W sumie trochę o tym było już w
think thanku...zgadzam się co do niemożliwości prostego genowego przełącznika typu on/off.
Nałożyły mi się jednak dwie sprawy. Jakiś czas temu pojawiły się wiadomości...zapewne przesadzone, zinterpretowane nieco sensacyjnie: oto mamy gen alkoholizmu! - chociaż po prawdzie raczej wygląda to odwrotnie - jeśli już, to raczej gen trzeźwości;)...ale:
http://www.dobrylekarz.info/artykul/%E2%80%9Epijany%E2%80%9D-gen-znaleziony.htm][url]http://www.dobrylekarz.info/artykul/%E2%80%9Epijany%E2%80%9D-gen-znaleziony.htm[/url]
Wybrano do testów 200 par bliźniąt, gdzie jedno z ich rodziców miało problemy z alkoholizmem lecz sami badani byli woli od nałogu. Wszyscy z badanych dostali taką samą dawkę alkoholu, podawaną w tym samym tempie i cały czas musieli określać swój stan trzeźwości, czy byli senni czy też pobudzeni. Przeprowadzone badanie genetyczne pozwoliło znaleźć gen, a dokładnie wariant genu CYP2E1, odpowiadającego za szybsze działanie alkoholu. Osoby które szybko odczuwały negatywne skutki spożywania alkoholu są znacznie mniej skłonni do popadania w nałóg, niż te osoby które mają „mocną głowę”, więc gen ten jest swego rodzaju funkcja ochronną przed rozwijaniem się uzależnienia.
W jaki sposób działa ten gen? Alkohol jest u ludzi w większości przypadków rozkładany przez wątrobę, a tylko pewna jego część ulega rozpadowi w mózgu, powodując „szum w głowie”. Wariant CYP2E1 znaleziony przez naukowców, ma działanie przyspieszające rozpad alkoholu w mózgu a w ten sposób przyspiesza efekty upicia się. Badania są nadal prowadzone, i mają na celu sprawdzenie, czy odpowiednia terapia mogłaby wywoływać ten efekt u ludzi którzy tego „pijanego” wariantu nie posiadają. Miałoby to na celu nie szybsze upijanie się, lecz właśnie zmniejszenie ryzyka a nawet leczenie alkoholizmu.
oraz:
http://cornetis.pl/pliki/GP/2005/5/GP_2005_5_419.pdfNie znalazłam żadnych późniejszych weryfikacji tego "donosu" - jednak faktem jest, że istnieją genetyczne bezpieczniki uzależnień.
Poza tym za unijne pieniądze upijają myszki:
Stworzenie modelu zachowań myszy po alkoholu było wstępem do badań nad wpływem pewnego specyficznego białka - białka CaMKII na myszy. Białko to występuje w mózgu i w kolcach dendrytycznych, czyli strukturach, dzięki którym łączą się i komunikują komórki nerwowe. Okazuje się, że myszy o genetycznie zmienionej budowie białka CaMKII, po alkoholu zachowują się inaczej niż pozostałe.http://www.biotechnologia.com.pl/biotechnologia-portal/info/farmacja/22_aktualnosci/254184,_pijane_myszy__pomoga_zrozumiec_podoze_alkoholizmu_u_ludzi.html
Czyli ciągle bada się temat genetycznej tendencji czy podłoża alkoholizmu.
Jest to zapewne wycinek, żadne geny alkoholizmu, którymi można coś wyłączyć - jednak zbiegło się to z artykułem w kwietniowym
Świecie Nauki:
Dlaczego Każdy mózg jest inny? Rzecz o wędrujących genach czyli
sekwencjach DNA, które działają na zasadzie "kopiuj i wklej". Mogą one umieszczać swoje kopie w różnych miejscach genomu i powodować, że zmienione w ten sam sposób komórki będą zachowywać się inaczej niż ich identyczne sąsiadki.Powstanie subtelnych (lub całkiem wyraźnych) różnic w zdolnościach poznawczych, cechach osobowości czy podatności na zaburzenia neurologiczne wymagałoby wielu takich wstawek w licznych komórkach.Dalej mowa o retrotranspozonach (te wędrujące), które
mogą wędrować w komórkach somatycznych we wczesnym okresie rozwoju, a nawet w późniejszym życiu.W mózgu zdarza się to częściej niż w innych tkankach, co bezpośrednio zaprzecza dogmatowi głoszącemu, że sekwencja DNA wszystkich komórek nerwowych dorosłego osobnika jest identyczna i niezmienna przez całe życie.I o szczególnym retro - L1 - który jest wyjątkowo mobilny:
jeśli kopie L1 znajdą się w wielu miejscach w neuronie lub w wielu neuronach (albo jedno i drugie0, mózg będzie zupełnie inny niż przedtem. Wydaje sieę zrozumiałe, że taka genetyczna mozaikowość może wpływać na zachowanie, intelekt czy podatność na choroby, a także wyjaśniać, dlaczego jedno z identycznych bliźniąt pozostaje zdrowe, podczas gdy u drugiego zdiagnozowano na przykład schizofrenię.Dalej wykazano związek między licznymi wstawkami L1 w neuronach a chorobami umysłowymi:np. zespołem Retta, schizofrenią.
Skoro te niekontrolowane wstawki genetyczne mogą zmieniać nasze zachowanie, umysł i właśnie predyspozycje do chorób, czy nie mogłyby też powodować nami w kierunku uzależnień? Pytam, bo nie sądzę by alkoholizm był chorobą całkowicie niedefiniowalną na gruncie genetyki. Zgadzam się, że to wysoce skomplikowany proces i wpływ środowiskowy jest niebagatelny, uchwycenie wszystkich zmiennych wydaje się nieprawdopodobne, ale czy wykrycie np. takich powiązań jak pomiędzy MeCP2 (zmutowany gen w chorobie Retta) i L1 nie mogłoby jakoś nadgryźć tematu i zapoczątkować efektywnych działań?Także te badania o których wyżej...hm...