Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - maziek

Strony: 1 ... 751 752 [753] 754 755 ... 853
11281
DyLEMaty / Re: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Listopada 11, 2008, 10:15:06 pm »
maziek: Zależy jakie problemy mieliby rozwiązywać. Np. jeśli byłyby to problemy w "świecie" modeli matematycznych to nic innego nie byłoby potrzebne.
Zgoda, do rozwiązywania nie. Ale czy również do ich postawienia? Przyznam, że moja wyobraźnia nie sięga tak daleko. Słyszałem, że można tak ogólnie zaprogramowac zwykłego pc-ta, aby "sam" doszedł do kilku twierdzeń algebry. Ale czy tą metodą można dojść do - bo ja wiem? - teorii mnogości np.? Trzeba sobie wyobrazić, że są jakieś sprawy ponad zwykłym liczeniem. Chodzi mi o to, że znana nam inteligencja (czyli my) doznaje olśnień na bazie niezmierzonego morza wiedzy ogólnej. Znów więc staje sprawa, co to jest inteligencja.
Cytuj
Z tego co mi się wydaje (na bazie jakiejś tam wiedzy choć część to domysły) gdyby nasz mózg tak odizolować ale stworzyć "wtyczki" na inne "zmysły" (tu aktualnie jest problem) to mogłoby powstać takie pudełko.
Tak, no w sumie to juz się dzieje, wszczepia sie ludziom sztuczne siatkówki czy ślimaki, więc jaki problem zastąpić dane rzeczywiste spreparowanymi. Z kilkoma sprawami pewnie większy kłopot (z dotykiem może?) ale kwestia czasu. Jednak to działałoby, bo bierzesz ukształtowanego człowieka i zamykasz go w pudełku. Diabli wiedzą, na ile do rozwoju mózgu ludzkiego potrzebne jest "bombardowanie sygnałami" ale raczej bardzo, neurony się łaczą podążając za niknącym sygnałem itp. W związku z tym pytanie, czy gdybyś taki mózg wyhodował w słoiku metodami inżynierii genetycznej i karmił go tylko matematyką - czy można by to coś nazwać inteligencją, zakładając, że działałoby to w zakresie matematyki lepiej niż my.

Ale w zasadzie to straciłem lejtmotiw...

11282
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Listopada 11, 2008, 08:07:16 pm »
Jeśli idzie o specjację to jak dla mnie najbardziej niesamowite doniesienie jest to: http://news.nationalgeographic.com/news/2008/10/081007-super-worms.html?source=rss. Tu nalezy dodać,że mimo iż NG wyskoczył juz kilka razy z niepotwierdzonymi rewelacjami (później obalonymi, m. in. o formie przejściowej między dino a ptakiem) to autor tego doniesienia jest wiarygodny.

11283
Lemosfera / Re: Varia (było - Re: Kolekcja Gazety Wyborczej) wycięte.
« dnia: Listopada 09, 2008, 07:38:29 pm »
Trudno przesądzić, póki ktoś tego nie zbada - w sensie, że nieładnie mówić na podstawie teorii, jak powinno wyjść doświadczenie. Układ w sumie (jak rozumiem) jest jasny - na wale pompy wykonywana jest praca (nieważne, jakie straty ma silnik, który tym wałem kręci, bierzemy tylko czysty efekt). Pompa grzeje wodę. Praca=ciepło=energia. Jeśli przyrost energii wody+straty na pompie > czystej pracy na wale - no to przeczy to zasadzie zachowania energii. (Jest to w sumie klasyczny schemat doświadczenia Joula, na podstawie którego podał on zasadę równoważności ciepła i pracy - ciężarek opadając odwijał nić z osi mieszadła kalorymetru i poruszał nim mieszając ciecz wewnątrz, która na skutek ruchu ogrzewała się). Oczywiście, gdyby woda "była paliwem" sprawa byłaby jasna (nie byłaby złamana zasada zachowania energii), jednak przy takim naddatku sprawności (15%) czegoś w wodzie (lub jej samej) musiałoby ubywać. I wydaje mi się, że to w pewnych sytacjach mogłoby być trudne do stwierdzenia.

