Autor Wątek: Rosja, ZSRR, Ukraina...  (Przeczytany 185661 razy)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #870 dnia: Marca 28, 2023, 05:05:15 am »
Cytuj
Tak powiedzieć może każdy do każdego, więc to kompletnie nic nie znaczy. Na pustosłowie czasu szkoda. Konkretnie proszę (jeśli potrafisz... :P).
No, odnioslem sie do tego:
Cytuj
Zwróć uwagę, że ja wrzucam informacje - na ile da się to stwierdzić - prawdziwe (owszem, być może subiektywnie je dobierając*), podczas gdy Ty - spekulacje, podparte źródłami niskiej jakości. (Aczkolwiek rozumiem, że niczym innym - występując w roli adwokata kremlowskiego diabła - posłużyć się nie jesteś w stanie.)
Jest jakas konkretna uczelnia, ktora daje papier na bycie prawdziwym i wysokiej jakosci ekspertem od kwestii wojny rusko-ukrainskiej? :)
I tego:
Cytuj
Nadto: chyba inaczej rozumiemy pojęcie "masowa pomoc". Owszem, nie deprecjonuję tego co zbiorowy Zachód (w tym Polska i UK) robi dla Ukrainy (w swoim dobrze pojętym interesie zresztą), ale jak dla mnie pomocą godną tego miana byłyby siły NATO wkraczające do Donbasu, amerykańskie bombowce strategiczne kołujące nad Rosją, i oddział likwidacyjny CIjA ;) wnikający do bunkra Putina. A minimum bezwarunkowe przyjęcie Ukrainy do NATO w jej międzynarodowo uznanych granicach i wyposażenie w broń atomową. Podczas gdy póki co pozwala się Putii grać ostro, w imię strachów, które i Ty kolportujesz...**

* Przyznam, że nie dążę tu do naukowego obiektywizmu jak w wątku koronnym...

** Co uważam za istotny błąd. Mając, bowiem, do czynienia z bandytą nie należy bawić się w allenowskiego, wątpiącego w siebie, inteligencika, a okazać się - jasne, tylko w stosunku do niego - większym bandziorem (a minimum - twardzielem) niż on. Co oznacza, że źródłem inspiracji w omawianym przypadku mogą być raczej takie persony jak monsieur Klepak (starszy) z Wołomina, o którym literat Masa pisał tak:
To sa przeciez jedynie Twoje spekulacje, ktore uwazam za zupelnie nietrafiona fantazje. Oczywiscie Ty mozesz uwazac to co ja pisze za to samo, choc przeciez bardzo niewiele w tym temacie pisalem, zwlaszcza nic konkretnego. Jedyne co uwypaklalem, to obawa przed eskalacja konfliktu i na Ukr i poza jej granice. Jak myslisz ktory kraj jest pierwszy na liscie do tego? Ciagle nie rozumiem jak mozesz jednoczesnie uwazac Putina za nieobliczalnego psychopate, a jednoczesnie nie brac pod uwage realnosci grubej eskalacji konfliktu, wlacznie z uzyciem broni atomowej. Po drugie nawet jesli Putin zostanie usuniety, skad pewnosc ze nastepca bedzie lepszy?
Ruscy chca instalowac bron atomowa na Bialorusi. Jesli to zrobia, to odpowiedzia bedzie pewnie to samo w Polsce. Czyli Kryzys Kubanski 2.0
A, ten filmik duzo mowi. To jest czytelny sygnal o co idzie gra i nie jest to Ukraina. NWO, tym razem pod dyktando wschodu, zwlaszcza dalekiego. Co moze byc gorsze dla pokoju swiatowego niz wojna na Ukr? Odejscie od dolara w rozliczeniach ropnych i inwazja Tajwanu. Odejscie od dolara, od razu pchnie USA do konfliktu zbrojnego (przynajmniej zwiekszy mocno szanse) z Chinami, bo oznacza potezny cios w ekonomie USA i wytraci im narzedzie nacisku nie-zbrojnego, a to oznacza ze tylko sila militarna im zostanie. Ta sytuacja co prawda dojrzewala latami, ale byc moze gdyby wojna na Ukr zakonczyla sie szybciej, mozna bylo tego uniknac. Przed 2 WS tez niewielu wierzylo, ze Europa wykonczona pierwsza, pograzy sie w 2 po ledwie 20 latach.
« Ostatnia zmiana: Marca 28, 2023, 06:57:39 am wysłana przez NEXUS6 »

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #871 dnia: Marca 29, 2023, 09:09:14 am »
Jest jakas konkretna uczelnia, ktora daje papier na bycie prawdziwym i wysokiej jakosci ekspertem od kwestii wojny rusko-ukrainskiej? :)

Są, zdaje się, takie kierunki jak eastern studies czy (śp. wraz z Sojuzem, ale absolwenci żyją) sowietologia, o fakultetach stricte militarnych już nie mówiąc. Poza tym, zamiast znów usiłować dowcipkować, najpierw ustosunkuj się do tego, że LA - we właściwy sobie subtelny sposób - obrócił w pośmiewisko źródło, na które usiłowałeś się powoływać...

