Załozyłem nowy wątek w Hyde, bo może nie wszystkich interesuja sprawy zupełnie z Lemem nie związane - poza pewnym tchnieniem surrealizmu... Rzadko dziś czyta się wypowiedzi tak lojalne i oględne, ale ileż tam posępnej prawdy o prezydencie...Maziek, dlaczego kiedy chcę kliknąć prawym przyciskiem myszy na odnośnik w Twoim poście (żeby go otworzyć w nowej karcie) on odskakuje w dół?! Na dodatek nie zdarzyło mi się to po raz pierwszy. Jakaś cenzura czy co?! Próba zatajenia?!!
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,4013607.html?as=1&ias=7&startsz=x
Rzecz wygladająca nieco surrealistyczne Wink , lecz związana z Lemem jak najbardziej - "Ananke" w przekładzie na rosyjski, ale w transkrypcji na polską czcionkę(!):Też ciekawe... pamiętam jak w Tibii (taki MMORPG, gdyby ktoś nie wiedział) gadałem przez moment z pewnym Rosjaninem w taki sposób, korzystając ze swojej bardzo podstawowej znajomości języka... :D.
http://lib.ttknet.ru/lat/LEM/26-22.txt
dlaczego kiedy chcę kliknąć prawym przyciskiem myszy na odnośnik w Twoim poście (żeby go otworzyć w nowej karcie) on odskakuje w dół?! Na dodatek nie zdarzyło mi się to po raz pierwszy. Jakaś cenzura czy co?! Próba zatajenia?!!
Jeśli klikasz na przycisk quote cytowany jest cały post. Taki jest (chyba) mechanizm i nic na to nie poradzimy. Ostatecznie ręczne okrawanie nie jest złe.Cytujdlaczego kiedy chcę kliknąć prawym przyciskiem myszy na odnośnik w Twoim poście (żeby go otworzyć w nowej karcie) on odskakuje w dół?! Na dodatek nie zdarzyło mi się to po raz pierwszy. Jakaś cenzura czy co?! Próba zatajenia?!!
Ja mam gorszy kłopot... Gdy chcę zacytować fragment cudzej wypowiedzi, nawet gdy zaznaczę ten fragment - w nowym poście pojawia się zacytowany... cały post i muszę go "okrawać" do rozmiaru cytatu ręcznie... (A może po prostu nie wiem jak zaznaczać bo nowy jestem :P ?)
matka /.../ była człowiekiem, ale ojciec - nie
Z bardzo duzym przymruzeniem oka: http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1604964,0,,czaszka_kosmity_w_warszawie,wiadomosc.html
Polaków portret własny:Zrzynka z:
http://bananowarepublika.pardon.pl/dyskusja/1908036/glupota_uwieczniona_na_zdjeciach
A będzie jeszcze "lepiej"?To było wiadome od samego początku reformy. Tzw klucz na maturze z polskiego to jest dopiero curiosum.
http://wyborcza.pl/1,75248,6693633,Na_uczelnie_trafiaja_niedouczeni_kandydaci.html
Jak to szło z tą małpą?
Jakaż to groteska? Ksiądz po prostu ma w d.pie polityczną poprawność. Poza tym przecież to nie jest urzędnik państwowy żeby nie mógł agitować. Tak było jest i będzie.Mnie sie jednak zdaje ze rzecz nie w tym iz ksiadz to nie urzednik panstwowy i sobie moze agitowac - jeno o miejsce.Wg mnie msza to msza - dla wiernych a jesli ksiadz ma chec prowadzic kampanie spoleczno - polityczna to niechze sobie w czasie wolnym zorganizuje spotkanie w tym celu. Wtedy pewnie nikt nie bedzie mial mu za zle ze przyszedl posluchac kazania a dostal powtorke z TV;)
Jerycho ma tyle, stamtąd standardyO cie trąba, Oni stamtąd???
Eee liv, nadinterpretujesz :)Zgadza się - taka moja uroda :)
Znaczy to był dżołk?
Z bieżącej, jak z bieżącej; ale zniedawna. Przeleciało mignęło meteorem, a ciekawe.Bardziej na czasie byłoby "młody dres". Pażywiom-uwidim. Teorii dlaczego wyzdychały miastodonty jest co niemiara, prawie jak z neandertalami.
I ładnie się nazywa - młodszy dryas.
Najciekawsze jest, że oni wszyscy nie kryją faktu, że nie czytali owej książki i nie wiedzą, co tam jest napisane. Podobnie jak prof. Obirek.Oskarżono o treści antysemickie, są cytaty, czyli coś tam czytano. Konkretnie chodzi o użycie zwrotu "mit holokaustu". Może coś jeszcze?
Ratajczak to o ile pamiętam wprost podważał istnienie obozów śmierci, komór gazowych oraz w ogóle planu masowej eksterminacji Żydów.Z tego co wiem, to nie.
