Autor Wątek: Pytam:  (Przeczytany 427234 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16084
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #705 dnia: Maja 26, 2016, 10:52:26 pm »
Planujesz obalić flaszkę z przedstawicielami Zakonu, pijąc na zgodę? ::)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #706 dnia: Maja 26, 2016, 11:02:15 pm »
Ja, ja, natu(umlaut)rlich, Deine Gute Ajdia :-)
Peace, Pax, Mir, Rum, Schweps, Schnaps usw. Ich bin ZA!
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #707 dnia: Czerwca 23, 2016, 04:39:03 pm »
Czy ktoś ma może jakiś pomysł na nowy Teleturniej w TVP?
Bo jutro w południe będę się poważnie naradzał Umysłowo z Potężnymi Siłami, i może nawet zostanę dopuszczony przed oblicze Samego Prezesa, czyli Pana Brata WiceMichnika...
Chodzi o rybkę rybki. Ideę idei. Zarys zarysu kącepcji. Odwołuję się do Forumowej Solidarności, ale nie za darmo. Za wykorzystane propozycje - daję do łapy 10% ze swoich dożywotnich dochodów netto (nobles obliż i kobyłka niniejszym u płota!). Jeśli, rzecz jasna, cóśkolwiek zarobię.
Na razie druh podpowiedział mi, zapewne ironicznie i nieświadomie, jedno ciekawe hasło wywoławcze (patentuję od razu): "Teleturniej Narodowy" !!!
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #708 dnia: Lipca 01, 2016, 10:21:20 pm »
Kto jest właścicielem (w sensie prawa autorskiego) mojej rozmowy z Mistrzem, do której stenogramu dotarliśmy niedawno (Tzok i ja)? Kilkadziesiąt stron maszynopisu sprzed 23 lat...
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #709 dnia: Lipca 07, 2016, 01:19:08 am »
Dlaczego łańcuch rowerowy czasem spada?
Spada, bo spadać musi!
Wynika to wprost z konstrukcji roweru, który jak wiadomo składa się z czterech kół, osiek, piast, pedałów i ramy (pomijam zbędne dodatki typu siodełko czy koszyk na zakupy).
Rzecz w kołach.
Są cztery: dwa pędne-gładkie i dwa napędowe-zębate.
Gładkie połączone są ramą - zębate rzeczonym łańcuchem. W tym drugim wypadku bardziej jednak pasuje słowo uwięzione, co za chwile zostanie wyjaśnione.
     
    Już taki układ spraw rodzi pierwszą fundamentalną sprzeczność, ponieważ wielkie bezzębne koła-gumy czerpią napęd z mozolnej pracy stalowych zębatek. Wbrew ich woli, o której tak pięknie pisał Schopenhauer w dziele "Wolna wola a napęd".
 Cóż, wystarczy pobieżna lektura Nietzschego, by zauważyć ten charakterystyczny rodzaj zniewolenia małych a dzielnych stalowych Überradów, przez pustą w środku, stąd zmuszoną podpierać się szprychami, masę solidnie nadętych balonów z wytartym bieżnikiem.
     
    Dodatkowo, bohaterskie koła uzbrojone są w zęby (które zasadniczo służą do chwytania i zabijania ofiary oraz rozdrabniania pożywienia, a ponadto u wielu gatunków zwierząt również do obrony, przenoszenia młodych, czyszczenia futra). Zęby zatem, używane są niezgodnie z ich naturalnym przeznaczeniem (do napędzania są wszak nogi - sic!), co powoduje w obdarowanych nimi kołach rodzaj buntu i naturalnej frustracji, oraz poczucie wykorzystywania przez te większe a gładkie. Wprawdzie usunięcie zębów rozwiązałoby problem alienacji zębatek (stomatologia rowerowa jeszcze w powijakach), jednak dominująca pozycja kół gładkich skutecznie to uniemożliwia, używając jako kluczowego argumentu - utraty funkcjonalności.
Bardziej to wytrych niż klucz, o czym wiedzą co bardziej świadome zębatki...
- dlatego;
               W niczym nie zmienia to faktu narastania sytuacji rewolucyjnej która, co wiadomo przynajmniej od czasów rewolucji francuskiej i jej duchowej spuścizny z dialektyczną koncepcją Marksa na czele (i jej realizacją, już mniej-duchową, w wydaniu Lenina), zawsze gotowa jest zrezygnować z przyziemnej funkcjonalności na rzecz utopijnej wolności i równości (tu gładkości) nawet, gdyby skutkowało to niezdolnością pojazdu do jeżdżenia.
Uwaga praktyczna:
    - Rowery nadmiernie ogarnięte wzmiankowaną przypadłością zwykle przybierają kolor bliski czerwieni. Przemalowanie ramy poprawia sytuację tylko czasowo. Można też próbować wymiany dzwonka i zwiększyć ucisk szczęk hamulcowych.
     
