Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - olkapolka

Strony: 1 ... 446 447 [448] 449 450 ... 460
6706
DyLEMaty / Re: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Sierpnia 14, 2009, 11:48:21 pm »
Cytuj
I tu zdemaskowałaś się jako - bez urazy (Twojej i ANIEL-i) - humanistka Wink. Używając bowiem metodologii science, jeśli przyjmiemy memy jako język opisu obserwowanej rzeczywistości, to istnienie memplexów nie jest kwestią wiary, a empirii.

Ech tam Q;)Lapislow jeden;)Jak to powiedziala jedna bardzo znana Pani Polityk(zrodloslow:politowanie) ...stoje w rozkroku a to bardzo niewygodna pozycja;)

6707
Hyde Park / Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« dnia: Sierpnia 14, 2009, 11:24:39 pm »
Coz..trzeba sprobowac;)...jak sie uda to z dedykacja dla liv;) Moj Pierwszy Slaski Koslawy Ksiezyc (zrobiony aparatem bez glowy;))



6708
DyLEMaty / Re: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Sierpnia 14, 2009, 10:34:23 pm »
Hmm...na uzytek prywatny unikam slow typu: zawsze,nigdy,kazdy itp...czesto ich uzycie mija sie z prawda.Zrobie jednak wyjatek.Sadze ze kazdy uczestnik tego forum (czyli olkipolki nie wyjatkujemy) wie ze kultura nie rosnie na drzewach jako i to ze wychowania nie znajduje sie w lesie.Terminusie Twoj w istocie retoryczny akapit w pierwszym odruchu chcialam pominac jednak odniose się jeszcze do pierwszych slow:
Cytuj
To są naddatki, nie samodzielne mechanizmy.

Zgoda.Naddatki.Co nie mowi jednak nic o sile z jaka determinuja wspolczesnego czlowieka.A tylko o to chodzilo w mojej wypowiedzi.Nie jest kwestia co bylo pierwsze...reprodukcja genow czy kultura i wychowanie...oczywista oczywistosc...tylko wplyw na rozwoj czlowieka.O czlowieku dorastajacym w scislej izolacji od spoleczenstwa mozna powiedziec ze jest tylko( albo "az" bo to niebagatelna sprawa) biologicznie zdeterminowany.Natomiast wyrastajacym w spoleczenstwie - nie.Jakkolwiek kultura rozumiana jako zalatwienie się z podstawowymi potrzebami biologicznymi,reprodukcyjnymi itp. wynika wprost z warunkow biologicznych które nas ksztaltuja…jednak to co wykracza poza minimalny standard potrzebny do utrzymania gatunku czyli kultura rozumiana jako kreowanie nowych koniecznosci zyciowych (np.wychowanie,prawo,etyka,tworczosc) jest wtornie determinujacym nas czynnikiem.Wtornie nie znaczy ze slabiej.Pytanie o to czy pierwotne detrminanty biora w nas gore czy wtorne sprowadza się w istocie do pytania czy czlowiek ma wolna wole.To się wiaze z pozostala czescia Twojego posta.
Cytuj
Nauki ścisłe, z biologią na czele, dają kompleksową odpowiedź na temat tego, co dzieje się w naszych mózgach. Zajmują się budową, regułami zachowania i pochodzeniem naszych ciał - z materialistycznego punktu widzenia, także naszych umysłów. Z takiego punktu widzenia dusza i osobowość są tylko emanacjami umysłów,