Skąd wiesz, że śledztwo nie było zbyt gorliwe?Taka epoka była :D zresztą, co można powiedzieć o zwłokach kiszących się przez dwa tygodnie w aucie na placu w środku lata? I tak, że stwierdzili zatrucie alkoholowe. 8)
Być może już po sprawie, ale się wyparł. Tylko co do liczby ofiar został uparty, że ta liczba mniejsza.No wiesz. po sprawie to każdy się wypiera, poza idealistami.
o nieistotnie, istotny jest "mechanizm" eliminowania ludzi czemuś niewygodnych przez te czy inne media.No OK, ale jest taki przepis, że tego robić nie wolno. Kwestia, czy on jest słuszny, to jedno, a kwestia, że jest stosowany, to drugie. Latami uważałam (na marginesie), że taki przepis może i ma sens w Niemczech, pełnych pociotków SS-manów i całego tego Herrenvolku zasrańców, ale nie w Polsce, gdzie literalnie każdy ma w rodzinie puste miejsce po członku rodziny (nawet "pomijając", że nie ma całych rodów a nie pojedynczych osób). Myliłem się. Głupota ludzka nie zna granic. To oczywiście kolejna (trzecia?) dyskusja, czy usuwanie takich treści z obiegu pomaga, czy wręcz przeciwnie. Ponadto - czy przestrzeganie prawa - to "eliminowanie ludzi". To co plótł Ratajczak nie wytrzymuje nawet banalnego porównania z historią mojej skromnej wsi, której połowę obywateli przed wojną (jakieś 15 tyś.)stanowili Żydzi - wszyscy przestali istnieć w ramach tego nieistniejącego programu masowej zagłady.
Taka epoka była :D zresztą, co można powiedzieć o zwłokach kiszących się przez dwa tygodnie w aucie na placu w środku lata? I tak, że stwierdzili zatrucie alkoholowe. 8)Nie przesadzasz? Możliwości medycyny sądowej są spore. Akurat alkohol, aczkolwiek jego poziom w ciele zmienia się wraz z rozkładem zwłok, nie jest niewykrywalny. Poza tym zwykle (nie wiem jak w tym wypadku) "zapicie" się na śmierć to nie jest pierwszy kontakt z alkoholem. Pijacy zwykle nie umierają od zatrucia alkoholem jak idioci próbujący wypić duszkiem flaszkę, tylko na skutek degeneracji organów poprzez długotrwałe nadużywanie.
Poz tym był to czas seryjnych samobójców...No, masz rozrzut, Sekuła w 2000, Lepper w 2011, to zapewne koło 2022 ktoś sobie palnie w kopułę i obali Twoją tezę :) . Jeszcze Blida była mniej-więcej po środku, ale to inna kwestia (czy też uważasz, że służby ją wykończyły :) ?). Poza tym daj spokój, kim był Ratajczak i jakie mógł mieć znaczenie dla kwestii establiszmentowo-finansowych w porównaniu do Sekuły Ireneusza czy Leppera Andrzeja, których (ewentualnie) ktoś mógł zarąbać, albo sami się mogli zarąbać, bo czasem to jedyne wyjście? Co Ratajczak mógł zdradzić lub wiedzieć? Nawiasem mówiąc ja bym się nie wypowiadał, czy można chybić w siebie jak człowiek chce się zastrzelić. Jeszcze nie próbowałem, to nie wiem, ale raczej byłbym zdenerwowany ;) .
No wiesz. po sprawie to każdy się wypiera, poza idealistami.Z tego co czytałem, miał trudny charakter - właśnie chyba idealistyczny. I narwany. Dlatego też kadra jego uczelni tak szybko zadziałała, bo im tez wbijał szpilki. Mieli nawet, w szlachetnym odruchu - się odcinać uchwałą senatu od ęfanta. Stare sprawdzone wzorce.
No OK, ale jest taki przepis, że tego robić nie wolno.Dalej jest - i co?
Ponadto - czy przestrzeganie prawa - to "eliminowanie ludzi".Nie, ale jest ono wybitnie wybiórcze. Natomiast wilczy bilet na robotę - już tak.
Pijacy zwykle nie umierają od zatrucia alkoholem jak idioci próbujący wypić duszkiem flaszkę, tylko na skutek degeneracji organów poprzez długotrwałe nadużywanie.Pewnie masz rację, ot zapił się doktor alkoholik. ;)
Nawiasem mówiąc ja bym się nie wypowiadał, czy można chybić w siebie jak człowiek chce się zastrzelić.Też wypowiadam się słowami śledczych - on 3 razy strzelił sobie w brzuch i raz nie trafił. To oczywiste, że musiał być zdenerwowany. Czyli można. :D
ale jeszcze gorszym pisarzem SF jest Sapkowski, bo w jego książkach nie pojawia się żaden Żyd.
2. Ale mówią o nas: Otóż Pitu-Pitu uprzejmie donosi że w Jerusalem Post pojawił się artykuł, że Ziemkiewicz antysemita ale jeszcze gorszym pisarzem SF jest Sapkowski, bo w jego książkach nie pojawia się żaden Żyd. Jedynym fajnym pisarzem SF u nas jest Żyd Stanisław Lem.Pitu-pitu. Artykuł nie mówi, że Ziemkiewicz jest złym (słabym) pisarzem (przeciwnie, zwie go szanowanym i dobrze znanym). Artykuł nie mówi, że Sapkowski jest gorszym pisarzem niż Ziemkiewicz, ani też nie używa sformułowania "że w jego książkach nie wspomina Żydów" w celu udowodnienia tej tezy. Nie pada też stwierdzenie, że jedynym fajnym pisarzem u nas (w Polsce) jest Lem.