    Drugi poziom konfliktowy to sprzeczność wewnątrz samych kół zębatych. Konieczność dziejowa powoduje, że jedno musi być większe a drugie mniejsze. Wynika to z ogólnej mechaniki przekładni, jednak ten stan nierówności koło mniejsze może traktować jako upokarzający. W dobie walki o prawa mniejszości, koło małe uzębione, w dodatku zazwyczaj tylnie, coraz aktywniej domaga się poszanowania i równego traktowania.
Niestety, spełnienie tego żądania spowodowałoby konieczność zwiększenia nakładów pedałującego beneficjenta i zupełny bezsens istnienia samego mechanizmu, jednak ten bezsens nie może przysłaniać nam słusznego, potwierdzonego przez licznych współczesnych myślicieli postulatu „wyrównywania szans” mniejszości. Zwłaszcza, że w dobie płynnej ponowoczesności (patrz Bauman et consortes) bezsensowność, paradoksalnie, może ujawnić liczne sensy ukryte, dotychczas niewyśnione nawet przez filozofów.
Minimalistyczny postulat „małe jest piękne” dotąd utrzymujący tylną zębatkę w ryzach posłuszeństwa jest zdecydowanie niewystarczający - najwyższy czas zastąpić go bojowym hasłem „małe jest duże”!
A jak nie jest, to ma być!
     
    Pomijając trzeci poziom konfliktu, jakim jest obliczanie powierzchni pracującej, w czym niesprawiedliwość polega na woluntarystycznym liczeniu tej powierzchni w oparciu o liczbę Pi zwaną ludolfiną, która jest jak wiadomo niewymierna, co stwarza możliwość nadużyć poprzez manipulację liczbą cyfr po przecinku w naliczaniu rzetelnego wynagrodzenia, przejdźmy bezzwłocznie do ostatniego ogniwa problemu każącemu łańcuchowi z przedziwną cyklicznością spadać.
Tym problemem jest sam łańcuch!

     Próbuje on łączyć niemożliwe do połączenia interesy kół zębatych, w dodatku obiektywnie patrząc, pracuje on na rzecz kół gładkich. Z konieczności przypada mu rola „pożytecznego idioty” bądź, podchodząc cynicznie - jurgieltnika (w nowszej nomenklaturze - płatnego pachołka bicyklowego imperializmu). Jest on swoistym pasem transmisyjnym w którym krzyżują się sprzeczne interesy różnego rodzaju kół oraz bliżej nieznanych sił wyższych eksploatujących i pasożytujących na pięknej konstrukcji roweru.
Niestety – łańcuch jak wiadomo składa się z ogniw.
A któreś ogniwo zawsze jest najsłabsze.
Czyli, nie w samej idei łańcucha która jest słuszna i konieczna, problem - a w praktycznym funkcjonowaniu poszczególnych ogniw.
- To one, te małe niedoceniane podstawowe komórki, ostatecznie, ponoszą cały ciężar przenoszenia nieznanych i ideowo obcych im sił.
- To na nie najbardziej działają opisane wyżej sprzeczności, o których to, ogniwa być może, nie mają nawet pojęcia.
Nikt ich nie uświadamia, nie prowadzi pracy edukacyjnej, by wyjaśnić sens mrówczego wysiłku.
Są Murzynami, są Kobietami całego roweru, polskimi pielęgniarkami, a czasem nawet wigilijnym karpiem (Bóg się rodzi, karp truchleje).
Bez ich mozolnej codziennej pracy – codziennej? Ba, comilisekundowej – nie działałoby nic.
Nic, a nic!
Rower nie byłby rowerem.
Byłby…no, czym byłby? Hołotą zbędnych elementów.
Czy dziwić im się, że czasem popadają w bunt?!
Niezauważane, bez głosu jak ten karp po żydowsku na wigilijnym stole, całkowicie pozbawione indywidualności, gdyż wtopione w ogólne pojecie łańcucha, o którym to jeszcze ktoś czasem coś powie, jedyny środek jaki mają, by zamanifestować swoje istnienie to - zerwać się.
Spaść.
I tylko ich odpowiedzialności zawdzięczamy, że nie zrywają z łańcuchem ostatecznie.
Bo mogłyby i tak. Zerwać się i pójść własną egoistyczną drogą. Pójść – nie pojechać!
Przecież nie stać je na rower, ni auto!
A one tylko, od czasu do czasu, zrzucają z siebie niewolnicze jarzmo zębów koła które jest ich bezpośrednim ciemiężycielem. Nie wińmy ich za to. Nie upokarzajmy.
Wystarczającą dla nich karą będzie ponowne nawlekanie na nienawistne zęby.
Bo w końcu pozwolą się założyć, ujarzmić, by podjąć swój, jak by nie było, chomiczy trud.
By po jakimś czasie znów się zbuntować. W końcu to tylko maleńkie ogniwa na których spoczywa olbrzymi ciężar.
Muszą odetchnąć.
Doceńmy je, dopieśćmy – więcej smaru!
I jazda…
     