Jasne.Zgadzam sie.Nie ma sie prawie;) do czego przyczepic...jedynie do tego ze owe nauki probuja dac kompleksowa odpowiedz.Gdyby mialy juz ja gotowa to mielibysmy np sztuczny mozg i nawiazujac do tematu watku...SI produkowane  na kopy...tasmowo.A nie mamy.Moze to kwestia czasu.Wtedy pochyle glowe i wykresle moje "probuja".
Oczywiscie przyznaje Ci racje w kwestii rozroznienia arts od science...chcialam jednak jeszcze.. a propos przytoczonej przez Ciebie historyjki...usmiechnelam sie bo po kilku pierwszych zdaniach domyslilam sie konca:)Traktujac ja literalnie: cos pieknego:))to mniej wiecej to o czym pisalam: humanistyczny przeintelektualizowany belkot.Natomiast podstawiajac pod owe zakreslone kartki czlowieka...i czytajac:
Cytuj
wiesz przecież, że za ruch odpowiadają góra dwa mechanizmy, złożoność jest pozorna, wynika zaś stąd, że mamy do czynienia z dużą liczbą robocików współdziałających przez długi czas. Nie widzisz jednak niczego poza rozrywką w oglądaniu obrazów, podczas gdy otaczający Cię humaniści zaczynają dochodzić do konsensusu, że wykształca się nowy trend postmodernizmu semi-abstrakcyjnego.

Mechanizmy:geny(oczywistosc) i np dawkinsowe memy i tylko one stanowia o czlowieku...zgodze sie na ta czlowiecza prostote...bo nie bede miala wyjscia;)...wtedy kiedy naukowcy niezbicie wykaza ze wolna wola, swiadomosc, samodzielne decyzje czlowieka to fantasmagoria.
Dzieki temu przydlugiemu postowi uswiadomilam sobie ze podobnie jak liv nie pasuje do tej genowej ukladanki
bo poki co tli mi sie nadzieja ze potrafie powiedziec swiadome "nie" ale tez nie pasuje do humanistow ktorzy szukaja dziury w calym...nie wierze w przytaczane przez Q nad wyraz trwale memplexy;)Jakies rozdwojenie mnie na koniec dopadlo;)Puff...

6709
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Sierpnia 13, 2009, 08:33:52 pm »
Najpierw sie usprawiedliwie;)zmeczona jestem ale albo czegos nie widze bo firefox mi plata figle albo madrzejsze glowy mi wytlumacza moze (najprawdopodobniejsze jest ze nie rozumiem ale ciichoszaa;))...alele co to jest to A w tym wzorze?skoro wzor na altruizm c to co to A?Jakas stala altriustyczna wyliczona z przecietnej checi niesienia pomocy w swiecie?;)

6710
DyLEMaty / Re: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Sierpnia 11, 2009, 10:38:43 pm »
Cytuj
I gdzież to wykracza poza rozumienie ewolucji jako błądzenia błędów?

Mowiac o gluchym telefonie,przeoczeniu,przeslyszeniu itp. mialam na mysli podstawowa roznice miedzy memem a genem.Trwalosc zawartej w nim informacji.A co za tym...jakosc.

Cytuj
a stosowanie nowej metodologii jest stosunkowo świeżej daty
Jaka metodologia dysponuje memetyka?Bo na dzisiaj mem-oli card full i nie dostrzegam;)
Zalety memowego porzadkowania swiata widze (zeby nie bylo) ale nie sadze zeby byly to porzadki ostateczne.









6711
DyLEMaty / Re: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Sierpnia 11, 2009, 04:44:10 pm »


Ale jeśli zmienia przekaz to dlatego, że tak "każą" mu siedzące w nim geny i memy. Czyli "walka" ewolucyjna między memami może dokonywać się w głowie danej jednostki. (Co nijak nie zaprzecza darwinowskim mechanizmom.)



Mialam raczej na mysli nie wojne memow w glowie a przekaz modyfikowany na zasadzie :
Wejscie : Dzielnice robotnicze uragaly wszelkim zasadom higieny.
Wyjscie: Dzielne robotnice uragaly wszelkim zasadom higieny.
Nie na skutek doboru memow w glowie...sciezek dostepu a jeno na skutek przeoczen, przeslyszen itp. czyli modyfikacja na etapie przekazu.Nastepnie na etapie odbioru.
Poza tym kultura spisana memowo nie jest uniwersalna jak kod DNA. Wiec jak sam napisales :kulturę też próbuje się opisać w kategoriach ewolucjonizmu.Probuje.
Cytuj
Aktualna inwazja nauk biologicznych z jednej, a matematyki z drugiej strony, na teren humanistyki (psychologii, socjologii) daje szansę zmiany tego stanu.

