Autor Wątek: Wiara, nauka... co dalej?  (Przeczytany 171097 razy)

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #240 dnia: Marca 17, 2007, 12:40:43 pm »
czy tylko ja widzę moje posty?  :-?
Rozmawiałem wczoraj z kolegą, który ma kolegę homoseksualistę, jego ojciec się z niego śmieje bo jest bi.
Prawda jest taka, że te dzieci (nie z rodzin homoseksualnych, tylko wychowane przez homoseksualistów !!!) mają dużo większe ciągoty do związków homoseksualnych co jest z resztą całkiem proste do wytłumaczenia i zrozumienia.

eh
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #241 dnia: Marca 17, 2007, 01:01:33 pm »
Cytuj
Deck, co Tobie?! Napisales same bzdury!

Oczywiscie ze jest to analogiczne.

Nie jest.

Cytuj
Po kolei. (Co wrazliwszych w temacie dewiacji seksualnych prosze o nieczytanie)

Nie jest to związek równoprawny z jakimkolwiek innym związkiem człowieka z człowiekiem.
Co to znaczy rownoprawny? I dlaczego rozpatrujesz tylko zwiazki rownoprawne? Nie widzisz ze znowu stawiasz TAKA SAMĄ granice?

Nie stawiam tu żadnej takiej samej granicy. Związek homoseksualny to związek dwojga dorosłych ludzi, który przede wszystkim oparty jest na partnerstwie. Podobnie jak związki hetero. Co to znaczy równoprawny? No to może od razu podam konkretne przykłady:
a) czy twój pies odbierze, w przypadku twojej choroby, twoją korespondecję na poczcie?
b) czy twój koń zaopiekuje się tobą w momencie kiedy będziesz tego potrzebować?
c) czy twój pies będzie pracować by utrzymać siebie i ciebie?
i tych przykładów można snuć  w nieskończoność. We wszystkich tych przykładach homodeksualizm jest równoprawnym związkiem z heteroseksualnymi.

Cały czas dzi porównujesz związek homoseksualny z związkami np: zoofilnymi. Podobnie jak Nexus. I to jest spory błąd. Homoseksualizm to faktycznie związek. Zoofilia nie jest związkiem lecz tylko i wyłącznie aktem płciowym. To nie jest związek. Opamiętaj się, bo aż wstyd mi to Tobie tłumaczyć!

Cytuj
Z pewnością obydwoje tego nie pragną
Chcesz filmik w ktorym piesek za przeproszeniem wali panią? Nie ma problemu.

No comments.

Cytuj
Jest to dewiacja psychiczna człowieka
Tym samym jest homoseksualizm.

To stwierdzenie mnie nie dziwi. Masz w wielu kwestiach zdanie zupełnie odwrotne do mojego.

Cytuj
Psa czy konia nie sposób zapytać czy mu się to podoba czy nie
Wystarczy wypiąć pipcie.

No comments.

Cytuj
kolejne sprostowanie: miłość między np: psem a człowiekiem, to raczej przyjaźń kolego
Pierwszy lepszy argument z "propagandy": A co Ty o tym mozesz wiedziec skoro tego nie czujesz? Nieprawda!

Jak to nie czuję? Mam psa i wiem jaka jest zależność człowiek - pies. Pies to twój przyjaciel, a nie partner życiowy!

Cytuj
Jeżeli w związku tym coś staje nie nienormalne - to właśnie zachowanie człowieka względem zwierzęcia, które obdarzyło go zaufaniem.
Znowu w zaleznosci od przyjetych zalozen normalnosci mozna to samo powiedziec o zwiazkach homoseksualnych.

Jakich założeń? To człowiek jest ponoć tym najinteligentniejszym ze stworzeń i potrafi posługiwać się swoim pofałdowanym mózgiem. Odpowiedzialność zawsze spoczywa na człowieku a nie na zwierzęciu!


Cytuj
Człowiek jest osobnikiem odczuwającym popęd płciowy cały rok. Nie pamiętam jak to się dokładnie nazywa, ale był o tym niedawno artykuł chyba w Charakterach. To odróżnia nas pod tym względem od np: wymienionych przez ciebie psów czy innych zwierząt.
Ale przeciez oni kochaja sie tylko w momencie gdy piesek odczuwa popęd! Nie znasz tematu! Jestes zacofany! Swiat sie z nas smieje!

