Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Hoko

Strony: 1 ... 137 138 [139] 140 141 ... 172
2071
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Września 08, 2008, 02:03:34 pm »
Głosy, tylko jak je liczyć? Wg ilości aktywnych Forumowiczów, czy wg ilości tych którzy zechcą się wypowiedzieć? A może wg siły argumentów (jeśli jakieś padną)?

(Bo póki co - rozumiem, że też jesteś za - mamy dwa głosy za przeniesieniem.)


Zdecydowanie padną

2072
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Września 01, 2008, 03:07:34 pm »
A o czym tu dyskutować... muzyka jaka jest, każdy widzi...
http://www.youtube.com/watch?v=4aePe235Oa0&feature=related

2073
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 30, 2008, 02:06:59 pm »
ale marazm... normalnie... o muzyce zaczęli gadać...

2074
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Sierpnia 18, 2008, 05:31:20 pm »
Co tam tornado... jak się klimat jeszcze trochę ociepli, będziemy mieli trzęsienia ziemi...

2075
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Lipca 19, 2008, 09:13:23 pm »
W dzisiejszym "Dzienniku wschodnim" z okazji rocznicy lądowania na Księżycu pytają ludzi, jak tam jest i czy by polecieli. Oto jedna z odpowiedzi:

Nigdy nie myślałem o tym jak jest na Księżycu. Długo bym się zastanawiał, czy mam tam lecieć. Myślę, że bym się bał. Nie ciekawi mnie, jak tam wygląda życie. Są ciekawsze miejsca na Ziemi.


2076
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Lipca 13, 2008, 01:58:36 pm »
Kurcze, że palenie jest szkodliwe, to ja wiedziałem, ale żeby prowadziło do takich zmian skórnych...

2077
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Lipca 06, 2008, 03:00:22 pm »

Swiadomosc istnieje, dobrze (mniemam, ze na poziomie atomowym, czyli bez innych duchowosci - wszystko to reakcje neuronowe w mozgu). Ale wyjasnij mi tylko - czy mozna udowodnic to, ze swiadomosc ta nie samodecyduje o sobie? Czy jest to przypuszczenie?

Taki kamyczek: w Od neuronu do samoświadomości Bohdana Korzeniewskiego (profesor bio-tech UJ) opisane jest m.in. doświadczenie polegające na badaniu aktywności mózgu ludzi, którzy mieli za zadanie poruszyć w dowolnym i samodzielnie wybranym momencie ręką. I okazało się, że aktywność mózgu rozpoczynała się WCZEŚNIEJ niż człowiek podejmował "świadomą" decyzję o poruszeniu (tak, uwzględniono czas na przebieg bodźca od mózgu do ręki - i tak było wcześniej). Co oznacza, że nawet na tak wysokim poziomie nasza świadomość jest instancją co najmniej wątpliwą...

To pisałam ja, podświadomość Anieli, Aniel-a teraz przecież pracuje ;)

Tu nie tylko chodzi o to, że wcześniej - to byłoby jeszcze do przełknięcia, ale problem w tym, że dużo wczesniej. Nie pamiętam ile dokładnie, ale chyba w grubych sekundach się to liczy.

2078
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Lipca 04, 2008, 11:56:17 am »

Hmm... Psychologię można zredukować do biologii, biologię do fizyki. Wszechświat (na ile nam wiadomo) opisują jednolite reguły.


Człowiek to biologia, biologia to chemia, chemia to fizyka, fizyka to matematyka, matematyka to teoria mnogości. Ergo: człowiek to teoria mnogości.


Na marginesie: mówisz nie wiem, kto co widzi w tym niby braku determinizmu... Była chyba dość spora grupa ludzi, która cierpiala na myśl o tym, że są jak bile na stole bilardowym, które kto wprawił w ruch i teraz doskonale się odbijają, myśląc, że same tak chcą. Gdyby determinizm był faktem osoby niewierzące musiałby przyznać, że każde wydarzenie w ich życiu istotnie jest zapisane w gwiazdach i jeśli rzucą się z nożem na teściową są bez winy, bo tak musiało sie stać. Kościół też miał z tym spory problem. Paradoksalnie zasada nieoznaczoności była wybawieniem i dla filozofów, i dla kościoła.

Tak, tylko że przecież to jest samooszukiwanie się, jakiś rodzaj psychicznej kompensacji.
A z tą przypadkowością w mikrośiwecie też nie jst do końca przesądzone, próbowano to przecież łatać - Einstein między innymi - a i obecnie znowu, teraz na gruncie oddziaływań nielokalnych, że niby "przypadkowe" zachowanie cząstki jest tak naprawdę zdeterminowane przez splątanie z inną cząstką. I zdaje się Penrose tez patrzył na tę hipotezę życzliwie. Więc kto tam wie. Notabene "wolna wola" w koncepcji kwantowej świadomości nie brała się z zasady nieoznaczoności, lecz stąd, że akt świadomości miał być powodowany redukcją funkcji falowej - jeśli dobrze pamiętam.

