1981
Lemosfera / Odp: Nieznane opowiadanie Lema w "Przekroju"
« dnia: Stycznia 11, 2019, 10:24:18 pm »Zmierzałam do tego, że bardzo silnie uczłowieczyłeś Lemowego robota.Może masz rację, olka. Rzeczywiście, w moim rozumieniu ów robot prawie niczym nie różni się od człowieka, gdyż posiada świadomość, inteligencję, instynkt samozachowawczy.
Nie jestem pewien, ale wydaje się nawet, lemowski robot jest postacią nieco alegoryczną. A tak w ogóle chodzi o człowieka. Taki np. szczegół: w jaki sposób psy mogły zwęszyć maszynę? Przecież nie posiada specyficznego zapachu zwierzyny?
Cytuj
I tropem uczłowieczania zmierzałam do tego, iż nie będzie można wyłączyć Zośki, bo nabędzie równorzędnych praw. Eutanazja robotów tylko w niektórych krajach?A czyżby jeszcze nie nabyła? Została przecież obywatelką Arabii Saudyjskiej? Nie wiem zresztą, może to tylko żart albo trik reklamowy?
Cytuj
Od czasu do czasu...ale czas od czasu to prawie jak do czasu? )Dziękuję, olka. Dosłownie, a zarazem niewłaściwie przełożyłem rosyjskie wyrażenie „время от времени”
Cytuj
Wg mnie to nie jest równorzędne - narkoza a np. wyłączenie na 10 lat. Bo dlaczego tylko wyłączyć w trybie serwisowym? A jak robot marudny?Dlaczego nie jest równorzędne? Dla wyłączonego 10 lat upływają jak jedna sekunda, no nie? Prawdopodobnie po włączeniu nawet nie od razu zauważy, że coś mu się stało. Przypomnij sobie bżutowie i ich aparaty do rozpylania na atomy. A poza tym, sama chyba pisałaś, że zmarły natychmiast, bez żadnej zwłoki znajduje się na strasznym Sądzie
Zatem wyłączenie, moim zdaniem, nie może służyć za karę dla robota. Jak jest marudny, lepiej chyba wypróbować elektroszok
Cytuj
Głębokie zamrażanie...tja...opowieść odmrożeńca?No tak...nieco pośpieszyłem z tym zamrażaniem
To już taką opowieść ktoś sprzedał drogo mediom? Bo o ile wiem jeszcze żadnego powrotu z mrożonkowa nie było. Więc na razie to kategoria - śmierć.
Cytuj
Dlaczego? Nie można wymienić roztrzaskanych części? W człowieku rozprutego serca nie, ale w robocie? Dostał tylko jedno życie? Hm...dziwne;)Zasadniczej różnicy między człekiem a robotem nie widzę. Wymiana rozprutego serca i innych narządów to dopiero kwestia techniki i zręczności chirurgów...a wymiana rozprutego mózgu lub procesora/pamięci? A opisane przez Lema paradoksy egzystencjalne? Czy po wymianie płyty Mainboard pozostanie TEN sam, czy tylko TAKI sam robot?
Cytuj
Bo to - jak gdzieś napisał Lem - samozagłada?Może Wizja?
Samozagładę można oczywiście rozważyć, jak wszelką inną rzecz, ale bez fałszywych pozorów i kłamiącej prawdzie charakteryzacji.
Cytuj
Aha - jeśli nie można ich wyłączyć - w Twoim tropie - to pozostaje budować szpitale i domy starców dla niewydolnych, kalekich robotów - aż się zatrze im mechanizm (czy co tam się rozlutuje;)A dlaczego nie? Nikt nie prosił nas przecież budować inteligentne maszyny, a teraz, skoro już tak się stało – proszę bardzo, jesteśmy odpowiedzialni za tych kogo powołaliśmy do życia. Pod warunkiem, iż jesteśmy ludźmi, a nie potomkowiem Szarikowa.
Cytuj
Dwie odrębne myśli się mi splotły - widziałam to, ale już nie poprawiłam. Skoro nie potrzebują powietrza - nie są ludźmi. Jak nieżywe można zabić? Można uszkodzić, zniszczyć, ale nie zabić?Jasne
Nie sądzę, olka, iż oddychanie powietrzem (tlenem) jest nieodłącznym atrybutem życia. To tylko jeden z możliwych sposobów na uzyskanie energii – przez reakcje redoks
https://pl.wikipedia.org/wiki/Reakcja_redoks
Istnieją przecież organizmy-beztlenowcy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Anaerob
A co do robotów, sądzę, z zasady są żywe, skoro myślą.
Cytuj
Po której stronie jesteś?Po stronie dobra
Cytuj
Gdyż nawiasem1 - ja chętnie zastrzeliłabym komputer samochodowy - zadaje za dużo pytań i poucza co chwilę.
Och, rozumiem Cię...tylko weź pod uwagę – kula może rykoszetem uszkodzić inne urządzenia w samochodzie
Może bardziej przydałyby się francuskie lody czekoladowe?
Cytuj
Ile mi za to grozi?No, jak zwykle - artykuł 148 Kodeksu karnego. Zabójstwo z premedytacją. Czapa?
Cytuj
Nawias 2 - to już wiem po co te zwijane telewizory - ruchomy cel?
Cytuj
Nie - ten od broni to nie jej ojciec - najpierw grozi, że powie - właśnie jej ojcu o tym...ale czymś ta mała go szantażuje - obiecał jej...przyrzekł, ze da broń.Tak, masz rację. Raczej jakiś jej stryjek.
Szantażuje – chyba pochopnie danym słowem (honoru?)
Cytuj
Ciekawe - Lem ustawia czytelnika po stronie "zwierzyny łownej", a na końcu go odczłowiecza: żelazna, powykręcana kukła...budząca strach u psów...Bo na końcu już nie jest istotą żywą i myślącą. Tylko kukłą.
Tak samo jak zwłoki nie są człowiekiem. Tylko człekokształtną kukłą, budzącą strach i odrazę...u ludzi.
Jakiś nieuchwytny ogień odleciał...
Cytuj
Z tym, że o dziewczynce trudno tak jednoznacznie powiedzieć - jasne, jest w niej okrucieństwo, zło - natomiast ważniejsze jest chyba pytanie o społeczeństwo - jako całość - które organizuje owe polowania i którego ona jest owocem.I co Ty myślisz o tym społeczeństwie, olka?