ani też nie używa sformułowania "że w jego książkach nie wspomina Żydów"
Z tego co czytałem, miał trudny charakter - właśnie chyba idealistyczny. I narwany. Dlatego też kadra jego uczelni tak szybko zadziałała, bo im tez wbijał szpilki. Mieli nawet, w szlachetnym odruchu - się odcinać uchwałą senatu od ęfanta. Stare sprawdzone wzorce.Wszystko (prawie) co się robi na świecie to "stare sprawdzone wzorce" a użycie tego sformułowania w dyskusji nie niesie żadnej informacji a jedynie ma na celu zdeprecjonowanie danej sprawy. Załóżmy przez chwilę (eksperymentalnie) jako pewnik, że Ratajczak był złym historykiem, ponieważ nie umiejąc odróżnić "źródeł" od źródeł i "faktów" od "faktów" pisał brednie, np. że komory gazowe służyły do higieny itd. Pomińmy aspekt uczuciowo-moralnościowy zaburzający w tym wypadku racjonalne rozeznanie i wyobraźmy sobie, że wykładając historię na uniwersytecie twierdził, iż Chrobry koronował się w 1054, Jagiellończyk pobił krzyżaków pod Grunwaldem w 1555 itd. Krótko mówiąc źle uczył, to znaczy podawał "nieprawdziwe fakty". Twoim zdaniem jakby go wówczas wywalono z uczelni, to też by były "stare sprawdzone wzorce"? Czy słuszne działanie?
Dalej jest - i co? Obecne ten jego skrypt można przeczytać w necie, jest też normalna recka. Nie mam stroju na takie, ale w opiniach widzę, dziś nic nadzwyczajnego - przez 10 lat temat chyba spowszedniał.Nie jestem pewien, ponieważ nie mogę znaleźć treści wyroku, ale sąd chyba nie zajął książki ani nie zakazał jej publikacji. Przeczytałem wyrywki https://docplayer.pl/5658486-Dr-dariusz-ratajczak-tematy-niebezpieczne.html (https://docplayer.pl/5658486-Dr-dariusz-ratajczak-tematy-niebezpieczne.html) - generalnie to jest taki język a la Matka Kurka, żadnych dowodów ale płynnie napisane. W chwili kiedy pisał te rewelacje o braku komór gazowych były znane kontrekspertyzy do Leuchtera i Rudolfa, w których ich prace zostały obśmiane, istniała także już ekspertyza IES w Krakowie, która jednoznacznie potwierdziła w ścianach ilości cyklonu B odpowiednie dla intensywnego gazowania ludzi a nie wszy. Istniał też przecież i był powinien być przez niego przeczytany raport Pileckiego, raporty AK, raporty i zdjęcia po wyzwoleniu obozów, zdjęcia lotnicze w archiwach amerykańskich i tak dalej. Gość, który przy tym wszystkim twierdzi, że komór gazowych nie było nie powinien wykonywać pracy historyka, bo najwyraźniej ma problem z rozróżnieniem prawdy od fałszu.
Pewnie masz rację, ot zapił się doktor alkoholik. ;) Tylko każdy alkoholizm ma swoje przyczyny.Nie ja mam rację, tylko autopsja taki wynik dała. Tak sądzisz, że zawsze jest przyczyna inna niż sam fakt, że alkohol wywołuje uzależnienie? Ja sądzę, że bardzo wielu ludzi zaczyna a potem nadużywa bez szczególnego powodu poza tym, że im to smakuje - a potem jest za późno.
wyobraźmy sobie, że wykładając historię na uniwersytecie twierdził, iż Chrobry koronował się w 1054, Jagiellończyk pobił krzyżaków pod Grunwaldem w 1555 itd.Rozumiem, że wymyśliłeś sobie te kardynalne błędy kompromitujące historyka, by podkreślić niekompetencję Ratajczaka? :) Poza tym, gdyby to twierdził, a nawet napisał o tym w skrypcie, w tym swoim ukochanym Opolu - sądzisz że zainteresowało by to GW na szczeblu centralnym?
Skąd wiesz, że śledztwo nie było zbyt gorliwe?] zmieniła, przynajmniej taką mam nadzieję.
. Gość, który przy tym wszystkim twierdzi, że komór gazowych nie było nie powinien wykonywać pracy historyka, bo najwyraźniej ma problem z rozróżnieniem prawdy od fałszu.znów masz rację - a czy gość który twierdzi, ze nie było łagrów powinien pełnić funkcję wybitnego filozofa i światowego autorytetu?
Skąd wiesz, że śledztwo nie było zbyt gorliwe?https://ngopole.pl/2011/02/24/wyjasnianie-okolicznosci-smierci-dr-ratajczaka-przez-wymiar-sprawiedliwosci/ (https://ngopole.pl/2011/02/24/wyjasnianie-okolicznosci-smierci-dr-ratajczaka-przez-wymiar-sprawiedliwosci/)
Poz tym był to czas seryjnych samobójców - pamięta ktoś jeszcze? Popełniali się z reguły w piątek, a policja zabierała za badanie w poniedziałek. Tu jakaś lista, chyba mocno niepełna bo pamiętam dłuższe. :D
https://wlocie.pl/wiadomosci/seryjny-samobojca-andrzej-lepper-lista/ (https://wlocie.pl/wiadomosci/seryjny-samobojca-andrzej-lepper-lista/)
Chociaż nikt nie przebił trzech kul Sekuły (http://niniwa22.cba.pl/trzy_kule_na_pozegnanie.htm) w brzuch (raz nie trafiając)
A od paru lat nic nic... dziwne. ::)
Lud baje, że ta epoka się nie skończyła:To chyba bardziej trybuna tego luda :)
Czyli Q miał rację. Nie ważne co napisał, ważne że wiemy, co chciał faryzeusz napisać :) .Zawarłem wiedzę insajderską czyli metody talmudycznej analizy, owszem. Nie rozumiem jednak, czemu mamy tu brać pod uwagę kryterium pisania o Żydach.
