Zacznę ten wątek choć mam stracha. Temat obszerny, pełen luk i ślepych uliczek.
Ale może ktoś powinien zacząć?
Zatem uzupełnianie i poprawianie błędów, które na pewno się pojawią – mile widziane.
Temat wyszedł przypadkiem – od maźkowego pytania o pogrom lwowski 1918 i jego stwierdzenie;
Co prawda po krótkim riserczu widzę, że kamienica Lemów był sporo odległa od dzielnicy żydowskiej, mniej więcej drugie tyle co od Placu Swobody (czyli placu, na którym stoi opera). Zapytałem wtedy siebie – jaka kamienica, czy raczej - która?
Domniemywam, że maziek miał na myśli kamienicę z Brajerowskiej. Ale to nie była kamienica Lemów!
Stwierdziła to już Pani Gajewska w swej znanej tu książce (str. 140) po sprawdzeniu w lwowskim Archiwum. Zresztą, w czasie międzywojennym naliczyłem tam, obok Lehma i Wolnera, 9-ciu innych lokatorów (od doktorów adwokatury przez emerytów do praktykantki aptekarskiej) zapisanych w książce adresowej. Dodając niezapisanych ( żony, dzieci) robi się spora grupa mieszkańców. Patrzę na guziki do domofonu na zdjęciu w dziale „gdzie mieszkał…” 10 ich – tyle zapewne tam mieszkań. Z dość pewnego źródła wynika, że było ich 12 przynajmniej pod koniec II wojny. W czasach małego Stanisława musiało być podobnie. Warto by przeczytać jeszcze raz wysoki zamek zwracając uwagę na te szczegóły, i chyba tak zrobię. Wtedy może coś dodam.
Ale – do rzeczy.
By znaleźć kamienicę Lemów trzeba się cofnąć do praojca – przynajmniej tego znanego. Otóż w świetle różnych internetowych projektów genealogicznych, które ostatnimi laty mocno przyspieszyły tym „praojcem” był Pan żyjący u schyłku Rzeczypospolitej i w początkach zaborów, czyli na przełomie XVIII-XIX wieku – Berel Berl
(zdaje się, że to inaczej Benjamin) Lem żyjący w latach 1770 -1846). Skąd te dane i jaka ich wiarygodność ? – nie wiem, odsyłam do strony.
https://www.geni.com/people/Berel-Berl-Lem/6000000067080209883Wedle niej, ów protoplasta umarł we lwowskim szpitalu (w dobie rzezi galicyjskiej) mając lat 76. Wiadomo o nim tyle, że miał dwie żony Hinde i Reisel. Pierwsza umarła w 1811 urodziwszy czwórkę dzieci (z wyjątkiem jednego, żyły krotko), z drugą zaś miał dwójkę – jedno wkrótce zmarło, zaś drugie – syn, to osoba kluczowa dla tej historii
- Mojżesz Lem (Lehm). https://www.geni.com/people/Moses-Lem/6000000067079377926 podane miejsce śmierci ulica Dworcowa 6, to w rzeczywistości Owocowa 6.Daty życia Mojżesza podane w tym źródle to 1818-1895, co zrodzi jeden z kolejnych zgrzytów, dla odmiany czasowych, o czym później – ale już sygnalizuję nieufność do dat i nazw w tych linkach.
Otóż Mojżesz Lem został właścicielem kamienicy!
Zapewne całej.
Czy odziedziczył, czy własnym działaniem „się dorobił” nie wiem, ale jest odnotowany w księdze z 1871 roku.
I jest to kamienica na Owocowej 6, stąd postawiłbym tezę, że to ona jest kamienicą-matecznikiem Lemów.
Oto zapis z roku 1871

A ten późniejszy z 1889
Źródła obrazów - Księgi adresowe LwowaZ kamienicy na Owocowej rodzina będzie przemieszczała się później „na zachód”, na Rzeźnicką i dalej na Brajerowską. Ale to już będzie „tylko”wynajem mieszkań.
Zatem, wracając do maźkowego pytania - czy kamienica Lemów została ogarnięta pogromem 1918?
Na pewno tak, skoro mieszcząca się tuż obok synagoga doznała uszczerbku (jeden z jej adresów, to Owocowa właśnie)
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A4%D0%B0%D0%B9%D0%BB:Lwow,_ul.Owocowa,_Wielka_synagoga_przedmiejska.jpgCzy mieszkał tam, w tym czasie, jeszcze jakiś Lehm?
Tu będzie hipoteza, ale to może później.
Załączam mapkę i na razie na tym kończę. Ciąg dalszy, niewykluczony.

Czerwone kropki to synagogi o których pisaliśmy w tym wątku
https://forum.lem.pl/index.php?topic=928.600 A - kamienica na Owocowej ma nr. 6 - najwyższy na tej ulicy to 24, zatem z któregoś skraja.
B- kamienice na Rzeźnickiej 13 i 14
C-kamienica na Brajerowskiej
Jako, że ulica Owocowa już nie istnieje, dorzucam starszą mapkę, to ta równoległa do Bożniczej