Jak na zapowiadane wielkie dowody fałszerstwa to brzmi nad wyraz cieniutko. Co do niezgodności taśm to stawiam, że wyjdzie jak z pomiarem położenia brzozy przez Cieszewskiego ze zdjęć (błędy metodologiczne z braku obeznania z warsztatem). Co do tego, że samolot rozpadał się wcześniej to pełna zgoda - stoi jak wół w raporcie, wszak zgolił pomniejsze drzewka i radiolatarnię nim natknął się na brzozę i to i owo z niego odpadło. Przypuszczam, ze rzecz się zamknie na wyszukiwaniu trzeciorzędnych nieścisłości i podawaniu ich jako pierwszorzędnych dowodów, przy czym ta "komisja" nigdy nie poda wyjaśnienia całościowego, wewnętrznie konsystentnego. Niestety uważam, że to może wystarczyć - z kimkolwiek rozmawiałem na ten temat, a było tych osób parę - wszyscy mieli wyrobione zdanie (jakieś) - ale nikt, dosłownie nikt nie czytał raportu nie mówiąc o literaturze uzupełniającej. W tych warunkach owo wyrobione zdanie jest wiarą a nie wiedzą i łatwo nim manipulować.