Polski > Lemosfera

Anachronizmy technologiczne

<< < (2/11) > >>

dzi:
No w tych starych to moze tak jest. W solarisie, niezwyciezonym, glosie pana, golemie a nawet pirxie (ale tu czuje ze byl filtr po tym co napisala pirxowa) nic nietrafionego nie zauwazylem.
No ale bardziej w temacie. Mi widocznie nie przeszkadzaja skoro nawet ich nie zapamietalem (przyklad pirxa). Generalnie Pirx wydal mi sie maksymalnie realistyczny i generalnie cale s-f Lema wydaje mi sie maksymalnie realistyczne i to u Lema uwazam za wyjatkowe. Widocznie bardziej zwracam uwage na jakiestam aspekty psychologiczne niz konkretne na przyklad nosniki danych, te traktuje raczej jako wspolczesne (owczesne) nazwy nieswiadomego czlowieka z przeszlosci na przedmioty przyszle. Cos jak "ognisty patyk" na strzelbe. Zatem nie traktuje widocznie ich doslownie (a tak naprawde zwyczajnie ich nie pamietam, taka teorie sobie tylko zrobilem jak prawdopodobnie jest).

pirxowa:

--- Cytuj ---Generalnie Pirx wydal mi sie maksymalnie realistyczny
--- Koniec cytatu ---


No. Bez przesady. Jest jeden przykład - nie anachronizmu, lecz raczej rażącej niedoróbki myślowej autora: Jak oni zrobili sztuczny stan nieważkości w rakiecie stojącej w hangarze ("Test")???

a) Mieli takie przyszłościowe urządzenia antygrawitacyjne? Wtedy wszystkie przygody pilota Pirxa należałoby o kant rozbić.  Świat z takimi urządzeniami wyglądałby grubo inaczej.

b) Wsadzili kabinę po cichu do samolotu, który tak fajnie nurkuje, że robi się stan nieważkości? Nic z tego: takim samolotem nie można sterować tak dowolnie, jak rakietą w kosmosie, żeby na przemian uzyskiwać raz przeciążenia, a raz nieważkość. Tymczasem podczas testu PIrxem nieźle trzepało. Niestety, zamysł tego opowiadania nadaje się do kosza  :'(

dzi:
To calkowicie mozliwe, czytalem w osmej klasie, moglem "nie zwrocic uwagi" ;) Zatem ponownie potwierdza sie moja odpowiedz na pytanie postawione w pierwszym poscie: "nie, anachronizmy technologiczne u Lema nie maja wplywu na moj odbior Jego literatury i tresci w niej zawartych".

Deckard:
Zgadzam się z dzi, że anachronizmy nie przeszkadzają w odbiorze książki. W pewnym sensie mogą zwiększać jej wartość, a w innym sensie mogą powodować uśmiech na twarzy, co też nie jest bez znaczenia  ;)

CU
Deck

Miesław:
Ja też zgodzę się z moimi przedmówcami

--- Cytuj --- anachronizmy nie przeszkadzają w odbiorze książki. W pewnym sensie mogą zwiększać jej wartość, a w innym sensie mogą powodować uśmiech na twarzy, co też nie jest bez znaczenia  
--- Koniec cytatu ---


Również zastanawiała mnie ta nieważkość w "teście", ale mimo to opowiadanie podobało mi się.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej