Osobiście nie znam, ale z radia i z płyt znam jakąś prehistorię: Bitlów, Skaldów, trochę Stonsów, Czerwone Fujary, Homoniewiadomo Freddiego nieboszczyka (cudnie śpiewał), Abbę, pamiętam 2+1 i pewnie wiele innych, tylko trzeba mi przypomnieć. Muzyką NIGDY się nie pasjonowałem Z klasycznej - barok, także Mozart. Aha, i pana Lutosławskiego kiedyś mieliśmy honor z Żoną gościć na kolacji, ale ni w ząb nie pojąłem tego, co usiłował mi wytłumaczyć. Młotkiem byłem, jezdem i pozostanę :-(
Po mojemu dobra melodia to jest taka, której frazy potrafisz zanucić, lub przynajmniej brzmią ci w głowie. Dzisiejsza muzyka pop jest pod tym względem ganc inna niż w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. W Polsce i na świecie.
R.
pjes: rzecz jasna, oceny zależą od stopnia muzykalności. Taki pan profesor Strzembosz na przykład mawia, że nigdy nie wyszedł poza pierwszy stopień...
pjes II: Ty, ale czemu akurat o ZESPOŁY pytasz? Pan Bowie był zespołem?