Otóż to. Jest to świadome działanie człowieka. Wykorzystanie naszej wiedzy w niecnym celu. Dlatego jeszcze raz podkreślam o odpowiedzialności jaką ponosi człowiek - za wszystko!

Cytuj
A kazirodztwo prosze wyjasnij, bo znowu nie bardzo widze co jest w nim takiego gorszego od homoseksualizmu.


Anomalie genetyczne...

CU
Deck


NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #242 dnia: Marca 17, 2007, 01:33:42 pm »
   Dziekuje Dzi, za wyjasnienie mojego postu, dokladnie o to mi chodzilo. Tzn. o to ze dla jednego nieakceptowane sa jakies zachowania, a dla innego inne, a decyzje kazdy podejmuje sam, wg. swoich kryteriow, a argumentacje mozna stosowac dokladnie ta sama do homoseksualizmu, jak i do innych zachowan spoleczno-erotycznych.
   Deckard, stosowales nieswiadomie argumenty przeciwnikow homoseksualizmu, ktorzy wartosciuja go wg. wlasnych kryteriow. Odwolywales sie m.innymi do godnosci ludzkiej, tak jakbys sam chcial powiedziedziec zoo/nekrofilom co jest dla nich dobre, a co ich ponizy.
   Dla mnie osobiscie jest zupelnie obojetne co kto z kim lub czym robi, zyje, czy kogo kocha i jak. Zoofilia nie jest w niczym gorsza/lepsza od hetero, homo seksualizmu, jak dlugo pozostaje w sferze prywatnej ludzi i nie ma wplywu na innych z otoczenia, ktorym to nie odpowiada.
   Angielski przyklad doskonale ilustruje, jak pod pozorem walki o rownosc i tolerancje odwraca sie biegun nietolerancyjnosci w druga strone. Zadziwiajacy jest tylko fakt, ze przeciez homoseksualisci sa w mniejszosci, a zmieniaja ksztalt calego spoleczenstwa, wbrew wiekszosci. Chyba nie na tym demokracja ma polegac. Deck nonszalancko rzucil, ze ci ktorym sie nie podoba adopcja przez homo, nie beda adoptowac i tyle. Otoz nie. Bo jesli ja polegne, to mojego dziecko, ja, osoba prowadzaca dom dziecka nie beda mialy nic do gadania, bo prawo nakaze oddanie mojej corki parze homoseksualnej do adopcji.

Falcor

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 591
  • ...where no one has gone before.
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #243 dnia: Marca 17, 2007, 01:44:47 pm »
Cytuj
Nie no Falcor, Twoje pytanie jest faktycznie nieprzemyślane. Dokładnie taki sam kaliber co pytanie o płeć przyszłego dziecka. Jakąkolwiek dałoby się odpowiedź sprawa prowadzi do kolejnego pytania (którego zwykle się już nie zadaje) - a dlaczego akurat dziewczynka lub dlaczego akurat chłopiec. Warto wtedy się zastanowić dlaczego tak a nie inaczej odpowiadamy na to pytanie. W ten sposób zwykle ujawniają się nasze doświadczenia życiowe - głównie te złe!
Nadal nie widzę czemu to moje pytanie jest nieprzemyślane. Widzę tylko, że nie chce się na nie odpowiedzieć (sam już sobie odpowiedziałem - myślę, że łatwo się domyślić jak ::)). I nie dramatyzowałbym tak, że to takie straszne - pytanie o płeć jest dość proste (chyba większość małżeństw o tym rozmawia). Oczywiście pytanie o orientację seksualną jest nieco bardziej zawiłe, ale bez przesady. Nie wiem też czemu taka a nie inna decyzja, ma wynikać głównie ze złych doświadczeń?


Tak jeszcze odnośnie kazirodztwa, to mi przyszła do głowy taka teoretyczna sytuacja, w której rodzinka tylko sobie współżyje ze sobą bez rozmnażania (ot potrafią się skubańcy dobrze zabezpieczyć), a ewentualne dzieci biorą właśnie z adopcji. I w takim wypadku anomalie genetyczne odpadają.

