Siedziałem dziś kilka godzin za kółkiem to miałem czas na myślenie o niebieskich migdałach i nieco sobie pomyślałem o jenerale wg ob. Remuszki. Nie powinienem brać się za to zadanie po tym, jak próbowano mnie publicznie obrazić, ale nie jestem małostkowy i umiem wybaczać, szczególnie bytom znajdującym się niżej na drabinie jestestw (swoją drogą - co jest niżej ameby, przez duże A? Wychodzi mi, że ameba przez małe a). Zadanie jest trywialne, jeśli należy policzyć to prawdopodobieństwo przy założeniu, że rzucający nie stosuje żadnej taktyki. Innymi słowy na każdym etapie kolejki decyduje przypadkowo, iloma i jakimi kośćmi rzuci I, II i III rzut. Będzie równe prawdopodobieństwu wyrzucenia jenerała w jednym rzucie, losowo składającym się z 3 do 15 kości. Ewentualnie, zakładając, że nikt nie jest aż takim idiotą, aby próbować wyrzucić 5 takich samych liczb jednym rzutem liczbą kości mniejszą od 5 - można wprowadzić to ograniczenie i powiedzieć, że rozpatrujemy jeden rzut losowo wybraną w widełkach 5-15 liczbą kości. Mamy więc 1 z 11 możliwych rzutów w kolejce i wystarczy policzyć jakie jest to prawdopodobieństwo dla każdej liczby kości i tak dalej - czyli męcząco ale trywialnie.
Z drugiej strony takie liczenie jest bez sensu, bo każdy będzie starał się zwiększyć swoje szanse stosując jakąś taktykę - raczej nikt nie będzie rzucał zupełnie losowo (a nawet można założyć, że bez komputera generującego mu stochastycznie kolejny ruch na pewno świadomie czy podświadomie wytworzy jakiś schemat). W sumie więc ciekawsze byłoby zadanie jaki zestaw reguł rzucania (taktyka) daje największa szansę jenerała - co jednakowoż sprawę komplikuje, bo zmusza do rozstrzygnięcia, co się w jakiej sytuacji bardziej opłaca (kupa liczenia). Np. czy jeśli w pierwszym rzucie wszystkie liczby są różne - to czy lepiej zachować jedną kość i rzucić czterema? Czy też lepiej drugi rzut wykonać wszystkimi pięcioma, w nadziei, że cudownie wyleci jenerał? Pomijam ciekawe pytanie, czy dążenie do wyrzucenia jenerała nie jest sprzeczne z całościową taktyką gry jako takiej, bo inne rzuty też dają (chyba?) jakieś punkty - co się więc opłaca bardziej, liczyć na jenerała - czy skupić się na ciułaniu drobniejszych figur, gdyby taktyki osiągnięcia jednego i drugiego były sprzeczne?