To sa przeciez jedynie Twoje spekulacje, ktore uwazam za zupelnie nietrafiona fantazje. Oczywiscie Ty mozesz uwazac to co ja pisze za to samo

Tu kompletnie nie ma znaczenia co kto uważa, tylko jak wygląda rzeczywistość.

Ciagle nie rozumiem jak mozesz jednoczesnie uwazac Putina za nieobliczalnego psychopate, a jednoczesnie nie brac pod uwage realnosci grubej eskalacji konfliktu, wlacznie z uzyciem broni atomowej. Po drugie nawet jesli Putin zostanie usuniety, skad pewnosc ze nastepca bedzie lepszy?

Po kolei... Primo: za kogo innego mogę uważać - ściganego jako zbrodniarz wojenny* - gościa, który uznaje wojnę napastniczą i masowe mordy za normalne narzędzie uprawnienia polityki?** Secundo: biorę pod uwagę różne rzeczy, ale uważam, że polityka ustępstw wobec podobnych typów nigdy się długofalowo nie sprawdza (vide Hitler). Sądzę, że takowe jednostki można tylko eliminować ze społeczeństwa (jeśli trzeba - fizycznie***), a w najgorszym wypadku trwale odsuwać od władzy (niech sobie zwiewa do Kima, jeśli go Xi po drodze - po bratersku - nie wykończy; albo odejdzie na zasłużoną emeryturę i siedzi na daczy, drżąc, by Ukraińcy go nie dopadli), bo inaczej stanowić będą zagrożenie (jak widzisz nie jestem ani nieświadomy, ani nieustraszony, ani nawet krwiożerczy, po prostu dostrzegam, że nie ma innego wyjścia). Co do ew. następcy - gdyby był gorszy, lub tylko niewiele lepszy - należy powtarzać procedurę aż do skutku.

* https://wiadomosci.wp.pl/dopasc-putina-prezes-mtk-to-jest-sygnal-ze-nie-ma-swietych-krow-6880942980807456a

** I w którego zdrowy rozum jego własna świta powątpiewa:
https://wiadomosci.wp.pl/boja-sie-ze-putin-zwariuje-i-nacisnie-czerwony-guzik-oto-prawdziwe-nastroje-rosyjskich-elit-6880980676643648a

*** Tu przyznam, że o ile muchy bym - dosłownie - nie skrzywdził, o tyle w/w pana mógłbym, mając stosowną władzę, skazać - bez większych wyrzutów sumienia - na staroświeckie powieszenie, wypatroszenie i poćwiartowanie, albo łamanie kołem, by choć w części odpowiedział za cierpienie ofiar, i by odstraszyć ew. następców.

Czyli Kryzys Kubanski 2.0

Wiesz zapewne, która strona wyszła z tego kryzysu, i z całej zimnowojennej konfrontacji, zwycięsko, i jakim sposobem się to dokonało. Historia i tym razem nie przyznała racji zachodnim zwolennikom ustępstw.
« Ostatnia zmiana: Marca 29, 2023, 06:58:11 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2193
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #872 dnia: Marca 30, 2023, 02:24:37 am »

Są, zdaje się, takie kierunki jak eastern studies
Szamanizm.

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #873 dnia: Marca 30, 2023, 03:49:02 am »
Cytuj
Są, zdaje się, takie kierunki jak eastern studies czy (śp. wraz z Sojuzem, ale absolwenci żyją) sowietologia, o fakultetach stricte militarnych już nie mówiąc
A co jesli absolwenci tych kierunkow maja rozne opinie na temat tej konkretnej wojny?

Cytuj
źródło, na które usiłowałeś się powoływać..
No, Panie Manipulato... Wrzucilem goscia, z zapytaniem LA co mysli i poddajac w watpliwosc liczby samolotow i helikopterow o ktorych mowil, bo podobne opinie slyszalem od kilku innych wojskowych i ex-CIA z USA, a dla Ciebie to jest "powolywanie na zrodla"? Musisz popracowac nad rozumieniem slow i zwrotow, ktore uzywasz. Cos jak z tymi kamyczkami w ogrodku ;D

Cytuj
Tu kompletnie nie ma znaczenia co kto uważa, tylko jak wygląda rzeczywistość.
Aaaa, czyli ten twoj cytat, do ktorego sie odnosilem i cytowalem:
Cytuj
Nadto: chyba inaczej rozumiemy pojęcie "masowa pomoc". Owszem, nie deprecjonuję tego co zbiorowy Zachód (w tym Polska i UK) robi dla Ukrainy (w swoim dobrze pojętym interesie zresztą), ale jak dla mnie pomocą godną tego miana byłyby siły NATO wkraczające do Donbasu, amerykańskie bombowce strategiczne kołujące nad Rosją, i oddział likwidacyjny CIjA ;) wnikający do bunkra Putina. A minimum bezwarunkowe przyjęcie Ukrainy do NATO w jej międzynarodowo uznanych granicach i wyposażenie w broń atomową. Podczas gdy póki co pozwala się Putii grać ostro, w imię strachów, które i Ty kolportujesz...**

* Przyznam, że nie dążę tu do naukowego obiektywizmu jak w wątku koronnym...