Myślę jednak, że każdy z nas czuje, iż pomimo tego takie coś byłoby wręcz obrzydliwe. Tak samo jak zoofilia, choć z czysto logicznych powodów - czemu nie? Ta cała dyskusja wynika między innymi stąd, że wszyscy po trochu mamy rację, ale nie da się zamknąć życia w encyklopedycznych definicjach, nadając mu jakieś konkretne granice złe/dobre.



Taki zwykły dzień, biało-czarny dzień...

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #244 dnia: Marca 17, 2007, 01:44:49 pm »
Cytuj
 Nie stawiam tu żadnej takiej samej granicy. Związek homoseksualny to związek dwojga dorosłych ludzi, który przede wszystkim oparty jest na partnerstwie. Podobnie jak związki hetero. Co to znaczy równoprawny? No to może od razu podam konkretne przykłady:
a) czy twój pies odbierze, w przypadku twojej choroby, twoją korespondecję na poczcie?
b) czy twój koń zaopiekuje się tobą w momencie kiedy będziesz tego potrzebować?
c) czy twój pies będzie pracować by utrzymać siebie i ciebie?
i tych przykładów można snuć  w nieskończoność. We wszystkich tych przykładach homodeksualizm jest równoprawnym związkiem z heteroseksualnymi

Ale po kiego czorta do tych rzeczy potrzebne jest az wprowadzenie malzenstw homoseksualnych i zezwolenie na adopcje? Czy jakbym mial sasiadke i przyjaciolke, to zeby pomagala mi w takich sprawach musialbym sie z nia od razu zenic i adoptowac dzieci?

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #245 dnia: Marca 17, 2007, 01:48:18 pm »
Cholera, jak Wy to robicie, ze w Waszych postach jest "quote from..."? Ktora to opcja?

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #246 dnia: Marca 17, 2007, 01:59:07 pm »
Cytuj
Nie stawiam tu żadnej takiej samej granicy. Związek homoseksualny to związek dwojga dorosłych ludzi, który przede wszystkim oparty jest na partnerstwie. Podobnie jak związki hetero. Co to znaczy równoprawny? No to może od razu podam konkretne przykłady:
a) czy twój pies odbierze, w przypadku twojej choroby, twoją korespondecję na poczcie?
b) czy twój koń zaopiekuje się tobą w momencie kiedy będziesz tego potrzebować?
c) czy twój pies będzie pracować by utrzymać siebie i ciebie?
i tych przykładów można snuć  w nieskończoność. We wszystkich tych przykładach homodeksualizm jest równoprawnym związkiem z heteroseksualnymi.
Ale i przez to uznajesz ze jest niedopuszczalny? Dlaczego? Ograniczasz czyjas wolnosc.
I teraz podmien zoofilie na kazirodztwo albo pedofilie i sie ustosunkuj znowu.

Cytuj
Cały czas dzi porównujesz związek homoseksualny z związkami np: zoofilnymi. Podobnie jak Nexus. I to jest spory błąd. Homoseksualizm to faktycznie związek. Zoofilia nie jest związkiem lecz tylko i wyłącznie aktem płciowym. To nie jest związek. Opamiętaj się, bo aż wstyd mi to Tobie tłumaczyć!
Jak wyzej.

Cytuj
No comments.
No widzisz. Ktos tez moze odpowiedziec "no comments" na argumenty za homoseksualizmem bo dla niego tez oczywiste jest ze to nienormalne, niewlasciwe, złe, cokolwiek.

Cytuj
Cytuj
Jest to dewiacja psychiczna człowieka
Tym samym jest homoseksualizm.

