11281
DyLEMaty / Re: AI - przerażająca (?) wizja
« dnia: Listopada 11, 2008, 10:15:06 pm »maziek: Zależy jakie problemy mieliby rozwiązywać. Np. jeśli byłyby to problemy w "świecie" modeli matematycznych to nic innego nie byłoby potrzebne.Zgoda, do rozwiązywania nie. Ale czy również do ich postawienia? Przyznam, że moja wyobraźnia nie sięga tak daleko. Słyszałem, że można tak ogólnie zaprogramowac zwykłego pc-ta, aby "sam" doszedł do kilku twierdzeń algebry. Ale czy tą metodą można dojść do - bo ja wiem? - teorii mnogości np.? Trzeba sobie wyobrazić, że są jakieś sprawy ponad zwykłym liczeniem. Chodzi mi o to, że znana nam inteligencja (czyli my) doznaje olśnień na bazie niezmierzonego morza wiedzy ogólnej. Znów więc staje sprawa, co to jest inteligencja.
Cytuj
Z tego co mi się wydaje (na bazie jakiejś tam wiedzy choć część to domysły) gdyby nasz mózg tak odizolować ale stworzyć "wtyczki" na inne "zmysły" (tu aktualnie jest problem) to mogłoby powstać takie pudełko.Tak, no w sumie to juz się dzieje, wszczepia sie ludziom sztuczne siatkówki czy ślimaki, więc jaki problem zastąpić dane rzeczywiste spreparowanymi. Z kilkoma sprawami pewnie większy kłopot (z dotykiem może?) ale kwestia czasu. Jednak to działałoby, bo bierzesz ukształtowanego człowieka i zamykasz go w pudełku. Diabli wiedzą, na ile do rozwoju mózgu ludzkiego potrzebne jest "bombardowanie sygnałami" ale raczej bardzo, neurony się łaczą podążając za niknącym sygnałem itp. W związku z tym pytanie, czy gdybyś taki mózg wyhodował w słoiku metodami inżynierii genetycznej i karmił go tylko matematyką - czy można by to coś nazwać inteligencją, zakładając, że działałoby to w zakresie matematyki lepiej niż my.
Ale w zasadzie to straciłem lejtmotiw...