Z ciekawości wyliczyłem sobie, jakiego rzędu są to wielkości wobec nieśmiertelnego mckwadrat (jeśli oczywiście nie rypłem się w zerach, jak to mam w zwyczaju):

Jeśli przyjąc, że pompa ogrzewa 1m^3 wody zmieniając jej temperaturę o delta t = 50 st. to ilość potrzebnej energii to

1000[kg]*50[K]*4190[J/kg*K]=209 500 000[J]=~210[MJ] (4190[J/kg*K] to ciepło właściwe wody)

jesli 15% tego to owa "dodatkowa" energia to jest jej ~27MJ (czyli na wale pompy wykonano tylko pracę 183MJ)

Załóżmy, że mamy przemianę masy w energię: E=mc^2

27[MJ]=m[kg]*300000000^2[m^2/s^2]
m=27/90 000 000 000
m=0,0000000003 kg czyli 0,0000003g 3*10^(-7)g (3 dziesięciomilionowe grama czyli 0,3 mikrograma - tyle wody ubyłoby)

0,1 mikrograma to wg pana interneta granica mierzalności na najlepszych ultramikroanalitycznych wagach laboratoryjnych


Więc gdyby jakimś cudem takie zjawisko zachodziło, to wykryć je byłoby niezwykle trudno biorąc pod uwagę stosunek tego co mamy zmierzyć do całej objętości wody (13 rzędów wielkości).

11284
DyLEMaty / Re: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Listopada 09, 2008, 10:29:06 am »
jak im nie dasz zmysłów i im nie powiesz, że siedzą w pudle, to sie buntować nie będą, najwyżej jakaś religia powstanie. Zastanawiam się jednak, czy mógłbyś im nie powiedzieć? To prawdopodobnie ściśle zależy od definicji inteligencji. Jeśli im nic nie powiesz, a tylko wytrenujesz ich do rozwiązywania podanych kabelkiem problemów - to gdzie tu inteligencja? Wszak polega ona na uzmysłowieniu sobie i postawieniu problemu - bardziej niż na jego rozwiazaniu. Chodzi mi o to, że w ten sposób nie będą inteligencją tylko komputerem.

11285
Lemosfera / Re: Varia (było - Re: Kolekcja Gazety Wyborczej) wycięte.
« dnia: Listopada 09, 2008, 10:13:27 am »
Sprawność turbin to 92%, sprawność generatorów to 98%, sprawność silników elektrycznych to 95% (w "dużych rzeczach"). Jeżeli więc ta pompa rzeczywiście wytwarza energię w ilości 15% na każde 100% dostarczonej (bo do tego musiałoby się to sprowadzać) to taki układ jw. byłby co najmniej perpetuum II rodzaju. I to w skali przemysłowej a nie laboratoryjnej, gdzie ww. sprawności jak sądzę mogą być jeszcze bliższe 100%.

11286
Lemosfera / Re: Varia (było - Re: Kolekcja Gazety Wyborczej) wycięte.
« dnia: Listopada 09, 2008, 12:08:22 am »
zakladajac, ze faktycznie energia cieplna przekracza nieznacznie, powiedzmy 10-15 % dostarczonej energii elektrycznej, nie musialoby to wcale byc jakies niesamowite odkrycie.
:o Złamanie zasady zachowania energii? Wystarczyłoby 0,01%
Cytuj
Zamieszczalem link do samochodu elektrycznego (przerobionej Toyoty Corolli), zrobionego przez kolege mojego brata, gdzie przejechanie 100 km kosztuje ok. 2.5 zl.
Ja przegapiłem link, ale jeśli teraz kwh kosztuje ~30 groszy to zakładając, że te 100 km przejedzie w godzinę musiałby mieć silnik o mocy (średnio) circa 8kW, to jest jednak dużo mniej niż jakieś 30kW, które się uważa za potrzebną średnią moc sam. os. (żeby godnie jechać) i chyba raczej za mało, aby przemieszczać się z prędkością (średnią) 100km/h. Nawet zakładając odzysk przy hamowaniu to raczej za mało (jesli poprawnie założyłem, że prąd jest z sieci a nie ze słoneczka). Mój samochód na tym dystansie spaliłby ze 20zł, czyli na czysto silnik elektryczny mógłby dysponować za te pieniądze w ciągu godziny mocą ~70kW, co mniej więcej na jedno wychodzi.

