Stanisław Lem - Forum
Polski => DyLEMaty => Wątek zaczęty przez: dzi w Stycznia 10, 2005, 09:44:09 am
-
Jest na świecie instytut, który finansuje szalone, wydawałoby się, projekty. I liczy, że jeśli co dziesiąty pomysł się sprawdzi, to i tak wyjdą na swoje.
Naukowcy z CERN, największej na świecie fabryki antymaterii (POLITYKA 41/04), wytwarzają jej dość, by 100-watową żarówkę zasilić przez... kilka sekund. Rocznie. Jaka jednak będzie wydajność takiej fabryki za 10–40 lat, tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.
http://polityka.onet.pl/162,1210341,1,0,2485-2005-01,artykul.html
-
Jej wydajność za 40 lat będzie taka sama jak prac w CERN-ie ;) Tzn. może na luzie i przy pomocy ogromnych pieniędzy może do czegoś tam dojdą (i pewnie dla tego nie są w stanie niczego przewidzieć :D ). Jak sobie pomyślę jak szybko mógłby następować rozwój w tym instytucie gdyby większość pracowników nie spędzała tak dużej ilości czasu na kawie. No i gdyby więcej płacili młodym doktorantom, bo mimo iż praca tam wydaje się ciekawa, to jak się odliczy koszty mieszkania w tamtych rejonach, to spora cześć obiecujących naukowców woli pracować za porządne pieniądze dla jakiejś komercyjnej firmy, niż dla idei dla CERN-u. Chociaż z drugiej strony Ci którzy w końcu zdecydują się tam zostać to często faktyczni pasjonaci tego co robią.
-
Heh CERN. Ja bym im doradził, jak dorobić. Zbudować kolejkę wąskotorową w akceleratorze i wozić za fifty eurocents małe dzieciaki ! (uuu to by była KASIORA )
-
Warto by też żeby ograniczyli koszty. Tam jest strasznie marnotrawiona kasa (chociaż słyszałem, że ostatnio to już się bardziej pilnują). W tym temacie jest tam znana pewna historia o gościu co to potrzebował nową lutownicę, ale przy wypełnianiu formularza zamówienia (CERN ma własny ośrodek zakupów i dystrybucji. Zresztą w większości dziedzin są zupełnie samowystarczalni) pomylił się i w końcu do głównego magazynu poszło żądanie dostarczenia stu lutownic. Nikt się nawet nie zastanowił po co jednemu człowiekowi 100 lutownic, tylko najzwyczajniej w świecie je kupili i dostarczyli mu je do biura :D
A takich przypadków to jest tem sporo (chociaż ten jest chyba najweselszy o jakim słyszałem)
-
heh, tak czytam i wydaje mi sie ze nie rozumiecie idei tej organizacji :)
chociaz ja w sumie nie wiem co to CERN... :-[
-
, tak czytam i wydaje mi sie ze nie rozumiecie idei tej organizacji :)
Ja nie rozumiem, nie ukrywam. To możesz mi wyjaśnić?
-
jest napisane wyraznie w artykule :)
organizacja jest po to by marnowac pieniadze, bo daje to szanse na realizacje odkrywczych pomyslow; tak to bywalo zazwyczaj w historii ze najwieksze odkrycia powstawaly przez przypadek (patrz Lem Summa Technologiae), ona wlasnie to stymuluje
-
No to jak z tymi pieniędzmi. Marnuje czy nie?
-
marnuje :)
-
Zdecydowanie marnuje!! :D
-
No to dynamit w CERN >:( I kuniec tematu.
-
wlasnie nie, bo o to chodzi by marnowal :P
-
Z drugiej strony jeśli już ktoś tam pracuje to zwykle jest pasjonatem którego nie wolno poganiać ;D
-
Pamparampa. To to jestem pasjonatem lenistwa. Proszę mnie nie poganiać!
A tak na poważniej, to jako że coś tam wiem o pracy naukowej to doskonale rozumiem, że naukowcy w CERN nie mają lekko, bo przecież pieniądze CERNU to nie ich pieniądze, a wyników ,,rządy sponsorujące'' oczekują...
Zupełnie jakby fizyka była salonem, w którym składamy zamówienie na coś interesującego.
-
Wybaczcie archeologię po - bagatela - 17 latach z okładem, ale wiadomość nie dość, że z CERN-u, to jeszcze idealnie pasująca do wstępniaka jaki dał wątkowi dzi...
Bo oto mamy atomy złożone z cząstek i antycząstek...
https://www.nature.com/articles/s41586-022-04440-7
https://www.wired.com/story/an-antimatter-experiment-shows-surprises-near-absolute-zero/
https://kopalniawiedzy.pl/hel-hybrydowy-hel-antyproton-elektron-nadcieklosc,34900
https://nauka.tvp.pl/59305269/nietypowe-zachowanie-hybrydy-materii-i-antymaterii
A tego nie wymyślił nawet Topolny, ani startrekowi magicy od protomaterii (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=3&topic=3390&page=1#msg300030)... ;)