Właśnie, dosłownie przed chwilą, coś osobliwego mi się przydarzyło, wprawdzie nie na miarę OV (Osobliwości Vinge'a), ale, ponieważ me życie aż trzeszczy od takich osobliwości (Kasiu, Ty się trzymaj ode mnie z daleka! no, na dystans 155 km...), więc tylko uściskam elektronicznie wszystkich P.T. Forumowiczów (niektóre Forumowiczki nawet ucałuję!), dobrze i szczerze Im pożyczę niniejszym, i dodam to, o czym myślałem siedem godzin temu: mamy duże szczęście, ponieważ jesteśmy uczniami/dziećmi/wnukami/kuzynami Mistrza*. Na mój rozum, to wielki przywilej i wielka wigilijna frajda :-)
s.r.
----------
*gdyby tak podjąć temat alimętów...