To stwierdzenie mnie nie dziwi. Masz w wielu kwestiach zdanie zupełnie odwrotne do mojego.
Bo sie roznimy. Wielu ludzie ma tez odmienne zdanie na temat homoseksualizmu. I co teraz?
Poza tym, obojetnie czy przyjmiemy tezy naukowe mowiace ze homo to blad genetyczny powstaly w rozwoju plodowym czy tezy "propagandy" mowiace ze homo powstaje przez nauke to zawsze wszyscy przyznaja ze jest to dewiacja. Bo dewiacja oznacza odchylenie od normy, a normą dla naszego gatunku jest rozmnazanie sie. Wiec jesli masz swoja teze to poprostu ja przedstaw, ale chyba poki co nikt sie z Toba nie zgadza.
A jesli nie masz to wyjasnij prosze dlaczego homoseksualizmu nie uwazasz za dewiacje a zoofilie, pedofilie czy kazirodztwo tak. Wyobraz sobie ze jestem z kosmosu i w ogole tego nie czaje. Wytlumacz.

Cytuj
Cytuj
kolejne sprostowanie: miłość między np: psem a człowiekiem, to raczej przyjaźń kolego
Pierwszy lepszy argument z "propagandy": A co Ty o tym mozesz wiedziec skoro tego nie czujesz? Nieprawda!

Jak to nie czuję? Mam psa i wiem jaka jest zależność człowiek - pies. Pies to twój przyjaciel, a nie partner życiowy!
Nie czujesz bo nie jestes zoofilem. Tego samego argumentu uzywaja homo przeciw hetero. Tak samo hetero nie rozumieja homo i tak samo dla hetero obrzydliwym jest homo.

Cytuj
Cytuj
Jeżeli w związku tym coś staje nie nienormalne - to właśnie zachowanie człowieka względem zwierzęcia, które obdarzyło go zaufaniem.
Znowu w zaleznosci od przyjetych zalozen normalnosci mozna to samo powiedziec o zwiazkach homoseksualnych.

Jakich założeń? To człowiek jest ponoć tym najinteligentniejszym ze stworzeń i potrafi posługiwać się swoim pofałdowanym mózgiem. Odpowiedzialność zawsze spoczywa na człowieku a nie na zwierzęciu!
Chocby takiego zalozenia ze gatunek ludzki musi sie rozmnazac! Nie lacz nazwy "dewiacja" czy "nienormalnosc" z checia zabijania homoseksualistow. Chodzi tylko o to, by tak jak przy niepelnosprawnych, uznac ich ulomnosc. Poprostu nie mozna mowic o homoseksualiscie ze jest normalny seksualnie tak jak nie mozna mowic o czlowieku bez nog ze moze chodzic. Nie ze nie jest czlowiekiem tylko ze jest inny.


Cytuj
Cytuj
Człowiek jest osobnikiem odczuwającym popęd płciowy cały rok. Nie pamiętam jak to się dokładnie nazywa, ale był o tym niedawno artykuł chyba w Charakterach. To odróżnia nas pod tym względem od np: wymienionych przez ciebie psów czy innych zwierząt.
Ale przeciez oni kochaja sie tylko w momencie gdy piesek odczuwa popęd! Nie znasz tematu! Jestes zacofany! Swiat sie z nas smieje!

Otóż to. Jest to świadome działanie człowieka. Wykorzystanie naszej wiedzy w niecnym celu. Dlatego jeszcze raz podkreślam o odpowiedzialności jaką ponosi człowiek - za wszystko!
A jak brat z siostrą to dlaczego źle?

Cytuj
Cytuj
A kazirodztwo prosze wyjasnij, bo znowu nie bardzo widze co jest w nim takiego gorszego od homoseksualizmu.


Anomalie genetyczne...
A tu mamy "anomalie genetyczna" w postaci CALKOWITEGO BRAKU ORGANIZMU jako wyniku rozmnazania. Co to za argument Deck?!

NEX, naciskaj klawisz "quote" i odpowiednio kopiuj fragment w nawiasach kwadratowych.
« Ostatnia zmiana: Marca 17, 2007, 02:01:04 pm wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills:

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #247 dnia: Marca 17, 2007, 02:09:03 pm »
Cytuj
Cholera, jak Wy to robicie, ze w Waszych postach jest "quote from..."?
Czyli musze wykasowywac, to czego nie chce? Ale to pracochlonne :)
« Ostatnia zmiana: Marca 17, 2007, 02:10:29 pm wysłana przez NEXUS6 »

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #248 dnia: Marca 17, 2007, 02:16:57 pm »
Dzi:
A czy seks w burdelu tak bardzo różni się od zoofilii? Czy sie w ogóle różni? Bo mylicie tu w sposób diametralny dwie rzeczy: stosunki płciowe (nieważne jakie) i związek oparty na potrzebach emocjonalnych. Te pierwsze mogą być perwersyjne i wyuzdane w kontaktach hetero (nawet zalegalizowanych) nie mniej niż wynaturzenia, które wymieniacie. A tak jak w normalnym związku hetero seks nie stanowi z reguły fundamentu tego związku, tak i nie stanowi go w związku homoseksualistów. Poplątaliście kategorie.

