Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Q

Strony: 1 ... 893 894 [895] 896 897 ... 1089
13411
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Maja 07, 2009, 05:18:33 pm »
To może chodzi o cząstki wirtualne - próżnia tak naprawdę nie jest próżnią, bo tam bez przerwy pojawiają się i znikają rozmaite cząstki - łamiąc "klasyczną" zasadę zachowania energii. Wynika to z zasady nieoznaczoności i zostało potwierdzone w praktyce. Te cząstki mają też ponoć swój udział w parowaniu czarnych dziur.

Tak, o to właśnie, przy czym było to w tej interpretacji doprowadzone do ekstremum, bo z faktu istnienia cząstek wirtualnych wyciągano wniosek jakoby wszystkie cząstki były wirtualne, ale nie wszystkie dały się na tym przyłapać ;).


(Przy czym pojawia się tu, nie fizyczne nawet, a zdroworozsądkowe pytanie: co powoduje - przyjmując słuszność tego modelu -  że w miejsce znikłych cząstek pojawiają się identyczne nowe. Dlaczego jeśli zniknę, pojawiam się taki sam.)

13412
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Maja 07, 2009, 08:01:45 am »
Pływajace miasta (o których pisało się sporo w latach '80) jednak powstaną?
http://dom.wp.pl/artykul/666.html

ps. od razu widać, że to szatański pomysł ;).

13413
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Maja 06, 2009, 10:14:09 pm »
Jest to bardzo ciekawy problem (a skąd miałaś pewność budząc się dziś rano, że Ty to Ty?). Są ludzie nie mający takiej pewności. Jednak jest to problem "słabszy" niż pewność, że kopia nie jest oryginałem. Przy zwykłym, makroskopowym kopiowaniu jakie Lem rozpatrywał w Dialogach jest PEWNOŚĆ, że kopia nie jest oryginałem. Czy stworzona po śmierci oryginału, czy równolegle z nim - nigdy nim nie będzie. Zaś tu faktycznie jest problem, ale innego kalibru. W zasadzie z góry mozna zalożyć, że nierozstrzygalny. Można się "Oli" zapytać czy to ona...

Swoją drogą, pojawia się tu jeszcze jedno pytanie - były takie koncepcje, że na poziomie subatomowym materia ciągle pojawia się i znika (Clarke wykorzystał rozwinięcie teją koncepcji w jednej ze swoich powieści jako podstawę napędu międzygwiezdnego), przy czym dzieje się to w tempie tak szybkim, że nie dostrzegamy nieciągłości.

Zadaje się, że ta hipoteza nie została zweryfikowana pozytywnie, a gdyby została to by dopiero jaja były. Pojęcie tożsamości w życiu potocznym pewnie nadal byłoby używane, ale naukowo obronić by się nie dało ;D.

13414
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Maja 06, 2009, 10:09:58 pm »
No ale przeciez da sie - mozna wziac Twoja komorke i zrobic dokladniusia kopie, proces bedzie zachodzic, bo to bedzie zywy osobnik, identyczna kopia, tyle, ze o innej osobowosci (ktorej w ogole nie ma).

Kopię ciała w dodatku nie aż tak doskonałą (telomery etc.), nie kopię procesów zachodzących w mózgu.

(Kłania sie tu zresztą nasza dyskusja nt. Tempego.)

13415
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Maja 06, 2009, 03:07:15 pm »
Co? A dynamiczny proces zachodzący w mózgu, ot co. I trzeba ten proces przyszpilić i zmapować.

(O ile się da.)

13416
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Maja 06, 2009, 02:54:37 pm »
Ostatnio w książcie Fiałkowskiego "Świat na krawędzi" jakoś wpadło mi w oko, że Lem wycofał się ze swoich stwierdzeń z "Dialogów" (gdzie udowodnił czarno na białym, że nie da się przenieść ducha z jednej cielesności do drugiej, czego skukiem nie da sie kogoś zmartwychwstać, zduplikować itd.). Otóż stwierdził, że mechanika kwantowa dopuszcza takie dziwy.

Bo dowiódł bazując na (wywiedzionej z fenomenów makroskopowych) logice Arystotelesa, a mechanika kwantowa mą tą logikę gdzieś (choćby dualizm korpuskularno-falowy).

Swoją drogą: tu mamy kwestię przeniesienia całokształtu osobowości, wspomnień, inteligencji itp. na zupełnie nowy nośnik, co dodatkowo komplikuje sprawę. Nie wystarczy "zmałpować" (ha, jakby to było łatwe ;D), trzeba wychwycić co istotne i przenieść do diametralnie innego ukladu.

