12781
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Kwietnia 28, 2006, 11:16:21 am »
Strasznie sie to wszystko zagmatwało. Nie mam zaufania do filozofii, ponieważ to taka dziedzina, w której dowolnie coś definiując można dojść do dowolnych wniosków, w dodatku niesprawdzalnych, a co gorsza, kiedy dyskutują ze sobą dwie osoby, to na wstępie pownny wymienić się definicjami, którymi się wzajemnie posługują formułując swoje wypowiedzi.
Co do "znikania" Kanta to takie doświadczenie zakłada u swoich podstaw, że świadomość jest bytem niematerialnym, który można oderwać całkowicie od materii, czasu i przestrzeni. Jest to więc - dla mnie przynajmniej - założenie religijne a nie naukowe, ponieważ w życiu realnym niczego takiego dotąd niestwierdzono. Jeśli natomiast powiązać świadomość z materią, to nie da wszystkiego "zniknąć", bo zanim wszystko zniknie zginie na skutek nazbyt daleko posuniętej dekompletacji obserwator. Idąc tym tropem, gdyby uznać że rzecz da się sprowdzić do zagubionego w bezmiarze pustki jednego obserwatora - złóżmy dla uproszczenia że to AI w obudowie dryfującej w pustce - które to AI roi sobie, że jest mazkiem piszącym właśnie na klawiaturze, po której pełźnie akurat promyk słońca delikatnie przesłaniany konturem ogonka wróbla, który był siadł na chwilę na ramie okiennej - więc gdyby tak założyć, to maziek będzie co prawda całym wszechświatem, ale zwróćcie uwagę, że:
- jest materia
- jest przestrzeń
- jest czas
i nie da się tego "zniknąć"
Co do "znikania" Kanta to takie doświadczenie zakłada u swoich podstaw, że świadomość jest bytem niematerialnym, który można oderwać całkowicie od materii, czasu i przestrzeni. Jest to więc - dla mnie przynajmniej - założenie religijne a nie naukowe, ponieważ w życiu realnym niczego takiego dotąd niestwierdzono. Jeśli natomiast powiązać świadomość z materią, to nie da wszystkiego "zniknąć", bo zanim wszystko zniknie zginie na skutek nazbyt daleko posuniętej dekompletacji obserwator. Idąc tym tropem, gdyby uznać że rzecz da się sprowdzić do zagubionego w bezmiarze pustki jednego obserwatora - złóżmy dla uproszczenia że to AI w obudowie dryfującej w pustce - które to AI roi sobie, że jest mazkiem piszącym właśnie na klawiaturze, po której pełźnie akurat promyk słońca delikatnie przesłaniany konturem ogonka wróbla, który był siadł na chwilę na ramie okiennej - więc gdyby tak założyć, to maziek będzie co prawda całym wszechświatem, ale zwróćcie uwagę, że:
- jest materia
- jest przestrzeń
- jest czas
i nie da się tego "zniknąć"