« Ostatnia zmiana: Lipca 07, 2016, 06:46:24 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #710 dnia: Lipca 07, 2016, 08:17:40 am »
Znakomita opowieść! Pierwsza nagroda w Konkursie Małych Form! Ja bym taką bez wahania dał :-)
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13390
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #711 dnia: Lipca 07, 2016, 10:35:36 pm »
To Twoje? Zastanawiam się, co Ci się wkręciło w łańcuch, ze takiej elokwencji doznałeś :) ... Bardzo mi się, proszę częściej. Jednak chciałem zauważyć, że przeciętny rower kół dymanych ma dwa, a zębatych niewolników przeciętnie z dziewięciu. Wszakże, co gorsza, wszystkim kręcą pedały!
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #712 dnia: Lipca 08, 2016, 12:23:49 am »
Cytuj
Pierwsza nagroda w Konkursie Małych Form! Ja bym taką bez wahania dał :-)
Mimiłomiłomi.
Cytuj
Zastanawiam się, co Ci się wkręciło w łańcuch, ze takiej elokwencji doznałeś :)
Jak to co - życie.  ;)
Cytuj
Jednak chciałem zauważyć, że przeciętny rower kół dymanych ma dwa, a zębatych niewolników przeciętnie z dziewięciu.
Aś rozpuszczony ty...przerzutków się zachciewa? Zapomniał wół takie cuda techniki?

Tymczasem pierwsze oznaki buntu w Rosji. Na razie robotów.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/26536/robot-uciekl-z-osrodka-badawczego-w-rosji/3
A gdzie tytułowe pytanie...o - kto tym wszystkim kręci? W sumie i tak wiadomo, że Draco.  :)
« Ostatnia zmiana: Lipca 08, 2016, 12:27:31 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13390
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #713 dnia: Lipca 08, 2016, 12:30:54 am »
Muszę wyznać, że nigdy nie miałem składaka i mocno takowego zazdrościłem kolegom, za to miałem wynalazek PRL - kolarzówkę BEZ przerzutek ;) ...
« Ostatnia zmiana: Lipca 08, 2016, 09:43:44 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #714 dnia: Lipca 08, 2016, 12:54:11 am »
Ty też? Na pierwszą komunię dostałem. I zegarek. Pomijając Bobika, to mój chyba jedyny rower...musiał być dobry. I chyba mi wtedy koledzy zazdrościli. Tej wygiętej kolarzowo kierownicy i stosunkowo cienkich opon?
Osłonka łańcucha padła od razu, więc wkręcania było co niemiara. Kilka par spodni długich zniszczonych spowodowało, że na ogół w krótkich gatkach jeździłem. A może nawet jej nie było?
Nie pamiętam, za to wkręcanie tak...chyba utrwalone behawiorystyczne przez tatusia na wniosek mamusi via zniszczone spodnie.
O, tu można wyklikać, taka czerwona.
http://imged.pl/kolarzowka-mlodziezowa-prl-u-kola-24-11324043.html
« Ostatnia zmiana: Lipca 08, 2016, 01:03:42 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13390
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #715 dnia: Lipca 08, 2016, 09:42:23 am »
Taka właśnie była, baran i ogólnie wszystko jak w kolarzówce tylko bez przerzutek ;) . Pamiętam parę akcji z łańcuchem, perfidnie spadał, kiedy człowiek mocno cisnął (z braku przerzutki) pod jakąś ostra górkę - nagły brak oporu pod stopa powodował glebę :) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #716 dnia: Lipca 11, 2016, 10:01:30 pm »
Może ktoś wie, gdzie to jest?
Podobno w Sieci nic nie ginie.
Oglądałem to jeszcze niedawno na jutubie.
A teraz - wcięło. Jakby ktoś starannie wyczyścił. Ale gugla nie można wyczyścić chyba?
R.

