1
Hyde Park / Odp: „Wysyłamy twojego syna na front!”
« dnia: Dzisiaj o 03:44:09 pm »W modelu z wojskiem złożonym z ochotników państwo byłoby lepiej przygotowane do obrony, niż z wojskiem pochodzącym w dużej części z poboru.We wrześniu 1914 roku, po bitwie pod Tannenbergiem do Niemiec wyruszyły pierwsze, niekończące się potoki rosyjskich jeńców. Od tej chwili ten strumień sunął nieprzerwanie. Bezustannie - koleją, szosami - jechały nieskończone transporty rosyjskich jeńców.
Ale nie miało to wielkiego sensu. Na miejsce każdej pobitej armii Rosjanie natychmiast wystawiali nową armię. Zdawać by się mogło, że gigantyczne carskie imperium ma niewyczerpane zasoby ludzkie. Ile jeszcze czasu mogły Niemcy wytrzymać takie współzawodnictwo? Czy nie nadejdzie w końcu dzień, kiedy Niemcy, mimo odniesionego właśnie zwycięstwa, zostaną bez nowych wojsk, podczas gdy rosyjskie dowództwo znowu i znowu będzie kierować na front nowe armie? Co wówczas nastąpi?
Doświadczenie XX wieku, a w szczególności DWŚ, wykazało, że dobrze wyposażone, złożone z wyjątkowo walecznych żołnierzy wojsko w końcu jakoś przegrywa w starciu z przeciwnikiem źle wyposażonym i jeszcze gorzej wyszkolonym, za to posiadającym nieograniczone zasoby ludzkie. Ilość to też jakość. Czy od tej pory coś się zasadniczo zmieniło?
W pojedynkę odeprzeć najazd Rosji? Niepodobna. Można nawet nie próbować. Chyba że sojusz i wspólne działania wojenne z Ukrainą, z krajami nadbałtyckimi, z Rumunią, z Czechami, z czortem, z diabłem? Na zasadzie przypowieści o złamaniu miotły vs złamaniu pojedynczej wiotki?
Nie wiem. Nie wiem.