PS @liv chwilowo zawieszę z bieżączki.
Kryterium pisania o Polakach winniśmy brać pod uwagę.
On też, to jest wszystko totalne. Co se wyszarpiesz to se masz.Kryterium pisania o Polakach winniśmy brać pod uwagę.
My, być może*. Autor "The Jerusalem Post" - niekoniecznie.
Rozumiem, że wymyśliłeś sobie te kardynalne błędy kompromitujące historyka, by podkreślić niekompetencję Ratajczaka?Uważam, że te które wymyśliłem nie są kardynalne, bo jednak Chrobry naprawdę się koronował i prawie że Jagiellończyk rzeczywiście pobił Krzyżaków pod Grunwaldem. Te błędy można zaliczyć do pisarskiej omyłki czy drobnego uczniowskiego nieporozumienia a ich "moc" wywodzi się tylko z oklepania tych akurat dwóch dat - większość ludzi zna jedną tylko datę koronacji króla i jedną datę bitwy - i jest to koronacja Chrobrego oraz bitwa pod Grunwaldem. No może jeszcze Warszawska. One się zdają kardynalnymi tylko z tego powodu, ale jakby ktoś przekręcił datę bitwy czy króla pod Płowcami? Poza tym dokonałem tego zabiegu, aby zdjąć z twierdzeń Ratajczaka ciężar ludobójstwa i umożliwić ich bardziej obiektywną ocenę. W końcu to jednak jest jakieś szczytowe osiągnięcie, akurat w tym wypadku niemieckie (nie, żebym dezawuował radzieckie) - zbudować fabryki śmierci o takim przerobie, kilku tysięcy dziennie. Wg mnie jak już się ktoś bierze do takiego tematu, to powinien się tak dobrze przygotować, żeby każde słowo miało podporę - zaś Ratajczak napisał broszurkę, na początku której wspomniał, że żadnych dowodów i dokumentów nie daje. To nawet nie jest rozprawka, jaką piszą uczniowie w liceum (w każdym razie pisali, teraz to może tylko testy).
J. T Gross w najlepszym razie palaczem w kotłowni?Szczerze - nie wiem. Nie czytałem nic Grossa. Ale przynajmniej w wiki, i jeśli mowa o Jedwabnem, to nie jest tak źle, aby miał być palaczem:
Poza tym chyba mówimy o czymś innym - ja nie bronie Ratajczaka, ja krytykuję metodę niszczenia niewygodnych ludzi - a to była akurat pokazówka. Zmobilizowanie senatu uczelni, wymiaru sprawiedliwości w 48 godzin to cud nad cuda w tamtych, a i obecnych realiach.Możliwe, że było jak piszesz. Powiem Ci zupełnie szerze, że jakbym miał moc decyzyjną, to przypuszczalnie po powzięciu informacji na taki temat zmobilizowałbym się w 5 sekund a nie 48 godzin. Zwłaszcza, że żadne pogłębione śledztwo nie było potrzebne - oskarżony sam dostarczył dowodów na piśmie. Czy natomiast to prawda z tymi telefonami z gazety to bardzo szczerze wątpię, raczej sądzę, że to legendy, choć myślę, że jakieś odium za gościem się ciągnęło, tym niemniej nie uważam, aby miało to znaczenie w innych miejscach niż uczelnie.
On szukał innych prac, i znajdował - ale po kilku dniach telefon, że dzwonili panowie z gazety, doradzili...więc sami rozumcie - nieaktualne, chcieliśmy ale... pan szuka gdzie indziej...
Tu kluczowy fragment, jeśli chodzi o metodę...Widzisz, wszystko polega na interpretacji. Po pierwsze więc Michnik nikomu nie wydawał poleceń. Menda jedna ;) . Po drugie nie ma tu słowa o wywieraniu nacisków na kogokolwiek z zewnątrz, zwłaszcza o dzwonieniu, żeby kogoś z roboty wylali.
a czy gość który twierdzi, ze nie było łagrów powinien pełnić funkcję wybitnego filozofa i światowego autorytetu?Nie. Ale czy z tego powodu, że ten jest, Ratajczak też powinien być?
Maziek, proszę Cię - znaj miarkę... przecież to nie chodzi o to, że Ratajczak był, kiepskim historykiem.Oczywiście, że nie o to. Mnie się zdaje że poszło o kłamstwo oświęcimskie, że nie było gazowania Żydów, za to go osądzono a nie za inne sprawy, które też w tej swojej broszurce ujął, jak na przykład kwestię, czy państwo Izrael jest demokratyczne.
jednak nie pominę, gdyż znalazłem szczegóły, heh, z bieżącej chwili 8)Tak. Przeczytałem to. I tak na zimno - gdzie widzisz haczyk? Bo ja nie widzę. Redaktor sensacyjnie i znacząco patrząc w oczy postawił dużo pytań na końcu ekstrahując humory ze zwięzłych po sądowemu treści - ale sądzisz, że którekolwiek z nich ma znaczenie? Bo ja nie, zwłaszcza w przedmiocie, że miałby zginąć z powodu swoich przekonań. Wygląda, że zapił się, ewentualnie, choć nie wiem czy to nie tylko pompowanie sensacji, że jakieś audi wjeżdżało na ten parking - zaciukali go dla saszetki z dularami - choć brak jakiegokolwiek dowodu, chamskie zaciukanie można stwierdzić raczej zawsze jak jest ciało. Jego śmierć nie ma żadnego związku ze sprawą.