** Co uważam za istotny błąd. Mając, bowiem, do czynienia z bandytą nie należy bawić się w allenowskiego, wątpiącego w siebie, inteligencika, a okazać się - jasne, tylko w stosunku do niego - większym bandziorem (a minimum - twardzielem) niż on. Co oznacza, że źródłem inspiracji w omawianym przypadku mogą być raczej takie persony jak monsieur Klepak (starszy) z Wołomina, o którym literat Masa pisał tak:
,to nie sa twoje fantazje i spekulacje, ale rzeczywistosc?  ;D  Moze, przy odrobinie cierpliwosci przyznasz, ze to nie jest rzeczywistosc. Cos jak przy swinskiej, czy norkowej wartosci ukrainskiego zycia: Przyznales ze to jedynie Twoja osobista opinia, a nie obiektywny fakt.

Cytuj
Wiesz zapewne, która strona wyszła z tego kryzysu, i z całej zimnowojennej konfrontacji, zwycięsko, i jakim sposobem się to dokonało. Historia i tym razem nie przyznała racji zachodnim zwolennikom ustępstw.
To akurat jest powazna sprawa. Ogladalem juz dawno temu dokument o bylej bazie atomowej i oprowadzajacy po obiekcie, ktory tam pracowal kiedy byla czynna, dostal pytanie kiedy bylo najblizej wojny atomowej i jak bardzo. Odpowiedzial, ze wlasnie w czasie kryzysu kubanskiego i ze klucze byly juz w "stacyjkach".
Natomiast z tego co napisales, jasno wynika, ze nie wiesz o czym gadasz  ;D Sorry, ze tak obcesowo, ale taka prawda. Kryzys zostal zazegnany wlasnie dzieki ustepstwom zrobionym przez USA i rozmowom z CCCP. Po nieudanej inwazji i probie odsuniecia Castro od wladzy przez USA, CCCP dogadalo sie z Kuba, zeby umiescic bron atomowa jako odstraszacz. Zaczeli budowac tam instalacje, etc. Amerykanie to wykryli, zaczelo sie robic coraz gorecej... szczegoly doczytaj. Doszlo do rozmow, wymiany informacji, CCCP zazadalo zobowiazania sie USA do nie podejmowania prob inwazji Kuby i usuniecia broni atomowej z Turcji, wzamian za usuniecie instalacji z Kuby. I w skrocie: USA ustapilo zadaniom CCCP, ruscy usuneli instalacje. Co prawda USA twierdzilo, ze i tak chcieli usunac bron atomowa z Turcji juz wczesniej, ale zrobili to po kryzysie, wiec raczej jedno sie z drugim wiazalo.
https://history.state.gov/milestones/1961-1968/cuban-missile-crisis
Tak wiec, zanim nastepnym razem zaczniesz sie zachowywac jakbys wszystkie rozumy pozjadal  i traktowac z agresja i pogarda cudze opinie, moj przemadrzaly kolego (jak rzekl Klapaucjusz Trurlowi) doedukuj sie.
Jest tu pewne odwrocone podobienstwo do sytuacji Kuba-USA-CCCP, z Ukraina, gdzie Kuba=Ukr. Oba kraje najpierw mialy rzady pro USA/Rus, nastapila zmiana rzadow na pro-odwrotnie, USA/Rus zrobily inwazje, USA/Rus wspomagaly/ja panstwo zaatakowane, a teraz to gadanie o broni atomowej...
Co zas do calej zimnej wojny, to CCCP przegralo, bo wymiekli ekonomicznie. Kapitalizm zawsze wygra z socjalizmem.

Cytuj
Po kolei... Primo: za kogo innego mogę uważać - ściganego jako zbrodniarz wojenny* - gościa, który uznaje wojnę napastniczą i masowe mordy za normalne narzędzie uprawnienia polityki?** Secundo: biorę pod uwagę różne rzeczy, ale uważam, że polityka ustępstw wobec podobnych typów nigdy się długofalowo nie sprawdza (vide Hitler). Sądzę, że takowe jednostki można tylko eliminować ze społeczeństwa (jeśli trzeba - fizycznie***), a w najgorszym wypadku trwale odsuwać od władzy (niech sobie zwiewa do Kima, jeśli go Xi po drodze - po bratersku - nie wykończy; albo odejdzie na zasłużoną emeryturę i siedzi na daczy, drżąc, by Ukraińcy go nie dopadli), bo inaczej stanowić będą zagrożenie (jak widzisz nie jestem ani nieświadomy, ani nieustraszony, ani nawet krwiożerczy, po prostu dostrzegam, że nie ma innego wyjścia). Co do ew. następcy - gdyby był gorszy, lub tylko niewiele lepszy - należy powtarzać procedurę aż do skutku.

* https://wiadomosci.wp.pl/dopasc-putina-prezes-mtk-to-jest-sygnal-ze-nie-ma-swietych-krow-6880942980807456a

** I w którego zdrowy rozum jego własna świta powątpiewa:
https://wiadomosci.wp.pl/boja-sie-ze-putin-zwariuje-i-nacisnie-czerwony-guzik-oto-prawdziwe-nastroje-rosyjskich-elit-6880980676643648a

*** Tu przyznam, że o ile muchy bym - dosłownie - nie skrzywdził, o tyle w/w pana mógłbym, mając stosowną władzę, skazać - bez większych wyrzutów sumienia - na staroświeckie powieszenie, wypatroszenie i poćwiartowanie, albo łamanie kołem, by choć w części odpowiedział za cierpienie ofiar, i by odstraszyć ew. następców.
Ja to wszystko rozumiem, takze Twoja opinie o Putinie, ale jak majac taka opinie i powolujac sie na jego niezrownowazenie nie bierzesz pod uwage wojny atomowej?
Na koniec: Zauwazylem, ze znowu zaczynamy sobie bardziej dogryzac, niz wymieniac opinie, wiec proponuje sie w tej kwestii ograniczac, we wszystkich tematach, do czego sie zobowiazuje  :-*

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2424
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #874 dnia: Marca 30, 2023, 08:20:40 am »
Sorry, ze tak obcesowo, ale taka prawda. Kryzys zostal zazegnany wlasnie dzieki ustepstwom zrobionym przez USA i rozmowom z CCCP. Po nieudanej inwazji i probie odsuniecia Castro od wladzy przez USA, CCCP dogadalo sie z Kuba, zeby umiescic bron atomowa jako odstraszacz. Zaczeli budowac tam instalacje, etc. Amerykanie to wykryli, zaczelo sie robic coraz gorecej... szczegoly doczytaj. Doszlo do rozmow, wymiany informacji, CCCP zazadalo zobowiazania sie USA do nie podejmowania prob inwazji Kuby i usuniecia broni atomowej z Turcji, wzamian za usuniecie instalacji z Kuby. I w skrocie: USA ustapilo zadaniom CCCP, ruscy usuneli instalacje. Co prawda USA twierdzilo, ze i tak chcieli usunac bron atomowa z Turcji juz wczesniej, ale zrobili to po kryzysie, wiec raczej jedno sie z drugim wiazalo.
https://history.state.gov/milestones/1961-1968/cuban-missile-crisis
Cóż, gwoli równowagi należy chyba zapoznać się z opinią człowieka po drugiej stronie barykady. Oddaję głos wrogowi całej postępowej ludzkości, Wiktorowi Suworowowi:

Bardzo zabawne jest powoływanie się na amerykańskie rakiety w Turcji. Że niby od tego się wszystko zaczęło. Chruszczow dowiedział się, że jeżeli z Turcji zostaną wystrzelone rakiety, to w kilka minut znajdą się w Związku Radzieckim. Dlatego zdecydował, że trzeba zrobić porządek z tą skandaliczną sytuacją i zmusić Amerykanów do wycofania tych rakiet.
Dobrze. Zgódźmy się. Ale w Turcji było 15 rakiet. A we Włoszech i Wielkiej Brytanii jeszcze 90 o takich samych charakterystykach. Jeżeli wycofać 15, a 90 zostanie, to czy Chruszczow poczuje się z tym lepiej?

Czy z powodu tych 15 rakiet trzeba było cały świat postawić na krawędzi trzeciej wojny światowej? Przecież na Atlantyku i Morzu Śródziemnym w 9 atomowych okrętach podwodnych znajdowało się jeszcze 144 polarisów o znacznie lepszych charakterystykach, mniej podatnych na atak.
Dlaczego 15 rakiet w Turcji tak niepokoiło Chruszczowa, a dużo większa liczba w Wielkiej Brytanii, we Włoszech, na Atlantyku i Morzu Śródziemnym nie?
I skoro chodziło o to, żeby zrównoważyć 15 rakiet w Turcji, to po co transportować na Kubę dywizję rakietową, dwie dywizje rakiet przeciwlotniczych, dwa pułki rakiet skrzydlatych i pułk przeciwokrętowych pocisków kierowanych? Po co bombowce Ił–28? Po co 164 ładunki? Po co 5. Flota z krążownikami i okrętami podwodnymi?
Jeżeli wszystko zrobiono po to, żeby wycofać 15 rakiet z Turcji, to po co kłamano w ONZ?

Gdy tylko Amerykanie dowiedzieli się o naszych rakietach na Kubie i powiedzieli o tym całemu światu, należało zdecydowanie oświadczyć: Tak!
Nasze rakiety są na Kubie! Wynoście się z Turcji, a my wyniesiemy się z Kuby!
Czy ktokolwiek by się o to kłócił? Czy ktoś potępiłby miłujący pokój Związek Radziecki?
Ale my kłamaliśmy bezczelnie i bezwstydnie: Nie mamy na Kubie rakiet!
 
Na chwilę przyjmijmy, że rakiety radzieckie przywieziono na Kubę po to, żeby zmusić Amerykanów do wycofania swoich rakiet z Turcji. Ale jednocześnie rakiety radzieckie przywieziono tak, żeby nikt się o tym nie dowiedział, żeby na ich pojawienie się Stany nie zareagowały, a co za tym idzie, nie wycofały swoich rakiet z Turcji...

Kiedy zrobiło się gorąco i publicznie przyłapano go na kłamstwie, Chruszczow przypomniał o rakietach w Turcji: Dobrze, zabiorę rakiety radzieckie z Kuby, ale wy też zabierzcie...
A przecież mógł żądać, żeby wycofano rakiety nie tylko z Turcji, ale też na przykład z Włoch. Dlaczego nie?
Chruszczow mógł zażądać wycofania 60 rakiet z Wielkiej Brytanii. I wycofano by je! Bez słowa.

Chodzi o co innego. Stany Zjednoczone znacznie wyprzedziły Związek Radziecki w dziedzinie tworzenia rakiet na paliwo stałe. I dlatego Amerykanie mogli pozwolić sobie na rozwinięcie od razu dwóch wielkich programów: masowej budowy atomowych okrętów podwodnych uzbrojonych w rakiety, po 16 Polarisów na każdym, oraz rakiet Minuteman w silosach.
W 1962 roku oba te programy już przyniosły obfite plony. A pod koniec 1963 roku w gotowości bojowej stało 450 rakiet Minuteman na paliwo stałe w silosach i 256 rakiet Polaris na paliwo stałe na 16 atomowych okrętach podwodnych. Przy tym ostatnie sześć okrętów należało do nowego typu Lafayette, z nowym modelem rakiety Polaris A–2. Rozwój programu
Minuteman oraz budowę atomowych rakietowych (jak i zresztą torpedowych) okrętów podwodnych kontynuowano dalej w równie zawrotnym tempie.

O tym, że w 1963 roku nastąpi taki skok w uzbrojeniu rakietowym USA, w 1962 roku wiedzieli wszyscy, którzy chcieli o tym wiedzieć. Nikt nie robił tajemnicy z tego programu. Otwarcie i burzliwie debatowano na tymi programami w Kongresie i w mediach. Na tle tak gwałtownego rozwoju rakiet na paliwo stałe rakiety na paliwo ciekłe Thor i Jupiter już nie wydawały się tak skuteczną bronią jak wcześniej. Amerykanie już ich nie potrzebowali. Rakieta na paliwo ciekłe ma liczne wady: długi czas przygotowania do startu, konieczność utrzymywania mnóstwa ludzi o wysokich kwalifikacjach, całe masy różnorodnego sprzętu, kosztowne i skomplikowane kompleksy startowe, które były zbyt bezbronne...
Dlatego już w 1961 roku postanowiono rakiety średniego zasięgu Thor i Jupiter wycofać z uzbrojenia za dwa lata i wywieźć z Wielkiej Brytanii, Włoch i Turcji. O tym, że w 1963 roku wycofają rakiety nie tylko z Turcji, ale też z Włoch i Wielkiej Brytanii, wiadomo było nie tylko na Kremlu i w Sztabie Generalnym. Wiedział o tym każdy, kto potrafił czytać po angielsku.

/.../

Już 50 lat najpierw propaganda Związku Radzieckiego, a teraz Rosji utrzymuje: Zwyciężyliśmy na Kubie! Uratowaliśmy Hawańskiego Ogiera!
Posłuchajmy więc propagandy, mając na uwadze, że tym ludziom wyznacza się cel i sporo za to płaci. Taka praca: wychwalać bohaterskie czyny i dokonania. A gdy już wysłuchamy ich przemówień, zwrócimy się do bardzo wysokiego rangą świadka, który widział Chruszczowa 27 października 1962 roku.
Nazwisko świadka — Władimir Jefimowicz Siemiczastny. Stopień wojskowy — generał pułkownik. Zajmowane stanowisko podczas kryzysu kubańskiego — szef KGB przy Radzie Ministrów ZSRR.
Jego relacja: Trwa posiedzenie najwyższego kierownictwa Związku Radzieckiego, wchodzi Chruszczow, ciężko opada na fotel i z żalem mówi: „Koniec. Sprawa Lenina przegrana”.

Słowa generała pułkownika Siemiczastnego słyszałem osobiście, siedząc wygodnie przed telewizorem, dorzucając polana do kominka i popijając belgijskie piwo Leffe Brune. (Bardzo polecam. Nie uznajcie tego za kryptoreklamę.) Siemiczastny wypowiadał się dla BBC. Każdy, kto chce, może zwrócić się do tej telewizji i poprosić o nagranie. Obecnie wyszukiwanie odbywa się błyskawicznie. Wystarczy tylko podać nazwisko: Sie–mi–czast–ny. Czyli „składający się z siedmiu części”. Nie wiem, z jakich dokładnie.
Kiedy słuchałem byłego szefa najsurowszej instytucji represyjnej w historii ludzkości, uderzyło mnie właśnie to, że Siemiczastny nie opowiadał o triumfie Chruszczowa z powodu wycofania 15 przestarzałych amerykańskich rakiet z Turcji, a uratowanie rewolucji kubańskiej też go nie cieszyło.

Tak w ogóle to amerykańska obietnica, że nie będzie ataku na Kubę, nie została w żaden sposób potwierdzona prawnie. Jeden prezydent to obiecał, rok później go zamordowano, a nowy nic nie jest nam winien, on takich obietnic nie składał.

