no właśnie, więc można go trochę rozwinąć. Jak do tej pory nikt nie wyraził jakie są jego subiektywne odczucia na temat tego eksperymentu, były tylko komentarze do artykułu. Nie wzbudza w was entuzjazmu lub chociażby ciekawości myśl o poddanie się takiej kąpieli? Mnie osobiście trapi myśl jakby to było tak całkowicie odciąć się od świata zewnętrznego, zamknąć we własnym abstrakcyjnym (a może nie?) wszechświecie myśli, czy jak to nazwać, poddać weryfikacji naszą osobowość i własne JA. ale z drugiej strony czego to może być warte? Bo średnio wierzę w leczenie fobii i słabości, sięganie do pierwotenej energii bla bla bla. Wydaje mi się, że po poddaniu się takiej kąpieli niewiele może się zmienić w naszym postrzeganiu rzeczywistości, charakterze czy czym tam jeszcze. Będziemy bogatsi o jedno niesamowite doświadczenie, którego prawdopodobnie nie będziemy nawet w stanie przywołać w wyobraźni, a co dopiero ubrać w słowa. I nie wydaje mi się, żeby miało to jakiś wpływ na naszą psychikę. No i co z buddyjską Nirvaną? Jej osiągnięcie zachodzi przecież w całkowicie odmienny sposób (co prawda mam w tym temacie pojęcie blade), czy to możliwe aby oba te stany były chociaż trochę podobne?(na takie wyglądają, lecz wydaje mi się, że to złudne podobieństwo). Ponadto sądzę, że taka deprywacja sensoryczna to pójście na łatwiznę w stosunku do Nirvany. Nawet jeśli wykazuje przydatność naukową, to nie tędy droga do zgłębiania metafizyki ale właśnie przez słynną Nirvanę.
Ale to wszystko to tylko moje czyste spekulacje jak zwykle niestety