Co se wyszarpiesz to se masz.
Normalnie. O tym są wspomniane pozycje publicystyczne rzeczonego Ziemkiewicza. https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114528,26055464,allegro-wycofalo-ksiazke-ziemkiewicza-teraz-to-hit-sprzedazy.htmlCo se wyszarpiesz to se masz.
Ciekaw jestem jak godzisz takie pojmowanie polityki z wyznawaną wiarą? (Nie, nie czepiam się, raczej mnie to intryguje.)
Normalnie.
Wiedziałem, wiedziałem, że rydzykuję. C.d.n.Dobra tam, nie było tematu ;) Ale skopiowałem, wiec jak bardzo chcesz ... ;D
W polityce chodzi o 2 kwestie:Normalnie.
Nie zrozumieliśmy się. Nie mam na myśli Ziemkiewicza, ani "Chama...", a akceptację brutalnej przepychanki (w której zwycięzca bierze wszystko), jako normalnego (nie w znaczeniu "obserwowalnego", bo tu może i zgoda), ale - tak to nazwijmy - nie budzącego etycznych wątpliwości i wręcz pożądanego stylu uprawiania polityki. (Bo z tego, co pomnę tradycja chrześcijańska miewała z tym kłopot, choć zdarzało się też, że tworzyła intelektualne łamańce mające dowodzić, iż rządzących nie obowiązuje zwykła moralność.)
W kontrapunkcie mamy doktrynę wzmożenia moralnego, za którą zapłaciliśmy milionami ofiar.
czy ja TEŻ uiściłem opłatę?W świetle poniższego:
Mama – sanitariuszka powstańcza – była prawdziwą bohaterką, zostawszy w wieku 43 lat wdową z dwojgiem maleńkich synów, z maturą, bez zawodu.W zawierusze wojennej i powstańczej zginęli wszyscy trzej jej bracia. Została sama jak palec.http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=6015
Druga Wojna Światowa, powstania, takie tam.CytujW kontrapunkcie mamy doktrynę wzmożenia moralnego, za którą zapłaciliśmy milionami ofiar.
Panie Smoku, skąd te milijony (kogo ma Pan na myśli?) i czy ja TEŻ uiściłem opłatę?
R.
S.E. posługuje się skrótami myślowymi, czy też zbitkami językowymi popularnymi po prawej stronie rodzimego Internetu, mając na myśli politykę Sanacji i ogólnie elit przedwrześniowo-londyńskich (poza, jak mniemam, endecją),Po wszystkich jadę.
Czyli mówisz, że ponieważ cosi fan tutte, pozostaje krakać jak i ony, sugerując zarazem, że dalej Ci do obozu rządzącego, niż się na pierwszy rzut oka zdaje?Tłumaczyłem wielokrotnie, że w skali od jednego do stu PiS ma 17 punktów a PO 3.
Tłumaczyłem wielokrotnie, że w skali od jednego do stu PiS ma 17 punktów a PO 3.
Konfederacji bym dał więcej, z 60 a Orbanowi nawet 80. Orban nie tylko kłapie paszczą ale podejmuje konkretne działania. Konwencję przemocową wypowiedział. Ale to wykracza wszystko poza bieżącą chwilęTłumaczyłem wielokrotnie, że w skali od jednego do stu PiS ma 17 punktów a PO 3.
Ścieka-w-ości: czy istnieją jakieś siły polityczne (przeszłe lub obecne), którym skłonny byłbyś dać notę wyższą, w okolicach 100? (Możesz wymienić i zagraniczne, jeśli widzisz w nich wzór dla polskich.) Oczywiście, wdzięczny byłbym za uzasadnienie...
Ale to wykracza wszystko poza bieżącą chwilę
Przeczytawszy "Chama niezbuntowanego" Rafała Ziemkiewicza stwierdzam autorytatywnie, że książka treści antysemickich nie zawiera.Dlatego zadymę robili bez czytania
jakiś radny /.../ Czyżby seryjny tak spospoliciał?
Także, miłośnicy homarów... ;)
Biada ci liv, albowiem nie ma wyroku niezawisłego sądu w sprawie raka, ten, raczycy marmurkowej...et consortes
Oczywiście, że Cię podejrzewam.:D
Insectokalipsa :)
Co do biedronek, potwierdzam, u mnie też żótawe dominują: natomiast zupełnie zanikły, z dzieciaka pamiętane i używane w roli żywych "zabawek" - chrabąszcze, te;
https://pl.wikipedia.org/wiki/Chrab%C4%85szcz_majowy (https://pl.wikipedia.org/wiki/Chrab%C4%85szcz_majowy)
Co za pajac...
Co za twardy i odważny polityk, na dodatek umiłowany przywódca narodu (80:10)!Fantastyczny, z brzuszkiem, amerykańską czapeczką i rozpiętym oporządzeniem, jak ostatnia pierdoła w kompanii. W jednym szeregu z niejakim Osamą, który się pokazywał z amerykańskim zegarkiem. A ten z AKS-74U (ukriuczionnyj), że niby taki specnazowiec. Rzeczywiście, mógłby skakać bez spadochronu. Nie wiem co chciał pokazać tym pajacowaniem, ale pokazał to, czego na pewno nie chciał :) . Powinien jeszcze sobie postrzelać w powietrze jak Husajn - na pewno wszyscy by się posr.li wokoło a Putin wysłał emisariuszy.
Powinien jeszcze sobie postrzelać w powietrze jak Husajn
Które państwo nie uznaje Łukaszenki za prezydenta Białorusi?
