No dobra, nikt nie chce wziąć za udział, pewnie bo czelokadę trzeba samemu kupić, leniwe jednostki...
To jest Brytyjka Natasza Perdue.
Nawiasem mówiąc, ja się sportem nie interesuję, ale czytałem kiedyś art. nt. kwestii kto jest kobietą w sporcie no i początkowo oczywista sprawdzano to bezinwazyjnie na wizus, a i to mało szczegółowo, bo badając tylko odpowiednie ekhm... krągłości. Ale w raz z rozwojem genetyki przeszło to na chromosomy i o ile nic od tego artykułu się nie zmieniło (parę lat minęło) to kobieta to jest osoba posiadająca dwa i tylko dwa chromosomy płciowe X, a mężczyzna po jednym i tylko po jednym chromosomie X i Y. Po tym przejściu z podziwiania kobiecych kształtów na twarde badanie kariotypu wiele miszczyń przestało z nagła startować (choćby takie Press sisters z CCCP) - bo najprawdopodobniej część z nich była zwyczajnie facetami, a część miała rozmaite formy hermafrodytyzmu* o podłożu genetycznym (np. komplet chromosomów XXY powoduje, że osoba jest zasadniczo mężczyzną, czasem, choć rzadko, nawet płodnym, ale może mieć bardzo kobiecą sylwetkę i inne trzeciorzędowe cechy płciowe).
Więc, jeśli w temacie nic się nie zmieniło (a mogło, wraz z hm... rozwojem cywilizacji), to czy sobie ktoś coś obciął czy też przyfastrygował to mu kariotypu nie zmieni - apropos Twoich przypuszczeń co do kobiety, która jest bywszym mężczyzną.
*potocznie, nie ściśle.