Jak dla mnie, w tym temacie, kluczowa książka to "Wizja lokalna". Zwłaszcza wizja Luzanii - totalitaryzmu aksamitnego.
Z drugiej strony jest tam też totalitaryzm jak najbardziej klasyczny, brudny, smutny i przaśny, czyli Kurdlandia.
Zwrócilbym też uwagę na jedną scenkę w "Pokoju na Ziemi" (tą z robotem, co sposobi się do mordu, zawodząc przy tym przyjaźnie "Bracie rodzony"), drobiazg, ale rechotano z tego w owe czasy, widząc w tym aluzję do "pokojowej polityki ZSRR" (inna rzecz, że teraz wyszło, że taki styl "pokojowej polityki", jest znacznie powszechniejszy niż się wtedy zdawało).
ps.
Karolu, (ha, nie myślałem, że kiedykolwiek powołam się na
Kagana, to pewnie przez tą dyskusję nt. relatywizmu sądów wartościujących
) możesz też zapoznać się z
tym tekstem. Jako wyliczanka wątków politycznych (a więc i dotykajacych tematyki totalitaryzmu) w twórczosci Lema sprawdzi się chyba nieźle, ostrożnie jednak podchodź do wniosków wyciąganych przez autora, nie bez kozery bowiem uchodzi on za "lemowego Judasza".
(Edit: Maturzyście, który wybiera tak ambitny temat, i przychodzi po pomoc z solidnymi konkretami aż miło pomóc
.)