("Matka diabła")

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #875 dnia: Marca 30, 2023, 10:54:49 am »
Szamanizm.

Owszem, niestety. Ale póki co jesteśmy na niego skazani.

A co jesli absolwenci tych kierunkow maja rozne opinie na temat tej konkretnej wojny?

Opinie mogą sobie mieć na temat urody ukraińskich (czy nawet ruskich) pań (ew. panów). Jeśli występują jako fachowcy - obchodzi mnie przystawalność tworzonych przez nich modeli do rzeczywistości.

Wrzucilem goscia, z zapytaniem LA co mysli i poddajac w watpliwosc liczby samolotow i helikopterow o ktorych mowil

Zaraz, zaraz... Jeśli sam uważasz, że banialuki gada, to czemu powołujesz się akurat na niego, i na nikogo więcej? ;)

bo podobne opinie slyszalem od kilku innych wojskowych i ex-CIA z USA

Możesz ich zlinkować? (O ile tego warci, bo póki co sobie i nam głowę jakimiś - łagodnie mówiąc - ekscentrykami w kolejnym wątku zawracasz.)

to nie sa twoje fantazje i spekulacje, ale rzeczywistosc?  ;D

Chyba podałem dość przykładów, że z ludźmi o mentalności bandytów ustępstwami się niczego (na dłuższą metę) nie zyskuje, a stanowczością - owszem.

Cos jak przy swinskiej, czy norkowej wartosci ukrainskiego zycia: Przyznales ze to jedynie Twoja osobista opinia, a nie obiektywny fakt.

Mieszasz porządki - czym innym jest wartościowanie, a czym innym analizy geopolityczne, choćby b. amatorskie.

Natomiast z tego co napisales, jasno wynika, ze nie wiesz o czym gadasz  ;D

Chyba Ty :D. Przeprowadźmy analogię, nawet na płaszczyźnie ruskiej logiki bezwolnych państw-satelitów, będącej ułomnym opisem rzeczywistości. Ruscy zyskują sojusznika pod nosem USA (Kuba). USA usiłują zbrojnie obalić nowe kubańskie władze. Ruscy postanawiają w/w sojusznika atomowo dozbroić. Amerykanie przyjmują twardy kurs. W końcu - niech będzie na Twoje, choć to, co pisze powyżej LA - obie strony cofają się o krok, w tym USA obiecują nie najeżdżać Kuby (choć próby podtrucia Fidela podejmują).
Zatem skoro teraz Amerykanie zyskali sojusznika pod nosem Rosji, a Ruscy podjęli próbę zbrojnego obalenia władz Ukrainy, amerykańskie głowice powinny być już w drodze do Ojczyzny LA. Czyż nie? Potem można deeskalować...

Kapitalizm zawsze wygra z socjalizmem.

Mantra? ;)

Ja to wszystko rozumiem, takze Twoja opinie o Putinie, ale jak majac taka opinie i powolujac sie na jego niezrownowazenie nie bierzesz pod uwage wojny atomowej?

Biorę. Dlatego twierdzę, że trzeba go szybko usunąć, odsunąć, lub skutecznie zastraszyć, by jej nie rozpętał.

BTW. Jakie jest właściwie Twoje zdanie o Putinie? Bo chyba jednak nie takie, jak Korwina?

Zauwazylem, ze znowu zaczynamy sobie bardziej dogryzac, niz wymieniac opinie, wiec proponuje sie w tej kwestii ograniczac, we wszystkich tematach, do czego sie zobowiazuje  :-*

Doceniam, i jeśli zauważę, że dotrzymujesz słowa, spróbuję również być bardziej koncyliacyjny. (Choć znając Twój temperament polemisty jakoś powątpiewam, byś wytrzymał zbyt długo ;).) Przy czym stanowczo jednak wolałbym dyskutować o faktach, niż wymieniać opinie (to ostatnie pachnie bitą namiętnie pianą).
« Ostatnia zmiana: Marca 31, 2023, 01:48:32 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

A

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 205
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #876 dnia: Marca 30, 2023, 01:46:35 pm »
Czy wojna rosyjsko - ukraińska wpływa na literaturę? Niestety wpływa.

Pisarz Adam Przechrzta zerwał współpracę ze swoim rosyjskim wydawcą.
Mam nadzieję, że tak pochopnej decyzji nie zrobili, nie zrobią, właściciel(e) praw autorskich do książek Lema.
Poniżej oświadczenie z witryny internetowej Przechrzty:

Cytuj
Zrywam współpracę z rosyjskim wydawnictwem.

mar 2, 2022

W związku z agresją Rosji na Ukrainę zrywam współpracę z rosyjskim wydawnictwem. Poniżej zamieszczam tekst listu, w którym komunikuję moją decyzję wydawnictwu.