O o koledzy
Tak być nie może
Zamiast być lepiej
Jest gorzej!

Coraz mniej węgla i stali
W Łodzi brak pracy dla prządek
I to ma być kapitalizm?
To jest ten lepszy porządek?

To jeśli zakład nasz stanie
Załatwi bilet ulgowy
Wpłaci na wkład na mieszkanie
Przydzieli blankiet służbowy
(i papier toaletowy)

Porozdajemy fabryki
Za ludzi krwawy ich pot
To o to zwarliśmy szyki?
I Lechu skakał przez płot...

Ref. Jeśli nie teraz to kiedy
Jeśli nie my no to kto
Wyciągnie Polskę z tej biedy
Bo pójdzie ona na dno
Eskperymentów zaprzestać
Bo wyszło zero i nul
Czy na plan własny nas nie stać?
Gdy my są ziemi tej sól?
Trzeba tu prostej mądrości
Każda masówka lub wiec
Podnosi sztandar równości
I wiernie będziem go strzec!

O o koledzy
Twórzmy programy
Co to rozumu
Nie mamy?

I belfrów nie stać na więcej
Niż da im Bank Światowy
Weźmy swój los w swoje ręce
Krzyknijmy dość jajogłowym!

Żadnych przyspieszeń broń Boże
I niech nam zachód pokaże gest
I weźmie i nam pomoże
Naprawić to co już jest
(i niech zachód pokaże gest)

Ludzie na wczasach nie byli
A dziś się ceni ich pot
To o to żeśmy się bili?
I Lechu skakał przez płot...

Ref. Jeśli nie teraz to kiedy

O o koledzy proletariusze
Sto razy tak!
Wszyscy za!
O rany zaraz się wzruszę...

Słychać starą pieśń
Systemowi cześć!
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #717 dnia: Lipca 18, 2016, 09:44:42 pm »
W którym roku ukazał się ostatni tekst Mistrza w "Tygodniku Powszechnym"?
R.

pjes znacznie późniejszy: Kju, nawet TY nie wiesz?
« Ostatnia zmiana: Lipca 18, 2016, 11:19:06 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16084
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #718 dnia: Lipca 19, 2016, 12:54:51 am »
W którym roku ukazał się ostatni tekst Mistrza w "Tygodniku Powszechnym"?

Z tego co pomnę ukazywały się do samego końca.

Edyta ;): tak, ostatni felieton Mistrz podyktował 9 lutego 2006, a ukazał się tenże w numerze 8/2006 "TP":
http://solaris.lem.pl/o-lemie/teksty-o-lemie/artykuly/232-artykul-fialkowski
http://www.ksiazka.net.pl/?id=archiwum09&uid=6845
« Ostatnia zmiana: Lipca 19, 2016, 01:05:24 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #719 dnia: Lipca 19, 2016, 10:10:51 am »
Bardzo dziękuję.
Wiesz może, gdzie dałoby się to DZIŚ przeczytać? Teksty Mistrza publikowane w "TP", zwłaszcza jego stałe felietony? Czy tylko w starej zszywce? A może ukazało się to książkowo?
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )