- Przyszło nowe…olaboga…laboga - jęknął łapiąc się za głowę Hokopoko, na co wszyscy zawtórowali mu chórem. Wszyscy oprócz Dzi, który kontentował się rozpisanymi niewybrednie statystykami (Przestroga dla czytelnika: Pamiętaj! Studia, które wybierasz bezwzględnie determinują twój światopogląd!). Maziek jeszcze przez chwilę walczył z grawitacją. W końcu przemógł. Znowu jest po staremu. Na szczęście przewidywania odnośnie długich kolejek, mających tworzyć się przed Wysylnią Kolejnych Postów, póki co, nie sprawdziły się, ale i na to jesteśmy przygotowani, przynajmniej psychicznie. Aha! Miesławowi też się przeprowadzka spodobała (Do czytelnika: a może to wybór studiów jest determinowany przez światopogląd?!). Dick wrócił z wygnania, mimo to nikt go na mieście nie widywał. Achajka, jak każdy prawdziwy Polak, przyłączyła się do narzekań, Maziek się nań zapatrzył… Wielki Googel (abstrahując już od tego, czy był doceniany, czy nie) udostępniał popadającym w poważną nostalgię kopie stronStarego Forum. Aniela jak Młody Bóg podnosiła poprzeczki, ale Q obce było pojęcie granicy. Sytuacja zrobiła się dramatyczna: forum nie trzymało… Jednak i to szybko wyjaśniono. Miazo dorzucił swoje, spełniając przez to obywatelski obowiązek polegający na dokonaniu wpisu raz na trzy miesiące (czekamy na kolejny post!). Emotionki mrugały go NEXA swoimi kaprawymi oczkami. Z góry, próbując zapanować nad tym wszystkim, dobiegał łagodny, uspakajający głos Admina: "Przepraszamy za techniczne zawirowania na forum w ostatnich dniach. Sytuacja wydaje się opanowana". Tak, to tchnęło optymizmem. Sytuacja powoli się normowała… ale i tak wszystko skończyło się na znaczkach... Ciekawe tylko nad kim będą panować i o czyich losach decydować ci wszyscy Bogowie?
Patrząc na powyższe stwierdzam, że chyba powinnam się czymś zająć. Gaszę komputer. Mam nadzieję, że nikt się (za bardzo) nie obraził
.