Kolejna fajna partia Dudy:
Orliński trochę popłynął
Naszym celem jest studiowanie uczenia się Wyobraźni, zarówno w sztuce, jak i w naukach metafizycznych, które są również wyrazem tradycyjnej wiedzy duchowej. Odrzucamy przesłanki świeckiego materializmu, rozpowszechnione obecnie, które zaprzeczają istocie znaczenia i wartości.Chwalebne, że już w 1980 roku zauważyli ważność celu.
On chyba tylko patronuje i wspiera (?)
Chwalebne, że już w 1980 roku zauważyli ważność celu.
(Wtedy u nas w PRL przy materialnym niedosycie wyobraźnię mieliśmy oszołomioną nieosiągalnymi błyskotkami).
Nie wiem, czy o wiedzy duchowej ktoś miał pojęcie.
...mam też nadzieję, że L.A. zajrzy pod jeden link czy drugi, choćby dlatego, że dość kluczowe dla perennialistów pojęcie splata się z naszymi starymi dyskusjami o matematycznym ładzie przyrody:Zajrzałem pod jeden i drugi. Dzięki :)
https://en.wikipedia.org/wiki/Sacred_geometry
Oto przykład sakralnej geometrii w akcji:
Bastet to zbyt zewnętrzne i obce skojarzenie.
Raczej proste: święta geometria - gnoza, ezoteryka, posądzana o starożytne korzenie wiedza tajemna. Kot - święte zwierzę [...]Co najmniej ktoś dorosły by wyłapał skojarzenie, a temu raczej już nie jest potrzebna zabawka do tabliczki mnożenia.
Nie wiedziałem, że patronką tabliczki m. jest bogini Bastet ;).Etam... Patronem sam Pitagoras :)
Patronem sam Pitagoras :)
Wolę o Karolu i o Temenos... coś tam...coś tam - niż o zabawce.
O romansach króla UK pisali, a o tak ciekawych jego zainteresowaniach dopiero teraz się dowiaduję.
Kobiety często przeze mnie płaczą...Ale ja nie jako kobieta...a jako zwykły, neutralny przedstawiciel gatunku HS.
https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/wydarzenia/turystyczny-lot-virgin-galactic-oto-gdzie-ogladac-na-zywo/q4rqemg
O matko i córko ;).
:D Jestem za, pod warunkiem, że zachowają go na trochę późniejszy etap, i nieco dalszy, niż orbitalny (czy suborbitalny), lot. By dało się z czystym sumieniem mówić o księżycowości takiego wyboru. (Nawiasem: przypomina się opowiadanie "Danny leci na Marsa", o Quayle'u.)
Przy czym pozostaje jeszcze kwestia technikaliów. IMHO sir Richard Henry powinien wzlatywać w niebo na adekwatnym rumaku, jak don Quijote:
https://eclecticlight.co/2022/01/10/don-quixote-41-flying-a-wooden-horse/
Tytułowany był nim w Muzeum IV RP ;).
E no, znam narwańca co sobie wszczepił z 5 lat temu i m.in. chałupę tym otwiera, ale nie tylko. Twierdzi, że się nie boi, że mu łapę odetną pod blokiem i mieszkanie splądrują.A, to trafiłem jak kulą w płot. ;D chyba też bym się nie obawiał tej obcinarki.
https://youtu.be/rQcZdp-Zns4 (https://youtu.be/rQcZdp-Zns4)
Cztery mile za Warszawą
wydałem ja siostrę za mąż,
wydałem ją za Henryka,
największego rozbójnika.
Ale dla pewności, podpowiedz, niech kamerkę w miejsce trzeciego oka wszczepi.Wolę nie, bo jeszcze zrealizuje, przy czym go znając będzie to raczej wymiana a nie dokrętka ;) . Z drugiej strony patrząc co ludzie robią sobie z ciałem, co sobie w nie wsadzają, wszczepiają i zawieszają w rozmaitych otworach oraz jakie barwy mu nadają - to pikuś. Identyfikator RFID jest tak malutki, że nawet kolczyk w nosie jest większy ;) - https://pl.wikipedia.org/wiki/RFID .
Z drugiej strony patrząc co ludzie robią sobie z ciałem, co sobie w nie wsadzają, wszczepiają i zawieszają w rozmaitych otworach oraz jakie barwy mu nadająTeż o tym pomyślałem. Zatem rzecz nie w stronie technicznej. Natomiast chyba bym wykreślił taką osobę z kręgu znajomych lub nawet takich co z nimi gadam.
Nie chciałbym wylądować na portalu społecznościowym w jakiejś relacji, a zasadniczo - być nagrywanym non stop, choćby w trakcie imprezki. Noale może staromodny jestem z tą intymnością ;DObawiam się, że już dawno wylądowałeś - na jakimś portalu. Za późno.
Gdzie to, u Zajdla było? W limesie bodaj...
Tam byli zdziercy, tu prędzej wydzierca się znajdzie.No ta, u Zajdla był jakiś klucz z el-punktami, ale on był zewnętrzny. Czyli klasyczna karta płatnicza.
Obawiam się, że już dawno wylądowałeś - na jakimś portalu. Za późno.Pocieszycielka strapionych ;)
Ludzie pstrykają, nagrywają wszystko i wszędzie - z ręki, z kijka, z auta, z czoła;)
Nie chciałbym wylądować na portalu społecznościowym w jakiejś relacji, a zasadniczo - być nagrywanym non stop, choćby w trakcie imprezki. Noale może staromodny jestem z tą intymnościąEee tam.
