawansowanej fantomatyki vel VR), to nigdy z tego podejrzenia się nie uwolnisz, nie jesteś w stanie.O, to, to...
("Kongres...", opowiadanie o Skrzyniach Corcorana i "Matrix" też gdzieś o tym.)
Gdzie brzoza jest się pytam?Jak to - gdzie?
Dick jest nużący przez swoją niejednoznaczność.Czy to odwrotność nienużącej jednoznaczności? Bo mnie akurat jednoznacznie nienóżył.
Filmy oparte na jego twórczości też odstają in plus.Zgłupiałem na amen.
ilu ludziCiekawy punkt wyjścia. Wyjaśniający przy okazji, po co są ludzie.
będzie potrzebnych w 2050 roku, żeby zapewnić co najmniej dzisiejszy standard życia pierwszoświatowym emerytom?
Q z tym drapieżnikiem, to ciekawe bardzo, bo czy drapieżnik, to tylko ten co jest przystosowany do trawienia mięsa? Ja p. Grodecką bardzo cenię mimo iż nie zgadzam się z nią w 100 %, natomiast ludzi postrzegam jako najgorszych z najgorszych przede wszystkim myślimy drapieżnie i tyle.Trudno się z nie zgodzić z napisanym przez Rachel.
Moonchild...waiting for a smile from a sun child ?A toś wywołała psaprzodka z lasu.
chciałam się wytłumaczyć przed livem i tzokiem,Zupełnie, ale to zupełnie, nie rozumiem, z czego tu się tłumaczyć?
W ptasim imieniu - dziękuję bardzo:)
A wracając do tematu. Dawkins postuluje dwie rzeczy: religia zaspokaja pewną powszechną, ludzką potrzebę, ale robi to ze szkodą ORAZ tę samą potrzebę można zaspokoić w inny (w domyśle: lepszy) sposób. Religijność jest osobniczo zmienna, ale jeśli prawdziwe są oba postulaty Dawkinsa to niekoniecznie oznacza, że każdy dzisiejszy wierzący "ma przestać wierzyć". Być może powinno się promować pewne wartości? Albo inaczej rozłożyć naciski w wychowaniu?Tego już próbowano.
P.S. Z komarami nie wie nikt - co będzie.Ja wiem, te cholery - zmartwychwstają. Albo ktoś je notorycznie z nieba wymiata.
w roku 1948 znakomity o. Dubarle w sławnym już artykule, który zamieścił „Le Monde”, napisał komentarz: do Cybernetyki N.Wienera, przewidując w nim możliwość konstrukcji maszyny do rządzenia państwem, występował jako uczony komentator Wienera, a nie jako teolog.Czyżby inspiracja do XXIV ?