Niezapinanie pasów - głupota czy konieczność.
dlaczego nie zapinasz sobie ? Ja rozumiem odpowiedź "bo tak chcę", ale nie uważam, żeby była równoważna temu, "że tak jest dobrze".
Ależ zapinam czasem. I wtedy zapinałem (czasem).
Tylko nie wiem dlaczego, jak akurat zapomnę, bądź nie chcę (szacując ryzyko), złapany, muszę płacić mandat.
Dlaczego nie namawiają, akcji społecznych nie robią - tylko ciach - kara finansowa.
Nawet jak to głupota (moja) nie powinna być chyba karalna, bo gdyby przyjąć tę zasadę to....
Ogólnie mam poczucie skoku na kasę. Ta sprawa, gaśnice, inne pierdoły, żeby zapełnić budżet.
A moje bezpieczeństwo to nadbudowa etyczna dla fiskalizmu.
Słyszałem, że u nas mają wprowadzić podatek od dachów. Liczony od powierzchni. Bo deszcz z nich wpada do komunalnej przecież, studzienki. Jak się potwierdzi, nawet się nie zdziwię. Już.
Wszak miasto ma długi.
Auto mam na szczęście stare. Nawet nie wiem czy ma poduchy. Dlatego staram się uważać.
Tylko boję się tych z poduchami, blachą pancerną, światłami jak lotniskowiec i wielokrotnie ubezpieczonymi.
Ci potrafią być niebezpieczni.
Nie muszą uważać.