Wiele osób stosuje prostą sztuczkę - wykręca nieco gęby w fotoszopie, aby pacjenci byli nie do poznaniaProściej byłoby chyba blurring (czyli rozmycie szczegółów) zrobić?
Prościej byłoby chyba blurring (czyli rozmycie szczegółów) zrobić?Jeśli wrzucasz powiedzmy fotki z wakacji czy z większym zacięciem artystycznym zdjęcia z ulicy na jakieś fora ze względu na ich domniemaną wartość artystyczną, to wyblurowane twarze wyglądałyby masakrycznie i zapewne przeszkadzałyby w odbiorze fotografii, psułyby ją jak utrącony nos rzeźbę. Sporo ludzi fotografuje hobbistycznie i wrzuca to tu i tam publicznie aby się pochwalić czy posłuchać rad. A cwaniacy czekają.
Osobiście to wolałbym żeby mi nikt nie nadymał facjaty. Jeszcze gdyby to podpisał że to niby ja (z imienia i nazwiska) to już bym się prawował z takim.Chodzi o to, żebyś pozostał anonimowy tak z twarzy, jak i (z braku) podpisu imieniem i nazwiskiem ;) . Ale, żeby osoba, która pozostaje widoczna na tym zdjęciu - miała jednak jakąś ludzką twarz. Swoją drogą ciekawe, czy dałoby się wytoczyć proces za coś takiego, że ktoś się rozpoznał na takim zdjęciu i zdenerwował, że mu twarz zmanierowali w celu zanonimizowania ;) .
Nie chciałbym wylądować na portalu społecznościowym w jakiejś relacji, a zasadniczo - być nagrywanym non stop, choćby w trakcie imprezki. Noale może staromodny jestem z tą intymnością ;D
Zgodnie z prawem każdego można fotografować, z ukrycia czy bez, nie wolno jedynie w sytuacjach dla osoby krępującej (np. jak się rozbierze do gołego), natomiast nie wolno publikować wizerunku bez zgody.Tia...czyli prawnie śliską sprawą jest definicja "sytuacji krępującej".
Chodzi o to, żebyś pozostał anonimowy tak z twarzy, jak i (z braku) podpisu imieniem i nazwiskiem ;)Chyba nie do końca się rozumiemy... Ostatecznie nie chodzi mi, czy wiszę gdzieś w necie, zwłaszcza, że o tym nie wiem. Mnie chodzi o samą czynność, wyostrzając trochę - ostentacyjnego nagrywania, abstrahując od technikaliów...tak jakby ktoś stanął nad twoim kocykiem na plaży i się w Ciebie wgapiał - jest to krępujące? Albo przed oknem kuchennym i zaglądał, co tam masz w środku?
Zasadniczo jest większy problem, niż to, że ktoś może to zrobić:Podglądający sprzęt to inna kategoria - samemu się go nabyło. Z dobrodziejstwem inwentarza :D
Żeby chociaż "ucieczka grzesznych" ::)CytujObawiam się, że już dawno wylądowałeś - na jakimś portalu. Za późno.Pocieszycielka strapionych ;)
Ludzie pstrykają, nagrywają wszystko i wszędzie - z ręki, z kijka, z auta, z czoła;)
Niby masz rację, ale te formy są zasadniczo zauważalne i nie non stop.A czym się różni treściwy godzinny filmik z Twoim udziałem, od filmiku np.10h na którym po prostu śpisz - a ktoś to umieszcza w mediach?
Może z autowymi jest inaczej, choć i one czasem się wyłącza, co nie?Niektórzy akurat włączają je jak auto wyłączają - dla podpatrywania mniemanych złoczyńców okołoautowych.
A zresztą przecież nie wpuszczę kochanki z autem do łóżka 8).. ze smartfonem też nie ;D Kijek mógłbym rozważyć, acz w innej roli.Tja...gorąco dzisiaj - bezpieczniki się przepaliły? ;D
Zgodnie z prawem każdego można fotografować, z ukrycia czy bez, nie wolno jedynie w sytuacjach dla osoby krępującej (np. jak się rozbierze do gołego), natomiast nie wolno publikować wizerunku bez zgody.Każdego wizerunku? Czy rozebranego?:)
Dla introwertyka sam fakt, świadomość bycia nagrywanym - jest już krępująca. Ekshibicjonista zapewne granicę ma znacznie dalej. Mam wrażenie, że w obecnych czasach normy społeczne wyznaczają ekshibicjoniści i mogą nie rozumieć o czym teraz piszę, jednak prawo powinno bronić słabszych ....chyba :-\Otóż to.
Jakiś czas temu nad moją działką zawisł dron - i "się gapił", czy nagrywał?To też plaga.
Wracając do gościa z kamerą na czole co non stop, bezwiednie nagrywa co wejdzie w kadr- nie dlatego bym nie poszedł z nim na piwo, że mogę się skompromitować. Ale, że muszę o tym myśleć a to psuje smak piwa.A nie, to w ryj oczywiście ;) z lewej, żeby zaskoczyć. I na buty, żeby dobrze zapamiętał.