TYTAN

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 250
  • TYTAN
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #249 dnia: Marca 17, 2007, 03:31:14 pm »
Ale z człowieka to ciekawy gatunek, tyle wariacji z tak prostą czynnością.
Jako  uniwersalny przekaz gatunku ludzkiego, dla obcych cywilizacji, powinniśmy wysłać w kosmos almanach wszelkich możliwych sposobów kopulacji jako sedno naszych egzystencjalnych rozważań.
Kto tam pytał się o sens życia? ;D

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #250 dnia: Marca 17, 2007, 03:34:53 pm »
To w wątku obok sens życia. Ale gorący watek :) Chyba najbardziej gorący na tym forum ever :)
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

Terminus

  • Gość
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #251 dnia: Marca 17, 2007, 03:47:57 pm »
Ojeju, co tu się dzieje? Akurat jestem offline, nie zdążyłem w kawiarence będąc przeczytać nawet wszystkiego co się od czwartku pojawiło... lecę. Nie pozabijac się tu!

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #252 dnia: Marca 17, 2007, 05:34:47 pm »
Cytuj
Dzi:
A czy seks w burdelu tak bardzo różni się od zoofilii? Czy sie w ogóle różni? Bo mylicie tu w sposób diametralny dwie rzeczy: stosunki płciowe (nieważne jakie) i związek oparty na potrzebach emocjonalnych. Te pierwsze mogą być perwersyjne i wyuzdane w kontaktach hetero (nawet zalegalizowanych) nie mniej niż wynaturzenia, które wymieniacie. A tak jak w normalnym związku hetero seks nie stanowi z reguły fundamentu tego związku, tak i nie stanowi go w związku homoseksualistów. Poplątaliście kategorie.
Ale to jest nieudowadnialne. Kazdy zoofil czy zakochane rodzenstwo moze powiedziec ze kocha naprawde i w pełni i partnersko.

draco: goretsze sa te o religii ;)

This user possesses the following skills:

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #253 dnia: Marca 17, 2007, 05:35:56 pm »
Cytuj
Cytuj
Nie stawiam tu żadnej takiej samej granicy. Związek homoseksualny to związek dwojga dorosłych ludzi, który przede wszystkim oparty jest na partnerstwie. Podobnie jak związki hetero. Co to znaczy równoprawny? No to może od razu podam konkretne przykłady:
a) czy twój pies odbierze, w przypadku twojej choroby, twoją korespondecję na poczcie?
b) czy twój koń zaopiekuje się tobą w momencie kiedy będziesz tego potrzebować?
c) czy twój pies będzie pracować by utrzymać siebie i ciebie?
i tych przykładów można snuć  w nieskończoność. We wszystkich tych przykładach homodeksualizm jest równoprawnym związkiem z heteroseksualnymi.
Ale i przez to uznajesz ze jest niedopuszczalny? Dlaczego? Ograniczasz czyjas wolnosc.
I teraz podmien zoofilie na kazirodztwo albo pedofilie i sie ustosunkuj znowu.

Chciałeś bym odpowiedział Ci na pytanie co to jest związek równoprawny. I zrobiłem to posługując się nawet przykładami. Twoja natomiast odpowiedź nagle zmienia tor i próbujesz wmówić mi (nie wiem dlaczego), że uważam coś za niedopuszczalne. Nigdzie nic takiego nie napisałem! Nie ograniczam także niczyjej wolności!  Zarówno zoofilia jak i pedofilia będą się zdarzać. Co kto robi we własnym domu to mnie nie interesuje. Natomiast będę się sprzeciwiać legalizacji zoofilii i pedofilii jako że są to zachowania uwłaczające ludzkiej godności. Homoseksualizmu nie uważam, za takowy.


