Tym niemniej "ogólna zasada" jest taka, że jak ktoś pracuje na umowę o pracę to wszystkie składki odciągane są procentowo od poborów. Nie jest więc tak (chyba?), że ta składka ma określoną, sztywną wysokość "na obywatela", tylko zależy ona od tego, ile ów obywatel zarabia. Nie chcę tu występować w roli obrońcy polskiego systemu ubezp. społ. który jest uważam porąbany jak nie wiem co (głównie z powodu zaszłości) ale widzę w tym taką logikę, że ile dostaniesz remerytury to sobie w pewnym zakresie decyduj sam, na zdrowie idzie z rozdzielnika i tyle bo państwo i tak będzie cię leczyć (jak - inna sprawa).
Jasne - składka jest procentowa - od zarobków. Z każdym ubezpieczeniem zusowym tak jest - z tym, że prowadzący dział. gosp. mają ustawione minimum i jeśli zarabiasz mniej to nikogo nie obchodzi i płacisz od podstawy ustalonej - większej .
Jeśli chodzi o emerytalne - rzeczywiście są zapisywane na indywidualnym koncie (pieniędzy nie ma, ale zapis jest;) ) a te ze zdrowotnego wpadają do wspólnego worka. I tym zasłania się ZUS/NFZ: solidarnością społeczną.
Niemniej: nie widzę powodu by kogoś bardziej przedsiębiorczego lub chcącego dorobić do mizernej wypłaty obarczać - oprócz oczywistego podatku - ubezpieczeniem które NIC nie daje ubezpieczającemu się.
Zobacz
maziek jaka to fikcja: masz np. do zapłacenia 500 zł podatku i 244zl zdrowotnego. Zdrowotne wędruje do NFZ, podatek do skarbu państwa - część zostaje w gminie. Płacąc podatek wspomagasz więc m.in. swoją gminę. Kiedy odliczasz zdrowotne to podatku płacisz około 290 zł - gmina ma mniej i skarb państwa też. Wygląda oki? Nie, bo miast 500 zł podatku płacisz 290zł i 244zł czyli 534 zł:)Po prostu Twoje pieniądze są przekierowane do NFZ a Ty płacisz więcej i NIC z tego nie masz dodatkowo:) Dlatego jestem przeciwna płaceniu z każdego rodzaju działalności zdrowotnego.
Zobacz jak to wygląda od zarobionego 1000: 180 zł podatku, 244 zł zdrowotnego - odliczasz wychodzi, że podatku nie płacisz. "Tylko" 244 zł ubezpieczenia. Jeśli nie byłoby zdrowotnego dodatkowego płacisz 180 zł:) 64zł w plecy. Im mniej, tym więcej płacisz:)Ciężko coś dorobić.
Dlatego ja się tak łatwo z tym nie godzę.Tym tropem można wprowadzić dublowane ubezpieczenie obowiazkowe od każdej szkody - ku solidarności społecznej...i naprawdę nie chodzi o koce i strzały
Tak sobie myślę, że z grubsza się zgadzamy w ocenie systemu - jeno Ty masz większą tolerancję, przyzwolenie na pewne - wg Ciebie - jak to nazwać? koszta społeczne?
P.S. Forum skoczyło - w dodatku ( jak zwykle ) w czasie nie jesteśmy przesunięci;)