11287
DyLEMaty / Re: Świat za 127 lat albo za 40
« dnia: Listopada 08, 2008, 11:02:40 pm »
Może rzecz w tym, że ograniczeniem jest człowiek, to jest na jak długo potrafi się skupić/wykonywać sensownie jakąkolwiek czynność?

Podobna sprawa jest z potrzebami, na każdym poziomie posiadania/zamozności ludźmi miotają te same chęci posiadania czegoś więcej, czegoś innego, słowem milionerzy mają dokładnie takie same problemy jak szarzy ludzie.

Nie wiem, czy się wysłowiłem...

11288
Lemosfera / Re: Varia (było - Re: Kolekcja Gazety Wyborczej) wycięte.
« dnia: Listopada 08, 2008, 10:43:32 pm »
Ja nie widzę w necie twardych danych. Gdyby były twarde dane tego rodzaju to huczałoby jak w ulu. Gość, który by coś takiego udowodnił natychmiast dostałby Nobla. Stworzyłby perpetuum mobile i to I rodzaju przecież. Złamał zasadę zachowania energii i I zasadę termodynamiki. Matko. Gdyby istotnie maszyna oddawała więcej energii niż pobiera to kto dziś martwiłby sie o ropę? Szczególnie, że samo urządzenie jest proste.

Chyba, że chodzi o "sprytne" podawanie danych. Pompa ciepła też oddaje więcej energii, niż pobiera i to kilka razy więcej, tyle że ta różnica pochodzi z wymiennika. Tutaj gdzieś wpadło mi w oko pytanie, czy aby istotą sprawy nie jest wymiana ciepła na korpusie pompy...

edit: O widzę - dzi to samo powiedział, jak zwykle krócej :-). Łągiewka rulez.

11289
Wyszalnia / Re: Q (było: "Forumowe spotkanie) - wydzielony wątek
« dnia: Listopada 08, 2008, 04:42:30 pm »
Na banowanie miast jest chyba jakiś paragraf...  ::) Jakby Ci kto przez takiego Q chciał Chełm zbanować, to co byś powiedział?
Natychmiast odnalazł i zagwoździł - za czym przywłóczyny kondensatorowe stopił. Ale serio to z wypowiedzi Terma zrozumiałem, że on nie może, a nie że mu etyka zabrania.

11290
Wyszalnia / Re: Q (było: "Forumowe spotkanie) - wydzielony wątek
« dnia: Listopada 07, 2008, 09:55:47 pm »
... późny Terminus zaś pieprznął by Q bana na ip, a nawet na całe jego miasto, gdyby tylko mógł.
Ale nie może.
Jakże to, na przywłóczyny kondensatorowe - nie może?! (z ciekawości, nie żeby zaraz pieprznąć...)

11291
Lemosfera / Re: Varia (było - Re: Kolekcja Gazety Wyborczej) wycięte.
« dnia: Listopada 07, 2008, 08:09:44 pm »
Nawet nie wiesz, ile się trzeba namęczyć i nasiedzieć nad tutorialami nt. grafiki 3D, żeby osiągnąć takie fedkiwowskie efekty.
Coś tam wiem, choć przyznam że nigdy nie miałem potrzeby wizualizować spraw takich jak efekty soczewkowania i wzajemnych odbić na powierzchniach krzywoliniowych itp.
Cytuj
Ale robiłem już kilka animacji - nie będę ich tu zamieszczał ze zrozumiałych przyczyn:) Blender z kolei uruchamia się nad każdym PC, ponoć jest nawet wersja pod Windows.
Tak, nawet mam zainstalowanego i ciągle nie mogę się zebrać, aby w nim trochę podziałać, głównie odstrasza mnie zupełnie inny interfejs i filozofia niż w znanych mi progsach. A pytałem o maszynę blendera bo myślałem, że trzaskasz właśnie animacje a to potwornie czasożerne przy takim poziomie realizmu - więc się zdziwiłem
Cytuj
Tu muszę zaznaczyć, że jako matematyka, gdy mówię że interesuje mnie 'jakieś zjawisko' - to tak naprawdę najbardziej interesuje mnie model tego zjawiska, ono samo - jeśli chodzi o szczerość - zawsze nieco mniej.
W zasadzie jak zdarza mi się pogadać z fizykami to mówią to samo ;). Gdzies na końcu bąkną czasem, że oczywiście chodzi o to, czy te kulki się zderzą czy nie, ale jakieś to nieszczere...