13417
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Maja 06, 2009, 11:42:37 am »
Z jednej strony tak, literatura (ani teoretyzowanie) nie zastąpi praktyki. Z drugiej jednak... Science fiction głosi swoje prognozy zwykle w ogromnym wyostrzeniu problemu, przerysowaniu, i albo ostrzega przed najstraszniejszym możliwym przebiegiem wypadków, albo bezwstydnie pieje z zachwytu.

Tymczasem w życiu nie jest zwykle ani tak wesoło, ani tak czarno. Nie latamy w Kosmos tak daleko, jak chciał Clarke, ale też nie żyjemy na zanieczyszczonej do granic możliwości, postnuklearnej Ziemi, jak chciał Dick. Nie opanował świata ponury totalitaryzm Orwella, ani praktyki medyczno-kryminalne, przed którymi z lubością ostrzegał Niven (choć pojawiają się doniesienia o nich), nie stały się codzienną "normą". Nie stworzyliśmy też technologicznej utopii z elektrycznymi samochodami, i reaktorem w każdym domu.

Więc z SI pewnie też jakoś to będzie ;).

(Edit: To było do Medelejne rzecz jasna.)

13418
Hyde Park / Odp: Sprawy różnakie
« dnia: Maja 06, 2009, 11:30:43 am »
Z innej beczki: spisek, nie spisek ;), ale temat niewątpliwie wydaje się rozdmuchany:
http://www.pardon.pl/artykul/8557/swinska_grypa_bezczelny_spisek

(Choć np. nikt z nas, "lemowców" się tymi medialnymi fanfarami nie przejął ;).)

Zresztą - tak już serio - wydaje mi się, że to nie spisek, to po prostu medialna pogoń za sensacją.

13419
DyLEMaty / Re: Szok predkosci w ,,Polityce"
« dnia: Maja 06, 2009, 11:27:23 am »
Za duże pieniądze konstruować takie dziwo, skoro taniej naturalnie.

Trzeba doścignąć naturę, by umieć ją prześcignąć.

13420
DyLEMaty / Re: Szok predkosci w ,,Polityce"
« dnia: Maja 05, 2009, 11:01:47 pm »
Fajne, fajne!!! :)

Zawołałbym (a co mi tam, teistycznie ;)) alleluja!

(Wychodzi na to, że Aldiss/Kubrick/Spielberg mieli rację. Zresztą to logiczne: łatwiej tworzenie sztucznego umysłu zacząć od umysłu mniej rozwiniętego.)




13421
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Maja 05, 2009, 10:56:00 pm »
A'propos słonia i ucha... Jak teraz posłuchałem, po raz wtóry, to Fulara przekonał mnie do guitara;).

Otóż: tak sobie pomysłałem, że skoro na gitarze można grać i Bacha, i coś takiego, jak z kiepskiego syntezatora rodem, i wszelkie odmiany rocka, to jest to jednak b. uniwersalny instrument i jako tak zasługuje na szacunek.

(Bo dotąd gitary kojarzyły mi się jednak bardziej z rozrywką, i w zwiazku z tym traktowałem je nieco protekcjonalnie, uważajac, że kudy im np. do fortepianu czy organów.)

Rozszerzyliście mi horyzonty Panowie ;).

13422
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Maja 04, 2009, 03:22:30 pm »
Intelektroniki Zagloby troche nie rozumiem.

Boy ukuł kiedyś termin "Polonistyka od pana Zagłoby" na określenie nurtu krytyki literackiej, któremu zarzucał kierowanie sie zagłobowymi słowami "Choć są różne grzeczne nacje na świecie, przecie Bóg naszą szczególnie w miłosierdziu swoim przyozdobił".

Jednym słowem zarzuciłem Ci (nie wiem na ile słusznie) coś na kształt "białkowego szowinizmu", doszukiwania się argumentów przeciw możliwości powstania SI, bo jej powstanie (zwłaszcza gdyby okazała się zmyślniejsza) podważałoby wyjątkowość człowieka.

(Przy czym: primo - nie wiem czy zarzuciłem słusznie, secundo - który z nas ma rację pokazać może tylko, z czasem, empiria, więc niezależnie od ew. pobudek stawianej tezy możesz mieć i słuszność.)

Poza tym zupelnie obiektywnie mysle, ze budulec biologiczny jest dobry, bo sie bardzo sprawdza - funkcjonuje w swiecie, daje sobie rade i zaistnial jako inteligencja - poki co komputery potrafia jedynie sprawnie matematyzowac i nic poza tym. Nie wiem skad u Ciebie taki hura-optymizm i sklonnosc do fantazjowania w kwestii stricte elektronicznej AI.