2079
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Lipca 03, 2008, 12:40:04 pm »
Hoko: Przecież maziek podał Ci eksperymentalny przykład na autentycznie istniejący obecnie problem związany ze zjawiskami nieoznaczoności powodujący problemy z determinizmem właśnie. Więc ogólnie rzecz biorąc: WTF?

Ale ten problem nie jest związany z tym, o czym dyskutujemy. Właściwości atomów w procesorze przekładają się wprost na działanie tegoż, ze względu na uzytą technologię - maksymalną miniaturyzację. Nie ma powodów by sądzić, że ma to jakiś konkretny wpływ na procesy mózgowe. Najlepszy dowód: w procesorach wczesnych, gdzie wymiary były duże, te efekty nie prowadziły do problemów. Więc nie jest to wpływ konieczny, ale uzalezniony od technologii. Poza tym istnieją układy służące niwelowaniu tych efektów - tak na gruncie techniki, jak i na gruncie zycia biologicznego, bo gdyby ich nie było, to nic by nie działało.


Czyli chodzi o oddzielenie nauki od filozofii.

Brzytewką, Panie, brzytewką...

Zresztą ja nie wiem, co też niektórzy widzą za wartość w tym niby braku determinizmu

Bo determinizm straszny, jest, bo pozbawia choćby minimum swobody wyboru... Mógł Dubelt z "Edenu" i śpieg z "Pamiętnika...", mimo, że innych opcji wyboru pozbawieni, śmierć wybrać jako ostatni gest desperackiej wolności. Determinizm nawet tego pozbawia, tam nawet taki protest jest bezsilny - bo zdeterminowany.

Jeśli Wszechświat jest deterministyczny to nie mamy wyboru, nawet to co teraz piszę piszę bo pisać muszę.

Jeśli we Wszechświecie rządzi przypadek, to też nie mamy wyboru - o to mi chodzi. Wolna wola to iluzja tak czy inaczej.

2080
Hyde Park / Odp: Sprawy różnakie
« dnia: Lipca 03, 2008, 12:30:41 pm »
Mi się podoba bardziej niż stara wersja, nie jestem przekonany tylko do tego czerwonego nagłówka (a i czcionka w "lem.pl" strasznie toporna), lepsze byłoby chyba przejście w szaro-pomarańcz.

No i zauważyłem, że to na joomli, więc nie wiadomo, jak długo będzie działać...

2081
Hyde Park / Odp: Sprawy różnakie
« dnia: Lipca 03, 2008, 11:47:38 am »

Widzieliście nową wersję strony Lema - link w topie.



Trzeba to jeszcze wycentrować inaczej, bo przy rozdzielczości 1024 robi się rozjazd, ale poza tym spoko.

2082
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Lipca 03, 2008, 11:41:32 am »
Maziek,

Się mnie nie pytaj, do czego zmierzam, bo to Ty zacząłeś... Generalnie do tego, że faktu, że nie da się ustalić, czy zasada nieoznaczoności ma wpływ na procesy mózgowe, nie wynika, że wpływ taki istnieje. Czyli chodzi o oddzielenie nauki od filozofii.

Zresztą ja nie wiem, co też niektórzy widzą za wartość w tym niby braku determinizmu, przypadkowy czy zdeterminowany jeden kij, o wolnej woli i tak nie ma mowy. A jeśli ta przypadkowość jest silna - to znaczy, nie ma od niej ucieczki - to zachowanie ludzkie jest i tak zdeterminowane - przez przypadek właśnie.

2083
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Czerwca 30, 2008, 04:39:16 pm »

Żeby wiedzieć, skąd się bierze decyzja komputera odnośnie wyświetlenia tego czy owego na ekranie, nie potrzeba mi kwantów - wystarczy algorytm, wg którego komputer pracuje.


W 99 coma 9 tak, ale jednak są takie wydarzenia w pracy każdego komputera, których nie wytłumaczysz żadnym zjawiskiem z fizyki klasycznej. Nie darmo od jakiegoś czasu producenci procesorów walczą z niwelacją zjawisk kwantowych występujących na bardzo cienkich ścieżkach przewodzących, między którymi uwielbiają tunelować elektrony, w małych studniach potencjału, gdzie uwięziony elektron jest tak dobrze zlokalizowany, że właśnie zasada n. zaczyna obowiązywać itd. Efekty te powodują błędy (z naszego punktu widzenia, obiektywnie są to jak je nazywasz decyzje komputera), których nie wyjaśnisz ani algorytmem, ani zanikiem napięcia ani czymkolwiek innym poza ich istotą - t.j. zjawiskami kwantowymi.