O to wlasnie...jedno przyciac nie zawezajac przy tym drugiego;)

P.S. Frazowo sie wystawilam na trywializm wiec wybaczam;)

6712
DyLEMaty / Re: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Sierpnia 11, 2009, 01:41:29 pm »

Przy czym jednak kulturę też próbuje się opisać w kategoriach ewolucjonizmu. (Po to przywołałem Dawkinsa z memami.)

Jednak mem to nie gen.Nie jest zapisany w jakims swoistym DNA.Memy przekazuje czlowiek czlowiekowi ale ze znacznym wplywem nan.Cos jak gluchy telefon: ostatnia fraza moze w ogole nie przypominac pierwotnej.

6713
DyLEMaty / Re: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Sierpnia 11, 2009, 01:14:24 pm »
Cytuj
Humaniści mają zasadniczą skłonność do komplikowania rzeczy w istocie prostych.

Tym tropem mozna powiedziec ze tzw "scisle umysly" maja tendencje do znacznego upraszczania rzeczywistosci i do odrzucania elementow ktore nie dadza sie policzyc i pomierzyc szkielkiem.Co moze skutkowac wycinkowym ogladem rzeczywistosci...bez uwzglednienia tzw caloksztaltu danego zjawiska.
Oczywistym jest Terminusie to co napisales:
Cytuj
Mechanizmy i predyspozycje wykształcone w nas przez dobór są podstawą do "osobniczego rozwoju"
Sa podstawa ale czy jest to to co  determinuje nas najsilniej? Na pewno w spoleczenstwie tzw "niecywilizowanym".Natomiast w swiecie w ktorym bytujemy rownie silnie jestesmy zdeterminowani przez to co nazywasz nadmierna humanistyczna komplikacja czyli wychowaniem i kultura.
Tak jak przeintelektualizowane komplikacje humanistyczne  tak i proba sprowadzenia calego zycia do doboru naturalnego jest wg mnie bledem.Pierwsze nie daja konkretnych odpowiedzi a sam dobor naturalny nie tlumaczy calosci i zawilosci zjawisk.

6714
Hyde Park / Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« dnia: Sierpnia 10, 2009, 05:36:29 pm »
Hm...rzucilam sie...prawie ze z motyka na slonce...bo z aparatem na Ksiezyc;)...liv swoja siecia mobilna mnie osmielil co by tu wetknac to zdjecie;) Ale sie nie dalo:) I cale szczescie...bo do czego to dochodzi ?! zebym sie pajakami zachwycala?!;)) Maziek do konkursu po pierwsza nagrode marsz!;) bo sila doprowadzimy przed komisje;)

6715
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Sierpnia 08, 2009, 01:20:43 pm »
W sierpniowym Swiecie Nauki przeczytalam artykul H.Schmitta "Ze Srebrnego Globu na Czerwona Planete" i musze powiedziec ze po 6 stronnicowym wykladzie z (glownie) geologii...ostatni akapit mnie...nie wiem: rozbawil? rozlozyl lopatkowo szczeroscia?...w kazdem razie zwrocil moja uwage.Schmitt uzasadnia ze trzeba podjac ryzyko wyprawy na Marsa...podaje bilans strat i zyskow w slowach:
Cytuj
Niemniej jednak musimy je <ryzyko> podjac, gdyz koszty zaniechania misji beda rownie wielkie, jak potencjalne zyski z udanej wyprawy.Dalsze opoznienia terminu jej realizacji moga sprawic, ze pierwszym czlowiekiem, ktory stanie na czerwonej Planecie nie bedzie Amerykanin, lecz astronauta z jakiegos innego kraju.

