To jest październikowe (20.10.15) spotkanie z naszym białoruskim druhem w śródmieściu Warszawy przed jego wyjazdem na wrocławskie seminarium filologiczne Lemolubów.
Trzymam w ręku prezent od Wiktora: wspaniałą ogromną lukullusową kuczeladę Białowieszczańską, którą jeszcze po małym kawałeczku dziś dożeram.
Czy bystrzy Państwo daliby radę odczytać, czy ona jest z fabryki pana Poroszenki ? ? ?
Byłbym też wdzięczny, gdyby ktoś postawił ją do pionu, bo ja nie umiem...
R. Nu, i wsiewo Tiebia dobrowo sNowom Godom, Wiktor : -)))