Szanowny Panie

Z powodu agresji Rosji na Ukrainę, jestem zmuszony wycofać się ze współpracy z Waszym wydawnictwem, proszę o wstrzymanie sprzedaży wszystkich moich książek na terenie Rosji, włącznie z planowaną do wydania w kwietniu powieścią „Sługa krwi”, jeżeli z jakichś powodów nie będzie to możliwe, proszę o przekazanie wszelkich wpływów ze sprzedaży na rzecz organizacji niosących pomoc humanitarną Ukrainie. Proszę traktować to jako moje oficjalne stanowisko w tej sprawie.

Pozdrawiam

Adam Przechrzta

https://adamprzechrzta.pl/zrywam-wspolprace-z-rosyjskim-wydawnictwem/


Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #877 dnia: Marca 30, 2023, 09:24:06 pm »
Adam Przechrzta (zresztą forumowo-redakcyjny kolega), zdawał się być (dowodem choćby "Gambit Wielopolskiego" wydany w serii Zwrotnice czasu, ale i rozrywkowy cykl steampunkowatej fantasy o Olafie Rudnickim) cokolwiek rusofilem, a w każdym razie sympatykiem carskiej Rosji (czy raczej: swojego o niej wyobrażenia), którą przenosił nad Euroland. Jak widać post-carska Rosja realna wyleczyła go z tych sympatii*. Nie dziwi też, że w wiadomych okolicznościach nie chce, by jego książki wychodziły tam, gdzie mogłyby byč odbierane jako proreżimowo-państwowotwórcze.
Lem to inna sprawa - sądzę, że statystycznie (odchyłki, jak wiemy, się zdarzają) prędzej kogoś z putinizmu wyleczy, niż w nim (wbrew temu, co sam pisał o W.P.) mimowolnie umocni.

* Których zresztą tamtejsza cenzura nawet docenić nie potrafiła:
https://twitter.com/neilhimself/status/1626967289240207361
« Ostatnia zmiana: Marca 31, 2023, 03:50:10 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

A

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 205
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #878 dnia: Marca 31, 2023, 10:00:25 pm »
Adam Przechrzta (zresztą forumowo-redakcyjny kolega), zdawał się być (dowodem choćby "Gambit Wielopolskiego" wydany w serii Zwrotnice czasu, ale i rozrywkowy cykl steampunkowatej fantasy o Olafie Rudnickim) cokolwiek rusofilem, a w każdym razie sympatykiem carskiej Rosji (czy raczej: swojego o niej wyobrażenia), którą przenosił nad Euroland. Jak widać post-carska Rosja realna wyleczyła go z tych sympatii*. Nie dziwi też, że w wiadomych okolicznościach nie chce, by jego książki wychodziły tam, gdzie mogłyby byč odbierane jako proreżimowo-państwowotwórcze.
Lem to inna sprawa - sądzę, że statystycznie (odchyłki, jak wiemy, się zdarzają) prędzej kogoś z putinizmu wyleczy, niż w nim (wbrew temu, co sam pisał o W.P.) mimowolnie umocni.

* Których zresztą tamtejsza cenzura nawet docenić nie potrafiła:
https://twitter.com/neilhimself/status/1626967289240207361

Gambit Wielopolskiego, to powieść, między innymi, o realizmie politycznym, w której dialogi stricte polityczne o historii Polski XIX wieku są naprawdę świetne. Nigdy na jej podstawie nie wysunąłbym cienia podejrzenia wobec autora o rusofilstwo. (Na marginesie, żeby być precyzyjnym: jak zdefiniowane rusofilstwo?)

Co do informacji z gwiazdki, to trudno się do niej odnieść. Szczególnie, że jest jednoźródłowa i pochodzi z Twittera. Trzeba pamiętać, że trwa intensywna wojna informacyjna (psychologiczna) między Zachodem i Ukrainą, a Rosją i Chinami.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #879 dnia: Kwietnia 01, 2023, 01:26:43 am »
Na marginesie, żeby być precyzyjnym: jak zdefiniowane rusofilstwo?

W tym wypadku nie był to zarzut. Ze względu: 1. na to, że mowa o Rosji historyczno-alternatywnej, 2. wspomniany czynnik realizmu, 3. brak przekroczenia granic - wielkie słowa, które nam nieubłaganie wracają - zdrady i podłości, 4. to, że w/w utwory pisane były w nieodległym, ale odmiennym czasie (a w normalnych, pokojowych, czasach nie ma nic złego w przejawianiu sentymentu do tej czy owej nacji czy kultury*).

* Sam np. jestem cokolwiek germanofilem, acz z wyłączeniem okresu prusko-hitlerowskiego, i anglofilem.

Co do informacji z gwiazdki, to trudno się do niej odnieść.

Przyznaję, że nie robiłem tu researchu, ale 1. uważam Gaimana (acz nie jestem wielkim fanem jego twórczości) za człowieka poważnego (i mam nadzieję, że sprawdził, zanim udostępnił), 2. przesłanką na rzecz prawdziwości jest dla mnie fakt, że na liście znajdziemy sporo nazwisk nieoczywistych dla Anglosasów (w tym A.P. właśnie) - fałszywka, mam wrażenie, zawierałaby same powszechnie znane.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2023, 01:34:51 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

A

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 205
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #880 dnia: Kwietnia 01, 2023, 04:49:43 pm »
Na marginesie, żeby być precyzyjnym: jak zdefiniowane rusofilstwo?