Atam, kombinujesz jak koń pod górę... Na jakiej podstawie twierdzisz, że istnieją zjawiska w pracy komputera niewytłumaczalne fizyką klasyczną? Znasz wszystkie zjawiska fizyki klasycznej? Bo jak nie... Te błędy, o których mówisz, istnieją, ale to całkiem inna para kaloszy - nikt tu nie wymaga procesorów najnowszej generacji, w zasadzie starczyłaby nam maszyna Turinga na przekaźnikach - to jest dokładnie to samo, tyle mamy do czynienia z nieporównanie większymi czasami potrzebnymi na daną operację (nieraz astronomicznie większymi). Jezeli coś jest możliwe na komputerze to i na takiej prostej mazynie również. I gdzie teraz kwanty wsadzisz?

2084
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Czerwca 29, 2008, 01:16:13 pm »
Jak zauważył pewien kloszard, żadna praca nie hańbi, byle nie nadużywać...

2085
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Czerwca 29, 2008, 01:12:04 pm »

A czy ja mówie inaczej? Ona (i inne "cuda kwantowe" manifestują się we wszystkim, są cechą składową wszystkiego, wlasnościa immanentną Wszechświata. Nie o to mi chodzi, że na nich opiera się wolna wola (choć IMVHO niewykluczone) tylko o to, że ze wzgledu na ich obecność nie da rady rozstrzygnąć, czy "wolna wola" (powiedzmy nieliniowe zachowania człowieka) to wolna wola, czy manifestacja tej immanentnej własności. Załózmy, że wolna wola to składnik A, a zasada nieozn. to składnik B. Nie możesz tego rozdzielić. Przypomina to badanie czy jakieś 0-1 zjawisko jest losowe, czy zdeterminowane, kiedy za plecami badacza ktoś inny rzuca monetą i "nakłada" wynik na dane, które on obrabia. Nie chodzi mi o to czym jest, ani z czego się bierze wolna wola, chodzi mi o to, że jej mechanizmy zawsze będą ukryte w szumie zasady nioznaczoności.

Owszem. Tyle tylko, że aby to rozumowanie miało sens, należałoby najpierw udowodnić, że wolna wola w ogóle istnieje. Tymczasem mamy tu błędne koło - wolna wola jest zakładana potencjalnie przez zasadę nieoznaczoności, a wpływ zasady nieoznaczoności na wolną wolę jest przyjmowany na podstawie istnienia wolnej woli. Błąd logiczny w rozumowaniu.

Cytuj
Cytuj
Życie wzięło się stąd między innymi, że materia niejako poradziła sobie z tą nieobliczalnością wynikającą z fizyki mikroświata - w pzeciwnym razie by nas tu nie było - życie jest budowaniem trwałości z tego co nietrwałe. Natomiast nieobliczalność zachowań ludzkich to efekt działania mózgu - ale jego właściwości systemowych, a nie jakichś tam kwantowych. Tu zastosowanie ma teoria złożoności i teoria ewolucji, a nie teoria kwantów.
Na pewno wszystko o czym piszesz, róznorakie mechanizmy sprzężeń wzajemnie na siebie oddziaływujące oraz oscylacja tak regulowanych licznych procesów wokół środka równowagi co nieuchronnie prowadzi do wzmacniania i dudnień itd. Ale gdybyś starał się dociec, skąd się fizycznie bierze taka czy inna decyzja to idąc wgłąb w końcu dojdziesz do procesów kwantowych, w końcu e-m i chemia to procesy kwantowe. Nie o to mi chodzi, że jest wiele rożnych poziomów na których się może rodzić "wolna wola" (nie pomijając duszy). Temat został wywołany, ponieważ Q poddał w wątpliwość istnienie wolnej woli. (Którą ja może nazbyt siermiężnie utożsamiam z nieobliczalnością człowieka). Podałem najdenniejsze ograniczenie, które powoduje, że tej nieobliczalności nie mozna wykluczyć, więc podobnie jak w przedmiocie Boga można się spierać do upadu - jest ona, czy jej nie ma.

Maziek, Ty się chyba za duzo tego Penrose'a naczytałeś... I do tego interpretujesz go w duchu niekoniecznie zgodnym z jego zapatrywaniami.
Żeby wiedzieć, skąd się bierze decyzja komputera odnośnie wyświetlenia tego czy owego na ekranie, nie potrzeba mi kwantów - wystarczy algorytm, wg którego komputer pracuje. ten algorytm może być realizowany przez bardzo różne, całkiem odmienne od siebie układy - i będzie dawał takie same rezultaty. W tym przypadku kwanty odcinamy brzytwą Ockhama. Skoro można coś wyjaśnić na poziomie wyższym, nie ma sensu pchać się w krańcowy redukcjonizm, który i tak nie doprowadzi do żadnej wiążącej konkluzji. Oczywiście "brzytwa" też jest narzędziem poniekąd arbitralnym, ale nauce wystarcza. Reszta to już filozofia i gadać można do woli - niekoniecznie wolnej...

Strony: 1 ... 137 138 [139] 140 141 ... 172