Moze nic takiego...moze oczywistosc...moze mam dzisiaj czepialski dzien..ale;)
Fakt ze pozniej dodaje pare groszy o ludzkosci,wiedzy itp blahostkach jednak prawdziwy motorek dzialan pracuje;)

6716
Lemosfera / Re: Ulubiona książka pana Stanisława
« dnia: Sierpnia 06, 2009, 12:32:09 pm »
Ze mna podobnie jak z ANIEL-a...tzn niestety w domu nie znalazlam ksiazek Pana Lema...ale zawsze duzo czytalam i pierwszymi "lemami" byl Pirx i Dzienniki...czytane w podobnym wieku.Z tym ze rozstalam sie z Lemem na pare lat...wrocilam Solarisem, Astronautami ,Golemem i Powrotem z gwiazd...znowu pass i po paru latach Kongres , Maska i Dialogi.Tym razem tak mnie wzielo ze przeczytalam to co uprzednio lans egein i sukcesywnie czytam dalej.Teraz Sex Wars.
Trudno byloby mi wybrac jedna czy dwie ulubione ksiazki...w prawie kazdej cos znalazlam dla sie...cos co mi poszerzylo horyzonty;)...moze najmniej w Edenie...Astronautach.
Pirxa czytalam ponownie pare dni temu...do wymienionych przec Ciebie ANIEL-u opowiadan dodalabym jeszcze Ananke...jesli SI ma sie uczyc od ludzi i jak czlowiek to styk ludz - maszyna moze dac ciekawe rezultaty.
Na pewno Bajki i Cyberiada wymykaja sie klasyfikacji...ech nie potrafie wskazac jednej ulubionej ksiazki bo sie to zreszta zmienia w czasie i zalezy od aktualnego czytelniczego nastroju:)

6717
Hyde Park / Re: Czy mogę na coś się przydać?
« dnia: Sierpnia 05, 2009, 10:19:48 pm »
Hm...z calym szacunkiem ale Panskie rownanie wskazuje ze mam lat... 5;) zeby otrzymac poprawny wynik mozna np rozwiazac prosty uklad rownan:
40 - x= y
30 + x= y

Istotnie...jestem ze Slaska.Przepraszam jesli nazwiskiem urazilam...na usprawiedliwienie:nie uzylam bezczelnej formy "No Remuszko" jeno uprzejmej "No Panie Remuszko":)

6718
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Sierpnia 05, 2009, 05:43:23 pm »
Dla mnie w Procesie ciekawym bylo jak brak dzialania...pozostawienie czleka w zawieszeniu...oczekiwaniu wplywa na jego...nomen omen...przemiane: od lekcewazenia...traktowania calej sytuacji jako urodzinowego zartu przez samoobrone do biernosci a nawet destrukcji.Nie tylko akcja budzi jakas reakcje ale jej brak takze... moze byc nawet grozniejszy w skutkach bo pozostawia czlowieka utopionego w paranoicznych domyslach.Ponadto cala sytuacja nie jest jednoznaczna: czy proces to nasze zycie?...metafora totalitaryzmu czy nic ponad abstrakcyjny proces sadowy?
Fakt: gumiasto-bagnista ksiazka...moze dlatego wciaga?;)
Skojarzenia z Pamietnikiem... nachalne...czytalam w odwrotnej kolejnosci:)

P.S. Szkoda ze Jeremy Irons tak malo ostatnio gra.

6719
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Sierpnia 05, 2009, 01:46:31 pm »
Podobnie... zabraklo mi tam paru filmow...np Dziwne dni K.Bigelow, eXistenZ.
 Dzien Niepodleglosci? Tym tokiem to powinni wcisnac do setki tez Plan 9 from Outer Space Wooda;)
Z kolejnoscia mialabym klopoty...niemniej lista wg mnie dosyc kompletna dlatego ja linkowalam.

6720
Hyde Park / Re: Czy mogę na coś się przydać?
« dnia: Sierpnia 05, 2009, 01:19:54 pm »
No Panie Remuszko...jest Pan winien lekkiego bolu mojej glowy;)przez tego Zawodowca...Leona ktoren nie chcial mi sie ujawnic;) toc to calkiem smaczna napoleonka:)

"Ryczaca"?a owszem...bywam;) mam tyle samo lat do 30 co do 40;)

Mysle ze nie ma co roztrzasac wiecej przeszlych postow...dywagowac nad Panskimi zamiarami itp...moze sie okaze ze to byly zle milego poczatki:)


Strony: 1 ... 446 447 [448] 449 450 ... 460