Cytuj
Cytuj
No comments.
No widzisz. Ktos tez moze odpowiedziec "no comments" na argumenty za homoseksualizmem bo dla niego tez oczywiste jest ze to nienormalne, niewlasciwe, złe, cokolwiek.

Napisałem "no comments", w każdym miejscu, w którym użyłeś zupełnie niepotrzebnych przykładów. To było żenujące.
Jesteśmy dorośli i potrafimy na tym forum wyrażać swoje myśli dobitnie bez używania słów, których użyłeś.



Cytuj
Jest to dewiacja psychiczna człowieka
Tym samym jest homoseksualizm.

Homoseksualizm nie jest uważany za dewiację dzi. Mówiłeś coś ostatnio o tym, że jestem zacofany. Zwróć uwagę na fakt, że posługujesz się nieaktualnymi danymi.

Cytuj
Poza tym, obojetnie czy przyjmiemy tezy naukowe mowiace ze homo to blad genetyczny powstaly w rozwoju plodowym czy tezy "propagandy" mowiace ze homo powstaje przez nauke to zawsze wszyscy przyznaja ze jest to dewiacja.

Patrz moja odpowiedź powyżej.

Cytuj
Bo dewiacja oznacza odchylenie od normy, a normą dla naszego gatunku jest rozmnazanie sie.

To znaczy, że związki heteroseksualne, które nie mogą mieć dzieci to dewiacja, tak?

c.d.n.
« Ostatnia zmiana: Marca 17, 2007, 05:45:04 pm wysłana przez Deckert »

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Wiara, nauka... co dalej?
« Odpowiedź #254 dnia: Marca 17, 2007, 05:39:12 pm »
c.d.

Cytuj
Wiec jesli masz swoja teze to poprostu ja przedstaw, ale chyba poki co nikt sie z Toba nie zgadza.

No tak, w sumie po mojej stronie stoi chyba tylko Rachel. Swoją tezę już przedstawiłem na początku tej dyskusji.

Cytuj
A jesli nie masz to wyjasnij prosze dlaczego homoseksualizmu nie uwazasz za dewiacje a zoofilie, pedofilie czy kazirodztwo tak. Wyobraz sobie ze jestem z kosmosu i w ogole tego nie czaje. Wytlumacz.

Ale ile razy mogę to tlumaczyć? No dobrze. Jeszcze raz. Homoseksualizm to ZWIĄZEK dwóch dorosłych osobników tej samej płci. Zoofilia, pedofilia, kazirodztwo i co tam jeszcze to STOSUNKI PŁCIOWE, których jedynym celem jest zaspokojenie rządzy seksualnej jednej ze stron.
Jest to więc porównywalne do gwałtu. Nawet jeśli osobie o preferencjach zoofilnych wydaje się, że nie czyni nic złego zwierzęciu, to nie istnieje sposób na sprawdzenie tego co czuje ("myśli") zwierzę. W przypadku homoseksualizmu, podjęcie przez dwóch mężczyzm lub kobiet decyzji o wspólnym życiu, jest suwerenną i przemyślaną decyzją obu stron.


Cytuj
Cytuj
Cytuj
kolejne sprostowanie: miłość między np: psem a człowiekiem, to raczej przyjaźń kolego
Pierwszy lepszy argument z "propagandy": A co Ty o tym mozesz wiedziec skoro tego nie czujesz? Nieprawda!

Jak to nie czuję? Mam psa i wiem jaka jest zależność człowiek - pies. Pies to twój przyjaciel, a nie partner życiowy!
Nie czujesz bo nie jestes zoofilem. Tego samego argumentu uzywaja homo przeciw hetero. Tak samo hetero nie rozumieja homo i tak samo dla hetero obrzydliwym jest homo.

Dlaczego nie jestem zoofilem? Bo jestem człowiekiem.



Cytuj
Chocby takiego zalozenia ze gatunek ludzki musi sie rozmnazac!

dzi gatunek ludzki potrafi się dzisiaj rozmnażać bez kontaktu płciowego.

c.d.n.