Może stąd, że uważam, że jeśli coś nie jest teoretycznie wykluczone, warto sprawdzić czy jest możliwe. Może stąd, że nasza biologiczna forma - choc sprawdza sie w praktyce - wydaje mi się jednak nietrwała, i uważam, że warto poszukiwać wytrzymalszych budulców?

A może to trochę i sprawa estetyki? Czytania "Bajek robotów", oglądania "Terminatorów"... ;)

ps. a'propos estetyki (by już wszędzie nie odpisywać): oczywiście, że nasze uczucia i odczucia to biochemia, ale swoją drogą nie da się ukryć, że zostaliśmy zaprogramowani tak by odbierać Wszechświat zasadniczo jako "ładny" i nawet równania matematyczne zwykle te najlepsze, które najelegantsze... więc może da się przerzucić jakiś most między zimną logiką, a estetyką ;) (ale do tego też potrzebny postęp naukowy)

13423
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Maja 04, 2009, 02:57:56 pm »
smialo rozszerzylabym te teze poza Dicka i Lema.
Przy czym bardzo lubie kino...naprawde.Tylko niech nie niszczy ksiazek;)

Rzekłbym, że Kubrick wyłamuje się poza ten schemat. Zobaczmy CO zrobił z literaturą Clarke'a i czytadłem Kinga. Unieśmiertelnił, ze tak emfatycznie powiem.

Goldblum ogolnie fajny ale gdyby przyszlo wymienic wazkie dziela z jego filmografii?To?...jak sie to pieknie mowi:niewykorzystany talent;) ktory dobiega juz 60 lat bytowania na lez padole.

Prawda. Świetnie nadawał się do ról naukowców, to go w filmach SF obsadzali, a że w takich filmach zwykle nie o pełnokrwistych bohaterów chodzi, i rzadko o artyzm...

(Tym niemniej Brundle'a zagrał ekstraordynaryjnie, a jego - zaplanowany na drugoplanowego - Malcolm w dużej mierze "ukradł show" bohaterom zaplanowanym jako główni. W sumie rólki takie sobie, ale fakt, że stały się jakimiś symbolami kultury masowej w dużej mierze zawdzięczają grze Goldbluma. Natomiast u Emmericha albo miał gorszą formę, albo tzw. "reżyser" nie umiał nim pokierować, albo świadomie nie przykładał się do gry w tej tandecie.)

13424
Lemosfera / Re: "Tylko Głupiec I Kanalia Lekceważy Genitalia"
« dnia: Maja 04, 2009, 02:49:08 pm »
(Tylko dlaczego Hoko uważa mnie za apostoła tej tandety?)
Pewnie dlatego, ze w watku filmowym wklejales swego czasu tony obrazkow, czesto z wlasnym komentarzem, do wszelkiej chaltury wyswietlanej w kinach i lecacej w telewizji jako 10-powtorka (zielonych potworkow wylazacych z toalety chyba nigdy Ci nie zapomne  :-*).

Ale przecie pisałem, że to dno, że tandeta, że nie oglądać ;D. A potworka użyłem w roli ich zbiorczego symbolu - oddawał kondycję kina tzw. fantastycznego jak mało co...

Zresztą... Zamiast potworka w klozecie, mogłem równie dobrze użyć takiego np. cytatu:

"naści wam, TAK się dzieje w kosmosie, wszyscy wszystkich napadają, podszczuwają, inwazje z przyszłości, z boku, z tyłu, i krew się leje, aż miło. Z wolna więc z tego bicia piany powstać musi jakiś straszny kogel-mogel w mózgownicach. Już nie można odróżnić wahadłowca Atlantis i astronautów rzeczywistych od ich imitatorów-aktorów. KOSMOS TRZESZCZY OD EKSPLOZJI DEMOGRAFICZNYCH. Telewizja, tak świetna maszyneria globalnie obecna, ładuje w dziesiątki orbitalnych przekaźników informatory, urodzone pod znakami bałwaństwa, bezmyślności; inżynieryjne cudeńka prostytuowane są dla rzesz i to jest teraz kultura masowa."

13425
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Golem XIV]
« dnia: Maja 04, 2009, 02:13:47 pm »
Hmmm, tak się zastanawiam czy nie przeceniasz aby roli budulca (z pobudek - niekoniecznie świadomie - antropocentrycznych). Czy nie jest to aby trochę taka "intelektronika od pana Zagłoby", podszyta w dodatku założeniem, że możemy najwyżej naśladować ewolucję, bo sami nigdy jej nie dościgniemy.

(Nie jesteś zresztą jedynym głosicielem takich poglądów, prawdę mówiąc.)

No ale dyskutujemy tu na poziomie subiektywnych wrażeń...

Strony: 1 ... 893 894 [895] 896 897 ... 1089