W tym wypadku nie był to zarzut. Ze względu: 1. na to, że mowa o Rosji historyczno-alternatywnej, 2. wspomniany czynnik realizmu, 3. brak przekroczenia granic - wielkie słowa, które nam nieubłaganie wracają - zdrady i podłości, 4. to, że w/w utwory pisane były w nieodległym, ale odmiennym czasie (a w normalnych, pokojowych, czasach nie ma nic złego w przejawianiu sentymentu do tej czy owej nacji czy kultury*).

* Sam np. jestem cokolwiek germanofilem, acz z wyłączeniem okresu prusko-hitlerowskiego, i anglofilem.

Co do informacji z gwiazdki, to trudno się do niej odnieść.

Przyznaję, że nie robiłem tu researchu, ale 1. uważam Gaimana (acz nie jestem wielkim fanem jego twórczości) za człowieka poważnego (i mam nadzieję, że sprawdził, zanim udostępnił), 2. przesłanką na rzecz prawdziwości jest dla mnie fakt, że na liście znajdziemy sporo nazwisk nieoczywistych dla Anglosasów (w tym A.P. właśnie) - fałszywka, mam wrażenie, zawierałaby same powszechnie znane.

Co do germanofilstwa, dobrze że napisałeś, że "wyłączeniem okresu prusko - hitlerowskiego", bo mam luźne Lemowe skojarzenie*, ale nie chcę żebyś się obraził.

Gaiman nie musiał sprawdzić, nawet jeśli jest to "człowiek poważny". Nazwiska nieoczywiste, takie jak Przechrzta, nadają liście wiarygodności. Jak pokazuje historia PRL takie listy - indeksy cenzury są zawsze tajne. Całość należałoby sprawdzić.

PS.
* Lem pisał w Doskonałej próżni co byłoby gdyby Bóg był Niemcem.
 
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2023, 09:45:37 pm wysłana przez A »

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #881 dnia: Kwietnia 01, 2023, 10:17:18 pm »
Były spotkania na szczytach administratorów: Jap/Ukr/Chin/Rus - czy nikogo nie zastanawia że zbieżnie czasowo odbyły się ?
Eurazja?
Może właśnie ~waluta?
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2023, 10:29:15 pm wysłana przez xetras »
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #882 dnia: Kwietnia 02, 2023, 09:05:05 am »
Nie byłem na tych spotkaniach, nie wypowiem się, ale skoro o aspekcie ekonomicznym mówisz...
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/putin-jest-na-dnie-pograzyl-rosje-w-gospodarczej-zapasci/twrkcq5

ps.
ale nie chcę żebyś się obraził.

Spokojnie, mam organiczną niezdolność obrażania się.

gdyby Bóg był Niemcem.

Ha, może jest (albo choć bywa tylko czasami ;)), i to Niemcem z w/w paskudnego okresu, w końcu sam Mistrz postrzegał The World as Holocaust, a Hitler z Himmlerem, jeśli dogmatom wierzyć, też na podobieństwo. Co nam do wojennego tematu aż nazbyt pętli.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 02, 2023, 09:23:51 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

A

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 205
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #883 dnia: Kwietnia 02, 2023, 02:44:03 pm »
Nie byłem na tych spotkaniach, nie wypowiem się, ale skoro o aspekcie ekonomicznym mówisz...
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/putin-jest-na-dnie-pograzyl-rosje-w-gospodarczej-zapasci/twrkcq5

ps.
ale nie chcę żebyś się obraził.

Spokojnie, mam organiczną niezdolność obrażania się.

gdyby Bóg był Niemcem.

Ha, może jest (albo choć bywa tylko czasami ;)), i to Niemcem z w/w paskudnego okresu, w końcu sam Mistrz postrzegał The World as Holocaust, a Hitler z Himmlerem, jeśli dogmatom wierzyć, też na podobieństwo. Co nam do wojennego tematu aż nazbyt pętli.



Boże kochany, ileż to już miesięcy upada ta rosyjska gospodarka...

Wracając do cytatu. Lem w jednym z apokryfów, w Doskonałej próżni ("Die Kultur als Fehler"), pisał,
Cytuj
że gdyby Pan Bóg był narodowości niemieckiej, świat nasz okazałby się miejscem może niekoniecznie bytowo lepszym, ale na pewno ziszczeniem wyższej idei musztry i ładu.

Co zostaje z filogermańskości po wycięciu prusactwa i okresu dwunastu lat malarza? Wina reńskie i Mozart z Salzburga? Zresztą ten też był z Austrii, podobnie jak i malarz.

miazo

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 434
  • Ken sent me.
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #884 dnia: Kwietnia 02, 2023, 03:02:38 pm »
Cytuj
Co zostaje z filogermańskości po wycięciu prusactwa i okresu dwunastu lat malarza? Wina reńskie i Mozart z Salzburga? Zresztą ten też był z Austrii, podobnie jak i malarz.

Ty tak na poważnie? Zostają owoce tysiąca lat sąsiedztwa - chociażby ołtarz Wita Stwosza w kościele Mariackim w Krakowie.