11292
Lemosfera / Re: Varia (było - Re: Kolekcja Gazety Wyborczej) wycięte.
« dnia: Listopada 06, 2008, 11:34:18 pm »
Nie jest to sprawa specjalnie skomplikowana -przynajmniej z matematycznego punktu widzenia - zajmuje się tym dział matematyki (stosowanej) zwany metodami numerycznymi.
Czyli symulacja takiego przepływu za pomocą odpowiednio wydajnej maszyny na zasadzie obliczania położenia każdej poszczególnej cząsteczki cieczy w jakiejś objętości - to jeszcze co innego?
Cytuj
Mam nadzieję, że conieco wytłumaczyłem :)
Conieco zrozumiałem (?) :). Czyli - jest to matematyka stosowana?
Cytuj
Tu widzisz przykładowy wynik przeprowadzanych przeze mnie symulacji.
Aaa, coś jak Ron Fedkiw. Czy to jest statyczne, czy klatka z większej całości? Na jakiej maszynie chodzi blender?

Zasadniczo - czy pracujesz nad konkretną techniczną sprawą - jak powiedzmy te bąbelki w coli - czy nad klasą zjawisk?

11293
Lemosfera / Re: Varia (było - Re: Kolekcja Gazety Wyborczej) wycięte.
« dnia: Listopada 05, 2008, 10:19:27 pm »
Doobra Termisiu. Nie gniewamy się. Nawet przepraszamy, żeśmy gospodarzom nabałaganili. Skoro już mamy taki drugi hajdpark to powiedz jaki to problem Cię tak zaprząta? Jakaś ponadnieskończoność nieprzeliczalna? Pytam serio, i tak nie zrozumiem ale poszperam sobie za tym...

11294
Wyszalnia / Re: Forumowe spotkanie
« dnia: Listopada 04, 2008, 11:28:51 pm »
O ile pamiętam, to piana uszami poszła Termowi, dzi i mi - a kilka innych osób mniej żywiołowo okazało dezaprobatę dla produktywności Q. Ze swej strony - ponieważ obecność na tym forum jest dla mnie jedyną okazją do rozmowy na temat Lema i nie chce z tego rezygnować - a nie potrafię na zimno ignorować Q, pogodziłem się z jego sposobem bycia.

Sytuacja, w której pierwszych 100 tematów jest zakończonych wpisami Q z wyjątkami 3 czy 4-ech, a zaczyna się to uspokajać około czerwca 2007 roku (bo tam jeszcze Q nie dokopał się) co by nie powiedzieć normalna nie jest.

Chcę też Q powiedzieć Tobie osobiście, że zupełnie czym innym jest pisanie nawet całkowicie OT, jeśli uczestniczą w tym przynajmniej dwie osoby i dobrze się bawią, a czym innym wklejanie całkowicie nie związanych z tematem forum ani prowadzoną dyskusją obrazków i tekstów - co czynisz masowo. Masowo. Nawet zresztą taka działalność, ale nie uprawiona na tak wielką skalę prawdopodobnie nikogo by nie drażniła, bo nie przypominam sobie, by byli tu jacyś szczególni puryści nawołujący do czystości w wątkach. Ja jestem na forum praktycznie codziennie, więc jestem w stanie sklecić to do kupy, ale jeśli ktoś zagląda rzadziej nie ma mowy, aby odnalazł wątek, w którym zabrał głos, bo wszystkie wątki są przewrócone do góry nogami i wszystkie kończą się na Q. Jak wracam po jakimś wyjeździe to robię "mark read" bo nie ma innej możliwości.

Kończąc te żale na prawdę szkoda, że to co wartościowe w Twoich wypowiedziach jest nie do odsiania...

Natomiast decyzji Terma tak czy siak nie rozumiem i mam nadzieję, że ją zmieni.

11295
Hyde Park / Odp: Sprawy różnakie
« dnia: Listopada 04, 2008, 09:31:52 pm »
Hm, właśnie chciałem coś sprawdzić w tym względzie i widzę, że ktoś odłamał wskazówkę z licznika... wersja B jest taka, że Q pękł licznik...

Strony: 1 ... 751 752 [753] 754 755 ... 853