Jeśli Ci ktoś zagląda w okno czy stoi nad kocykiem na plaży to Ty jesteś obiektem utrwalania, to oczywiste. Jeśli zaś fotografujesz pomnik na Westerplatte i jakieś bydlę wlezie Ci w kadr, to nie ono jest obiektem. Oczywiście między tymi dwoma biegunami jest szarość, dlatego od razu napisałem, że rozstrzyga sąd.Nieno, mam na uwadze wyłącznie pierwsze ekskremum. 8)
Tja...gorąco dzisiaj - bezpieczniki się przepaliły? ;DGdzieżby, to było na początek, rozkręcałem się... a tu taki kubeł zimnej wody.
Wniosek z tego, że mamy raj dla ekshibicjonistów i podglądaczy :-\ :DCzyli ergo więc, Zeligiem działając, trzeba stać się jednym z nich. Homo zoom... humani nihil.
Mnie utrwala - nie pejzaż, powiedzmy że podobają mu się moje łydki i filmuje na beszczela idąc w trop. Może? Na użytek własny.Za samo filmowanie nic. A nawet za ich (łydek) publikację, chyba, że masz na łydkach napisane, jak się nazywasz. Trzeba by z nękania podejść, na to paragraf jest. Na początek możesz zacząć krzyczeć "ludzie, zboczeniec!" - lub coś w ten deseń ;) .
Chyba nie ma prawnych przeciwwskazań. :-\
Co ja mogę legalnie mu zrobić?
Za samo filmowanie nic. A nawet za ich (łydek) publikację, chyba, że masz na łydkach napisane, jak się nazywasz. Trzeba by z nękania podejść, na to paragraf jest. Na początek możesz zacząć krzyczeć "ludzie, zboczeniec!" - lub coś w ten deseń ;) .Tak właśnie mi się zdawało.
A moja noga w oderwaniu ode mnie nie jest "moja"? A publiczna jak np. wieża Eiffla?
Jakoś "Przekładańcem" zapachniało :D
paradoksalnie wieża Eiffla ma się znacznie lepiej niż Twoje łydki ;)... posiada prawa do wizerunkuDobra myśl! :D
Bo o ile na pośmiertne pobranie organów potrzebne są zgody,Ee, pośmiertnie to mi chyba lotto. Ale fakt - najwyraźniej tkanka łączna jest ważna. A jak to jest z katastrofami lotniczymi, wojną, wybuchami? W takich razach stan niejakiego rozdarcia to raczej norma :-\
o znajomym Remuszki film kręcą.
Przyznano IgNoble 2023:
https://www.national-geographic.pl/artykul/ig-noble-2032-przyznane-wsrod-nagrodzonych-anty-noblem-sa-polacy-230915075948
Przyjrzyjmy się tegorocznym Noblistom:Niestety, przypomina to grę towarzyską w płonącym domu.
https://www.projektpulsar.pl/struktura/2229896,1,za-odkrycie-i-synteze-kropek-kwantowych-chemiczny-nobel-2023-r-dla-moungi-g-bawendiego-louisa-e-brusa-i-alexeia-i-ekimova.read
https://www.projektpulsar.pl/struktura/2229752,1,za-pionierskie-badania-z-fizyki-attosekundowej-fizyczny-nobel-2023-dla-pierrea-agostiniego-ferenca-krausza-i-anne-lhuillier.read
https://www.projektpulsar.pl/zdrowie/2229554,1,za-wklad-w-opracowanie-szczepionek-mrna-przeciwko-covid-19-medyczny-nobel-2023-dla-katalin-kariko-i-drew-weismanna.read
Humanistycznym też ;):
https://www.projektpulsar.pl/czlowiek/2230174,1,za-walke-przeciwko-uciskowi-kobiet-w-iranie-pokojowa-nagroda-nobla-2023-dla-narges-mohammadi.read
https://www.projektpulsar.pl/struktura/2230012,1,za-oddawanie-glosu-temu-co-niewypowiedziane-literacka-nagroda-nobla-2023-dla-jona-fossego.read
Niestety, przypomina to grę towarzyską w płonącym domu.
lewa strona b. poważnie - za poważnie nawet (IMHO - traktuje dziś słowa (stąd wiadome pomysły cancelacyjne, czy ściganie mowy nienawiści), prawa zasadniczo sądzi, że można klepać byle co, prowokować, trollować
o tyle znacznie trudniej dostrzec Stanowskiego obrzucającego błotem.
Redpil to recepta na udany związek.
Co do używanie zwrotów hejtować, lżyć w znaczeniu: skomentować, odnieść się, a nawet pochwalić: jest to reakcją na histerię, rzecz jasna lewicową, która krytykę określa hejtem.
Nie napisałeś, tj pominąłeś, tj nie ująłeś o co poszło. Gościu używa maksymalnie stonowanego języka a Ty masz jeszcze pretensje. Co do poniższego:o tyle znacznie trudniej dostrzec Stanowskiego obrzucającego błotem.
Bo woli sięgać po łajno*:
https://twitter.com/K_Stanowski/status/1757396933092553035/
(Fakt, w nowszych tweetach cokolwiek wysubtelniał mu język, co zawsze na jakiś plus.)
* Choć tradycyjnym błockiem też nie gardził, sądząc po takim wyroku:To nie jest to związane z obecną inbą, a jak weźmiemy całokształt Stanowskiego i porównamy z całokształtem Wyborczej to mamy np. to:
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/982860/stanowski-przegral-w-sadzie-nieprawdziwe-informacje-i-nieuprawnione-oceny
Korekta to jest od wstawiania przecinków a nie od puszczania artykułów.
teraz nagrała audycję, w której mówi, że nie przekonują ją żarty.
I jedni mówią, że ją zmusili (białorycerstwo), inni - że jest tępa. A jeszcze inni - jest świnia: